A czemu nie napiszecie że jesteście TU, a nie w kościele. Może ktoś się do ciebie odezwie przez "prywatna wiadomość". Do mnie się kiedyś ktoś odezwał. Co więcej, to była fajna dziewczyna, ale los rzucił ją do Norwegii i nic z tego nie wyszło. Ale może wy będziecie mieć wiecej szczęścia, tylko zróbcie ten ruch i napiszcie "Odezwij się do mnie". A może właśnie na demotach spotkasz tą wyjątkową osobę która ciągle tak samo jak ty ciągle narzeka że nikogo wartościowego nie może znaleźć.
Ech, a pamiętam czasy, gdy Samosi nie można tu było dodawać. I to mądry punkt regulaminu był. Poza tym jakoś mnie ten obrazek nie śmieszy. Problem durnych chłopaków naprawdę istnieje, jak i tego, że oni bardziej rzucają się w oczy. Nie lubię żartów z realnych problemów, mało mnie one śmieszą...
Co złego jest w tym, że chłopak myśli o dziewczynach również przez pryzmat ich wyglądu i seksualności. Według mnie to jest naturalne, że nawet najbardziej elokwentny chłopak myśli o seksie. Problem poruszony w demotywatorze jest według mnie sztuczny, bo nie jest problemem tylko naturalnym zachowaniem.
@misiek89
Kobiece uroki też się liczą, ale nie tak bardzo jak charakter. Jakby do mnie zagadała dziewczyna przeciętnej urody, ale byłaby miła i inteligentna to napewno bym się z nią umówił. Jakby zagadała do mnie "tapeciara" bez rozumu z cyckami i dupą to bym zrezygnował.
Prawda jest taka że raczej bym się nie umówił ze spaszonym grubasem, albo z dziewczyną urody rozrzutnika do gnoju chocby nie wiem jaki charakter miała, ale postarałbym się umówic ją z kumplem podobnej urody :P
Myślę ,że wygląd stanowi tylko początek. Tak naprawdę z doświadczenia wiem ,że z głupimi po pewnym czasie nawet się nie chce rozmawiać ,bo nie ma o czym.
Tak jak wy nie zauważacie "szarych" dziewczyn. W trendzie i modzie są tylko ładne i szczupłe. I dlatego, że mogą przebierać i wybierać w was jak w śliwkach z koszyka, to potem uważają, że im się wszystko należy.
Ja Sobie wypraszam, od dawna szukam "szarych" kobiet. Może i być przy masie, nawet i lepiej, aby nie była otyła, gdyż raczej nie wzbudzi we mnie zauroczenia. Nie musi być szczupłą modeleczką, bo zbyt chudymi się brzydzę. Wystarczy aby była urocza i kobieca. ;) A trendu i mody wręcz nienawidzę, nie lecę za newsami, które są cool i zmieniają się z roku na rok, jak kolor włosków. ;P Te "modne" kolorki słitaśnych dziewczynek. Heh, osobiście ubieram się w stylu lat 90, ponieważ kocham te lata i w ogóle retro i wszystko co dawne, nowoczesności aż do obrzydzenia wręcz nie cierpię. To tak ode mnie, aby udowodnić, że nie każdy mężczyzna leci za trendem i laleczkami. ;) Mogłaby taka pani nawet dziergane ciuszki nosić, i zamieszkać ze mną razem w jakimś starym dworku... Ale mniejsza z tym i tak pewnie kobiety życia nie spotkam, całe życie marzeniami. Pozdrawiam! ;)
Tak? To ciekawe. Nie wyglądam jak paszczur, mam urodę przeciętną, ale niebrzydką. Jakoś nie ma wokół wianuszka wielbicieli. Za to taki wianuszek zawsze jest wokół atrakcyjnej fizycznie. Ważne też aby była szczupła, a ja niestety mam kilka (naprawdę tylko kilka) kg więcej. No i się nie maluję wcale, co też wam raczej nie w smak. A co do ubioru, to stawiam na wygode, bo nie będe się stroić dla kogoś, kto nie stroi się dla mnie. Wy chodzicie w jeansach i luźnych koszulkach, a nam kazalibyście chodzić w spódnicach i obcisłych bluzkach. Otóz nie toleruję ani jednego, ani drugiego, wobec czego jestem szarą myszą i mogę zacząć uczyć się dziergania na drutach, bo przyda mi się to na starość.
No z chęcią bym zobaczył te kilka kg więcej, może i by nawet przypadło mi do gustu w 100%. A co do malowania, to wolę i lubię gdy dziewczyna się w ogóle nie maluje. 100% natura. ;)
Te kilka kg i tak zrzucę, bo strasznie mnie irytuje. Kiedyś byłam znacznie "większa'. Zostałam spasiona jako dziecko, ale zrzuciłam to sporym wysiłkiem. Niestety kilka kg przybyło, ale wiem, że mnie stać na ponowne zrzucenie.
Wystarczy spojrzeć na większość zdjęć dziewczyn na facebooku. Piersi prawie na wierzchu, tyłek także, więc nie rozumiem pretensji o patrzenie na to, co po prostu nachalnie rzuca się w oczy. Może to w was, dziewczyny, jest problem? :>
Na pewno nie w kościele...
Oczywiście. W kościele tylko kilka godzin dziennie, resztę czasu spędzają na plebanii:)
Za "chlopacy" nie dam mocne -.-
A czemu nie napiszecie że jesteście TU, a nie w kościele. Może ktoś się do ciebie odezwie przez "prywatna wiadomość". Do mnie się kiedyś ktoś odezwał. Co więcej, to była fajna dziewczyna, ale los rzucił ją do Norwegii i nic z tego nie wyszło. Ale może wy będziecie mieć wiecej szczęścia, tylko zróbcie ten ruch i napiszcie "Odezwij się do mnie". A może właśnie na demotach spotkasz tą wyjątkową osobę która ciągle tak samo jak ty ciągle narzeka że nikogo wartościowego nie może znaleźć.
Ech, a pamiętam czasy, gdy Samosi nie można tu było dodawać. I to mądry punkt regulaminu był. Poza tym jakoś mnie ten obrazek nie śmieszy. Problem durnych chłopaków naprawdę istnieje, jak i tego, że oni bardziej rzucają się w oczy. Nie lubię żartów z realnych problemów, mało mnie one śmieszą...
Co złego jest w tym, że chłopak myśli o dziewczynach również przez pryzmat ich wyglądu i seksualności. Według mnie to jest naturalne, że nawet najbardziej elokwentny chłopak myśli o seksie. Problem poruszony w demotywatorze jest według mnie sztuczny, bo nie jest problemem tylko naturalnym zachowaniem.
@misiek89
Kobiece uroki też się liczą, ale nie tak bardzo jak charakter. Jakby do mnie zagadała dziewczyna przeciętnej urody, ale byłaby miła i inteligentna to napewno bym się z nią umówił. Jakby zagadała do mnie "tapeciara" bez rozumu z cyckami i dupą to bym zrezygnował.
Prawda jest taka że raczej bym się nie umówił ze spaszonym grubasem, albo z dziewczyną urody rozrzutnika do gnoju chocby nie wiem jaki charakter miała, ale postarałbym się umówic ją z kumplem podobnej urody :P
Myślę ,że wygląd stanowi tylko początek. Tak naprawdę z doświadczenia wiem ,że z głupimi po pewnym czasie nawet się nie chce rozmawiać ,bo nie ma o czym.
nie ma takiego słowa, jak "chłopacy"
Proponuję najpierw poszukać, chociażby w internecie: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1738 , a dopiero potem poprawiać innych. Pozdrawiam
Oczywiście, że jest.
z tego co się orientuję to nie ma słowa "chłopacy"...
Proszę, niech ktoś napisze o tym jeszcze raz bo jak dotąd nie przykuło to mojej uwagi...
Bo to Wy, kobiety ich nie zauważacie, gdyż przeważnie są "szarzy". Albo nie są na trendzie. ;P ;)
dokładnie
Tak jak wy nie zauważacie "szarych" dziewczyn. W trendzie i modzie są tylko ładne i szczupłe. I dlatego, że mogą przebierać i wybierać w was jak w śliwkach z koszyka, to potem uważają, że im się wszystko należy.
Ja Sobie wypraszam, od dawna szukam "szarych" kobiet. Może i być przy masie, nawet i lepiej, aby nie była otyła, gdyż raczej nie wzbudzi we mnie zauroczenia. Nie musi być szczupłą modeleczką, bo zbyt chudymi się brzydzę. Wystarczy aby była urocza i kobieca. ;) A trendu i mody wręcz nienawidzę, nie lecę za newsami, które są cool i zmieniają się z roku na rok, jak kolor włosków. ;P Te "modne" kolorki słitaśnych dziewczynek. Heh, osobiście ubieram się w stylu lat 90, ponieważ kocham te lata i w ogóle retro i wszystko co dawne, nowoczesności aż do obrzydzenia wręcz nie cierpię. To tak ode mnie, aby udowodnić, że nie każdy mężczyzna leci za trendem i laleczkami. ;) Mogłaby taka pani nawet dziergane ciuszki nosić, i zamieszkać ze mną razem w jakimś starym dworku... Ale mniejsza z tym i tak pewnie kobiety życia nie spotkam, całe życie marzeniami. Pozdrawiam! ;)
Tak? To ciekawe. Nie wyglądam jak paszczur, mam urodę przeciętną, ale niebrzydką. Jakoś nie ma wokół wianuszka wielbicieli. Za to taki wianuszek zawsze jest wokół atrakcyjnej fizycznie. Ważne też aby była szczupła, a ja niestety mam kilka (naprawdę tylko kilka) kg więcej. No i się nie maluję wcale, co też wam raczej nie w smak. A co do ubioru, to stawiam na wygode, bo nie będe się stroić dla kogoś, kto nie stroi się dla mnie. Wy chodzicie w jeansach i luźnych koszulkach, a nam kazalibyście chodzić w spódnicach i obcisłych bluzkach. Otóz nie toleruję ani jednego, ani drugiego, wobec czego jestem szarą myszą i mogę zacząć uczyć się dziergania na drutach, bo przyda mi się to na starość.
No z chęcią bym zobaczył te kilka kg więcej, może i by nawet przypadło mi do gustu w 100%. A co do malowania, to wolę i lubię gdy dziewczyna się w ogóle nie maluje. 100% natura. ;)
Te kilka kg i tak zrzucę, bo strasznie mnie irytuje. Kiedyś byłam znacznie "większa'. Zostałam spasiona jako dziecko, ale zrzuciłam to sporym wysiłkiem. Niestety kilka kg przybyło, ale wiem, że mnie stać na ponowne zrzucenie.
Jeden debil wrzucił, drugi dodał na główną.
Bo mówicie im "możemy zostać przyjaciółmi". I na tym koniec zabawy
chłopacy mówią wieśniacy ;)
Weź ten wyraz z tytułu, bo patrzeć nie można.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2012 o 21:16
Wystarczy spojrzeć na większość zdjęć dziewczyn na facebooku. Piersi prawie na wierzchu, tyłek także, więc nie rozumiem pretensji o patrzenie na to, co po prostu nachalnie rzuca się w oczy. Może to w was, dziewczyny, jest problem? :>
dlaczego mówicie/piszecie "chłopacy" a nie chłopaki albo chłopcy ??? może mi ktoś to wytłumaczyć ???!!!
Według niektórych hipsterskich główek słowo "chłopacy" jest "cool".
to wszystko tłumaczy :/ litości !!!
Nie w stogu siana, tylko w domach, przed komputerami siedzą :P
byłam na pielgrzymce i nic ;p