A ja spełniam wymogi podane w tekście jednolitym z obrazka, przy czym trzeba zaznaczyć że normalny nie jestem. Gejem też nie jestem, więc autor demota mnie podwójnie zdemotywował.
Zgłaszam się. Tyle, że ja mam inne wymagania niespecjalnie pasujące do tego tematu, ale co tam, najwyżej zostanę zminusowany. Nie siedzę przed kompem bo pracuję i chodzę na treningi dlatego siłą rzeczy nie mam na to czasu, u mnie na jednym poziomie stawiam to co wewnątrz oraz na zewnątrz, bo jeśli dziewczyna będzie brzydka, gruba i zakompleksiona - to nie będzie nawet umiała się z siebie pośmiać, pożartować. Na portalu takim jak 'demotywatory' nie poszukuję kobiety na całe życie, bo to chyba za mocne słowa.
Jednym słowem - jeśli czujesz się ładną, atrakcyjną, chętną do pogadania na fajne, różne tematy, poflirtowania i chcesz pouśmiechać się od czasu do czasu do monitora to napisz. Jeśli nie czujesz się na taką, jaką wymieniłem powyżej to proszę abyś ominęła ten komentarz i wiedziała, że na tym świecie są faceci wzrokowcy i ja jestem jednym z nich i przyznaję się do tego bez bicia.
Maciejos, znam grube osoby które totalnie umieją z siebie żartować, więc nie mów sobie, że to jest argument :) Masz prawo preferować szczupłe osoby na partnerkę ze względu na figurę i już, nie ma w tym nic wstydliwego, nie musisz tego inaczej tłumaczyć. Ja też w zasadzie wolę szczupłych, najlepiej długonogich chuderlaków.
ciekawskaxx: Większość wierzących chłopaków, którzy nie mają dziewczyn idzie do seminarium (tak przynajmniej wynika z moich obserwacji), więc jego obecna partnerka miała szczęście.
Miałam inną odpowiedź, ale przypomniałam sobie, że chwaliłeś się już pod innym demotem swoją nową ideologią - będę ruchał na prawo i lewo, bo nie ma kochających wrażliwych kobiet. No cóż, jestem pewna, że wszystkie kochające i wrażliwe kobiety rzucą ci się w ramiona jak zobaczą, że jesteś *ebaką który wykorzystuje kobiety, bo nie uważa ich za wystarczająco wartościowe. Ty byś się zaangażował w relację z kimś, kto tak traktuje ludzi, wierząc głęboko, że w sercu poszukuje miłości? Wartościowa dziewczyna zobaczy cię i powie, że niestety, ale nadajesz się tylko do jednego :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2012 o 12:50
Iskierka,to Wasza wina:).Chcecie aroganckiego zarozumialca,to go macie :D.Dopóki byłem słabym psychicznie frajerem,wierzącym w te wszystkie kłamstwa dziewczyn,że potrzebują faceta troskliwego ,opiekuńczego,nieśmiałego,wrażliwego,który nosiłby je na rękach i zrywał kwiaty to wszystkie mnie zlewały.Na szczęście zmieniłem się pod tym względem,i nie wierzę już w te Wasze wyssane z palca bzdury.Zdławiłem w sobie frajera,którym wcześniej byłem,i jest mi z tym łatwiej i lepiej.Nie wierzę sam sobie,że mogłem być takim..nie kończę
takie teksty jaki poziom mojego rozmowcy :) czasem trzeba sie dopasowac do otoczenia. coz madrego mozna odpisac na komentarz pytona, chamski i prostacki? tylko cos rownie prostego, zeby dotarlo do tak pustego łba.
p.s za brzydka tepa ani płaską sie nie uwazam, dalej tlumaczcie sobie ze jak kobieta ma o was zle zdanie to na pewno pasztet brzydal i generalnie dno :) zawsze to jakies pocieszenie.
Maluję się tylko by zakryć niedoskonałości cery. Nie obnażam się. Od uchlania się w rytmie techno wolę pójść na spacer. Mam pewne zasady, które bardzo szanuję. Niestety chyba jestem zbyt brzydka i "za trudna", bo o ile faceci mnie już zauważą to jako koleżankę, z którą można "ciekawie pogadać".
Nie umiesz czytać ? Lecisz na wnętrze, charakter i inteligencję, więc powinieneś raczej z nią pogadać a nie prosić o zdjęcie - i tak nie masz co liczyć na "dupę" czy "cycki" więc dużo oglądania mieć raczej nie będziesz :D
@megustaxD: Czyli mam rozumieć, że od Ciebie dostałem tego minusa, za to, że jest to odpowiedź na innego "demota"... - A skąd ja mam wiedzieć, że był ten "demot" w innym stylu/treści, nie siedzę non-stop na demotywatorach, bo zazwyczaj nic mnie tutaj nie demotywuje.
Jeśli są kobiety, które nie robią z faceta idioty zostawiając go kilka razy i mówiąc jaki to jest cudowny, wyjątkowy, wspaniały, jedyny, a gdy coś idzie nie po jej myśli i zostawia za każdym razem zamiast ROZMAWIAĆ to również proszę o kontakt.
Pierd&olisz... w życiu nie chodzi Tylko o seks, dlatego trzeba dobrać się tak, aby pomimo wszystko każda z czynności zadowalała równie dobrze, tak samo... ;)
na demotach to takich pełno, zaraz się pozgłaszają. Tylko, że w innych komentrzach "hyhyhy, bo piwo to moje paliwo!", "moja dziewczyna trzy razy mi nie dała, jestem sfrustrowany, czuję ból, to chyba oczywiste, że poszedłem do innej, która dała", "tak bardzo ją kochałem, że nie mogłem się po rozstaniu z nią pozbierać całe 4 miesiące!" i tak dalej, i tak dalej. No i pozostaje kwestia, czy jest najzwyczajniej w świecie ciekawy, bo uwierz, można mieć takiego faceta jakiego przedstawiłaś, a jak nie macie wspólnych tematów, to iść się załamać. Albo iść do innego ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 sierpnia 2012 o 23:31
Kur** mać, weźcie wy wyjdźcie z domu, do ludzi bo normalnych kobiet i normalnych mężczyzn jest mnóstwo tylko to wy jesteście poje*ani bo macie juz zlasowane mózgi przed tymi kompami, jesteście przesiąknięci tymi wszystkimi stereotypami, które wypisują gówniarze nieznający zycia, piszą tylko o walących sie jak domy w Afganistanie nastolatkach, o facetach robiących w chu*a dziewczyyny jak AmberGold swoich klientów, o tym, że 3/4 mężczyzn to spedalone pajace w rózowych rurkach i po ostrej solarce. ja pier*ole, weźcie wy się ogarnijcie. Mówię wam, wyjdźcie z domu a zdziwicie sie, że ludzie w świecie realnym to nie tylko plastikowe panie, nie tylko faceci robiący w chu*a na każdym kroku, nie tylko gnojki co by ruchali wszystko co sie rusza, łacznie z psem sąsiada i nie tylko spedalone pajace w rózowych rurkach.
To w takim razie Maja, współczuję. Przykro mi, że tylko w takim towarzystwie sie obracasz. A nastepna sprawa, gdzie mam się zgłosić po te internety i po tą wódkę? :D ;)
Od rozstania z dziewczyną minęło 5 lat. Spotykam różne osoby, czasem wypije kawę, najbardziej śmieszne jest podejście dziewczyn, które słysząc że 5 lat jestem sam komentują, że pewnie jako singiel "zaliczam". A jak im odpowiadam (choć po takim pytaniu już widać z kim mam do czynienia), że nie, po prostu czekam na jedną dziewczynę, ale sensowną, sympatyczną i z zasadami... to moi współrozmówcy wytrzeszczają oczy jakbym obraził ich :)
pozdrowienia
Źle szukasz chyba. Wielu dziewczynom zaimponowałoby to, że 5 lat szukasz dziewczyny i nadal nie masz parcia na wzięcie "pierwszej zainteresowanej" do łóżka.
Zastanawia mnie ilu tych ''ideałów'' jest w rzeczywistości na prawdę taka jak opisuje Pani powyżej. Z wieloma takimi się spotkałam, którzy nie wiadomo jacy byli, a okazali się frajerami.. no ale nie żeby nie było, że nie wierzę w prawdomówność Panów, dlatego życzę znalezienie tego jedynego... :)
Ja także pozwolę sobie streścić jej wypowiedz : " Jedyne co mi w życiu wyszło to uroda , więc skrycie gardzę ludźmi ,którym DNA skleiło się trochę inaczej (choć nie przyznam się do tego nawet sama sobie) , jestem równie pusta co metroseksualni gogusie na których lecę, choć osobiście uważam się za inteligentną ponieważ potrafię sklecić jako-takie zdanie złożone."
A nie przeinaczacie czasem jej słów? Bo ja zrozumiałam, że uroda jest dodatkowym kryterium, które musi zostać spełnione, nie jedynym kryterium. Większość mężczyzn nie chce chodzić z kimś, kogo uważa za paszteta, tylko z ładną dziewczyną, prawda? To co, dziewczynie już nie wolno myśleć w ten sposób? A wszechświat na szczęście działa tak, że dla każdego kto inny jest przystojny i kto inny jest pasztetem. Dla mnie Matt Damon jest strasznym pasztetem, a mężczyźni na których lecę nie koniecznie zostaliby uznani za najprzystojniejszych w szkole. Tymczasem problem z tymi "normalnymi" jest taki, że w pędzie za normalnością strasznie boją się wyróżniać. I dbać o siebie, bo to nie przystoi normalnemu heteroseksualnemu facetowi. W liceum czułam się przytłoczona tymi tłumami krótkowłosych mężczyzn w szarych albo czarnych ciuchach, jeden sweter przez cały tydzień, drugi przez cały następny tydzień, trzeciego tygodnia znowu wchodzi pierwszy sweter. Okulary takie jakie wybrałem z mamą, ale czuję się zakompleksiony z ich powodu i najchętniej nosiłbym soczewki, ale siem bojem. Brak pomysłu na fryzurę. I jeszcze wąs najlepiej. I wszystkie ubrania szare i obwisłe. To jest normalność w polskim wydaniu, i łatwo być niepociągającym w takiej oprawie. Nie wiem, czy to kwestia wieku, bo teraz znam dużo mężczyzn, którzy umieją się zaprezentować, dobrze wyglądają w okularach, noszą fajne ubrania, mają jakiś styl (jezu, niekoniecznie wasz znienawidzony metroseksualny styl, po prostu jakikolwiek styl). Fryzura taka, jaka pasuje do ich urody i charakteru, czy poddługawe, czy średnie, czy na jeża, czy jakoś fajnie przycięte. Taki facet jest dla mnie fajny, chociaż jestem pewna, że to nie jest nasz "mężczyzna normalny". Taka osoba musi mieć dystans do siebie i do pojęcia normalności, nie boi się zmiany, nie próbuje się wyróżniać na siłę i nie boi się wyróżniania.
@takenwithinstagram: ładne eseje tu produkujesz :D I ty twierdzisz, że to ja jestem sfrustrowany? Naprawdę tak zależy ci na udowodnieniu swoich racji, szukasz akceptacji? Okej, dam ci już spokój - werdykt demotowego sędziny: niewinna.
Myślenie na zasadzie "tylko winny się tłumaczy, ale jak się nie wytłumaczysz, toś też winny". Co mają długie posty do braku akceptacji siebie? Wedle takiego myślenia, skoro twoje posty są krótkie, to jesteś przekonany o własnej nieomylności i nie uważasz już, że musisz tłumaczyć swój punkt myślenia innym. A prawda jest taka, że niektórzy ludzie piszą krótkie posty, niektórzy długie, i już, i Freud to nie ma nic do powiedzenia. Jeśli w swojej wielkoduszności masz coś do zaoferowania, to nie żaden werdykt, a np. przeprosiny za nazwanie Bogu ducha winnej dziewczyny "dziwką", jeśli cię na to stać. Czemu na demotach ludzie wyzywają innych w złości od dziwek, debili i gorszych, a kiedy dochodzi do nich, że nie mieli racji (rozumiem że w tym poście próbowałeś napisać w wyszukany sposób "dobra przyznaję się do błędu"), nie użyją już o wiele mniej wulgarnego słowa "przepraszam"?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2012 o 15:56
Wygląd wyzwala pożądanie, a ten jest ważnym elementem udanego związku. Chociaż akurat cycki to dla mnie zawsze był jakiś mit. Tyłeczek to już co innego, nie żeby był najważniejszy w życiu, ale jak w coś angażować się na poważnie to musi kobieta mnie nęcić, a ta część tylna jest u Pań niesamowita. Nie mogę się zgodzić, że wszyscy mamy taką samą.
Ciągle widzę tego typu "wiadomości" w Internecie... Może nadszedł czas, aby przestać wzajemnie na siebie narzekać, wyłączyć ten durny komputer i wyjść do ludzi? Zresztą nic na siłę, każdy chce "kogoś mieć", ale bez przesady, by szukać sobie kogokolwiek jako przytulanki i na tym koniec.
istnieje. jestem z takim i nie oddam :) tyle że przed kompem trochę siedzi, bo lubi robić elektronikę i programować, ale mi to nie przeszkadza, uważam że to fajne, kreatywne hobby i lubie jak o nim mi opowiada.
Niestety, jestem już zajęty przez idealną i kochająca dziewczynę ;) Wystarczy nie spędzać czasu wrzucając demoty a iść w normalne miejsce, na przykład park, staw. Większa szansa, niż na dyskotekach, na których nawet nigdy nie byłem ;)
Jest takich w cholerę facetów, ale kobiety na nich nie zwracają uwagi - wola chłopców ze zjaraną gębą, ćpunów, ruchaczy i alkoholików z kumplami "na dzielni". Twój wybór kobieto, najwyżej będę sam do końca życia. ;]
faceci moze i lubia tlenione dziunie ale zapewniam cie, ze mezczyzni nie. Nie lubie generalizowania a poza tym uwazam, ze "aceci wolą tlenione dziunie z solary z dupą i cycami na wierzchu" to naprawde slaby argument aby sie z nikim nie wiazac.
jeśli dziewczyna szuka takiego który nie rzuci jej dla innej, a następnie dąży do tego aby dla niej rzucił swoją dziewczynę, to czy to nie zaprzecza samemu sobie ?
90% moich kumpli to właśnie ci, o których piszesz, większość by odeszła gdyby w democie zostały wymienione takie punkty jak to, że nie upija się co weekend, nie kozaczy przy kumplach i nie kłamie na każdym kroku (mam kuzyna, który opowiada takie bajki, że ja się dziwie, że on jeszcze książek sci-fi nie pisze, a tak bajeruje dziewczyny, że z jedną chodzi, z drugą się spotyka jak ta 1 nie ma czasu, a 3 próbował 2-gi raz poderwać ale dała mu kosza, robi z dziewczynami co chce. a dziewczyny lecą na niego po myślą, że to wielka miłość, smutne) to zostałoby jakieś 40% moich znajomych, a to wciąż taka liczba, że nie ciężko o takiego chłopaka. Szkoda, że teraz rzadko która dziewczyna szuka romantyka, sad but true ;C
Rzadko?
Chłopie co druga zdesperowana dziewczyna powie Ci ,że marzy sie jej romantyk a najlepiej jeszcze jakiś książę na białym koniu.. Dlaczego tak wszystkie marzą o księciu i koniu? Bo często wszyscy mamy tak wyidealizowane spojrzenie na swojego przyszłego partnera,że zbyt szybko wszyscy zauważamy wady,więc już łatwiej znaleźć kolesia z koniem niż osobę która będzie naszym ideałem.Czasem trzeba obiektywnie spojrzeć na ludzi! Pamiętajcie o tym,bo życie jest kruche..Nigdy nie wiadomo ile komu go zostało..
Ten demot był impulsem, który skłonił mnie do rejestracji, bo chociaż przeglądam tę stronę regularnie odkąd istnieją demotywatory to takiej profanacji prawdy nie uświadczyłem. Ostrzegam, że to będzie długa rozprawka dla kumatych ludzi. Otóż kobiety to skończone hipokrytki, które ewolucja zaprogramowała tak, iż miłują wyłącznie mężczyzn przystojnych, posiadających zasoby materialne, wysoką pozycję, a czasem sławę. Przy tym wszystkim te skończone hipokrytki do zarzygania walą ten stary tekst o tym, że gapimy się na cycki i tyłek. Bo one kochają brzydkich, niskich, niemęskich i słabych facetów w okularkach.Panowie! Nie dajcie sobie nigdy w życiu wmówić tej smutnej ściemy, że liczy się wnętrze. One mogłyby( zważywszy na częstotliwość powtarzania tego tekstu) wykarmić nim wszystkie głodujące dzieci z Afryki. Prawda jest taka, że samiczki nic innego w swym życiu nie czynią poza staraniami, by przypodobać się tzw. samcom alpha. Samiec alpha to całkowite zaprzeczenie jej domniemanego ideału, o którym wszystkim opowiada. Poświęcają 80% czasu i energii by odpowiednio wyglądać i łowić tych męskich przystojniaczków. Ponadto ich dyskusje często sprowadzają się do plotek o owych przystojniaczkach, a także do wodolejstwa i ich durnych babskich banałów. Z 99% kobiet nie ma o czym porozmawiać, ponieważ ich erudycja sprowadza się do tego, że znają o 50 ładnych, poetyckich słówek więcej niż przeciętna tępa laska, lub cep i w konsekwencji same uznają się za inteligentne. Pomaga im w tym jeszcze otoczenie chłopaków, którzy wpajają im, że są mądre tylko po to by je przelecieć. Działa tu jeszcze tzw. efekt Galatei, Nimbu i Aureoli. W skrócie powiem, iż oznacza to, że kobieta piękniejsza ma większe luzy w życiu i nic nie musi robić. Tak właśnie! To ewolucja zaprogramowała je na ocyndalanie się, a głęboko zakorzeniony mają fakt, że ich jedynym obowiązkiem było dawać d*py a samiec zajmie się resztą. Stąd też brak u kobiet takowych atrybutów, jak siła czy intelekt. Psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła jednak, iż kobiety kochają tylko za wygląd i pieniążki, a my za wygląd. Jednak facet w przeciwieństwie do panienek przyzna się do tego. Np.ja... Kobiety zaś to skończone hipokrytki karmiące nas od zarania dziejów tymi samymi dennymi kłamstewkami. Teraz czekam na wysyp inwektyw i sztuczek erystycznych tępych lasek, a znam je na pamięć. Pozwolę sobie wymienić: Pewnie masz problemy z kobietami, zdradziła Cię jakaś, generalizujesz, wrzucasz wszystkie do jednego worka, każda jest inna, ja nie patrzę na te rzeczy, współlokatorka bratanka mojej ciotki też nie, ja jestem inna, są wyjątki... Fenomenalna to i naukowa argumentacja....Ja:3 x 4= 12...Tępa laska: uogulniash i generalizujesz, som wyjontki, jesteś pseódofilozofem i pseódointelektualistom....wyjdźci3 do lódzi i miejcie kryształowy harakter, a kobiety bendom was koffciały i loffciały nawet jak jesteście bżydcy jak dwónasta w nocy i ledwo wionrzecie koniec z końcem.
Przeczytałem całość, licząc że w końcu trafię na tę "mądrą część dla kumatych", niestety muszę skonstatować, że nic takiego nie znalazłem w tej wypowiedzi.
"Kobiety zaś to skończone hipokrytki karmiące nas od zarania dziejów tymi samymi dennymi kłamstewkami". A matkę masz? Siostrę? Kuzynkę? Wiesz, że pisząc ten post je też nazywasz tępymi laskami i kłamliwymi hipokrytkami? Zdajesz sobie sprawę, że ten post jest obraźliwy wobec wszystkich kobiet, które nie spełniają tych wytycznych, a jest ich całkiem dużo, powiedziałabym, że więcej niż połowa?
Phasma... napisz coś lepszego i popisz się swoją twórczością. RedHeadCath...hmmm, ktoś już tak do mnie pisał. A tak! Przypomniałem sobie! To były tępe laski. Zwykły atak ad personam. Argumentów brak. Mózgu również. lukas12x- ten impuls to nie jest błąd. Nawiasem mówiąc, aż dziw, że pisze to osoba, która popisuje się takimi perełkami jak " na prawdę, dla czego" i z pewnością jeszcze wiele wiele innych. Anno...Piszę o wszystkich kobietach m.in Tobie. Swoją drogą to bardzo rozbudowany komentarz, ale już dawno nauczyłem się, że tylko na to was stać.
Ktoś się ze mną nie zgadza = jest tępą laską. Nie dziwne, że tyle tępych lasek w świecie widzisz. Co z kolei napędza twoją teorię. Nie do obalenia! Schizofrenicy tak myślą - skoro ktoś mi tłumaczy, że nie ma żadnej konspiracji, na bank sam jest ufoludkiem i próbuje mnie oszukać!
A i owszem. Jesteś tępą laską. Kolejny atak ad personam i wycieczka osobista( schizofrenik). Zajmuję się tym od lat. Potrafisz tylko dać minusik i palnąć swoje krótkie wodolejstwo. Podaj jakiś argument z biologii, albo psychologii ewolucyjnej. Ja mam ich setki. Twój to.... Nie wszystkie kobiety takie są bo tak+ kilka ładnych słówek. Zaśmiecasz to forum. Kobiety są tak biologicznie skonstruowane, że lecą tylko na takie rzeczy jak wygląd, kasa, władza i sława. Każdy kto twierdzi inaczej jest kretynem, który podręcznika do biologii z 1 klasy gimnazjum nie przerobił.
To samo dotyczy pozostałych "krytyków literackich". Mam na myśli autorów i autorki powyższych komentarzy. Krótka zgryźliwa treść, bez uzasadnienia, albo z uzasadnieniem żałosnym. Wytykają błędy, a sami walą ich 3 razy więcej w 5 razy krótszych komentarzach. Solidnych argumentów, jak nie było tak nie ma. A ja mam setki prac na ten temat. Jeśli facet broni kobiet przed tak oczywistą prawdą to oznacza, że jest niewykształconym romantyko- desperatem i lizusem z niskim poziomem testosteronu. Piszę to, by uświadomić facetom, że sami rozpuścili te suki, łasząc się do nich i skamląc. Efekty są takie, że mamy równouprawnienie+ tysiące starych kobiecych przywilejów. Jakie to one biedne, pokrzywdzone i słodkie. Wy pokażecie cycki i cały świat zaczyna się kręcić wokół was. To facet ma wyjść z inicjatywą. To facet ma płacić za randki. To facet ma zagadać. To facet ma was zaspokoić bo inaczej jest ciotą. To facet ma mieć penisa powyżej średniej europejskiej, od was wymaga się tylko tego, by było go gdzie włożyć. To facet ma zarabiać i działać, jeżeli są problemy. To facet ma dobrze wyglądać, bo paskudną kobietę i tak w końcu ktoś przeleci na imprezie po pijaku. To facet ma was kochać i wychwalać, bo inaczej jest frustratem, który ma problemy z płcią przeciwną. Wszystkie, jak leci jesteście bezwartościowe szaaamatyyyyyyyy!
Drogi WG! Skoro nazywasz wszystkie kobiety bezwartościowymi szmatami, to w takim razie my jesteśmy bezwartościowymi szmateksami, idąc Twoim tokiem rozumowania. Przecież ten sam podręcznik biologii do pierwszej klasy mówi, że dla facetów najważniejszy jest młody wygląd, ładna buzia, odpowiedni stosunek talia/biodra, duże oczy itp itd. Ale nawet od biologii są cudowne odstępstwa :O Nieraz widziałem piękną kobietę z brzydkim niskim facetem, nieraz widziałem atrakcyjnego mężczyznę z jakąś przeciętną. chociaż przyznam szczerze, że nie spotkałem się nigdy z przypadkiem, żeby jakaś dla mnie mało atrakcyjna kobieta była w związku, więc jednak my w złym świetle wychodzimy :) Był kiedyś demotywator o takim młodym mężczyźnie bez dłoni, a więc wysoce niepełnosprawny. Mało tego, nie był zbyt bogaty, bo na studia nie miał. Jednak znalazł dziewczynę. Nie jestem kobietą, nie potrafię oszacować wyglądu i wartości innych facetów, bo jestem hetero. Słuchaj no, sam pewnie skreśliłbyś z samego looku z połowę kobiet, w połowie nie skreślonych skreśliłbyś połowę za brak ważnych dla Ciebie cech, więc bądź sprawiedliwy i nie rzucaj mięsem w całą połowę populacji. Może wychowałeś się w patologicznym środowisku, może wychowywałeś się w biedzie, gdzie najważniejsze jest dla dziewczyn wybicie się i znalezienie bogatego faceta? Może wychowywałeś się na wsi, gdzie chłop musi być jurny i jeździć golfem, bo bez tego ani rusz? Poszukaj może w mieście, gdzie kobiety są bardziej postępowe, zamożniejsze itp.gdzie nie ocenią Cię tak bezlitośnie. Co do ortografii - Twoja też nie jest idealna, leży u Ciebie interpunkcja. Pozdrawiam serdecznie, życzę szczęścia, mam głęboką nadzieję, że mój długi wpis zmieni Cie na lepszę, i że dzięki niemu przemyślisz parę spraw!
Widmo, w takim razie sam nazwałeś swoją matkę tępą laską która leci tylko na kasę i władzę :) Pokaż jej swoje posty i przeproś ją z kwiatami. A jeśli nie masz matki, przeproś swoją babcię czy ciocię. Chyba, że akurat jest wyjątkiem od reguły i nie jest tępą suką, ale twierdzisz, że takie nie istnieją.
@slimshady1 Długi wpis? Bez przesady, do antykonformisty czy religijnych flamerów trochę Ci jeszcze brakuje. @WidmoGeniusza Jest Pan całkiem zabawnym człowiekiem. W jednej chwili szafuje Pan oskarżeniami o pozamerytoryczny sposób argumentacji, jednak absolutnie to Panu nie przeszkadza w obrzuceniu swojej dyskutantki wyzwiskami, dotyczącymi jej domniemanego poziomu intelektualnego, w tym samym poście. Co więcej, nie sprawia Panu też większych problemów zarzucanie swoim potencjalnym rozmówcom ciężkiego upośledzenia umysłowego, kilka komentarzy wyżej. Najwyraźniej też, postanowił Pan sobie nie zaprzątać głowy rzetelnym uargumentowaniem i uźródłowieniem stawianych przez siebie tez, nie licząc kilku mglistych wzmianek, o tym że "psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła...", w stylu "rosyjscy naukowcy odkryli nerw łączący oko z dupą", czy "amerykańscy naukowcy dowiedli, że amerykańscy naukowcy nigdy nie mają racji" i takich tam innych historii. Oczywiście gdyby Pan poświęcił chociaż część czasu wykorzystywanego na zaznajamianie się z wymyślnymi słowami, których później Pan używa w dyskusji, na pogłębienie swojej wiedzy o ewolucyjnej psychologii, być może wiedziałby Pan, że jej wszystkie "osiągnięcia" nie wychodzą poza ramy hipotez. Rozumiałby Pan też wtedy, że jest skrajnie nieprawdopodobnym aby kiedykolwiek ten status mógł ulec zmianie. Dla większej klarowności pozwolę sobie zadać Panu pytanie: Ilu spotkał Pan kromaniończyków ostatniego miesiąca? Niewielu? Właśnie. Dlatego powoływanie się na autorytet nauki w przypadku serwowania niezweryfikowanych, a często nieweryfikowalnych, hipotez, można, co najwyżej, zinterpretować jako nieudolną próbę żartu, bardzo kiepskiego zresztą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2012 o 23:17
Nie potrzebuję Twojego pouczania. Wiem doskonale jakimi kryteriami kierują się mężczyźni i nigdy temu nie zaprzeczałem. I tym się właśnie różnię od szmat( tak dalej utrzymuję, że wszystkie kobiety to szmaty). Tym, że ja potrafię się przyznać na co patrzę i co jest dla mnie istotne. Skoro kobiety są takie kochane to idź i klękaj przed nimi na kolanka. To tacy, jak Ty uczynili ten świat bardziej parszywym. To dzięki takim, jak Ty kobiety są teraz rozpieszczonymi samicami i popie*olonymi księżniczkami. Pewnie jesteś w związku z kolejną z nich i fenyloetyloaminka spowalnia Twoje procesy myślowe. Poczekaj trochę, a zobaczysz. Piękna kobieta nie będzie przy Tobie do końca życia jeżeli nie jesteś przystojny i nie masz kupy siana, bo piękną kobietę odnajdzie kiedyś facet posiadający obie te rzeczy. Chyba, że jest brzydka, bądź nie wychodzi z domu bez Ciebie. Ja znam te suki na wylot. Napisałem wiele długich prac na ten temat i jeden koment na średnim poziomie nie zmieni mojego spojrzenia na życie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 sierpnia 2012 o 20:42
Phasma- ależ ja mam mnóstwo silnych i przekonujących dowodów na swoją hipotezę i jestem gotów je przedstawić... Zajmuję się tym od lat. Boję się tylko jednej rzeczy. Rozpiszę się na kilometr i co dostanę w zamian? Krótkie komenty w rodzaju: Uogólniasz, generalizujesz itd...Proszę bardzo. Mam zacząć? Ja podam argumenty, a Ty będziesz je zbijał. Zobaczymy jak Ci to wyjdzie. Posługiwanie się sztuczkami erystycznymi zabronione.
Szczerza wątpię żeby ktokolwiek chciał wdawać się z tobą w dalsze dyskusje i zbijanie argumentów. Jesteś bardzo agresywnym rozmówcą i swoją postawą raczej przypominasz nieudanego internetowego trolla niż człowieka z argumentami nie do pobicia.
To była bardzo konstruktywna i rozbudowana krytyka. Właśnie to miałem na myśli. To oczywiście nie jest pozamerytoryczny sposób argumentacji. To jest genialne. Czekam na kolejne wymówki osób, które nie chcą dyskutować i facetów, którzy przyczepieni do kobiecej spódnicy, ciągną się za nią po ziemi.
Zresztą co mnie to obchodzi. Chcecie społeczeństwa, w którym rządzą kobiety to róbcie tak dalej. Pamiętajcie faceci...to Wy tworzycie wielkie feministki, które łażą z podniesioną głową do czasu, aż trzeba wnieść szafę na 3 piętro. Tworzycie kretynki, które nie robią nic poza malowaniem się, kupowaniem ciuchów i czytaniem romansideł, bo nie muszą. Są piękne i to wystarczający powód, by rycersko stanąć w ich obronie. Wiem, że facet, który ma powodzenie u kobiet będzie widział w nich anioły. Przejedzie się za kilka lat, ale do tego czasu zdąży przyczynić się do upadku społeczeństwa, tworząc kolejne księżniczki. Podnosicie ich ego, prawiąc im durne komplementy, jakie to wspaniałe są, a w efekcie czują, że niczego się od nich nie oczekuje. Sam tego nie zmienię, niestety. Jednak, gdyby panowie sobie na to nie pozwolili to nie byłoby takiej ch*jni jak teraz. Jeśli już zdarza się, że piękna kobieta jest z brzydkim facetem to ta kobieta i tak cały czas czuje, że robi mu ch*j wie jaką łaskę. Jeszcze raz zapraszam do dyskusji. Bez żadnej agresji przedstawię swoje dowody, a wy je z pewnością obalicie( wycieczkami osobistymi). Wtedy wyjdę na kretyna i pójdę do domu, a laski dalej będą zdobywać świat i manipulować otoczeniem wyłącznie przy pomocy cycków.
@WidmoGeniusza "Ja podam argumenty, a Ty będziesz je zbijał. Zobaczymy jak Ci to wyjdzie. Posługiwanie się sztuczkami erystycznymi zabronione." ja się chętnie piszę na to. Może nawet by miało jakiś sens to co piszesz(wiadomo, głupie szmaty istnieją, tak samo jak tępe ch*je i skoro są to skądś musiały się wziąć), ale pisanie tak o WSZYSTKICH kobietach jest przesadą. Skąd dane na ten temat? "Psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła..."? To może jakieś źródła? Ciekawe też jak wytłumaczysz ten dziwny fakt, że nie mam za bardzo nic z wymienionych przez ciebie kryteriów(kasa, władza sława itp. no może wygląd jeszcze na jakimś średnim poziomie), a dziewczynę mam, która też nie jest jakąś desperatką ani pasztetem, do tego wie co jej się podoba i nie pie*doli że chce kogoś innego. Według twoich teorii to raczej niemożliwe. Ciekawe też że faceci niby patrzą tylko na wygląd, a jednak sam piszesz o "tępych laskach" zamiast rozpatrywać je tylko w kategoriach "pasztet"/"fajna dupa".
@WidmoGeniusza Ale właśnie cały czas próby dyskusji rozbijają się o pańską argumentację, a raczej jej ciągły brak. Pan, jako strona inicjująca rozmowę, powinien poprzeć swoje twierdzenia odpowiednimi argumentami, co umożliwiłoby polemikę. Zamiast tego woli pan implikować swoim rozmówcom intelektualne braki, o których, nawiasem mówiąc, wnioskuje Pan chyba na podstawie tarotu lub szklanej kuli, mimo że to Pan jest odpowiedzialny za obecną formę tej dyskusji. Poda Pan dowody - będzie merytorycznie. Z chęcią wysłucham argumentów wspierających psychologię ewolucyjną, o ile nie będą to wyniki tendencyjnych ankiet, z których ona słynie. Wciąż jednak pozostaje jeden problem. Ciężko w zasadzie znaleźć post, w którym nie używałby Pan erystycznych zabiegów. W tym kontekście dosyć zabawnie brzmi pańska prośba o niestosowanie erystyki. I o ile mnie i większości rozmówców prawdopodobnie nie stworzy to większych problemów, pojawia się jednak pytanie czy Pan będzie do tego zdolny? W każdym razie czekam na argumenty.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2012 o 0:15
Zacznijmy od samego początku. Najpierw, jeżeli panowie pozwolą rozpiszę się o moich osobistych obserwacjach i eksperymentach, a w dniu jutrzejszym podam opracowania i źródła. Nie jest to może nic wielkiego, ale staram się, jak mogę i dbam o to, by obejmowały one zarówno nastolatki, jak i odrobinę starsze przedstawicielki płci przeciwnej. Nie przeprowadzam tych eksperymentów sam, a pomaga mi jeszcze kilka osób. Wszystko traktuję poważnie, nie jest to żadna zabawa. Zachęcam by spróbować samodzielnie. Pierwszym aspektem jest ten nieszczęsny wygląd. Oczywiście dla mnie również jest ważny, ja jednak nie mówię wszystkim naokoło, że liczy się wnętrze, a aparycja nie ma żadnego znaczenia.Więc do dzieła. Zalogowałem się na różnych portalach randkowych( taaak, to wygląda jak tendencyjna ankieta, ale też o czymś świadczy).... Założyłem dwa różne profile. Wyszukałem sobie w googlach zdjęcie przystojnego pana i ustawiłem jako awatar. Na drugim profilu zaś ustawiłem zdjęcie paskudnego kolesia. Chociaż dane i opis niewiele się różnią to na pierwszy profil dostaję setki wiadomości i wszystkie kobiety są dla mnie miłe. Na drugi dostaję góra kilka wiadomości i zawsze szydzą z tego awatara. Czasem jakaś stara się być miła, ale kiedy zaproponuję spotkanie to szybko wyłącza okienko rozmowy. Zaraz mi napiszecie, że na randkowych to same tępe suki...Tylko, że pisałem tam z kobietami zarówno z wykształceniem podstawowym, średnim i wyższym. Mam też profil bez zdjęcia. Wiele kobiet ustawiło sobie w opisach, że liczy się wnętrze, a kiedy pisałem z tego profilu to zaraz kazały przysłać zdjęcia na maila. Moi znajomi też mają tam konto. Kolejna sprawa to czysta obserwacja. Mieszkałem już w kilku większych miastach... chodzę do klubów, na imprezy, na siłownię, do znajomych, na przyjęcia, biegać, do kawiarni czy restauracji- zawsze jestem otoczony ludźmi. To nie są przechwałki. Piszę to po to, by oznajmić, że jeszcze nigdy, nigdzie nie widziałem kobiety, która nie zachowywałaby się w opisany przeze mnie sposób, a chodzę wszędzie. Jeśli chcecie napisać, że zadaję się z samymi tępymi laskami to wiedzcie, że chodziłem do dobrego liceum, w tamtym roku rozpocząłem studia, mieszkałem w akademiku- znam mnóstwo studentek, które studiują dobre kierunki na dobrych uczelniach. Czy uważacie, że to wszystko też tępe gimbuski? Raczej nie! A mimo to lecą na dokładnie to samo. Owszem, wiążą się z facetami, którzy nie posiadają tych rzeczy, ale zauważyłem, że to zawsze jest DO CZASU! W końcu coś zaczyna je wk*rwiać i odchodzą. Zauważyłem też, że jeśli trafi się lepszy partner tzn..np przystojniejszy, bogatszy, to w większości przypadków ten stary dostaje po jakimś czasie kosza pod zmyślonym tekstem zaczynającym się od "Skarbie...musimy poważnie porozmawiać...." Zauważyłem też( myślę, że to wynika z procesu eliminacji słabszych genów, ale to tylko psychologia ewolucyjna, a ona opiera się na fałszu), że laski gnębią, wyzywają, poniżają, nabijają się na ulicach, a w szkole popychają słabszych i brzydszych chłopaków. Kiedyś, będąc jeszcze w LO zrobiłem następujący eksperyment. Znałem tam mnóstwo dziewczyn, które były do mnie dosyć pozytywnie nastawione. Miałem bójkę, w której podłożyłem się tak, że nic nie zrobiłem. Była gleba, nawet kilka kobiet to widziało. Na następny dzień nawet te inteligentne panny, które mnie lubiły, jakoś nie miały ochoty ze mną rozmawiać i krzywo się na mnie patrzyły. Oczywiście to puste panny. Kij, że teraz studiują np. prawo czy na polibudzie. Może babka z doktoratem z 20 kierunków miałaby gdzieś, że dostałem i nie umiem się bronić, a tym samym jej i potomstwa. Mój przyjaciel zrobił dokładnie to samo z tym, że bójka była symulowana i odbyła się przy jego dziewczynie, która zaraz po jego porażce odeszła pod jakimś pretekstem, a jeszcze tego samego wieczoru zerwała z nim poprzez smsa. Kolejnym eksperymencikiem( nie tylko ja się tego podjąłem) było rozpuszczenie wśród niektórych znajomych kobiet( a znam ich wiele) plotek, że jestem ciotą, popychadłem, bi
biedakiem, słabeuszem, wszyscy się ze mnie śmieją, nie dojadam, jestem słaby w sportach, nie mam forsy, stroję się w lumpeksie. Zadbałem, by grono kobiety, z którą właśnie, że się tak kolokwialnie wyrażę kręciłem- usłyszało wszystkie te rzeczy. I skończyło się tak, że owa kobieta mimo wcześniejszego zainteresowania zerwała ze mną kontakt. Powtórzyłem to chyba jeszcze dziesiąt razy na różnych egzemplarzach. Brzmi to jak statystyki, ale powiedzcie mi jak mam zbadać to inaczej? Robię co mogę i poświęcam na to długie godziny prawie codziennie. Ponadto mam wielu znajomych i poznałem mnóstwo kobiet. Chyba niewielkie jest prawdopodobieństwo, że ja i wszyscy moi znajomi mieliśmy akurat takiego pecha, że trafialiśmy na same szmaty i s*ki. Prawda? Jeśli waszym zdaniem są gdzieś inne kobiety to powiedzcie mi gdzie, bo każdy tak mówi przez internet, ale ja codziennie wychodzę z domu i jakoś nie miałem tego szczęścia, by przynajmniej jedną taką spotkać. Z ręką na sercu mówię, że wszystkie, które spotkałem to suki. Może na kółku różańcowym znalazłyby się lepsze? Koniec tego posta, ale mam jeszcze wiele do powiedzenia, jeżeli to jest mało.
@WidmoGeniusza Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać Panu nieistotności pańskich prywatnych doświadczeń, które mają prawdopodobnie tyle wspólnego z metodą naukową, co M. Najman z boksem, dla tej dyskusji. Każdy może napisać dosłownie wszystko, co mu tylko przyjdzie do głowy. Nie znaczy to jednak, że staje się to automatycznie prawdą. Dlatego wstrzymam się z opinią, aż Pan zdecyduje się uźródłowić swoje twierdzenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2012 o 2:51
Nieistotności? Mogę napisać co chcę? Ok...wygrałeś. Wymyśliłem sobie to wszystko co napisałem, bo mi tak wygodnie. Za to kobiety, które piszą tutaj z pewnością mówią prawdę. Wierz w to wszystko lub nie. Mam to gdzieś. Uznajmy, że wygrałeś tę dyskusję i możesz już odejść.
Nikt tu nie mówi, że wszystkie kobiety tutaj piszą prawdę. Nawet gdyby wszystkie tutaj kłamały, to nie musi oznaczać że wszystkie na świecie takie są. Taki "wniosek" może być co najwyżej hipotezą, którą obala byle jaki kontrprzykład.
@WidmoGeniusza Nie, nie, nie. Nie twierdzę, że Pan to zmyślił, to tylko jedna z możliwości, której niestety nie mogę w żaden sposób zweryfikować. Wszak to Pan powoływał się na autorytet nauki, opierając swoje twierdzenia na psychologii ewolucyjnej. I to chyba jej prawdziwości miała dotyczyć ta rozmowa pierwotnie. Pańskiej opinii nie mam zamiaru w żaden sposób zmieniać - ma pan do niej pełne prawo. Problemem jest tylko twierdzenie, że pańskie tezy znajdują potwierdzenie w nauce. Natomiast co do pańskich badań, najpoważniejszym zarzutem jest ich skala, brak dokumentacji(chyba, że taka istnieje, tylko Pan jej nie zamieścił) oraz możliwa niereprezentatywność społeczności na której były one przeprowadzone, w stosunku do społeczeństwa.A ekstrapolacja na ogół ludzkości wniosków wyciągniętych z jednostkowych przypadków z naukowością nic wspólnego raczej nie ma.
Taaak, ale jego kontrargumencik równie dobrze może tyczyć się Twojego przypadku, który opisałeś powyżej. Opiera się na negowaniu i poddawaniu w wątpliwość prawdziwości WSZYSTKIEGO. Równie dobrze kiedy podam mu te źródła może napisać, że dawniej sądzono, iż ziemia jest płaska. To kwestia wiary, ja wierzę w tę wiedzę, badania i zagadnienia. Wy nie musicie. Zastanawiam się tylko czemu nikt nie przyczepi się tych wszystkich lasek, które opowiadają swoje historie, dowodzące ich szlachetności. Na każdym kroku widzę potwierdzenie swoich przekonań więc w nie wierzę. Wy widzicie dobre, miłe i kochane panny( w mojej opinii do czasu jeśli nie jesteście przystojni i nie macie hajsu), a w waszej zapewne na wieki wieków.
@WidmoGeniusza Proszę mi nie implikować rzeczy, których nigdy nie stwierdziłem. Nie wiem też skąd Pan wie co ja widzę, a co nie. Ani chybi znowu skorzystał Pan z tarota lub szklanej kuli. Dyskusja miała dotyczyć naukowości pańskich poglądów, nie zaś prawdziwości twórczości innych osób. Jeśli przedstawi Pan rzetelne, udokumentowane badania, których prawdziwości nie będzie się dało podważyć, wątpię by wtedy ktokolwiek mógł się z Panem nie zgodzić. A przynajmniej ja nie mam w zwyczaju dyskutować z faktami.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2012 o 3:26
A jakie kryteria muszą wg Ciebie zostać spełnione by badanie można było nazwać rzetelnym, udokumentowanym, którego prawdziwości nie da się podważyć. Takie badania robi się z reguły na grupach osób. Mam nadzieję, że nie otrzymam odpowiedzi: Jedna grupa nie świadczy o tym, że pozostali tak się zachowują?
Streszczenie, dla tych, którzy nie chcą czytać całej dyskusji:
WidmoGeniusza stwierdził, że z powodu biologicznej i ewolucyjnej budowy psychiki kobiet, kobiety nie posiadają zbyt dobrze rozwiniętego intelektu. Wszystkie też mają taki sam system wartości, który niewiele odbiega od prehistorycznych schematów: znaleźć samca, który zapewni nam opiekę i będzie budził respekt wśród stada. Co w obecnych czasach oznacza: pięknego, bogatego z pozycją.
WG swoje tezy podpiera nauką, jednakże nie jej wynikami a samym stwierdzeniem, że nauka udowodniła.
W związku z czym użytkownicy pwnzor i phasma pytają o owe dowody naukowe, którymi tak się WG chwali.
Po kilku wypowiedziach, w których wciąż brak dowodów, WG postanowił wreszcie podać te dowody, które okazały się jego własnymi nieobiektywnymi (nazwę to szumnie) badaniami.
Naukowe badania polegały na tym, że WG założył trzy konta na portalu randkowym, na jednym było zdjęcie przystojniaka, na drugim brzydala, zaś na trzecim zdjęcia nie było.
Wynik badania był taki, że na jedyną uwagę mogło liczyć konto ze zdjęciem przystojniaka. (Co dowodzi jedynie tego, że użytkowniczki kierowały się wyglądem w pierwszej selekcji, nie zaś stanem konta.)
Wady takiego eksperymentu:
Brak danych, czy rozmowy zostały przeprowadzone z tymi samymi kobietami. Ile osób zostało zbadanych. Brak w zasadzie dowodu na to, czy konta tych „badanych” kobiet były prawdziwe. Nie została również przedstawiona treść rozmów. Zatem nie wiadomo, czy badacz pisał w taki sam sposób do każdej kobiety.
Badania przeprowadzone zostały wśród kobiet, które szukają partnera przez portal randkowy, a nie wśród samotnych, szukających w inny sposób. Czyli zbyt wąska grupa społeczna.
Kolejnym dowodem naukowym, była obserwacja przypadkowa. Nieukierunkowana, niesprecyzowana, po prostu kogo zobaczę a kto mi pasuje to go poobserwuję przez chwilę, w byle jakich okolicznościach.
Zaś dowody naukowe o jakie prosili pwnzor i phasma nie zostały podane. A chcieli oni obiektywnych również fizycznych potwierdzeń, zamiast nieokreślonej statystyki.
Tak więc jedyne co dowiódł WG to fakt, że są kobiety, które kierują się wyglądem w pierwszym kontakcie. Wielka mi nowość, są też tacy mężczyźni. Nie wiem jak to się ma do intelektu, czy zwracaniu uwagi na charakter.
Charakteru nie widać gołym okiem, więc siłą rzeczy poznanie go musi zajmować więcej czasu. Trudno zagadywać do każdej przypadkowej osoby, licząc, że może posiada pożądane przez nas cechy.
A co się tyczy samego demota, (pomijając fakt, że napisany jest przez mężczyznę w ramach odpowiedzi na inny demotywator) jest bez sensu, oznacza, że każdy szuka dokładnie tego samego, w takim samym stopniu. Tylko że różne mamy upodobania, różne gusta, jedni cenią najbardziej poczucie humoru, inni dokładność, grzeczność, intelekt, przebojowość, skromność i wiele, wiele więcej. Nie ma ideału uniwersalnego.
W takim razie wpiszcie sobie w wyszukiwarce- atrakcyjność fizyczna, wejdźcie na wikipedię. Następnie- błąd pierwszego rzutu oka Potem- efekt aureoli, samospełniające się proroctwo, podstawowy błąd atrybucji. Tam znajdziecie opisane badania, przeczytajcie sobie całość. Pod spodem są bibliografie. I jeśli zamierzacie napisać potem, że WIKIPEDIA jest zbyt mainstreamowa to pofatygujcie się łaskawie, żeby znaleźć mi CHOCIAŻ JEDNO ZAGADNIENIE I CHOCIAŻ JEDEN GŁUPI DOWÓD NAWET NA WIKIPEDII NA TO, ŻE WYGLĄD SIĘ NIE LICZY I CHARAKTER JEST WAŻNIEJSZY ORAZ, ŻE LUDZIE ZWIĄŻĄ SIĘ Z KIMŚ O KRYSZTAŁOWYM CHARAKTERZE JEŚLI JEST BRZYDKI. Specjalnie to powiększyłem żebyście nie udawały, że nie widać. Książek wam pocztą nie wyślę. Mam tylko to g*wno. A teraz wy kobiety powiedzcie co macie na poparcie swoich tekstów, że liczy się wnętrze? Podajcie mi odnośnik chociaż do jednej strony zakopanej najdalej w wyszukiwarce, gdzie jest napisane: Przebadano grupę osób...okazało się, że wygląd nie miał znaczenia i związały się z brzydkimi osobami. Jeszcze jedno. Do phasmy. Bo zniknął. Czy takie teksty:"jak będziesz miał 30, 40, 50 lat, skonstatujesz, że jednak bzykanie coraz to nowych laseczek (sorry, szmat) to jednak nie wszystko", "może twój ograniczony intelekt nie pozwoli spojrzeć ci na świat inaczej niż w tej chwili", "Widmo owszem, ale geniusza raczej nie". To jest to o czym mówiłeś? Ta kultura, której to ponoć zachowanie miało nie nastręczyć problemu kochanym użytkowniczkom, kiedy ja nie będę po nikim jeździł.A nie jeździłem. A teraz pokaż mi, gdzie są do cholery dowody na coś takiego:" inni dokładność, grzeczność, intelekt, przebojowość, skromność i wiele, wiele więcej". Chcę jeden dowód, który mówi, że gdzieś przebadano ludzi i okazało się, że na 1 miejscu był charakter. Chcę jakiś dowód na to co kobiety wszystkim mówią tj. wystarczy żeby był miły, zabawny, kulturalny, dobry, kochający(aż mi się płakać chce kiedy tego słucham). Może też dla odmiany poprosisz o jakiekolwiek odnośniki kobiety, które tutaj piszą. Skoro kontrargumentują w ten sposób to ja też mam prawo otrzymać dowody, chociaż takie jakie sam wymieniłem.
W zasadzie post VaniaVirgo wyjaśnia większość problemów, za co dziękuję autorce. @WidmoGeniusza Rzetelne badania to takie, które zostały przeprowadzone zgodnie z metodą naukową, opublikowane w naukowym czasopiśmie, ewentualnie książce, zrecenzowane przez specjalistów zajmujących się danym tematem, oraz poddane ocenie środowiska naukowego. Trochę o metodzie naukowej tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa
Oczywistym też jest fakt, że grupa na której przeprowadzane są badania powinna być odpowiednio duża, zrandomizowana i reprezentatywna, co zmniejsza wpływ nieprzewidzianych przez badacza czynników losowych na wynik badań. Na przykład ciężko stawiać diagnozę mentalnej kondycji społeczeństwa na podstawie badań przeprowadzonych w szpitalu psychiatrycznym.
Nie wiem tylko, czemu usiłuje Pan spolaryzować naszą rozmowę. Nigdzie nie wyraziłem opinii o słuszności którejkolwiek ze stron, czy postawiłem twierdzenia, wymagające udowodnienia. Takich twierdzeń nie postawiły też pańskie dyskutantki, które, w przeciwieństwie do pana, nie powoływały się na autorytet nauki. Z tego powodu od Pana jest wymagana solidna argumentacja, od nich-nie. O poziomie pańskich wypowiedzi pisałem już wcześniej i nie mam zamiaru do tego wracać. Każdy kto chce, może udać się na 1. stronę dyskusji pod tym demotywatorem i wyciągnąć wnioski samemu. Nie rozumiem też, czemu kieruje Pan do mnie zażalenia odnośnie kultury lub jej braku innych rozmówców. To nie są moi słudzy, którym mówię co mają robić, nie jestem też za nich w jakikolwiek sposób odpowiedzialny. Jedyne co mogę zrobić to zaapelować do pozostałych uczestników dyskusji o próbę utrzymania odpowiedniego jej poziomu. Wracając zaś do pańskiej argumentacji, która w końcu (od biedy) się pojawiła, wystarczy krótka wycieczka do wikipedii, którą uczynił Pan swoim głównym źródłem, aby odnaleźć następujące cytaty: ” Atrakcyjność fizyczna jest silną determinantą sympatii i lubienia, obok(słowo-klucz - przypis mój) podobieństwa, szczerości, częstości kontaktów i innych. Odgrywa ważną rolę zwłaszcza w początkowych fazach tworzenia się związków. Dotyczy to miłości, ale także przyjaźni.” "Teorię tę potwierdza w pewnym stopniu odkrycie odmiennych preferencji w doborze partnera w społeczeństwach egalitarnych (tam gdzie zarobki kobiet i mężczyzn są zbliżone oraz jest większy odsetek kobiet będących na kierowniczych stanowiskach w biznesie i polityce). W takich społeczeństwach skłonność do wyboru przede wszystkim młodych i atrakcyjnych partnerek przez mężczyzn oraz zasobnych partnerów przez kobiety zanika" "Istnieją oczywiście szczęśliwe pary ludzi niepodobnych do siebie, ale zwykle jest tak, że partner wyglądający mniej korzystnie posiada inne przymioty, które kompensują jego gorszą aparycję."(Po tym pada stwierdzenie, że taką cechą może być np. status społeczny, jednak bazując na 1. cytacie można tu wstawić dowolną cechę, jaką dany osobnik uzna za ważną) „Punktualność jest dla mnie ważną wartością. Spotykam nową osobę i zauważam, że jest ona punktualna, więc będę skłonny myśleć, że jest też inteligentna, przyjazna, uczciwa etc.”(odnośnie efektu halo, jak widać nie odnosi się on tylko do urody, a do jakiejkolwiek cechy, którą ceni, lub nie, osoba dokonująca atrybucji), które w zasadzie stawiają pod znakiem zapytania pańskie tezy, według których kobiety przy wyborze partnera jakoby miały się kierować wyłącznie jego urodą/pozycją społeczną. Co ciekawe, nie ma tam też nic o ich rzekomej niższej sprawności intelektualnej. Zaś psychologia ewolucyjna wciąż, w Pana mniemaniu, nie zasłużyła na przedstawienie dowodów orzekających o jej prawdziwości.
Edit:A oto link, w którym znajduję się opis badań potwierdzających znaczenie cech charakteru dla atrakcyjności danego osobnika http://www.cavalierdaily.com/2011/02/02/mirror-mirror-on-the-wall-who-has-the-most-attractive-personality-of-them-all/. Link do pełnego artykułu http://www.abbasrattani.com/uploads/5/0/9/0/5090123/personality_goes_a_long_way_the_malleability_of.pdf
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
7 razy.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2012 o 17:48
"Nie rozumiem też, czemu kieruje Pan do mnie zażalenia odnośnie kultury lub jej braku innych rozmówców.To nie są moi słudzy, którym mówię co mają robić, nie jestem też za nich w jakikolwiek sposób odpowiedzialny. Jedyne co mogę zrobić to zaapelować do pozostałych uczestników dyskusji o próbę utrzymania odpowiedniego jej poziomu. " Nigdy tak nie twierdziłem i nie było to zażalenie- użyję Twojego ulubionego terminu. Proszę mi nie implikować..... Zwracam tylko uwagę na to, że jak widać pomyliłeś się, pisząc, że przestrzeganie kultury nie będzie stanowiło problemu dla pozostałych uczestników dyskusji."Wracając zaś do pańskiej argumentacji, która w końcu (od biedy) się pojawiła." Zdefiniuj co miało oznaczać "od biedy". Coś jest nie tak z tymi linkami i zagadnieniami? Teraz ja pozwolę sobie coś zacytować: "Pragnienie ponownego spotkania zależy w pierwszym rzędzie od wyglądu partnera." Powtórzę mój ulubiony fragment. W pierwszym...nie drugim, trzecim, czwartym. " W zasadzie stawiają pod znakiem zapytania pańskie tezy, według których kobiety przy wyborze partnera jakoby miały się kierować wyłącznie jego urodą/pozycją społeczną." Ależ ja nie uważam i nie twierdzę, że kierują się wyłącznie urodą i pozycją społeczną. Twierdzę, że uroda jest czynnikiem, który stoi ZAWSZE na pierwszym miejscu i musi zostać zaakceptowana, inaczej niezależnie od pozostałych cech charakteru nie będzie żadnego związku i kontaktu fizycznego. A to od kobiet wciąż słyszę, że najważniejszy jest charakter, a dopiero potem wygląd albo, że wygląd w ogóle nie jest istotny i liczy się wyłącznie to jaki ktoś jest w środku. Aha... i jeszcze jedno..."A oto link, w którym znajduję się opis badań potwierdzających znaczenie cech charakteru dla atrakcyjności danego osobnika. Mógłbyś przeczytać jeszcze raz to co napisałem: "Chcę jeden dowód, który mówi, że gdzieś przebadano ludzi i okazało się, że NA 1 MIEJSCU charakter." WYSTARCZY żeby był miły, zabawny, kulturalny, dobry, kochający. Czy w linku podanym przez Ciebie udowodniono dokładnie to o co mi chodziło? Bo chyba dosyć DOBITNIE ZAZNACZYŁEM, że chcę opracowania, które pokazuje, że to jest NA 1 MIEJSCU, a nie na drugim. Jeśli tam jest tak napisane to jestem gotowy nauczyć się tego na pamięć i wyryć śrubokrętem na ścianie w pokoju. Więc jeśli byłby PAAAN uprzejmie łaskaw wyświadczyć mi tę przysługę i odpowiedzieć na to pytanie nim to przeczytam( przepraszam jeśli to kłopot) to już biorę się do pracy.
Tak kochaaana aniu! Nazwałem wszystkie bezwartościowymi szmatami i nadal tak uważam. Nic tego nie zmieni. Będę to powtarzał zawsze i wszędzie, a mam do tego prawo( wolność słowa). Setki, tysiące, a nawet miliony postów mnie nie przekona. Nienawidzę was i tak pozostanie. Tłumacz mi na wszelkie możliwe sposoby, a ja postąpię po swojemu. Uważam, że każda kobieta, którą skrzywdziłem to dobry uczynek i zapisują mi za to plusiki w piekle na specjalnej tablicy. Moim celem jest mieć ich jak najwięcej. Moim marzeniem jest, by wszystkie kobiety poddano torturom, a następnie rozstrzelano. I podczas kiedy Ty tutaj starasz się mi cokolwiek tłumaczyć ja już obmyślam, jak skrzywdzić kolejną tak by nie podniosła się z tego przez lata. Im więcej takich facetów, jak ja tym według mnie lepiej. Przekonałem do tego postępowania już dziesiątki panów i mam nadzieję, że każdy z nich rzetelnie wykonuje swoje obowiązki. Nie mogę się doczekać jednego. Zawsze miałem pewne opory przed uderzeniem kobiety i jeszcze nigdy w życiu tego nie zrobiłem. Żywię jednak głęboką nadzieję, że przyjdzie taki moment, gdy przełamię opór, a moja pięść ugodzi pannę prosto w pusty łeb, który odbije się od ściany, a następnie spektakularnie pie*olnie w glebę. Potem już będzie z górki. Nie zmienię w ten sposób świata i wiem o tym, ale przynajmniej tyle mogę dla niego zrobić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 sierpnia 2012 o 19:42
Jeśli chcecie możecie sobie również wpisać w wyszukiwarce: nice guy vs bad guy. Coś o tym, że kobiety wolą sk*rwieli i drani zamiast porządnych i miłych facetów. Zresztą mój przykład najlepiej o tym świadczy. Im bardziej jadę po kobiecie i pomiatam nią tym bardziej się narzuca i szuka kontaktu.
@WidmoGeniusza Niestety to co Pan napisał brzmiało jak skarga na zachowanie innych uczestników rozmowy. A na to wpływu nie mam. Mimo wszystko, dobrze że to zostało wyjaśnione. W przypadku sformułowania „od biedy” odnosiłem się do wykorzystania przez Pana źródeł wtórnych, zamiast pierwotnych, co jednak i tak było znaczącym postępem w stosunku do początków tej dyskusji. Odnośnie „właściwej dyskusji”. Nie zauważyłem by ktoś ostatnio tu stwierdzał, że uroda nie ma znaczenia. W tym miejscu pozwolę sobie użyć słów Pani anna20elk (mam nadzieję, że nie będzie mi miała tego za złe) „i tak - patrzymy na wygląd, jak każdy, ale nie tylko to się liczy”. Wyraźnie widać, że problem leży w określeniu miejsca atrakcyjności fizycznej na liście priorytetów. Na podstawie podanych przeze mnie cytatów, w poprzednim poście, można wywnioskować, że wbrew temu co Pan twierdzi, nie jest ona najważniejszym czynnikiem decydującym o ogólnej atrakcyjności, a jednym z ważniejszych, stojącym na równi z innymi, takimi jak np. osobowość. Zresztą to samo potwierdzają zamieszczone wcześniej badania Gary’ego W. Lewandowskiego jr. Wynika z nich, że osoby atrakcyjne fizycznie, o pożądanych cechach charakteru były znacznie bardziej pociągające od osób posiadających urodę, z niechcianymi cechami charakteru, lub nieatrakcyjnych fizycznie lecz posiadających korzystną osobowość. Czyli oba te czynniki mają równorzędne znaczenie. Warto też zauważyć, że stosunek kobiet do mężczyzn w grupie eksperymentalnej wynosił ponad 2:1.
To, że tak brzmiało i w ten sposób to odbierasz oznacza automatycznie, że było to zażalenie? Chyba, że wie pan co ja myślę, bo korzystałeś z tak często wspominanego przez Ciebie tarota i szklanej kuli. Możliwe, że często ucieka się szanowny waćpan do tych metod. Przecież wiedział pan o moim ślęczeniu nad słownikiem i wkuwaniu trudnych wyrażeń, które w mojej opinii sam uwielbiasz stosować. Pamiętaj, tam było napisane W MOJEJ OPINII- nie poszedłem do wróżki. Takie jest moje odczucie.Odnośnie „właściwej dyskusji”. "Nie zauważyłem by ktoś ostatnio tu stwierdzał, że uroda nie ma znaczenia. W tym miejscu pozwolę sobie użyć słów Pani anna20elk (mam nadzieję, że nie będzie mi miała tego za złe) „i tak - patrzymy na wygląd, jak każdy, ale nie tylko to się liczy”." I to pozbawia znaczenia fakt, o który od początku miałem tutaj pretensje? Że przy niemal każdym spotkaniu z kobietami słyszę, że liczy się wnętrze, a wygląd jest nieważny? Oczywiście, że rozmawiałem w życiu z kilkoma, góra kilkunastoma kobietami, które przyznały, że wygląd się liczy. Nigdy jednak nie spotkałem się z ANI JEDNĄ, która powiedziała, by to mężczyźnie, z którym się wiąże, że patrzy na jego wygląd. Ale pomińmy to. To są moje doświadczenia, które nie mają znaczenia i nie muszą. Nie muszą bo wysłałem co miałem wysłać. Zestawienie dwóch osób, o jakich mówiłeś nie dowodzi tego, że wygląd nie jest najważniejszy. Co z tego, że zestawiono dwie atrakcyjne osoby? Niech zestawią bardzo atrakcyjnego fizycznie przygłupa ze szlachetnym i wspaniałym przeciętniakiem i szaraczkiem, albo z brzydalem o szlachetnym sercu. Chcę to zobaczyć, bo jakoś nigdy nie widziałem, by w takim starciu wygrał ten drugi lub trzeci wariant. Kiedy obserwuję konkurujących ze sobą facetów to uwaga kobiety zawsze skupia się na tym najprzystojniejszym, choćby był skończonym kretynem i przygłupem. Aha... Stosunek 2:1 nie czyni różnicy, bo uważam, że dla facetów( w tym dla mnie) również najważniejszy jest wygląd i nie jest to żadna tajemnica. Jakoś nie spotkałem się nigdy z przypadkiem zaprzeczania i bulwersu, kiedy kobieta powiedziała facetowi, że on leci na wygląd. Nie widziałem, by w takiej sytuacji ktoś zaprzeczał. Natomiast notorycznie spotykam się z przypadkami kobiet, które po usłyszeniu czegoś takiego dostają słowotku, histerii, zaczynają bluzgać. Moje początkowe ataki wzięły się stąd, że przeprowadziłem wcześniej setki takich dyskusji i żadna kobieta nie przyjęła tego ze spokojem. Byłem przekonany, że teraz jedyne co dostanę od kobiet po napisaniu czy podesłaniu czegokolwiek to takie same bluzgi, jak od lat. Może się mylę, ale jakoś nie wydaje mi się, że gdybym od początku był grzeczny i miły to panny zachowywałyby się tak samo. Zwłaszcza, że teraz kiedy nikogo nie atakuję dalej dostaje od cytowanej panny hektolitry ataków ad personam. Ode mnie tyle. Kto się ze mną zgadza niech się zgadza. Kto nie chce ten nie musi i ma do tego prawa. Wszyscy odejdą i będą robili dokładnie to samo co wcześniej. To co tu napisałem nie miało zaliczać się do dowodów naukowych. Wysłałem swoje, przeczytałem opinię innych, wystarczy mi.
@WidmoGeniusza Na początku poprzedniej wiadomości starałem się wyjaśnić niejasność, która zaszła w trackie rozmowy. Niestety mogę bazować tylko na tym, co Pan napisze. Nie mam wglądu w pański umysł i intencje, dlatego należałoby pisać najjaśniej jak się da. Skoro coś zabrzmiało tak, a nie inaczej, nie mogłem się odnieść do tego co Pan miał w zamyśle, tylko do tego co zostało napisane. W każdym razie ta sprawa jest zamknięta, wszystko zostało już wyjaśnione. Pańskie ataki na początku potrzebne nie były, co więcej, wpłynęły one na pierwsze wrażenie rozmówczyń o Panu, a to spowodowało zadziałanie efektu halo, z czego powinien Pan sobie doskonale zdawać sprawę, jako że był on już wcześniej wspominany. Został Pan zaszufladkowany jako cham i prostak, a do tego z tytułu efektu Galateii zostały Panu przypisane jeszcze inne, wymyślone lub nie, przewinienia. Co do badań, których opis pan zamieścił, to krytyka podważająca ich wiarygodność została zamieszczona w tym samym artykule: „"Różnica wydaje się być prawdziwa", powiedział Bracken. Jednakże kwestionuje on wnioski zespołu. "Rozbieżność może wynikać z czynników, których oni nie wzięli pod uwagę", stwierdził.Jednym z możliwych wyjaśnień jest fakt, że więcej kobiet niż mężczyzn decyduje się pójść na studia, a więc zdawać Test. W badaniu istotnie przeanalizowano około 10.000 więcej pań niż panów. Według Brackena "możliwe jest, że mężczyźni, którzy wiedzą, że nie uzyskają dobrego wyniku, nie podejmują się Testu, lecz wybierają inną drogę". Uważa on, że studium byłoby bardziej wiarygodne, gdyby porównywać ze sobą wyniki par osób podobnych do siebie i różnej płci.” Zwłaszcza, że inne badania, z 2007 roku takiej zależności nie wykazują, wręcz przeciwnie wskazują na przewagę kobiet w tym zakresie: http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0160289607001328. Badania nad wynikami rozwiązywania testów matryc progresywnych(http://pl.wikipedia.org/wiki/Test_matryc_Ravena), także nie wspierają powyższych badań http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S019188691100002X. Zaś co do zestawienia miły brzydal-niefajny przystojniak http://evolution.binghamton.edu/dswilson/wp-content/uploads/2010/01/DSW13.pdf Można tam znaleźć wyraźne stwierdzenie, że stopień atrakcyjności, zwłaszcza dla kobiet jest silnie uzależniony od niefizycznych cech ocenianego obiektu: "We present three studies involving the evaluation of known social
partners showing that judgments of physical attractiveness are strongly influenced by nonphysical
factors. Females are more strongly influenced by nonphysical factors than males and there are large
individual differences within each sex".
WidmoGeniusza : "Otóż kobiety to skończone hipokrytki, które ewolucja zaprogramowała tak, iż miłują WYŁĄCZNIE mężczyzn przystojnych, posiadających zasoby materialne, wysoką pozycję, a czasem sławę.",
"Poświęcają 80% czasu i energii by odpowiednio wyglądać i łowić tych męskich przystojniaczków.", "Psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła jednak, iż kobiety kochają TYLKO za wygląd i pieniążki", "Kobiety są tak biologicznie skonstruowane, że lecą TYLKO na takie rzeczy jak wygląd, kasa, władza i sława." ---------- " Ależ ja nie uważam i nie twierdzę, że kierują się wyłącznie urodą i pozycją społeczną. " --------- ależ właśnie to twierdziłeś. Jak mamy z Tobą dyskutować, skoro ty sam sobie przeczysz? Strasznie dużo gniewu i agresji w Twoich wypowiedziach. A co się tyczy wolności słowa, którą się zasłoniłeś, to nie polega ona na tym, że możesz wyzywać innych jak ci się podoba, tylko, że masz prawo do swojego zdania, które można wyrazić mniej wulgarnie. A wygląd jak zresztą chyba niemal każdy tu pisał ma duże znaczenie. Partner musi być dla nas atrakcyjny. Tylko że tę atrakcyjność wzbogaca charakter. Jest wielu przystojnych mężczyzn, którzy tracą przy bliższym poznaniu, jak i wielu mniej atrakcyjnych, którzy zyskują. Jest wiele związków, w których jedna strona jest dużo mniej atrakcyjna od drugiej. Wystarczy popatrzeć na pary na ulicy. Pewne cechy sprawiają, że zwyczajnie ktoś nam w oczach brzydnie i odwrotnie. Aczkolwiek faktem jest, że niestety wiele (wiele, nie wszystkie) kobiet, "leci" na drani. Tak jak i wielu mężczyzn pakuje się w toksyczne związki. Nie wiem czy płeć ma tutaj znaczenie.
Taaak napisałem władza i rozwinę to- chodziło mi o wysoką pozycję w grupie ale też dominację, agresję, skurysyństwo i inne cechy alpha, więc nie zaprzeczyłem sam sobie. Chciałem to ująć w jak największym skrócie z nadzieją, że jeśli jakiś facet to przeczyta to łatwiej to zrozumie i zrobi to MOIM ZDANIEM co zrobić powinien. Pójdzie i zacznie napie*alać swoją pannę po twarzy. "Tylko że tę atrakcyjność wzbogaca charakter. Jest wielu przystojnych mężczyzn, którzy tracą przy bliższym poznaniu, jak i wielu mniej atrakcyjnych, którzy zyskują." Nie oszukujmy się. Tarot i kula mówią mi, że na to Twoje "BLIŻSZE POZNANIE" mogą liczyć tylko Ci pierwsi, a Ci drudzy zapewne poznają tylko kobiety, które są zmuszone z nimi przebywać, rozmawiać, pracować, uczyć się w jednej klasie, grupie, spędzać czas. Bo kiedy już przykładowo idę do klubu to tam z tego co zauważyłem na poznanie może liczyć tylko ta pierwsza grupa panów, a druga siedzi w kącie, bo kiedy podejdą do jakiejś kobiety to ona ich, wyśmieje, powie żeby się odp*edolili, znajdzie wymówkę, albo nie zwróci uwagi na niego tylko na przystojnego kolegę. Ty podajesz swoje przeżycia, ja swoje. Jakoś nigdy nie widziałem takich przypadków, jakie opisujesz, a z całego serca chciałbym zobaczyć, bo często wychodzę między ludzi i wciąż poznaję nowych. Powiedz mi, gdzie jest ten raj, który wy kobiety, ciągle mi opisujecie przez internet. Powiedz mi, gdzie są te wspaniałe kobiety, bo łażę i szukam, a znaleźć nie mogę. Mam propozycję dla kochanej pani. To całkiem poważna i uczciwa propozycja. Zanim ją przedstawię pragnę foinformować panią, że jestem paskudnyyy, jak dwunasta w nocy, albo gorzej. A teraz propozycja. Przecież są ważniejsze cechy od wyglądu. Wobec tego zacznijmy się umawiać. Ja będę dla Ciebie miły, szczery, prostoduszny, uczciwy wobec Ciebie, będę pisał dla Ciebie wiersze, grał na gitarze, robił deserki, piekł ciasta, tańczył z Tobą, przygotowywał romantyczne kolacje,chodził na spacery przy księżycu, a Ty w nagrodę za to, że jestem brzydki, ale bardzo miły i czuły będziesz robiła mi przy każdym spotkaniu laskę. Pierwsze dwa tygodnie bycia miłym gratis. Co powiesz na tę propozycję? Powinnaś się zgodzić, w końcu tak się zachowuje uosobienie wszelkich szlachetnych cech, a jeśli coś pominąłem to napisz mi, a dodamy do do umowy.
WG a choćbyś i był najprzystojniejszym facetem na świecie nie umówiłabym się z tobą. Pierwszy powód jest taki, że jestem zaręczona- nie z bogatym, nie z powalającym, ze zwykłym chłopakiem, któremu bliżej do tak zwanego nerda niż do adonisa. Za to jest błyskotliwy, ma poczucie humoru i czuję się z nim świetnie. Nie zmieniłabym jego okularów na soczewki, koszul na adidasa czy sztruksów na gucciego. Jak mu wygodnie, tak się nosi.--- Drugi powód to taki, że w życiu nie umówiłabym się z chamem, który jest wulgarny i od biedy potrafi być miły. Może po prostu ci zwyczajni ludzie już są z kimś związani. No i dość istotna rzecz, zwyczajna dziewczyna nie da się poderwać od tak, bo ktoś zaoferował jej drinka, czy rzucił jakimś oklepanym tekstem. ---- Możesz sobie być brzydki fizycznie, możesz być piękny fizycznie, jednak na podstawie tych wypowiedzi twierdzę, że jesteś brzydki wewnętrznie i dlatego nie umówiłabym się z kimś takim. Biegaj więc dalej po klubach i na tej podstawie oceniaj wszystkich, powodzenia.
Ok...Wygraliście obydwoje. Ja WG przyznaję, że brzydcy i mili faceci są wspaniali, cudowni i tak oszałamiający, że nie mogą odpędzić się od kobiet, mają też większe ulgi, fory w życiu, a kobiety im nie odmawiają i nie odrzucają ich. Z kolei przystojni dranie mają prze*bane, bo nikt ich nie chce, gdyż kobiety nie są tak płytkie i powierzchowne i czują na kilometr, że facet jest taki, toteż Ci dranie na każdym kroku spotykają się z odrzuceniem, a brzydcy i mili faceci z poczuciem humoru są zawsze otoczeni kobietami, podczas gdy tamci siedzą z boku ze spuszczonymi głowami. Bądźcie łaskawi powiedzieć mi jeszcze tylko, gdzie tak jest żebym mógł się tam udać. Oprócz do klubów, chodzę też na pływanie, siłownię, niegdyś SW, na uczelnię, do akademika, do znajomych, na ogniska, na innego rodzaju imprezy, do kina, centrów handlowych, różnych restauracji i kawiarni, ale to o niczym nie świadczy. Na bank miałem przez calutkie swoje życie takiego pecha, że nie spotkałem ani jednej kobiety, o których tak szumnie w sieci... Bo dziwnym trafem 98% kobiet, z którymi dyskutuję przez sieć to właśnie te, które opisujecie. Gdzie wy się ukrywacie? Zdradźcie mi ten sekret.
Jeszcze jedno- do kobiet- nie do phasmy... To nie ma związku z nauką. Prędzej z etyką. Nigdy nie słyszałem jakiejkolwiek samokrytyki od kobiety. Z rozmów zawsze wynika, że jest ona dobrym człowiekiem z przewagą zalet. Jeśli już usłyszę od kobiety samokrytykę to zawsze po tym, jak mówi o swoich wadach bądź o tym co źle zrobiła następuje słowo "ale" a zaraz po nim lawina pochlebnych słów pod własnym adresem, usprawiedliwień i 3 razy tyle zalet co wymienionych poprzednio wad.
I jak grochem o ścianę. W jaki jeszcze sposób mamy napisać, by dotarło, że kobiety owszem patrzą na wygląd. Cały czas piszemy, że wygląd też ma znaczenie a Ty cały czas piszesz, że Ci wmawiamy, że nie ma. Nikt też nie napisał, że umawia się z kimś kto mu się nie podoba, gdzie ty to wyczytałeś? ----------------- Co do "nie ma nic wspólnego z nauką" to ja w tym momencie całkiem zgłupiałam, przecież to Ty jesteś JEDYNĄ osobą, która tutaj pisała, że to kwestia nauki. Ciężko rozmawiać z kimś kto sam sobie przeczy.------- Skoro uważasz, że ktoś musi "wygrać" to możesz sobie wygraną przypisać. Nikomu innemu na tym nie zależy, bo to faktów nie zmieni. Życzę Ci dużo szczęścia i mniej jadu. Trzymaj się :)
Ręce mi opadają. Interpretujesz wszystko co napiszę tak jak Ci wygodnie. I w sposób zakrawający na bezczelność przeinaczasz moje słowa."Cały czas piszemy, że wygląd też ma znaczenie a Ty cały czas piszesz, że Ci wmawiamy, że nie ma. Nikt też nie napisał, że umawia się z kimś kto mu się nie podoba, gdzie ty to wyczytałeś?" Wyraźnie napisałem, że kobiety, które SPOTYKAM NA SWOJEJ DRODZE( Zanim n-ty raz napiszesz, że mówię o was przeczytaj to 20 razy i wbij sobie do łba) wmawiają mi i wszystkim, że nie wygląd nie ma znaczenia. W internecie można od biedy znaleźć jakąś, która się przyzna, bo tak czy inaczej jesteśmy wszyscy anonimowi. Szkoda, że tylko w internecie, a przynajmniej ja nie spotkałem się jeszcze z czymś takim."nie ma nic wspólnego z nauką". Napisałem, że TAMTA wypowiedź TAMTA DO CHOLERY nie ma nic wspólnego z nauką, a Ty oczywiście ładnie sobie to wycięłaś i wyrwałaś z kontekstu. Zresztą to bez znaczenia. Bo dla mnie nie ma znaczenia kto wygra tę dyskusję, a jedynie to ile kobiet dostanie od kogoś dzisiejszego dnia po buzi( oby jak najwięcej). Kiedyś widząc na ulicy, że facet bije kobietę z miejsca stanąłbym w jej obronie. Dzisiaj to jeszcze szybko pobiegnę do sklepu kupić mu piwo, albo czekoladę, by następnie wręczyć mu to z wyrazami uznania. Mam nadzieję, że kiedyś to wszystko się zmieni. Wystarczająco wiele zła dzieje się już na świecie za sprawą kobiet. Przez podejście inne niż moje faceci pozwolili na taki stan rzeczy: http://demotywatory.pl/3811087
Co do powyższego demotywatora: Problemy te jeszcze się pogłębią jeśli my faceci nadal będziemy na to pozwalać. Najpiękniejszy obraz, jaki mogłyby ujrzeć moje oczy to masowa egzekucja wszystkich kobiet. Gdybym to zobaczył płakałbym ze szczęścia nie przez godziny, a długie, długie dni. Nic nie uradowałoby mnie bardziej. Czułbym się spełniony życiowo i mógłbym położyć się do grobu z uśmiechniętą twarzą, szczęśliwy, że przed śmiercią ujrzałem, jak spełnia się moje największe marzenie.
Ja to nawet fejsa nie mam zeby sie odezwac, dlatego pisze to tu.
Odzywam sie
jaki pedal wez ty idz shemale
Chłopak po prostu chce się dostać na "gówną" nie istotne czy da się w tym celu cwelić czy nie, pozdrawiam wszystkich minusujących ten obrazek
bana mu na ip i maca dac! ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2012 o 9:43
o to chyba ja, tylko po proszę wpierw jakieś zdjęcie
A ja spełniam wymogi podane w tekście jednolitym z obrazka, przy czym trzeba zaznaczyć że normalny nie jestem. Gejem też nie jestem, więc autor demota mnie podwójnie zdemotywował.
czy fakt że wszedłeś na tego demota jak jeszcze był w poczekalni nie świadczy o tym, że siedzisz "cały dzień przed kompem"?
a ja bym sie odezwał ale niechce mi sie wstać od kompa :D
nie wiem czy sam tego chce...
Zgłaszam się. Tyle, że ja mam inne wymagania niespecjalnie pasujące do tego tematu, ale co tam, najwyżej zostanę zminusowany. Nie siedzę przed kompem bo pracuję i chodzę na treningi dlatego siłą rzeczy nie mam na to czasu, u mnie na jednym poziomie stawiam to co wewnątrz oraz na zewnątrz, bo jeśli dziewczyna będzie brzydka, gruba i zakompleksiona - to nie będzie nawet umiała się z siebie pośmiać, pożartować. Na portalu takim jak 'demotywatory' nie poszukuję kobiety na całe życie, bo to chyba za mocne słowa.
Jednym słowem - jeśli czujesz się ładną, atrakcyjną, chętną do pogadania na fajne, różne tematy, poflirtowania i chcesz pouśmiechać się od czasu do czasu do monitora to napisz. Jeśli nie czujesz się na taką, jaką wymieniłem powyżej to proszę abyś ominęła ten komentarz i wiedziała, że na tym świecie są faceci wzrokowcy i ja jestem jednym z nich i przyznaję się do tego bez bicia.
Maciejos, znam grube osoby które totalnie umieją z siebie żartować, więc nie mów sobie, że to jest argument :) Masz prawo preferować szczupłe osoby na partnerkę ze względu na figurę i już, nie ma w tym nic wstydliwego, nie musisz tego inaczej tłumaczyć. Ja też w zasadzie wolę szczupłych, najlepiej długonogich chuderlaków.
jestem tu!
ludzi tłum...
...a myśli takie dziwne...
...nie wiem czy sam tego chcę...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2012 o 23:55
...lecz nikt tu nie jest winny
Myślę że nie stało się nic...
tańcze wódkę pije...
...może dziś to będziesz ty...
...przecież mama cię nie zbije...
Jesteśmy tu...
ludzi tłum...
Nie wiem czy sam tego chcę...
chyba jedź do domu ♫...
...byle było pozytywnie :) I tak, jestem również...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2012 o 13:57
Myślę, że nie stało się nic...
Później gdzieś widziałem ją...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 10:47
Znowu była z innym...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 14:16
... Krzyczał coś.. szarpał ją..
uciekła do windy...
A teraz jestem tu...
...ludzi tłum i znowu myśli dziwne....
wokół dup.
...może bym, mógł zostać z nią...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 22:51
...i nikt tu nie jest winny...
...Myślę, że nie stało się nic.
Odzywam się.
ten spełnia wszystkie Twoje kryteria http://c.wrzuta.pl/wi11611/887a77f50010969d4a3958c9/menel_strzegom
Desperat się zgłasza.
Szkoda, że wszyscy siedzicie na demotach. W realnym świecie was nie ma.
Istnieję, ale również część czasu spędzam w Kościele, poza tym, przykro mi, ale jestem zajęty ;)
No to Twoja dziewczyna ma niesamowite szczęście, że poderwała Cię zanim poszedłeś do seminarium.
to, że przebywa w Kościele musi od razu oznaczać, że jest księdzem?
ciekawskaxx: Większość wierzących chłopaków, którzy nie mają dziewczyn idzie do seminarium (tak przynajmniej wynika z moich obserwacji), więc jego obecna partnerka miała szczęście.
Jestem, ale dziewczyny takich nie zauważają.
Miałam inną odpowiedź, ale przypomniałam sobie, że chwaliłeś się już pod innym demotem swoją nową ideologią - będę ruchał na prawo i lewo, bo nie ma kochających wrażliwych kobiet. No cóż, jestem pewna, że wszystkie kochające i wrażliwe kobiety rzucą ci się w ramiona jak zobaczą, że jesteś *ebaką który wykorzystuje kobiety, bo nie uważa ich za wystarczająco wartościowe. Ty byś się zaangażował w relację z kimś, kto tak traktuje ludzi, wierząc głęboko, że w sercu poszukuje miłości? Wartościowa dziewczyna zobaczy cię i powie, że niestety, ale nadajesz się tylko do jednego :)
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2012 o 12:50
Iskierka,to Wasza wina:).Chcecie aroganckiego zarozumialca,to go macie :D.Dopóki byłem słabym psychicznie frajerem,wierzącym w te wszystkie kłamstwa dziewczyn,że potrzebują faceta troskliwego ,opiekuńczego,nieśmiałego,wrażliwego,który nosiłby je na rękach i zrywał kwiaty to wszystkie mnie zlewały.Na szczęście zmieniłem się pod tym względem,i nie wierzę już w te Wasze wyssane z palca bzdury.Zdławiłem w sobie frajera,którym wcześniej byłem,i jest mi z tym łatwiej i lepiej.Nie wierzę sam sobie,że mogłem być takim..nie kończę
TUTAJ jestem
Haha ! Chociaż w internecie będę kozak i zagadam !
Tak istnieję.
Dziękuję
Pozdrawiam ;D
tylko w internecie? :P
sorry, jestem już żonaty :P
takich nie ma. im to zawsze cos nie pasuje albo jedna to dla nich za mało.
wiedzialam ze odezwa sie samce ktorych zabolala prawda ;*
PytonZielony nie martw się nie jestem taka jak Twoja dziewczyna ;*
Napisz o tym demotywator, na bank trafi na główną ;p
takie teksty jaki poziom mojego rozmowcy :) czasem trzeba sie dopasowac do otoczenia. coz madrego mozna odpisac na komentarz pytona, chamski i prostacki? tylko cos rownie prostego, zeby dotarlo do tak pustego łba.
p.s za brzydka tepa ani płaską sie nie uwazam, dalej tlumaczcie sobie ze jak kobieta ma o was zle zdanie to na pewno pasztet brzydal i generalnie dno :) zawsze to jakies pocieszenie.
Kobiety w większosci albo wolą chamów i prostaków, albo są zajęte. Normalne wolne kobiety też gdzieś muszą być, ale jeszcze nie odkryłem gdzie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2012 o 23:20
"(Dawno dawno temu) W odległej galaktyce... "
Maluję się tylko by zakryć niedoskonałości cery. Nie obnażam się. Od uchlania się w rytmie techno wolę pójść na spacer. Mam pewne zasady, które bardzo szanuję. Niestety chyba jestem zbyt brzydka i "za trudna", bo o ile faceci mnie już zauważą to jako koleżankę, z którą można "ciekawie pogadać".
Jest wielu takich na świecie,wystarczy napisać
Skoro taki jest mężczyzna idealny, to daję znak. Chociaż i tak pewnie nikt nie napisze. xD
Jestem, wyślij fotkę :D
Nie umiesz czytać ? Lecisz na wnętrze, charakter i inteligencję, więc powinieneś raczej z nią pogadać a nie prosić o zdjęcie - i tak nie masz co liczyć na "dupę" czy "cycki" więc dużo oglądania mieć raczej nie będziesz :D
O to chodziło z ironią tego komentarza. Pozatym jeżeliby nawet czytać dosłownie, kto by chciał mieć brzydką dziewczynę :P
Piękno to pojęcie względne. Jeden woli matkę drugi teściową.
@megustaxD: Czyli mam rozumieć, że od Ciebie dostałem tego minusa, za to, że jest to odpowiedź na innego "demota"... - A skąd ja mam wiedzieć, że był ten "demot" w innym stylu/treści, nie siedzę non-stop na demotywatorach, bo zazwyczaj nic mnie tutaj nie demotywuje.
PS: Odwzajemniam się tym samym, łap minusa :D.
No cześć, odezwij się na pw:)
z Twoim nickiem nie wróże sukcesu :D
No i jestem, i co dalej?
w moim mniemaniu ja jest w normie GDYNIA
Daję znak!
Kumpel mi kiedyś dał znak ...drogowy - do zawieszenia na drzwiach w akademiku: "zakaz wjazdu" ;]
Jeśli są kobiety, które nie robią z faceta idioty zostawiając go kilka razy i mówiąc jaki to jest cudowny, wyjątkowy, wspaniały, jedyny, a gdy coś idzie nie po jej myśli i zostawia za każdym razem zamiast ROZMAWIAĆ to również proszę o kontakt.
To daj swój numer, to sie odezwiemy ;p
Pie*dolicie drodzy Państwo, pie*dolicie.
ależ są! Ja jestem
Debilizm w najczystrzej postaci...
Dziewczyna na demotywatorach szuka faceta nie przesiadujacego przed kompem...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2012 o 23:29
Nie chce, aby jej facet okupował kompa przez większość czasu, żeby sama mogła przy nim przesiadywać. Logiczne? :D
Taa, tyle normalnych facetów i normalnych dziewczyn ale jakoś jedni na drugich nie trafiają. Najwyraźniej dobrze się ukrywacie.
Ja się chowam za swoją skromnością.
no na demotywatorach to jak widac sami CUDOWNI NORMALNI SKROMNI faceci ;)
Widze że niezły zlot prawiczków się zrobił.
Pierd&olisz... w życiu nie chodzi Tylko o seks, dlatego trzeba dobrać się tak, aby pomimo wszystko każda z czynności zadowalała równie dobrze, tak samo... ;)
Jak już tu większość napisała, pełno jest takich facetów, jednak kobiety wolą innych. I gdzie te desperatki są? :>
Pełno desperatek na babskiej wersji tego demota. Wybierać przebierać. Cieszę się że moglam pomóc.
Oto jestem. Czekam na dalsze instrukcje.
Tzn szukasz mężczyzny który nie siedzi przed kompem w internecie -.- ?!
na demotach to takich pełno, zaraz się pozgłaszają. Tylko, że w innych komentrzach "hyhyhy, bo piwo to moje paliwo!", "moja dziewczyna trzy razy mi nie dała, jestem sfrustrowany, czuję ból, to chyba oczywiste, że poszedłem do innej, która dała", "tak bardzo ją kochałem, że nie mogłem się po rozstaniu z nią pozbierać całe 4 miesiące!" i tak dalej, i tak dalej. No i pozostaje kwestia, czy jest najzwyczajniej w świecie ciekawy, bo uwierz, można mieć takiego faceta jakiego przedstawiłaś, a jak nie macie wspólnych tematów, to iść się załamać. Albo iść do innego ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2012 o 23:31
Najczęściej tacy mężczyźni są nie śmiali , bo po co jak można szpanować i poniżać innych... A wy właśnie takich szukacie; )
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2012 o 23:32
Kur** mać, weźcie wy wyjdźcie z domu, do ludzi bo normalnych kobiet i normalnych mężczyzn jest mnóstwo tylko to wy jesteście poje*ani bo macie juz zlasowane mózgi przed tymi kompami, jesteście przesiąknięci tymi wszystkimi stereotypami, które wypisują gówniarze nieznający zycia, piszą tylko o walących sie jak domy w Afganistanie nastolatkach, o facetach robiących w chu*a dziewczyyny jak AmberGold swoich klientów, o tym, że 3/4 mężczyzn to spedalone pajace w rózowych rurkach i po ostrej solarce. ja pier*ole, weźcie wy się ogarnijcie. Mówię wam, wyjdźcie z domu a zdziwicie sie, że ludzie w świecie realnym to nie tylko plastikowe panie, nie tylko faceci robiący w chu*a na każdym kroku, nie tylko gnojki co by ruchali wszystko co sie rusza, łacznie z psem sąsiada i nie tylko spedalone pajace w rózowych rurkach.
Stawiam Ci kolego drugi internet z własnej kieszeni, 100% prawdy podpisuję się pod Twoimi słowami.
Brawo! Polać mu! Może w końcu dzieci internetu zrozumieją że na świecie żyje więcej ludzi niż te dwa "rodzaje".
a ja sobie taka opinie wyrobilam na podst doswiadczen a nie z dupy wyjetych stereotypow. zonk? nie generalizuj :)
Maja doprawdy? Wszystkich ludzi jakich znasz to są te dwa rodzaje?
To w takim razie Maja, współczuję. Przykro mi, że tylko w takim towarzystwie sie obracasz. A nastepna sprawa, gdzie mam się zgłosić po te internety i po tą wódkę? :D ;)
Komentarz dobry, ale nie przyjmą tego do wiadomości bo sobie wypraszają takie rzeczy.
Ostrołęka xD
Od rozstania z dziewczyną minęło 5 lat. Spotykam różne osoby, czasem wypije kawę, najbardziej śmieszne jest podejście dziewczyn, które słysząc że 5 lat jestem sam komentują, że pewnie jako singiel "zaliczam". A jak im odpowiadam (choć po takim pytaniu już widać z kim mam do czynienia), że nie, po prostu czekam na jedną dziewczynę, ale sensowną, sympatyczną i z zasadami... to moi współrozmówcy wytrzeszczają oczy jakbym obraził ich :)
pozdrowienia
Źle szukasz chyba. Wielu dziewczynom zaimponowałoby to, że 5 lat szukasz dziewczyny i nadal nie masz parcia na wzięcie "pierwszej zainteresowanej" do łóżka.
Mysle, ze wielu ludziom sie nie miesci w glowach to, ze mozna chciec byc singlem zamiast byc z byle kim byleby ktos byl.
Gdyby nie punkt pierwszy byłbym ideałem! XD
Jestem tu, chłopak ze śląska;)
Aj, było tak blisko. Niestety, nie jestem normalny - jak każdy, jestem nienormalny w jakiś sposób. Więc niestety, nie mogę ci "dać znać", przykro mi.
Nie przesiaduje przed komputerem całego dnia? Ooouuu... W ten oto sposób zostałem skreślony z kolejnej listy. Wy to macie wymagania O.o
I am Here
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2012 o 23:38
Niestety wyjechałem z raju Tuska do Kanady, ale jak Ci się Polska znudzi to wbijaj tutaj :)
hej autorko, nie podałaś namiarów :)
Odzywam się
Ja się codziennie odzywam - wielokrotnie - do wielu ludzi !!! ...i się tym nie chwalę :P
Zastanawia mnie ilu tych ''ideałów'' jest w rzeczywistości na prawdę taka jak opisuje Pani powyżej. Z wieloma takimi się spotkałam, którzy nie wiadomo jacy byli, a okazali się frajerami.. no ale nie żeby nie było, że nie wierzę w prawdomówność Panów, dlatego życzę znalezienie tego jedynego... :)
streszczenie powyższego: jestem dziwka, lecę na "przystojniaków", w dupie mam charakter - jestem młoda, więc nie wypada robić inaczej.
Ja także pozwolę sobie streścić jej wypowiedz : " Jedyne co mi w życiu wyszło to uroda , więc skrycie gardzę ludźmi ,którym DNA skleiło się trochę inaczej (choć nie przyznam się do tego nawet sama sobie) , jestem równie pusta co metroseksualni gogusie na których lecę, choć osobiście uważam się za inteligentną ponieważ potrafię sklecić jako-takie zdanie złożone."
A nie przeinaczacie czasem jej słów? Bo ja zrozumiałam, że uroda jest dodatkowym kryterium, które musi zostać spełnione, nie jedynym kryterium. Większość mężczyzn nie chce chodzić z kimś, kogo uważa za paszteta, tylko z ładną dziewczyną, prawda? To co, dziewczynie już nie wolno myśleć w ten sposób? A wszechświat na szczęście działa tak, że dla każdego kto inny jest przystojny i kto inny jest pasztetem. Dla mnie Matt Damon jest strasznym pasztetem, a mężczyźni na których lecę nie koniecznie zostaliby uznani za najprzystojniejszych w szkole. Tymczasem problem z tymi "normalnymi" jest taki, że w pędzie za normalnością strasznie boją się wyróżniać. I dbać o siebie, bo to nie przystoi normalnemu heteroseksualnemu facetowi. W liceum czułam się przytłoczona tymi tłumami krótkowłosych mężczyzn w szarych albo czarnych ciuchach, jeden sweter przez cały tydzień, drugi przez cały następny tydzień, trzeciego tygodnia znowu wchodzi pierwszy sweter. Okulary takie jakie wybrałem z mamą, ale czuję się zakompleksiony z ich powodu i najchętniej nosiłbym soczewki, ale siem bojem. Brak pomysłu na fryzurę. I jeszcze wąs najlepiej. I wszystkie ubrania szare i obwisłe. To jest normalność w polskim wydaniu, i łatwo być niepociągającym w takiej oprawie. Nie wiem, czy to kwestia wieku, bo teraz znam dużo mężczyzn, którzy umieją się zaprezentować, dobrze wyglądają w okularach, noszą fajne ubrania, mają jakiś styl (jezu, niekoniecznie wasz znienawidzony metroseksualny styl, po prostu jakikolwiek styl). Fryzura taka, jaka pasuje do ich urody i charakteru, czy poddługawe, czy średnie, czy na jeża, czy jakoś fajnie przycięte. Taki facet jest dla mnie fajny, chociaż jestem pewna, że to nie jest nasz "mężczyzna normalny". Taka osoba musi mieć dystans do siebie i do pojęcia normalności, nie boi się zmiany, nie próbuje się wyróżniać na siłę i nie boi się wyróżniania.
@takenwithinstagram: ładne eseje tu produkujesz :D I ty twierdzisz, że to ja jestem sfrustrowany? Naprawdę tak zależy ci na udowodnieniu swoich racji, szukasz akceptacji? Okej, dam ci już spokój - werdykt demotowego sędziny: niewinna.
Myślenie na zasadzie "tylko winny się tłumaczy, ale jak się nie wytłumaczysz, toś też winny". Co mają długie posty do braku akceptacji siebie? Wedle takiego myślenia, skoro twoje posty są krótkie, to jesteś przekonany o własnej nieomylności i nie uważasz już, że musisz tłumaczyć swój punkt myślenia innym. A prawda jest taka, że niektórzy ludzie piszą krótkie posty, niektórzy długie, i już, i Freud to nie ma nic do powiedzenia. Jeśli w swojej wielkoduszności masz coś do zaoferowania, to nie żaden werdykt, a np. przeprosiny za nazwanie Bogu ducha winnej dziewczyny "dziwką", jeśli cię na to stać. Czemu na demotach ludzie wyzywają innych w złości od dziwek, debili i gorszych, a kiedy dochodzi do nich, że nie mieli racji (rozumiem że w tym poście próbowałeś napisać w wyszukany sposób "dobra przyznaję się do błędu"), nie użyją już o wiele mniej wulgarnego słowa "przepraszam"?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2012 o 15:56
W czym mogę pomóc?:)
Prosz... (idealny kandydat) http://cdn.memegenerator.net/images/80x80/366130.jpg
Hmm... Ale zdajecie sobie sprawę, że tego demota stworzył osobnik płci męskiej ;)
JEstem. Ostrołęka ;)
Jestem. Zajęty ;D
Moje gg masz na moim profilu ;) Pozdrawiam :)
Kobieta to nie zabawka, zabawkę da się wyłączyć.
Wygląd wyzwala pożądanie, a ten jest ważnym elementem udanego związku. Chociaż akurat cycki to dla mnie zawsze był jakiś mit. Tyłeczek to już co innego, nie żeby był najważniejszy w życiu, ale jak w coś angażować się na poważnie to musi kobieta mnie nęcić, a ta część tylna jest u Pań niesamowita. Nie mogę się zgodzić, że wszyscy mamy taką samą.
Ciągle widzę tego typu "wiadomości" w Internecie... Może nadszedł czas, aby przestać wzajemnie na siebie narzekać, wyłączyć ten durny komputer i wyjść do ludzi? Zresztą nic na siłę, każdy chce "kogoś mieć", ale bez przesady, by szukać sobie kogokolwiek jako przytulanki i na tym koniec.
jest nas dużo... gg:10124127
JESTEM !!!
istnieje. jestem z takim i nie oddam :) tyle że przed kompem trochę siedzi, bo lubi robić elektronikę i programować, ale mi to nie przeszkadza, uważam że to fajne, kreatywne hobby i lubie jak o nim mi opowiada.
Kobieta nie krytykująca hobby swojego faceta, mom please *.*
Niestety, jestem już zajęty przez idealną i kochająca dziewczynę ;) Wystarczy nie spędzać czasu wrzucając demoty a iść w normalne miejsce, na przykład park, staw. Większa szansa, niż na dyskotekach, na których nawet nigdy nie byłem ;)
Jest takich w cholerę facetów, ale kobiety na nich nie zwracają uwagi - wola chłopców ze zjaraną gębą, ćpunów, ruchaczy i alkoholików z kumplami "na dzielni". Twój wybór kobieto, najwyżej będę sam do końca życia. ;]
faceci moze i lubia tlenione dziunie ale zapewniam cie, ze mezczyzni nie. Nie lubie generalizowania a poza tym uwazam, ze "aceci wolą tlenione dziunie z solary z dupą i cycami na wierzchu" to naprawde slaby argument aby sie z nikim nie wiazac.
Byliśmy,jesteśmy, będziemy!. Zazwyczaj mijamy się wymiana spojrzeń i każde z nas idzie w swoją stronę.
zglaszam
Też bym sie odezwał... Ale level sam się nie nabije.
A ja Cię wcale nie chcę. Bo zaraz okazałoby się, że mam tysiąc innych wad, które nie czynią mnie prawdziwym mężczyzną.
jeśli dziewczyna szuka takiego który nie rzuci jej dla innej, a następnie dąży do tego aby dla niej rzucił swoją dziewczynę, to czy to nie zaprzecza samemu sobie ?
Są. Ale zapewne też szukają chłopaka. :P
90% moich kumpli to właśnie ci, o których piszesz, większość by odeszła gdyby w democie zostały wymienione takie punkty jak to, że nie upija się co weekend, nie kozaczy przy kumplach i nie kłamie na każdym kroku (mam kuzyna, który opowiada takie bajki, że ja się dziwie, że on jeszcze książek sci-fi nie pisze, a tak bajeruje dziewczyny, że z jedną chodzi, z drugą się spotyka jak ta 1 nie ma czasu, a 3 próbował 2-gi raz poderwać ale dała mu kosza, robi z dziewczynami co chce. a dziewczyny lecą na niego po myślą, że to wielka miłość, smutne) to zostałoby jakieś 40% moich znajomych, a to wciąż taka liczba, że nie ciężko o takiego chłopaka. Szkoda, że teraz rzadko która dziewczyna szuka romantyka, sad but true ;C
Rzadko?
Chłopie co druga zdesperowana dziewczyna powie Ci ,że marzy sie jej romantyk a najlepiej jeszcze jakiś książę na białym koniu.. Dlaczego tak wszystkie marzą o księciu i koniu? Bo często wszyscy mamy tak wyidealizowane spojrzenie na swojego przyszłego partnera,że zbyt szybko wszyscy zauważamy wady,więc już łatwiej znaleźć kolesia z koniem niż osobę która będzie naszym ideałem.Czasem trzeba obiektywnie spojrzeć na ludzi! Pamiętajcie o tym,bo życie jest kruche..Nigdy nie wiadomo ile komu go zostało..
Oto jestem
Ten demot był impulsem, który skłonił mnie do rejestracji, bo chociaż przeglądam tę stronę regularnie odkąd istnieją demotywatory to takiej profanacji prawdy nie uświadczyłem. Ostrzegam, że to będzie długa rozprawka dla kumatych ludzi. Otóż kobiety to skończone hipokrytki, które ewolucja zaprogramowała tak, iż miłują wyłącznie mężczyzn przystojnych, posiadających zasoby materialne, wysoką pozycję, a czasem sławę. Przy tym wszystkim te skończone hipokrytki do zarzygania walą ten stary tekst o tym, że gapimy się na cycki i tyłek. Bo one kochają brzydkich, niskich, niemęskich i słabych facetów w okularkach.Panowie! Nie dajcie sobie nigdy w życiu wmówić tej smutnej ściemy, że liczy się wnętrze. One mogłyby( zważywszy na częstotliwość powtarzania tego tekstu) wykarmić nim wszystkie głodujące dzieci z Afryki. Prawda jest taka, że samiczki nic innego w swym życiu nie czynią poza staraniami, by przypodobać się tzw. samcom alpha. Samiec alpha to całkowite zaprzeczenie jej domniemanego ideału, o którym wszystkim opowiada. Poświęcają 80% czasu i energii by odpowiednio wyglądać i łowić tych męskich przystojniaczków. Ponadto ich dyskusje często sprowadzają się do plotek o owych przystojniaczkach, a także do wodolejstwa i ich durnych babskich banałów. Z 99% kobiet nie ma o czym porozmawiać, ponieważ ich erudycja sprowadza się do tego, że znają o 50 ładnych, poetyckich słówek więcej niż przeciętna tępa laska, lub cep i w konsekwencji same uznają się za inteligentne. Pomaga im w tym jeszcze otoczenie chłopaków, którzy wpajają im, że są mądre tylko po to by je przelecieć. Działa tu jeszcze tzw. efekt Galatei, Nimbu i Aureoli. W skrócie powiem, iż oznacza to, że kobieta piękniejsza ma większe luzy w życiu i nic nie musi robić. Tak właśnie! To ewolucja zaprogramowała je na ocyndalanie się, a głęboko zakorzeniony mają fakt, że ich jedynym obowiązkiem było dawać d*py a samiec zajmie się resztą. Stąd też brak u kobiet takowych atrybutów, jak siła czy intelekt. Psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła jednak, iż kobiety kochają tylko za wygląd i pieniążki, a my za wygląd. Jednak facet w przeciwieństwie do panienek przyzna się do tego. Np.ja... Kobiety zaś to skończone hipokrytki karmiące nas od zarania dziejów tymi samymi dennymi kłamstewkami. Teraz czekam na wysyp inwektyw i sztuczek erystycznych tępych lasek, a znam je na pamięć. Pozwolę sobie wymienić: Pewnie masz problemy z kobietami, zdradziła Cię jakaś, generalizujesz, wrzucasz wszystkie do jednego worka, każda jest inna, ja nie patrzę na te rzeczy, współlokatorka bratanka mojej ciotki też nie, ja jestem inna, są wyjątki... Fenomenalna to i naukowa argumentacja....Ja:3 x 4= 12...Tępa laska: uogulniash i generalizujesz, som wyjontki, jesteś pseódofilozofem i pseódointelektualistom....wyjdźci3 do lódzi i miejcie kryształowy harakter, a kobiety bendom was koffciały i loffciały nawet jak jesteście bżydcy jak dwónasta w nocy i ledwo wionrzecie koniec z końcem.
Ej ! Jestem facetem i to wcale nie jest zabawne ;( Boje sie, ze nie spotkam żadnej normalnej kobiety..
Normalna kobieta, to ta opisana wyżej.
Przeczytałem całość, licząc że w końcu trafię na tę "mądrą część dla kumatych", niestety muszę skonstatować, że nic takiego nie znalazłem w tej wypowiedzi.
Geniusza w tobie rzeczywiście tylko widmo.
Polejcie mu bo dobrze prawi.
"Kobiety zaś to skończone hipokrytki karmiące nas od zarania dziejów tymi samymi dennymi kłamstewkami". A matkę masz? Siostrę? Kuzynkę? Wiesz, że pisząc ten post je też nazywasz tępymi laskami i kłamliwymi hipokrytkami? Zdajesz sobie sprawę, że ten post jest obraźliwy wobec wszystkich kobiet, które nie spełniają tych wytycznych, a jest ich całkiem dużo, powiedziałabym, że więcej niż połowa?
Phasma... napisz coś lepszego i popisz się swoją twórczością. RedHeadCath...hmmm, ktoś już tak do mnie pisał. A tak! Przypomniałem sobie! To były tępe laski. Zwykły atak ad personam. Argumentów brak. Mózgu również. lukas12x- ten impuls to nie jest błąd. Nawiasem mówiąc, aż dziw, że pisze to osoba, która popisuje się takimi perełkami jak " na prawdę, dla czego" i z pewnością jeszcze wiele wiele innych. Anno...Piszę o wszystkich kobietach m.in Tobie. Swoją drogą to bardzo rozbudowany komentarz, ale już dawno nauczyłem się, że tylko na to was stać.
Ktoś się ze mną nie zgadza = jest tępą laską. Nie dziwne, że tyle tępych lasek w świecie widzisz. Co z kolei napędza twoją teorię. Nie do obalenia! Schizofrenicy tak myślą - skoro ktoś mi tłumaczy, że nie ma żadnej konspiracji, na bank sam jest ufoludkiem i próbuje mnie oszukać!
A i owszem. Jesteś tępą laską. Kolejny atak ad personam i wycieczka osobista( schizofrenik). Zajmuję się tym od lat. Potrafisz tylko dać minusik i palnąć swoje krótkie wodolejstwo. Podaj jakiś argument z biologii, albo psychologii ewolucyjnej. Ja mam ich setki. Twój to.... Nie wszystkie kobiety takie są bo tak+ kilka ładnych słówek. Zaśmiecasz to forum. Kobiety są tak biologicznie skonstruowane, że lecą tylko na takie rzeczy jak wygląd, kasa, władza i sława. Każdy kto twierdzi inaczej jest kretynem, który podręcznika do biologii z 1 klasy gimnazjum nie przerobił.
To samo dotyczy pozostałych "krytyków literackich". Mam na myśli autorów i autorki powyższych komentarzy. Krótka zgryźliwa treść, bez uzasadnienia, albo z uzasadnieniem żałosnym. Wytykają błędy, a sami walą ich 3 razy więcej w 5 razy krótszych komentarzach. Solidnych argumentów, jak nie było tak nie ma. A ja mam setki prac na ten temat. Jeśli facet broni kobiet przed tak oczywistą prawdą to oznacza, że jest niewykształconym romantyko- desperatem i lizusem z niskim poziomem testosteronu. Piszę to, by uświadomić facetom, że sami rozpuścili te suki, łasząc się do nich i skamląc. Efekty są takie, że mamy równouprawnienie+ tysiące starych kobiecych przywilejów. Jakie to one biedne, pokrzywdzone i słodkie. Wy pokażecie cycki i cały świat zaczyna się kręcić wokół was. To facet ma wyjść z inicjatywą. To facet ma płacić za randki. To facet ma zagadać. To facet ma was zaspokoić bo inaczej jest ciotą. To facet ma mieć penisa powyżej średniej europejskiej, od was wymaga się tylko tego, by było go gdzie włożyć. To facet ma zarabiać i działać, jeżeli są problemy. To facet ma dobrze wyglądać, bo paskudną kobietę i tak w końcu ktoś przeleci na imprezie po pijaku. To facet ma was kochać i wychwalać, bo inaczej jest frustratem, który ma problemy z płcią przeciwną. Wszystkie, jak leci jesteście bezwartościowe szaaamatyyyyyyyy!
Drogi WG! Skoro nazywasz wszystkie kobiety bezwartościowymi szmatami, to w takim razie my jesteśmy bezwartościowymi szmateksami, idąc Twoim tokiem rozumowania. Przecież ten sam podręcznik biologii do pierwszej klasy mówi, że dla facetów najważniejszy jest młody wygląd, ładna buzia, odpowiedni stosunek talia/biodra, duże oczy itp itd. Ale nawet od biologii są cudowne odstępstwa :O Nieraz widziałem piękną kobietę z brzydkim niskim facetem, nieraz widziałem atrakcyjnego mężczyznę z jakąś przeciętną. chociaż przyznam szczerze, że nie spotkałem się nigdy z przypadkiem, żeby jakaś dla mnie mało atrakcyjna kobieta była w związku, więc jednak my w złym świetle wychodzimy :) Był kiedyś demotywator o takim młodym mężczyźnie bez dłoni, a więc wysoce niepełnosprawny. Mało tego, nie był zbyt bogaty, bo na studia nie miał. Jednak znalazł dziewczynę. Nie jestem kobietą, nie potrafię oszacować wyglądu i wartości innych facetów, bo jestem hetero. Słuchaj no, sam pewnie skreśliłbyś z samego looku z połowę kobiet, w połowie nie skreślonych skreśliłbyś połowę za brak ważnych dla Ciebie cech, więc bądź sprawiedliwy i nie rzucaj mięsem w całą połowę populacji. Może wychowałeś się w patologicznym środowisku, może wychowywałeś się w biedzie, gdzie najważniejsze jest dla dziewczyn wybicie się i znalezienie bogatego faceta? Może wychowywałeś się na wsi, gdzie chłop musi być jurny i jeździć golfem, bo bez tego ani rusz? Poszukaj może w mieście, gdzie kobiety są bardziej postępowe, zamożniejsze itp.gdzie nie ocenią Cię tak bezlitośnie. Co do ortografii - Twoja też nie jest idealna, leży u Ciebie interpunkcja. Pozdrawiam serdecznie, życzę szczęścia, mam głęboką nadzieję, że mój długi wpis zmieni Cie na lepszę, i że dzięki niemu przemyślisz parę spraw!
Widmo, w takim razie sam nazwałeś swoją matkę tępą laską która leci tylko na kasę i władzę :) Pokaż jej swoje posty i przeproś ją z kwiatami. A jeśli nie masz matki, przeproś swoją babcię czy ciocię. Chyba, że akurat jest wyjątkiem od reguły i nie jest tępą suką, ale twierdzisz, że takie nie istnieją.
@slimshady1 Długi wpis? Bez przesady, do antykonformisty czy religijnych flamerów trochę Ci jeszcze brakuje. @WidmoGeniusza Jest Pan całkiem zabawnym człowiekiem. W jednej chwili szafuje Pan oskarżeniami o pozamerytoryczny sposób argumentacji, jednak absolutnie to Panu nie przeszkadza w obrzuceniu swojej dyskutantki wyzwiskami, dotyczącymi jej domniemanego poziomu intelektualnego, w tym samym poście. Co więcej, nie sprawia Panu też większych problemów zarzucanie swoim potencjalnym rozmówcom ciężkiego upośledzenia umysłowego, kilka komentarzy wyżej. Najwyraźniej też, postanowił Pan sobie nie zaprzątać głowy rzetelnym uargumentowaniem i uźródłowieniem stawianych przez siebie tez, nie licząc kilku mglistych wzmianek, o tym że "psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła...", w stylu "rosyjscy naukowcy odkryli nerw łączący oko z dupą", czy "amerykańscy naukowcy dowiedli, że amerykańscy naukowcy nigdy nie mają racji" i takich tam innych historii. Oczywiście gdyby Pan poświęcił chociaż część czasu wykorzystywanego na zaznajamianie się z wymyślnymi słowami, których później Pan używa w dyskusji, na pogłębienie swojej wiedzy o ewolucyjnej psychologii, być może wiedziałby Pan, że jej wszystkie "osiągnięcia" nie wychodzą poza ramy hipotez. Rozumiałby Pan też wtedy, że jest skrajnie nieprawdopodobnym aby kiedykolwiek ten status mógł ulec zmianie. Dla większej klarowności pozwolę sobie zadać Panu pytanie: Ilu spotkał Pan kromaniończyków ostatniego miesiąca? Niewielu? Właśnie. Dlatego powoływanie się na autorytet nauki w przypadku serwowania niezweryfikowanych, a często nieweryfikowalnych, hipotez, można, co najwyżej, zinterpretować jako nieudolną próbę żartu, bardzo kiepskiego zresztą.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2012 o 23:17
Nie potrzebuję Twojego pouczania. Wiem doskonale jakimi kryteriami kierują się mężczyźni i nigdy temu nie zaprzeczałem. I tym się właśnie różnię od szmat( tak dalej utrzymuję, że wszystkie kobiety to szmaty). Tym, że ja potrafię się przyznać na co patrzę i co jest dla mnie istotne. Skoro kobiety są takie kochane to idź i klękaj przed nimi na kolanka. To tacy, jak Ty uczynili ten świat bardziej parszywym. To dzięki takim, jak Ty kobiety są teraz rozpieszczonymi samicami i popie*olonymi księżniczkami. Pewnie jesteś w związku z kolejną z nich i fenyloetyloaminka spowalnia Twoje procesy myślowe. Poczekaj trochę, a zobaczysz. Piękna kobieta nie będzie przy Tobie do końca życia jeżeli nie jesteś przystojny i nie masz kupy siana, bo piękną kobietę odnajdzie kiedyś facet posiadający obie te rzeczy. Chyba, że jest brzydka, bądź nie wychodzi z domu bez Ciebie. Ja znam te suki na wylot. Napisałem wiele długich prac na ten temat i jeden koment na średnim poziomie nie zmieni mojego spojrzenia na życie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2012 o 20:42
Phasma- ależ ja mam mnóstwo silnych i przekonujących dowodów na swoją hipotezę i jestem gotów je przedstawić... Zajmuję się tym od lat. Boję się tylko jednej rzeczy. Rozpiszę się na kilometr i co dostanę w zamian? Krótkie komenty w rodzaju: Uogólniasz, generalizujesz itd...Proszę bardzo. Mam zacząć? Ja podam argumenty, a Ty będziesz je zbijał. Zobaczymy jak Ci to wyjdzie. Posługiwanie się sztuczkami erystycznymi zabronione.
Szczerza wątpię żeby ktokolwiek chciał wdawać się z tobą w dalsze dyskusje i zbijanie argumentów. Jesteś bardzo agresywnym rozmówcą i swoją postawą raczej przypominasz nieudanego internetowego trolla niż człowieka z argumentami nie do pobicia.
To była bardzo konstruktywna i rozbudowana krytyka. Właśnie to miałem na myśli. To oczywiście nie jest pozamerytoryczny sposób argumentacji. To jest genialne. Czekam na kolejne wymówki osób, które nie chcą dyskutować i facetów, którzy przyczepieni do kobiecej spódnicy, ciągną się za nią po ziemi.
Zresztą co mnie to obchodzi. Chcecie społeczeństwa, w którym rządzą kobiety to róbcie tak dalej. Pamiętajcie faceci...to Wy tworzycie wielkie feministki, które łażą z podniesioną głową do czasu, aż trzeba wnieść szafę na 3 piętro. Tworzycie kretynki, które nie robią nic poza malowaniem się, kupowaniem ciuchów i czytaniem romansideł, bo nie muszą. Są piękne i to wystarczający powód, by rycersko stanąć w ich obronie. Wiem, że facet, który ma powodzenie u kobiet będzie widział w nich anioły. Przejedzie się za kilka lat, ale do tego czasu zdąży przyczynić się do upadku społeczeństwa, tworząc kolejne księżniczki. Podnosicie ich ego, prawiąc im durne komplementy, jakie to wspaniałe są, a w efekcie czują, że niczego się od nich nie oczekuje. Sam tego nie zmienię, niestety. Jednak, gdyby panowie sobie na to nie pozwolili to nie byłoby takiej ch*jni jak teraz. Jeśli już zdarza się, że piękna kobieta jest z brzydkim facetem to ta kobieta i tak cały czas czuje, że robi mu ch*j wie jaką łaskę. Jeszcze raz zapraszam do dyskusji. Bez żadnej agresji przedstawię swoje dowody, a wy je z pewnością obalicie( wycieczkami osobistymi). Wtedy wyjdę na kretyna i pójdę do domu, a laski dalej będą zdobywać świat i manipulować otoczeniem wyłącznie przy pomocy cycków.
@WidmoGeniusza "Ja podam argumenty, a Ty będziesz je zbijał. Zobaczymy jak Ci to wyjdzie. Posługiwanie się sztuczkami erystycznymi zabronione." ja się chętnie piszę na to. Może nawet by miało jakiś sens to co piszesz(wiadomo, głupie szmaty istnieją, tak samo jak tępe ch*je i skoro są to skądś musiały się wziąć), ale pisanie tak o WSZYSTKICH kobietach jest przesadą. Skąd dane na ten temat? "Psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła..."? To może jakieś źródła? Ciekawe też jak wytłumaczysz ten dziwny fakt, że nie mam za bardzo nic z wymienionych przez ciebie kryteriów(kasa, władza sława itp. no może wygląd jeszcze na jakimś średnim poziomie), a dziewczynę mam, która też nie jest jakąś desperatką ani pasztetem, do tego wie co jej się podoba i nie pie*doli że chce kogoś innego. Według twoich teorii to raczej niemożliwe. Ciekawe też że faceci niby patrzą tylko na wygląd, a jednak sam piszesz o "tępych laskach" zamiast rozpatrywać je tylko w kategoriach "pasztet"/"fajna dupa".
@WidmoGeniusza Ale właśnie cały czas próby dyskusji rozbijają się o pańską argumentację, a raczej jej ciągły brak. Pan, jako strona inicjująca rozmowę, powinien poprzeć swoje twierdzenia odpowiednimi argumentami, co umożliwiłoby polemikę. Zamiast tego woli pan implikować swoim rozmówcom intelektualne braki, o których, nawiasem mówiąc, wnioskuje Pan chyba na podstawie tarotu lub szklanej kuli, mimo że to Pan jest odpowiedzialny za obecną formę tej dyskusji. Poda Pan dowody - będzie merytorycznie. Z chęcią wysłucham argumentów wspierających psychologię ewolucyjną, o ile nie będą to wyniki tendencyjnych ankiet, z których ona słynie. Wciąż jednak pozostaje jeden problem. Ciężko w zasadzie znaleźć post, w którym nie używałby Pan erystycznych zabiegów. W tym kontekście dosyć zabawnie brzmi pańska prośba o niestosowanie erystyki. I o ile mnie i większości rozmówców prawdopodobnie nie stworzy to większych problemów, pojawia się jednak pytanie czy Pan będzie do tego zdolny? W każdym razie czekam na argumenty.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 0:15
No i proszę bardzo. Dostaniecie swoją argumentację.
Zacznijmy od samego początku. Najpierw, jeżeli panowie pozwolą rozpiszę się o moich osobistych obserwacjach i eksperymentach, a w dniu jutrzejszym podam opracowania i źródła. Nie jest to może nic wielkiego, ale staram się, jak mogę i dbam o to, by obejmowały one zarówno nastolatki, jak i odrobinę starsze przedstawicielki płci przeciwnej. Nie przeprowadzam tych eksperymentów sam, a pomaga mi jeszcze kilka osób. Wszystko traktuję poważnie, nie jest to żadna zabawa. Zachęcam by spróbować samodzielnie. Pierwszym aspektem jest ten nieszczęsny wygląd. Oczywiście dla mnie również jest ważny, ja jednak nie mówię wszystkim naokoło, że liczy się wnętrze, a aparycja nie ma żadnego znaczenia.Więc do dzieła. Zalogowałem się na różnych portalach randkowych( taaak, to wygląda jak tendencyjna ankieta, ale też o czymś świadczy).... Założyłem dwa różne profile. Wyszukałem sobie w googlach zdjęcie przystojnego pana i ustawiłem jako awatar. Na drugim profilu zaś ustawiłem zdjęcie paskudnego kolesia. Chociaż dane i opis niewiele się różnią to na pierwszy profil dostaję setki wiadomości i wszystkie kobiety są dla mnie miłe. Na drugi dostaję góra kilka wiadomości i zawsze szydzą z tego awatara. Czasem jakaś stara się być miła, ale kiedy zaproponuję spotkanie to szybko wyłącza okienko rozmowy. Zaraz mi napiszecie, że na randkowych to same tępe suki...Tylko, że pisałem tam z kobietami zarówno z wykształceniem podstawowym, średnim i wyższym. Mam też profil bez zdjęcia. Wiele kobiet ustawiło sobie w opisach, że liczy się wnętrze, a kiedy pisałem z tego profilu to zaraz kazały przysłać zdjęcia na maila. Moi znajomi też mają tam konto. Kolejna sprawa to czysta obserwacja. Mieszkałem już w kilku większych miastach... chodzę do klubów, na imprezy, na siłownię, do znajomych, na przyjęcia, biegać, do kawiarni czy restauracji- zawsze jestem otoczony ludźmi. To nie są przechwałki. Piszę to po to, by oznajmić, że jeszcze nigdy, nigdzie nie widziałem kobiety, która nie zachowywałaby się w opisany przeze mnie sposób, a chodzę wszędzie. Jeśli chcecie napisać, że zadaję się z samymi tępymi laskami to wiedzcie, że chodziłem do dobrego liceum, w tamtym roku rozpocząłem studia, mieszkałem w akademiku- znam mnóstwo studentek, które studiują dobre kierunki na dobrych uczelniach. Czy uważacie, że to wszystko też tępe gimbuski? Raczej nie! A mimo to lecą na dokładnie to samo. Owszem, wiążą się z facetami, którzy nie posiadają tych rzeczy, ale zauważyłem, że to zawsze jest DO CZASU! W końcu coś zaczyna je wk*rwiać i odchodzą. Zauważyłem też, że jeśli trafi się lepszy partner tzn..np przystojniejszy, bogatszy, to w większości przypadków ten stary dostaje po jakimś czasie kosza pod zmyślonym tekstem zaczynającym się od "Skarbie...musimy poważnie porozmawiać...." Zauważyłem też( myślę, że to wynika z procesu eliminacji słabszych genów, ale to tylko psychologia ewolucyjna, a ona opiera się na fałszu), że laski gnębią, wyzywają, poniżają, nabijają się na ulicach, a w szkole popychają słabszych i brzydszych chłopaków. Kiedyś, będąc jeszcze w LO zrobiłem następujący eksperyment. Znałem tam mnóstwo dziewczyn, które były do mnie dosyć pozytywnie nastawione. Miałem bójkę, w której podłożyłem się tak, że nic nie zrobiłem. Była gleba, nawet kilka kobiet to widziało. Na następny dzień nawet te inteligentne panny, które mnie lubiły, jakoś nie miały ochoty ze mną rozmawiać i krzywo się na mnie patrzyły. Oczywiście to puste panny. Kij, że teraz studiują np. prawo czy na polibudzie. Może babka z doktoratem z 20 kierunków miałaby gdzieś, że dostałem i nie umiem się bronić, a tym samym jej i potomstwa. Mój przyjaciel zrobił dokładnie to samo z tym, że bójka była symulowana i odbyła się przy jego dziewczynie, która zaraz po jego porażce odeszła pod jakimś pretekstem, a jeszcze tego samego wieczoru zerwała z nim poprzez smsa. Kolejnym eksperymencikiem( nie tylko ja się tego podjąłem) było rozpuszczenie wśród niektórych znajomych kobiet( a znam ich wiele) plotek, że jestem ciotą, popychadłem, bi
biedakiem, słabeuszem, wszyscy się ze mnie śmieją, nie dojadam, jestem słaby w sportach, nie mam forsy, stroję się w lumpeksie. Zadbałem, by grono kobiety, z którą właśnie, że się tak kolokwialnie wyrażę kręciłem- usłyszało wszystkie te rzeczy. I skończyło się tak, że owa kobieta mimo wcześniejszego zainteresowania zerwała ze mną kontakt. Powtórzyłem to chyba jeszcze dziesiąt razy na różnych egzemplarzach. Brzmi to jak statystyki, ale powiedzcie mi jak mam zbadać to inaczej? Robię co mogę i poświęcam na to długie godziny prawie codziennie. Ponadto mam wielu znajomych i poznałem mnóstwo kobiet. Chyba niewielkie jest prawdopodobieństwo, że ja i wszyscy moi znajomi mieliśmy akurat takiego pecha, że trafialiśmy na same szmaty i s*ki. Prawda? Jeśli waszym zdaniem są gdzieś inne kobiety to powiedzcie mi gdzie, bo każdy tak mówi przez internet, ale ja codziennie wychodzę z domu i jakoś nie miałem tego szczęścia, by przynajmniej jedną taką spotkać. Z ręką na sercu mówię, że wszystkie, które spotkałem to suki. Może na kółku różańcowym znalazłyby się lepsze? Koniec tego posta, ale mam jeszcze wiele do powiedzenia, jeżeli to jest mało.
@WidmoGeniusza Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać Panu nieistotności pańskich prywatnych doświadczeń, które mają prawdopodobnie tyle wspólnego z metodą naukową, co M. Najman z boksem, dla tej dyskusji. Każdy może napisać dosłownie wszystko, co mu tylko przyjdzie do głowy. Nie znaczy to jednak, że staje się to automatycznie prawdą. Dlatego wstrzymam się z opinią, aż Pan zdecyduje się uźródłowić swoje twierdzenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 2:51
Nieistotności? Mogę napisać co chcę? Ok...wygrałeś. Wymyśliłem sobie to wszystko co napisałem, bo mi tak wygodnie. Za to kobiety, które piszą tutaj z pewnością mówią prawdę. Wierz w to wszystko lub nie. Mam to gdzieś. Uznajmy, że wygrałeś tę dyskusję i możesz już odejść.
Nikt tu nie mówi, że wszystkie kobiety tutaj piszą prawdę. Nawet gdyby wszystkie tutaj kłamały, to nie musi oznaczać że wszystkie na świecie takie są. Taki "wniosek" może być co najwyżej hipotezą, którą obala byle jaki kontrprzykład.
@WidmoGeniusza Nie, nie, nie. Nie twierdzę, że Pan to zmyślił, to tylko jedna z możliwości, której niestety nie mogę w żaden sposób zweryfikować. Wszak to Pan powoływał się na autorytet nauki, opierając swoje twierdzenia na psychologii ewolucyjnej. I to chyba jej prawdziwości miała dotyczyć ta rozmowa pierwotnie. Pańskiej opinii nie mam zamiaru w żaden sposób zmieniać - ma pan do niej pełne prawo. Problemem jest tylko twierdzenie, że pańskie tezy znajdują potwierdzenie w nauce. Natomiast co do pańskich badań, najpoważniejszym zarzutem jest ich skala, brak dokumentacji(chyba, że taka istnieje, tylko Pan jej nie zamieścił) oraz możliwa niereprezentatywność społeczności na której były one przeprowadzone, w stosunku do społeczeństwa.A ekstrapolacja na ogół ludzkości wniosków wyciągniętych z jednostkowych przypadków z naukowością nic wspólnego raczej nie ma.
Taaak, ale jego kontrargumencik równie dobrze może tyczyć się Twojego przypadku, który opisałeś powyżej. Opiera się na negowaniu i poddawaniu w wątpliwość prawdziwości WSZYSTKIEGO. Równie dobrze kiedy podam mu te źródła może napisać, że dawniej sądzono, iż ziemia jest płaska. To kwestia wiary, ja wierzę w tę wiedzę, badania i zagadnienia. Wy nie musicie. Zastanawiam się tylko czemu nikt nie przyczepi się tych wszystkich lasek, które opowiadają swoje historie, dowodzące ich szlachetności. Na każdym kroku widzę potwierdzenie swoich przekonań więc w nie wierzę. Wy widzicie dobre, miłe i kochane panny( w mojej opinii do czasu jeśli nie jesteście przystojni i nie macie hajsu), a w waszej zapewne na wieki wieków.
@WidmoGeniusza Proszę mi nie implikować rzeczy, których nigdy nie stwierdziłem. Nie wiem też skąd Pan wie co ja widzę, a co nie. Ani chybi znowu skorzystał Pan z tarota lub szklanej kuli. Dyskusja miała dotyczyć naukowości pańskich poglądów, nie zaś prawdziwości twórczości innych osób. Jeśli przedstawi Pan rzetelne, udokumentowane badania, których prawdziwości nie będzie się dało podważyć, wątpię by wtedy ktokolwiek mógł się z Panem nie zgodzić. A przynajmniej ja nie mam w zwyczaju dyskutować z faktami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 3:26
A jakie kryteria muszą wg Ciebie zostać spełnione by badanie można było nazwać rzetelnym, udokumentowanym, którego prawdziwości nie da się podważyć. Takie badania robi się z reguły na grupach osób. Mam nadzieję, że nie otrzymam odpowiedzi: Jedna grupa nie świadczy o tym, że pozostali tak się zachowują?
Streszczenie, dla tych, którzy nie chcą czytać całej dyskusji:
WidmoGeniusza stwierdził, że z powodu biologicznej i ewolucyjnej budowy psychiki kobiet, kobiety nie posiadają zbyt dobrze rozwiniętego intelektu. Wszystkie też mają taki sam system wartości, który niewiele odbiega od prehistorycznych schematów: znaleźć samca, który zapewni nam opiekę i będzie budził respekt wśród stada. Co w obecnych czasach oznacza: pięknego, bogatego z pozycją.
WG swoje tezy podpiera nauką, jednakże nie jej wynikami a samym stwierdzeniem, że nauka udowodniła.
W związku z czym użytkownicy pwnzor i phasma pytają o owe dowody naukowe, którymi tak się WG chwali.
Po kilku wypowiedziach, w których wciąż brak dowodów, WG postanowił wreszcie podać te dowody, które okazały się jego własnymi nieobiektywnymi (nazwę to szumnie) badaniami.
Naukowe badania polegały na tym, że WG założył trzy konta na portalu randkowym, na jednym było zdjęcie przystojniaka, na drugim brzydala, zaś na trzecim zdjęcia nie było.
Wynik badania był taki, że na jedyną uwagę mogło liczyć konto ze zdjęciem przystojniaka. (Co dowodzi jedynie tego, że użytkowniczki kierowały się wyglądem w pierwszej selekcji, nie zaś stanem konta.)
Wady takiego eksperymentu:
Brak danych, czy rozmowy zostały przeprowadzone z tymi samymi kobietami. Ile osób zostało zbadanych. Brak w zasadzie dowodu na to, czy konta tych „badanych” kobiet były prawdziwe. Nie została również przedstawiona treść rozmów. Zatem nie wiadomo, czy badacz pisał w taki sam sposób do każdej kobiety.
Badania przeprowadzone zostały wśród kobiet, które szukają partnera przez portal randkowy, a nie wśród samotnych, szukających w inny sposób. Czyli zbyt wąska grupa społeczna.
Kolejnym dowodem naukowym, była obserwacja przypadkowa. Nieukierunkowana, niesprecyzowana, po prostu kogo zobaczę a kto mi pasuje to go poobserwuję przez chwilę, w byle jakich okolicznościach.
Zaś dowody naukowe o jakie prosili pwnzor i phasma nie zostały podane. A chcieli oni obiektywnych również fizycznych potwierdzeń, zamiast nieokreślonej statystyki.
Tak więc jedyne co dowiódł WG to fakt, że są kobiety, które kierują się wyglądem w pierwszym kontakcie. Wielka mi nowość, są też tacy mężczyźni. Nie wiem jak to się ma do intelektu, czy zwracaniu uwagi na charakter.
Charakteru nie widać gołym okiem, więc siłą rzeczy poznanie go musi zajmować więcej czasu. Trudno zagadywać do każdej przypadkowej osoby, licząc, że może posiada pożądane przez nas cechy.
A co się tyczy samego demota, (pomijając fakt, że napisany jest przez mężczyznę w ramach odpowiedzi na inny demotywator) jest bez sensu, oznacza, że każdy szuka dokładnie tego samego, w takim samym stopniu. Tylko że różne mamy upodobania, różne gusta, jedni cenią najbardziej poczucie humoru, inni dokładność, grzeczność, intelekt, przebojowość, skromność i wiele, wiele więcej. Nie ma ideału uniwersalnego.
edit: drażni mnie jednolitość tekstu, powinni wprowadzić akapity w opcjach komentarza
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 10:33
W takim razie wpiszcie sobie w wyszukiwarce- atrakcyjność fizyczna, wejdźcie na wikipedię. Następnie- błąd pierwszego rzutu oka Potem- efekt aureoli, samospełniające się proroctwo, podstawowy błąd atrybucji. Tam znajdziecie opisane badania, przeczytajcie sobie całość. Pod spodem są bibliografie. I jeśli zamierzacie napisać potem, że WIKIPEDIA jest zbyt mainstreamowa to pofatygujcie się łaskawie, żeby znaleźć mi CHOCIAŻ JEDNO ZAGADNIENIE I CHOCIAŻ JEDEN GŁUPI DOWÓD NAWET NA WIKIPEDII NA TO, ŻE WYGLĄD SIĘ NIE LICZY I CHARAKTER JEST WAŻNIEJSZY ORAZ, ŻE LUDZIE ZWIĄŻĄ SIĘ Z KIMŚ O KRYSZTAŁOWYM CHARAKTERZE JEŚLI JEST BRZYDKI. Specjalnie to powiększyłem żebyście nie udawały, że nie widać. Książek wam pocztą nie wyślę. Mam tylko to g*wno. A teraz wy kobiety powiedzcie co macie na poparcie swoich tekstów, że liczy się wnętrze? Podajcie mi odnośnik chociaż do jednej strony zakopanej najdalej w wyszukiwarce, gdzie jest napisane: Przebadano grupę osób...okazało się, że wygląd nie miał znaczenia i związały się z brzydkimi osobami. Jeszcze jedno. Do phasmy. Bo zniknął. Czy takie teksty:"jak będziesz miał 30, 40, 50 lat, skonstatujesz, że jednak bzykanie coraz to nowych laseczek (sorry, szmat) to jednak nie wszystko", "może twój ograniczony intelekt nie pozwoli spojrzeć ci na świat inaczej niż w tej chwili", "Widmo owszem, ale geniusza raczej nie". To jest to o czym mówiłeś? Ta kultura, której to ponoć zachowanie miało nie nastręczyć problemu kochanym użytkowniczkom, kiedy ja nie będę po nikim jeździł.A nie jeździłem. A teraz pokaż mi, gdzie są do cholery dowody na coś takiego:" inni dokładność, grzeczność, intelekt, przebojowość, skromność i wiele, wiele więcej". Chcę jeden dowód, który mówi, że gdzieś przebadano ludzi i okazało się, że na 1 miejscu był charakter. Chcę jakiś dowód na to co kobiety wszystkim mówią tj. wystarczy żeby był miły, zabawny, kulturalny, dobry, kochający(aż mi się płakać chce kiedy tego słucham). Może też dla odmiany poprosisz o jakiekolwiek odnośniki kobiety, które tutaj piszą. Skoro kontrargumentują w ten sposób to ja też mam prawo otrzymać dowody, chociaż takie jakie sam wymieniłem.
W zasadzie post VaniaVirgo wyjaśnia większość problemów, za co dziękuję autorce. @WidmoGeniusza Rzetelne badania to takie, które zostały przeprowadzone zgodnie z metodą naukową, opublikowane w naukowym czasopiśmie, ewentualnie książce, zrecenzowane przez specjalistów zajmujących się danym tematem, oraz poddane ocenie środowiska naukowego. Trochę o metodzie naukowej tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_naukowa
Oczywistym też jest fakt, że grupa na której przeprowadzane są badania powinna być odpowiednio duża, zrandomizowana i reprezentatywna, co zmniejsza wpływ nieprzewidzianych przez badacza czynników losowych na wynik badań. Na przykład ciężko stawiać diagnozę mentalnej kondycji społeczeństwa na podstawie badań przeprowadzonych w szpitalu psychiatrycznym.
Nie wiem tylko, czemu usiłuje Pan spolaryzować naszą rozmowę. Nigdzie nie wyraziłem opinii o słuszności którejkolwiek ze stron, czy postawiłem twierdzenia, wymagające udowodnienia. Takich twierdzeń nie postawiły też pańskie dyskutantki, które, w przeciwieństwie do pana, nie powoływały się na autorytet nauki. Z tego powodu od Pana jest wymagana solidna argumentacja, od nich-nie. O poziomie pańskich wypowiedzi pisałem już wcześniej i nie mam zamiaru do tego wracać. Każdy kto chce, może udać się na 1. stronę dyskusji pod tym demotywatorem i wyciągnąć wnioski samemu. Nie rozumiem też, czemu kieruje Pan do mnie zażalenia odnośnie kultury lub jej braku innych rozmówców. To nie są moi słudzy, którym mówię co mają robić, nie jestem też za nich w jakikolwiek sposób odpowiedzialny. Jedyne co mogę zrobić to zaapelować do pozostałych uczestników dyskusji o próbę utrzymania odpowiedniego jej poziomu. Wracając zaś do pańskiej argumentacji, która w końcu (od biedy) się pojawiła, wystarczy krótka wycieczka do wikipedii, którą uczynił Pan swoim głównym źródłem, aby odnaleźć następujące cytaty: ” Atrakcyjność fizyczna jest silną determinantą sympatii i lubienia, obok(słowo-klucz - przypis mój) podobieństwa, szczerości, częstości kontaktów i innych. Odgrywa ważną rolę zwłaszcza w początkowych fazach tworzenia się związków. Dotyczy to miłości, ale także przyjaźni.” "Teorię tę potwierdza w pewnym stopniu odkrycie odmiennych preferencji w doborze partnera w społeczeństwach egalitarnych (tam gdzie zarobki kobiet i mężczyzn są zbliżone oraz jest większy odsetek kobiet będących na kierowniczych stanowiskach w biznesie i polityce). W takich społeczeństwach skłonność do wyboru przede wszystkim młodych i atrakcyjnych partnerek przez mężczyzn oraz zasobnych partnerów przez kobiety zanika" "Istnieją oczywiście szczęśliwe pary ludzi niepodobnych do siebie, ale zwykle jest tak, że partner wyglądający mniej korzystnie posiada inne przymioty, które kompensują jego gorszą aparycję."(Po tym pada stwierdzenie, że taką cechą może być np. status społeczny, jednak bazując na 1. cytacie można tu wstawić dowolną cechę, jaką dany osobnik uzna za ważną) „Punktualność jest dla mnie ważną wartością. Spotykam nową osobę i zauważam, że jest ona punktualna, więc będę skłonny myśleć, że jest też inteligentna, przyjazna, uczciwa etc.”(odnośnie efektu halo, jak widać nie odnosi się on tylko do urody, a do jakiejkolwiek cechy, którą ceni, lub nie, osoba dokonująca atrybucji), które w zasadzie stawiają pod znakiem zapytania pańskie tezy, według których kobiety przy wyborze partnera jakoby miały się kierować wyłącznie jego urodą/pozycją społeczną. Co ciekawe, nie ma tam też nic o ich rzekomej niższej sprawności intelektualnej. Zaś psychologia ewolucyjna wciąż, w Pana mniemaniu, nie zasłużyła na przedstawienie dowodów orzekających o jej prawdziwości.
Edit:A oto link, w którym znajduję się opis badań potwierdzających znaczenie cech charakteru dla atrakcyjności danego osobnika http://www.cavalierdaily.com/2011/02/02/mirror-mirror-on-the-wall-who-has-the-most-attractive-personality-of-them-all/. Link do pełnego artykułu http://www.abbasrattani.com/uploads/5/0/9/0/5090123/personality_goes_a_long_way_the_malleability_of.pdf
Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 17:48
"Nie rozumiem też, czemu kieruje Pan do mnie zażalenia odnośnie kultury lub jej braku innych rozmówców.To nie są moi słudzy, którym mówię co mają robić, nie jestem też za nich w jakikolwiek sposób odpowiedzialny. Jedyne co mogę zrobić to zaapelować do pozostałych uczestników dyskusji o próbę utrzymania odpowiedniego jej poziomu. " Nigdy tak nie twierdziłem i nie było to zażalenie- użyję Twojego ulubionego terminu. Proszę mi nie implikować..... Zwracam tylko uwagę na to, że jak widać pomyliłeś się, pisząc, że przestrzeganie kultury nie będzie stanowiło problemu dla pozostałych uczestników dyskusji."Wracając zaś do pańskiej argumentacji, która w końcu (od biedy) się pojawiła." Zdefiniuj co miało oznaczać "od biedy". Coś jest nie tak z tymi linkami i zagadnieniami? Teraz ja pozwolę sobie coś zacytować: "Pragnienie ponownego spotkania zależy w pierwszym rzędzie od wyglądu partnera." Powtórzę mój ulubiony fragment. W pierwszym...nie drugim, trzecim, czwartym. " W zasadzie stawiają pod znakiem zapytania pańskie tezy, według których kobiety przy wyborze partnera jakoby miały się kierować wyłącznie jego urodą/pozycją społeczną." Ależ ja nie uważam i nie twierdzę, że kierują się wyłącznie urodą i pozycją społeczną. Twierdzę, że uroda jest czynnikiem, który stoi ZAWSZE na pierwszym miejscu i musi zostać zaakceptowana, inaczej niezależnie od pozostałych cech charakteru nie będzie żadnego związku i kontaktu fizycznego. A to od kobiet wciąż słyszę, że najważniejszy jest charakter, a dopiero potem wygląd albo, że wygląd w ogóle nie jest istotny i liczy się wyłącznie to jaki ktoś jest w środku. Aha... i jeszcze jedno..."A oto link, w którym znajduję się opis badań potwierdzających znaczenie cech charakteru dla atrakcyjności danego osobnika. Mógłbyś przeczytać jeszcze raz to co napisałem: "Chcę jeden dowód, który mówi, że gdzieś przebadano ludzi i okazało się, że NA 1 MIEJSCU charakter." WYSTARCZY żeby był miły, zabawny, kulturalny, dobry, kochający. Czy w linku podanym przez Ciebie udowodniono dokładnie to o co mi chodziło? Bo chyba dosyć DOBITNIE ZAZNACZYŁEM, że chcę opracowania, które pokazuje, że to jest NA 1 MIEJSCU, a nie na drugim. Jeśli tam jest tak napisane to jestem gotowy nauczyć się tego na pamięć i wyryć śrubokrętem na ścianie w pokoju. Więc jeśli byłby PAAAN uprzejmie łaskaw wyświadczyć mi tę przysługę i odpowiedzieć na to pytanie nim to przeczytam( przepraszam jeśli to kłopot) to już biorę się do pracy.
Tak kochaaana aniu! Nazwałem wszystkie bezwartościowymi szmatami i nadal tak uważam. Nic tego nie zmieni. Będę to powtarzał zawsze i wszędzie, a mam do tego prawo( wolność słowa). Setki, tysiące, a nawet miliony postów mnie nie przekona. Nienawidzę was i tak pozostanie. Tłumacz mi na wszelkie możliwe sposoby, a ja postąpię po swojemu. Uważam, że każda kobieta, którą skrzywdziłem to dobry uczynek i zapisują mi za to plusiki w piekle na specjalnej tablicy. Moim celem jest mieć ich jak najwięcej. Moim marzeniem jest, by wszystkie kobiety poddano torturom, a następnie rozstrzelano. I podczas kiedy Ty tutaj starasz się mi cokolwiek tłumaczyć ja już obmyślam, jak skrzywdzić kolejną tak by nie podniosła się z tego przez lata. Im więcej takich facetów, jak ja tym według mnie lepiej. Przekonałem do tego postępowania już dziesiątki panów i mam nadzieję, że każdy z nich rzetelnie wykonuje swoje obowiązki. Nie mogę się doczekać jednego. Zawsze miałem pewne opory przed uderzeniem kobiety i jeszcze nigdy w życiu tego nie zrobiłem. Żywię jednak głęboką nadzieję, że przyjdzie taki moment, gdy przełamię opór, a moja pięść ugodzi pannę prosto w pusty łeb, który odbije się od ściany, a następnie spektakularnie pie*olnie w glebę. Potem już będzie z górki. Nie zmienię w ten sposób świata i wiem o tym, ale przynajmniej tyle mogę dla niego zrobić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 19:42
Aha i jeszcze jedno. Phasma prosił, o jakieś linki odnośnie różnic intelektualnych. http://www.nauka.gildia.pl/news/2006/09/mezczyzni_inteligentniejsi_od_kobiet
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 20:03
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/odpowiedz-eksperta-ws-iq-kobiet-i-mezczyzn,1,4326153,wiadomosc.html
Jeszcze takie fragmenty odnośnie różnic w wykształceniu: http://www.tekstualia.pl/index.php?DZIAL=teksty&ID=526
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 sierpnia 2012 o 20:11
Jeśli chcecie możecie sobie również wpisać w wyszukiwarce: nice guy vs bad guy. Coś o tym, że kobiety wolą sk*rwieli i drani zamiast porządnych i miłych facetów. Zresztą mój przykład najlepiej o tym świadczy. Im bardziej jadę po kobiecie i pomiatam nią tym bardziej się narzuca i szuka kontaktu.
@WidmoGeniusza Niestety to co Pan napisał brzmiało jak skarga na zachowanie innych uczestników rozmowy. A na to wpływu nie mam. Mimo wszystko, dobrze że to zostało wyjaśnione. W przypadku sformułowania „od biedy” odnosiłem się do wykorzystania przez Pana źródeł wtórnych, zamiast pierwotnych, co jednak i tak było znaczącym postępem w stosunku do początków tej dyskusji. Odnośnie „właściwej dyskusji”. Nie zauważyłem by ktoś ostatnio tu stwierdzał, że uroda nie ma znaczenia. W tym miejscu pozwolę sobie użyć słów Pani anna20elk (mam nadzieję, że nie będzie mi miała tego za złe) „i tak - patrzymy na wygląd, jak każdy, ale nie tylko to się liczy”. Wyraźnie widać, że problem leży w określeniu miejsca atrakcyjności fizycznej na liście priorytetów. Na podstawie podanych przeze mnie cytatów, w poprzednim poście, można wywnioskować, że wbrew temu co Pan twierdzi, nie jest ona najważniejszym czynnikiem decydującym o ogólnej atrakcyjności, a jednym z ważniejszych, stojącym na równi z innymi, takimi jak np. osobowość. Zresztą to samo potwierdzają zamieszczone wcześniej badania Gary’ego W. Lewandowskiego jr. Wynika z nich, że osoby atrakcyjne fizycznie, o pożądanych cechach charakteru były znacznie bardziej pociągające od osób posiadających urodę, z niechcianymi cechami charakteru, lub nieatrakcyjnych fizycznie lecz posiadających korzystną osobowość. Czyli oba te czynniki mają równorzędne znaczenie. Warto też zauważyć, że stosunek kobiet do mężczyzn w grupie eksperymentalnej wynosił ponad 2:1.
To, że tak brzmiało i w ten sposób to odbierasz oznacza automatycznie, że było to zażalenie? Chyba, że wie pan co ja myślę, bo korzystałeś z tak często wspominanego przez Ciebie tarota i szklanej kuli. Możliwe, że często ucieka się szanowny waćpan do tych metod. Przecież wiedział pan o moim ślęczeniu nad słownikiem i wkuwaniu trudnych wyrażeń, które w mojej opinii sam uwielbiasz stosować. Pamiętaj, tam było napisane W MOJEJ OPINII- nie poszedłem do wróżki. Takie jest moje odczucie.Odnośnie „właściwej dyskusji”. "Nie zauważyłem by ktoś ostatnio tu stwierdzał, że uroda nie ma znaczenia. W tym miejscu pozwolę sobie użyć słów Pani anna20elk (mam nadzieję, że nie będzie mi miała tego za złe) „i tak - patrzymy na wygląd, jak każdy, ale nie tylko to się liczy”." I to pozbawia znaczenia fakt, o który od początku miałem tutaj pretensje? Że przy niemal każdym spotkaniu z kobietami słyszę, że liczy się wnętrze, a wygląd jest nieważny? Oczywiście, że rozmawiałem w życiu z kilkoma, góra kilkunastoma kobietami, które przyznały, że wygląd się liczy. Nigdy jednak nie spotkałem się z ANI JEDNĄ, która powiedziała, by to mężczyźnie, z którym się wiąże, że patrzy na jego wygląd. Ale pomińmy to. To są moje doświadczenia, które nie mają znaczenia i nie muszą. Nie muszą bo wysłałem co miałem wysłać. Zestawienie dwóch osób, o jakich mówiłeś nie dowodzi tego, że wygląd nie jest najważniejszy. Co z tego, że zestawiono dwie atrakcyjne osoby? Niech zestawią bardzo atrakcyjnego fizycznie przygłupa ze szlachetnym i wspaniałym przeciętniakiem i szaraczkiem, albo z brzydalem o szlachetnym sercu. Chcę to zobaczyć, bo jakoś nigdy nie widziałem, by w takim starciu wygrał ten drugi lub trzeci wariant. Kiedy obserwuję konkurujących ze sobą facetów to uwaga kobiety zawsze skupia się na tym najprzystojniejszym, choćby był skończonym kretynem i przygłupem. Aha... Stosunek 2:1 nie czyni różnicy, bo uważam, że dla facetów( w tym dla mnie) również najważniejszy jest wygląd i nie jest to żadna tajemnica. Jakoś nie spotkałem się nigdy z przypadkiem zaprzeczania i bulwersu, kiedy kobieta powiedziała facetowi, że on leci na wygląd. Nie widziałem, by w takiej sytuacji ktoś zaprzeczał. Natomiast notorycznie spotykam się z przypadkami kobiet, które po usłyszeniu czegoś takiego dostają słowotku, histerii, zaczynają bluzgać. Moje początkowe ataki wzięły się stąd, że przeprowadziłem wcześniej setki takich dyskusji i żadna kobieta nie przyjęła tego ze spokojem. Byłem przekonany, że teraz jedyne co dostanę od kobiet po napisaniu czy podesłaniu czegokolwiek to takie same bluzgi, jak od lat. Może się mylę, ale jakoś nie wydaje mi się, że gdybym od początku był grzeczny i miły to panny zachowywałyby się tak samo. Zwłaszcza, że teraz kiedy nikogo nie atakuję dalej dostaje od cytowanej panny hektolitry ataków ad personam. Ode mnie tyle. Kto się ze mną zgadza niech się zgadza. Kto nie chce ten nie musi i ma do tego prawa. Wszyscy odejdą i będą robili dokładnie to samo co wcześniej. To co tu napisałem nie miało zaliczać się do dowodów naukowych. Wysłałem swoje, przeczytałem opinię innych, wystarczy mi.
@WidmoGeniusza Na początku poprzedniej wiadomości starałem się wyjaśnić niejasność, która zaszła w trackie rozmowy. Niestety mogę bazować tylko na tym, co Pan napisze. Nie mam wglądu w pański umysł i intencje, dlatego należałoby pisać najjaśniej jak się da. Skoro coś zabrzmiało tak, a nie inaczej, nie mogłem się odnieść do tego co Pan miał w zamyśle, tylko do tego co zostało napisane. W każdym razie ta sprawa jest zamknięta, wszystko zostało już wyjaśnione. Pańskie ataki na początku potrzebne nie były, co więcej, wpłynęły one na pierwsze wrażenie rozmówczyń o Panu, a to spowodowało zadziałanie efektu halo, z czego powinien Pan sobie doskonale zdawać sprawę, jako że był on już wcześniej wspominany. Został Pan zaszufladkowany jako cham i prostak, a do tego z tytułu efektu Galateii zostały Panu przypisane jeszcze inne, wymyślone lub nie, przewinienia. Co do badań, których opis pan zamieścił, to krytyka podważająca ich wiarygodność została zamieszczona w tym samym artykule: „"Różnica wydaje się być prawdziwa", powiedział Bracken. Jednakże kwestionuje on wnioski zespołu. "Rozbieżność może wynikać z czynników, których oni nie wzięli pod uwagę", stwierdził.Jednym z możliwych wyjaśnień jest fakt, że więcej kobiet niż mężczyzn decyduje się pójść na studia, a więc zdawać Test. W badaniu istotnie przeanalizowano około 10.000 więcej pań niż panów. Według Brackena "możliwe jest, że mężczyźni, którzy wiedzą, że nie uzyskają dobrego wyniku, nie podejmują się Testu, lecz wybierają inną drogę". Uważa on, że studium byłoby bardziej wiarygodne, gdyby porównywać ze sobą wyniki par osób podobnych do siebie i różnej płci.” Zwłaszcza, że inne badania, z 2007 roku takiej zależności nie wykazują, wręcz przeciwnie wskazują na przewagę kobiet w tym zakresie: http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0160289607001328. Badania nad wynikami rozwiązywania testów matryc progresywnych(http://pl.wikipedia.org/wiki/Test_matryc_Ravena), także nie wspierają powyższych badań http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S019188691100002X. Zaś co do zestawienia miły brzydal-niefajny przystojniak http://evolution.binghamton.edu/dswilson/wp-content/uploads/2010/01/DSW13.pdf Można tam znaleźć wyraźne stwierdzenie, że stopień atrakcyjności, zwłaszcza dla kobiet jest silnie uzależniony od niefizycznych cech ocenianego obiektu: "We present three studies involving the evaluation of known social
partners showing that judgments of physical attractiveness are strongly influenced by nonphysical
factors. Females are more strongly influenced by nonphysical factors than males and there are large
individual differences within each sex".
WidmoGeniusza : "Otóż kobiety to skończone hipokrytki, które ewolucja zaprogramowała tak, iż miłują WYŁĄCZNIE mężczyzn przystojnych, posiadających zasoby materialne, wysoką pozycję, a czasem sławę.",
"Poświęcają 80% czasu i energii by odpowiednio wyglądać i łowić tych męskich przystojniaczków.", "Psychologia ewolucyjna już dawno udowodniła jednak, iż kobiety kochają TYLKO za wygląd i pieniążki", "Kobiety są tak biologicznie skonstruowane, że lecą TYLKO na takie rzeczy jak wygląd, kasa, władza i sława." ---------- " Ależ ja nie uważam i nie twierdzę, że kierują się wyłącznie urodą i pozycją społeczną. " --------- ależ właśnie to twierdziłeś. Jak mamy z Tobą dyskutować, skoro ty sam sobie przeczysz? Strasznie dużo gniewu i agresji w Twoich wypowiedziach. A co się tyczy wolności słowa, którą się zasłoniłeś, to nie polega ona na tym, że możesz wyzywać innych jak ci się podoba, tylko, że masz prawo do swojego zdania, które można wyrazić mniej wulgarnie. A wygląd jak zresztą chyba niemal każdy tu pisał ma duże znaczenie. Partner musi być dla nas atrakcyjny. Tylko że tę atrakcyjność wzbogaca charakter. Jest wielu przystojnych mężczyzn, którzy tracą przy bliższym poznaniu, jak i wielu mniej atrakcyjnych, którzy zyskują. Jest wiele związków, w których jedna strona jest dużo mniej atrakcyjna od drugiej. Wystarczy popatrzeć na pary na ulicy. Pewne cechy sprawiają, że zwyczajnie ktoś nam w oczach brzydnie i odwrotnie. Aczkolwiek faktem jest, że niestety wiele (wiele, nie wszystkie) kobiet, "leci" na drani. Tak jak i wielu mężczyzn pakuje się w toksyczne związki. Nie wiem czy płeć ma tutaj znaczenie.
Taaak napisałem władza i rozwinę to- chodziło mi o wysoką pozycję w grupie ale też dominację, agresję, skurysyństwo i inne cechy alpha, więc nie zaprzeczyłem sam sobie. Chciałem to ująć w jak największym skrócie z nadzieją, że jeśli jakiś facet to przeczyta to łatwiej to zrozumie i zrobi to MOIM ZDANIEM co zrobić powinien. Pójdzie i zacznie napie*alać swoją pannę po twarzy. "Tylko że tę atrakcyjność wzbogaca charakter. Jest wielu przystojnych mężczyzn, którzy tracą przy bliższym poznaniu, jak i wielu mniej atrakcyjnych, którzy zyskują." Nie oszukujmy się. Tarot i kula mówią mi, że na to Twoje "BLIŻSZE POZNANIE" mogą liczyć tylko Ci pierwsi, a Ci drudzy zapewne poznają tylko kobiety, które są zmuszone z nimi przebywać, rozmawiać, pracować, uczyć się w jednej klasie, grupie, spędzać czas. Bo kiedy już przykładowo idę do klubu to tam z tego co zauważyłem na poznanie może liczyć tylko ta pierwsza grupa panów, a druga siedzi w kącie, bo kiedy podejdą do jakiejś kobiety to ona ich, wyśmieje, powie żeby się odp*edolili, znajdzie wymówkę, albo nie zwróci uwagi na niego tylko na przystojnego kolegę. Ty podajesz swoje przeżycia, ja swoje. Jakoś nigdy nie widziałem takich przypadków, jakie opisujesz, a z całego serca chciałbym zobaczyć, bo często wychodzę między ludzi i wciąż poznaję nowych. Powiedz mi, gdzie jest ten raj, który wy kobiety, ciągle mi opisujecie przez internet. Powiedz mi, gdzie są te wspaniałe kobiety, bo łażę i szukam, a znaleźć nie mogę. Mam propozycję dla kochanej pani. To całkiem poważna i uczciwa propozycja. Zanim ją przedstawię pragnę foinformować panią, że jestem paskudnyyy, jak dwunasta w nocy, albo gorzej. A teraz propozycja. Przecież są ważniejsze cechy od wyglądu. Wobec tego zacznijmy się umawiać. Ja będę dla Ciebie miły, szczery, prostoduszny, uczciwy wobec Ciebie, będę pisał dla Ciebie wiersze, grał na gitarze, robił deserki, piekł ciasta, tańczył z Tobą, przygotowywał romantyczne kolacje,chodził na spacery przy księżycu, a Ty w nagrodę za to, że jestem brzydki, ale bardzo miły i czuły będziesz robiła mi przy każdym spotkaniu laskę. Pierwsze dwa tygodnie bycia miłym gratis. Co powiesz na tę propozycję? Powinnaś się zgodzić, w końcu tak się zachowuje uosobienie wszelkich szlachetnych cech, a jeśli coś pominąłem to napisz mi, a dodamy do do umowy.
WG a choćbyś i był najprzystojniejszym facetem na świecie nie umówiłabym się z tobą. Pierwszy powód jest taki, że jestem zaręczona- nie z bogatym, nie z powalającym, ze zwykłym chłopakiem, któremu bliżej do tak zwanego nerda niż do adonisa. Za to jest błyskotliwy, ma poczucie humoru i czuję się z nim świetnie. Nie zmieniłabym jego okularów na soczewki, koszul na adidasa czy sztruksów na gucciego. Jak mu wygodnie, tak się nosi.--- Drugi powód to taki, że w życiu nie umówiłabym się z chamem, który jest wulgarny i od biedy potrafi być miły. Może po prostu ci zwyczajni ludzie już są z kimś związani. No i dość istotna rzecz, zwyczajna dziewczyna nie da się poderwać od tak, bo ktoś zaoferował jej drinka, czy rzucił jakimś oklepanym tekstem. ---- Możesz sobie być brzydki fizycznie, możesz być piękny fizycznie, jednak na podstawie tych wypowiedzi twierdzę, że jesteś brzydki wewnętrznie i dlatego nie umówiłabym się z kimś takim. Biegaj więc dalej po klubach i na tej podstawie oceniaj wszystkich, powodzenia.
Ok...Wygraliście obydwoje. Ja WG przyznaję, że brzydcy i mili faceci są wspaniali, cudowni i tak oszałamiający, że nie mogą odpędzić się od kobiet, mają też większe ulgi, fory w życiu, a kobiety im nie odmawiają i nie odrzucają ich. Z kolei przystojni dranie mają prze*bane, bo nikt ich nie chce, gdyż kobiety nie są tak płytkie i powierzchowne i czują na kilometr, że facet jest taki, toteż Ci dranie na każdym kroku spotykają się z odrzuceniem, a brzydcy i mili faceci z poczuciem humoru są zawsze otoczeni kobietami, podczas gdy tamci siedzą z boku ze spuszczonymi głowami. Bądźcie łaskawi powiedzieć mi jeszcze tylko, gdzie tak jest żebym mógł się tam udać. Oprócz do klubów, chodzę też na pływanie, siłownię, niegdyś SW, na uczelnię, do akademika, do znajomych, na ogniska, na innego rodzaju imprezy, do kina, centrów handlowych, różnych restauracji i kawiarni, ale to o niczym nie świadczy. Na bank miałem przez calutkie swoje życie takiego pecha, że nie spotkałem ani jednej kobiety, o których tak szumnie w sieci... Bo dziwnym trafem 98% kobiet, z którymi dyskutuję przez sieć to właśnie te, które opisujecie. Gdzie wy się ukrywacie? Zdradźcie mi ten sekret.
Jeszcze jedno- do kobiet- nie do phasmy... To nie ma związku z nauką. Prędzej z etyką. Nigdy nie słyszałem jakiejkolwiek samokrytyki od kobiety. Z rozmów zawsze wynika, że jest ona dobrym człowiekiem z przewagą zalet. Jeśli już usłyszę od kobiety samokrytykę to zawsze po tym, jak mówi o swoich wadach bądź o tym co źle zrobiła następuje słowo "ale" a zaraz po nim lawina pochlebnych słów pod własnym adresem, usprawiedliwień i 3 razy tyle zalet co wymienionych poprzednio wad.
I jak grochem o ścianę. W jaki jeszcze sposób mamy napisać, by dotarło, że kobiety owszem patrzą na wygląd. Cały czas piszemy, że wygląd też ma znaczenie a Ty cały czas piszesz, że Ci wmawiamy, że nie ma. Nikt też nie napisał, że umawia się z kimś kto mu się nie podoba, gdzie ty to wyczytałeś? ----------------- Co do "nie ma nic wspólnego z nauką" to ja w tym momencie całkiem zgłupiałam, przecież to Ty jesteś JEDYNĄ osobą, która tutaj pisała, że to kwestia nauki. Ciężko rozmawiać z kimś kto sam sobie przeczy.------- Skoro uważasz, że ktoś musi "wygrać" to możesz sobie wygraną przypisać. Nikomu innemu na tym nie zależy, bo to faktów nie zmieni. Życzę Ci dużo szczęścia i mniej jadu. Trzymaj się :)
Ręce mi opadają. Interpretujesz wszystko co napiszę tak jak Ci wygodnie. I w sposób zakrawający na bezczelność przeinaczasz moje słowa."Cały czas piszemy, że wygląd też ma znaczenie a Ty cały czas piszesz, że Ci wmawiamy, że nie ma. Nikt też nie napisał, że umawia się z kimś kto mu się nie podoba, gdzie ty to wyczytałeś?" Wyraźnie napisałem, że kobiety, które SPOTYKAM NA SWOJEJ DRODZE( Zanim n-ty raz napiszesz, że mówię o was przeczytaj to 20 razy i wbij sobie do łba) wmawiają mi i wszystkim, że nie wygląd nie ma znaczenia. W internecie można od biedy znaleźć jakąś, która się przyzna, bo tak czy inaczej jesteśmy wszyscy anonimowi. Szkoda, że tylko w internecie, a przynajmniej ja nie spotkałem się jeszcze z czymś takim."nie ma nic wspólnego z nauką". Napisałem, że TAMTA wypowiedź TAMTA DO CHOLERY nie ma nic wspólnego z nauką, a Ty oczywiście ładnie sobie to wycięłaś i wyrwałaś z kontekstu. Zresztą to bez znaczenia. Bo dla mnie nie ma znaczenia kto wygra tę dyskusję, a jedynie to ile kobiet dostanie od kogoś dzisiejszego dnia po buzi( oby jak najwięcej). Kiedyś widząc na ulicy, że facet bije kobietę z miejsca stanąłbym w jej obronie. Dzisiaj to jeszcze szybko pobiegnę do sklepu kupić mu piwo, albo czekoladę, by następnie wręczyć mu to z wyrazami uznania. Mam nadzieję, że kiedyś to wszystko się zmieni. Wystarczająco wiele zła dzieje się już na świecie za sprawą kobiet. Przez podejście inne niż moje faceci pozwolili na taki stan rzeczy: http://demotywatory.pl/3811087
Co do powyższego demotywatora: Problemy te jeszcze się pogłębią jeśli my faceci nadal będziemy na to pozwalać. Najpiękniejszy obraz, jaki mogłyby ujrzeć moje oczy to masowa egzekucja wszystkich kobiet. Gdybym to zobaczył płakałbym ze szczęścia nie przez godziny, a długie, długie dni. Nic nie uradowałoby mnie bardziej. Czułbym się spełniony życiowo i mógłbym położyć się do grobu z uśmiechniętą twarzą, szczęśliwy, że przed śmiercią ujrzałem, jak spełnia się moje największe marzenie.
Ja dla własnego bezpieczeństwa wyznaję zasadę - z kobietami się nie rozmawia.
No to daję znać :D
Polecam się! tylko płeć piekna ja87 dolnośląskie 44281498
Tak jestem taki