Do Przyglupa: Jeśli dziewczyna kolegi byłaby aseksualna, to kolega miałby z nią ciężko, gdyby sam nie był aseksualny... Poszerzanie wiedzy nie boli, polecam sprawdzić w słowniku znaczenie słowa "aseksualny" i dowiedzenia się, czym właściwie jest aseksualizm.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2012 o 16:57
@mejbis
Nie o to chodzi że jakaś tam dziewczyna jest aseksualna i jakiś kolega z nią chodzi.
Sam fakt, że kolega ma dziewczynę powoduje, że dla nas staje się ona nie osiągalna, "nie do zaruchania" - aseksualna
ps. widzę że dobry z Ciebie bajkopisarz :) i znasz mnie lepiej po 1 komentarzu na demotach niż ja sam siebie. Weź idź może do telewizji zamiast wróżbity Macieja hmm?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2012 o 16:17
kakkarotto15: Błagam Was ludzie, czytajcie ze zrozumieniem. Śmiem sądzić, że Przyglupowi chodziło, o to, ze dziewczyna/narzeczona/żona nie powinna być dla kolegi chłopaka/narzeczonego/męża atrakcyjna. A to nie równa się "aseksualna". Osoba aseksualna, to taka, która nie odczuwa żadnego popędu płciowego, dlatego napisałam, że chłopak/narzeczony/mąż miałby ciężko, gdyby sam nie był aseksualny. Chodziło mi tylko o to, żeby nie używać słów, których znaczenia się nie zna, bo nie pierwszy raz spotykam się z dokładnie tym samym.
Dokładnie, jeśli dziewczyna zdradziła swojego chłopaka dla Ciebie, to bądź pewien że jeśli Ty będziesz z nią to masz jak w banku że i ty będziesz rogaczem :-)
Jak mawiał Boguś Linda w Psach : "Są ludzie, którzy nie rozumieją, że nie można rżnąć dziewczyn swoich kumpli. To się może udać przez miesiąc, pół roku, ale i tak kiedyś ich dopadnie sprawiedliwość." ;-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2012 o 18:13
sinamics, czy to ze dziewczyna ma sklonnosc do skoków w bok jest romantyczne? Wg mnie nie, ale to nie bzdura :-) Jesli dziewczyna zdradzi swojego chlopaka dla ciebie, to pozniej zrobi to samo gdy nadarzy sie okazja.
Dziękuję, miło mi że mam tak zdolnego syna jak ty :) Pamietaj, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Na trolla musisz jeszcze poćwiczyć, lata treningu i praktyki synku Cię czekają.
Ja Ciebie też synku. Tatuś był tak dobry dla Ciebie i kupił Ci prezencik weekendowy. Wazelinę :) Szykuj się na dawkę ojcowskiej miłości którą tak uwielbiasz i odwzajemniasz. mmmmrrrrraaaauuuu. Niedje*bku mój mały.
Panie Frigis... Hm. Jeśli pan.... Tfu, Ty, bo zapewne masz z dziesięć lat, no więc. Jeśli Ty nie zauważyłeś, mój komentarz był dowcipem. Tzw. Trollowanie. Jeśli jeżdżenie po innych w tych całych internetach Cię dowartościowuje, to proszę bardzo, ja nie mam tego za złe, wkońcu nie każdy rodzi się z syndromem "Poje*anego Dziecka". Trzeba akceptować każdego jakim jest, nawet jeśli po kilku postach toczy mu się piana z ust.
właśnie że tacy "koledzy" są upośledzeni którzy odbijają dziewczyny swoim kumplom i powinni dorosnąć, ale co ja tam wiem ty na pewno byłeś w takiej sytuacji skoro tyle wiesz na ten temat tylko ciekawe po której stronie
Jaki głupi demot. Tak się akurat składa, że atrakcyjne dziewczyny bywają zajęte. Jeśli to jest udany związek, to żaden "kolega kolegi" go nie zniszczy, a jeśli nawet próbuje to jest zwykłym śmieciem, co porządnie obitą mordę powinien mieć. Natomiast jeśli związek jest nieudany, to prędzej czy później i tak się posypie i przyspieszać tego nie ma sensu, bo jeszcze się swoje, z tą dziewczyną, stosunki pogorszy. One decyzję o rozstaniu muszą podjąć same, można im najwyżej uświadomić oczywiste oczywistości (jak kolega np sam przyznaje że jej nie kocha, wykorzystuje ją, zdradza albo oszukuje). Najgorsze natomiast jest to, że czasem zupełnie przeciętna, lub nie w ich guście osoba, zyskuje na atrakcyjności tylko dlatego, że jest partnerką kolegi, lub też partnerem koleżanki. Bo się włącza RYWALIZACJA i chęć udowodnienia, że od tamtego kolegi, tamtej koleżanki się jest lepszą/lepszym. To już naprawdę są chore zachowania i chorzy ludzie, którzy powinni się leczyć, a jeśli nie jest tak bardzo silne - samemu starać się z tym wygrać. Taka chora rywalizacja to znak naszych czasów, choć pewnie zawsze było, ale teraz to już masakra. "Znałam go od dawna, ale spodobał mi się dopiero, gdy zaczął chodzić z koleżanką" - to jest autentyk. Wyszło to z ust atrakcyjnej, inteligentnej, acz głupiej bardzo dziewczyny. I takich ludzi jest bardzo dużo, to w tym wszystkim najgorsze.
To inteligentnej czy głupiej? to się wyklucza, chyba, że miałeś na myśli inteligencję w sensie ogólnym, my jako rasa ludzka jesteśmy rasą inteligentną, zatem każdy człowiek posiada inteligencję, większą lub mniejszą, ale ona istnieje. To jak? Poza tym jak dziewczyna kolegi się puści z tym drugim, to ten pierwszy powinien drugiemu podziękować za uratowanie przed popełnieniem błędu życia. Czy ja właśnie nie napisałem, że nie masz racji? Ależ to było niemiłe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2012 o 23:57
@Runnerkite nie można, ponieważ głupota to przeciwieństwo inteligencji, przeciwieństwem dla mądrości jest brak wiedzy, nawet profesor może być kretynem, chyba, że ktoś pojmuje "inteligentny" jako cecha naszej rasy, wtedy każdy jest inteligentny
Nadużywacie słowa atrakcyjna wobec niej: kanciasta twarz, piegi... Nie rzutuje to szczególnie na przesłanie, ale mogłeś dodać bardziej adekwatne zdjęcie. A dołączając do dyskusji, też nie czuję pociągu do dziewczyn kumpli. Nie tylko dlatego, że podobnie jak pani tutaj nie biją na głowę urodą... Dla mnie z racji samego faktu bycia w związku, są one nieatrakcyjne, jak i w ogóle te z przeszłością partnerską.
Nie wiem skąd wziąłeś te informacje, nic nie próbuje wmówić. Twierdzę tylko, że pani na fotografii nie jest w moim typie, a jestem estetą i nie obniżył bym standardów dla partnerki, nawet kosztem szansy na jakiekolwiek pożycie do osranej śmierci... Druga rzecz to owszem, oczekuję (nie szukam) dziewicy, do tego atrakcyjnej i nie wymagam przy tym nic więcej, czego sam nie mogę zaoferować. Zdobyć??? A co to k*rwa trofeum?
bardziej by pasowało: siostra kolegi - ja jestem w podobnej sytuacji, najlepszy kumpel ma bardzo ładną i fajną siostrę - no ale jest nie do ruszenia ;)
to nie chodzi o zasady czy frajerstwo - wiem, że zdecydowany ruch w jej kierunku oznaczałby definitywny koniec przyjaźni, a tego nie zaryzykuję, bo tę przyjaźń sobie cenię
kakkarotto15: Błagam Was ludzie, czytajcie ze zrozumieniem. Śmiem sądzić, że Przyglupowi chodziło, o to, ze dziewczyna/narzeczona/żona nie powinna być dla kolegi chłopaka/narzeczonego/męża atrakcyjna. A to nie równa się "aseksualna". Osoba aseksualna, to taka, która nie odczuwa żadnego popędu płciowego, dlatego napisałam, że chłopak/narzeczony/mąż miałby ciężko, gdyby sam nie był aseksualny. Chodziło mi tylko o to, żeby nie używać słów, których znaczenia się nie zna, bo nie pierwszy raz spotykam sie z dokłądnie tym samym.
ja bym zazdrościła koledze dziewczyny jakby była moją bliską przyjaciółką. a tak to po prostu ładna laska z cyckami, ale i ch*j z tego. znajde sobie lepszą, niekoniecznie chodzi mi o wygląd bo jak sie pokocha to każdy bedzie najpiękniejszy dla nas
Czyli ani rusz.
coś się na pewno ruszy *ifyouknowwhatimean*
Dziewczyna kolegi powinna być aseksualna. Niestety takie prawa panują we wszechświecie
Kobieta ma więcej do gadania, tylko dlatego, bo jest kobietą? Co za chory świat...
Do Przyglupa: Jeśli dziewczyna kolegi byłaby aseksualna, to kolega miałby z nią ciężko, gdyby sam nie był aseksualny... Poszerzanie wiedzy nie boli, polecam sprawdzić w słowniku znaczenie słowa "aseksualny" i dowiedzenia się, czym właściwie jest aseksualizm.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2012 o 16:57
@mejbis
Nie o to chodzi że jakaś tam dziewczyna jest aseksualna i jakiś kolega z nią chodzi.
Sam fakt, że kolega ma dziewczynę powoduje, że dla nas staje się ona nie osiągalna, "nie do zaruchania" - aseksualna
@GrenadierPzLehr jesteś ch**em a nie kolegą
ps. widzę że dobry z Ciebie bajkopisarz :) i znasz mnie lepiej po 1 komentarzu na demotach niż ja sam siebie. Weź idź może do telewizji zamiast wróżbity Macieja hmm?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2012 o 16:17
GrenadierPzLehr nie ma pewno ani dziewczyny ani kolegów. A jak już znajdzie jakąś super lesencję to mu pewno brat/ojciec/matka odbije :D
kakkarotto15: Błagam Was ludzie, czytajcie ze zrozumieniem. Śmiem sądzić, że Przyglupowi chodziło, o to, ze dziewczyna/narzeczona/żona nie powinna być dla kolegi chłopaka/narzeczonego/męża atrakcyjna. A to nie równa się "aseksualna". Osoba aseksualna, to taka, która nie odczuwa żadnego popędu płciowego, dlatego napisałam, że chłopak/narzeczony/mąż miałby ciężko, gdyby sam nie był aseksualny. Chodziło mi tylko o to, żeby nie używać słów, których znaczenia się nie zna, bo nie pierwszy raz spotykam się z dokładnie tym samym.
Jeśli się skusisz to po jakimś czasie masz dziewczynę, ale nie masz kolegi, a jeszcze później nie masz ani kolegi, ani dziewczyny...
Dokładnie, jeśli dziewczyna zdradziła swojego chłopaka dla Ciebie, to bądź pewien że jeśli Ty będziesz z nią to masz jak w banku że i ty będziesz rogaczem :-)
Jak mawiał Boguś Linda w Psach : "Są ludzie, którzy nie rozumieją, że nie można rżnąć dziewczyn swoich kumpli. To się może udać przez miesiąc, pół roku, ale i tak kiedyś ich dopadnie sprawiedliwość." ;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2012 o 18:13
sinamics, czy to ze dziewczyna ma sklonnosc do skoków w bok jest romantyczne? Wg mnie nie, ale to nie bzdura :-) Jesli dziewczyna zdradzi swojego chlopaka dla ciebie, to pozniej zrobi to samo gdy nadarzy sie okazja.
I dlatego nie mam kolegów.
W awatarze to twój stary? szacun :)
Dziękuję, miło mi że mam tak zdolnego syna jak ty :) Pamietaj, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Na trolla musisz jeszcze poćwiczyć, lata treningu i praktyki synku Cię czekają.
Ja Ciebie też synku. Tatuś był tak dobry dla Ciebie i kupił Ci prezencik weekendowy. Wazelinę :) Szykuj się na dawkę ojcowskiej miłości którą tak uwielbiasz i odwzajemniasz. mmmmrrrrraaaauuuu. Niedje*bku mój mały.
Skoro się nie obudziłem, top znaczy tylko jedno...mała kiepska pyta :)
Panie Frigis... Hm. Jeśli pan.... Tfu, Ty, bo zapewne masz z dziesięć lat, no więc. Jeśli Ty nie zauważyłeś, mój komentarz był dowcipem. Tzw. Trollowanie. Jeśli jeżdżenie po innych w tych całych internetach Cię dowartościowuje, to proszę bardzo, ja nie mam tego za złe, wkońcu nie każdy rodzi się z syndromem "Poje*anego Dziecka". Trzeba akceptować każdego jakim jest, nawet jeśli po kilku postach toczy mu się piana z ust.
Znalazłem Ci nowy avatar, bardziej pasuje do ciebie od obecnego: http://c.wrzuta.pl/wm16440/040aeea6000fa8d6457ec90f/0/wscieklizna.jpg
Skończyły Ci się sensowne odpowiedzi :) pozdro, dobranoc.
Ooo,drugi Breivik?
chyba młodsza siostra, patrząc po kolczyku w nosie
true...
NO I CO?!
to powinno byc "Cycki mojego kolegi :D"
i to jest prawdziwy demotywator
Kolegi to jeszcze pół biedy, gorzej jak dziewczyna przyjaciela :)
Bo jesteś niemotą a kolega miał odwagę zagadać.
Albo lepiej wmów sobie, że na jego szmal poleciała a nie to, że że jesteś niemotą
Spokojnie mojego kolegi też mi się taka wydawała ale okazało się że była zdzirą i mnie zdradziła :|
"Panna kompana przeze mnie nie tykana"
Grenadier: człowiek honorowy z zasadami choć będzie go to bolało i krajało jego serce.... da z jego kobietą sobie spokój
właśnie że tacy "koledzy" są upośledzeni którzy odbijają dziewczyny swoim kumplom i powinni dorosnąć, ale co ja tam wiem ty na pewno byłeś w takiej sytuacji skoro tyle wiesz na ten temat tylko ciekawe po której stronie
E tam, nie ma wagonu, którego nie można odczepić :-P
Jeśli to że kolega ma fajną dziewczynę stanowi dla Ciebie problem to jesteś złym bucem.
O, jakie dorodne. Podobają mi się. Wziąłbym się za taką. Wyru-ał i po sprawie.
Wszyscy na osiedlu ją już zaliczyli, tylko nie on ;)
Dzięki za 4 głosy na +
Hehe, osoba zdjęciu to aktorka porno znana jako Hailey :D
http://dru.pl/blog/mlodziutka-hailey/15046/
to juz wiemy jakie strony odwiedza autor demota :D
Tylko czemu po raz kolejny w democie zdjęcie aktorki porno? Dla zaciekawionych haileyshideaway . com
Jaki głupi demot. Tak się akurat składa, że atrakcyjne dziewczyny bywają zajęte. Jeśli to jest udany związek, to żaden "kolega kolegi" go nie zniszczy, a jeśli nawet próbuje to jest zwykłym śmieciem, co porządnie obitą mordę powinien mieć. Natomiast jeśli związek jest nieudany, to prędzej czy później i tak się posypie i przyspieszać tego nie ma sensu, bo jeszcze się swoje, z tą dziewczyną, stosunki pogorszy. One decyzję o rozstaniu muszą podjąć same, można im najwyżej uświadomić oczywiste oczywistości (jak kolega np sam przyznaje że jej nie kocha, wykorzystuje ją, zdradza albo oszukuje). Najgorsze natomiast jest to, że czasem zupełnie przeciętna, lub nie w ich guście osoba, zyskuje na atrakcyjności tylko dlatego, że jest partnerką kolegi, lub też partnerem koleżanki. Bo się włącza RYWALIZACJA i chęć udowodnienia, że od tamtego kolegi, tamtej koleżanki się jest lepszą/lepszym. To już naprawdę są chore zachowania i chorzy ludzie, którzy powinni się leczyć, a jeśli nie jest tak bardzo silne - samemu starać się z tym wygrać. Taka chora rywalizacja to znak naszych czasów, choć pewnie zawsze było, ale teraz to już masakra. "Znałam go od dawna, ale spodobał mi się dopiero, gdy zaczął chodzić z koleżanką" - to jest autentyk. Wyszło to z ust atrakcyjnej, inteligentnej, acz głupiej bardzo dziewczyny. I takich ludzi jest bardzo dużo, to w tym wszystkim najgorsze.
True story bro ;)
To inteligentnej czy głupiej? to się wyklucza, chyba, że miałeś na myśli inteligencję w sensie ogólnym, my jako rasa ludzka jesteśmy rasą inteligentną, zatem każdy człowiek posiada inteligencję, większą lub mniejszą, ale ona istnieje. To jak? Poza tym jak dziewczyna kolegi się puści z tym drugim, to ten pierwszy powinien drugiemu podziękować za uratowanie przed popełnieniem błędu życia. Czy ja właśnie nie napisałem, że nie masz racji? Ależ to było niemiłe.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2012 o 23:57
@Vegito, jak to się wyklucza? Nie można być inteligentnym i głupim jednocześnie?
@Runnerkite nie można, ponieważ głupota to przeciwieństwo inteligencji, przeciwieństwem dla mądrości jest brak wiedzy, nawet profesor może być kretynem, chyba, że ktoś pojmuje "inteligentny" jako cecha naszej rasy, wtedy każdy jest inteligentny
No nie no co za głupoty. Dziewczyna mojego kumpla Igora wygląda tak (trzeba przewinąć w dół) http://platynki.mylog.pl/2011-05-01/baba_jaga
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2012 o 19:12
Dziewczyna kolegi jest nietykalna jesli ktos tego nie rozumie to dostanie raz po mordzie, drugi raz i wkoncu zrozumie.
''Antykonformista'' już wszystko wyjaśnił , lepiej nie można .
No i... co w związku z tym?
Jakbyś ruszył tyłek, to miałbyś taką i nie zazdrościłbyś koledze. Ot cała filozofia
Niech mi ktoś teraz powie jaki ona ma kolor oczu :)
Dziewczyna kolegi to dziewczyna kolegi i nie wiem o czym tu więcej "mówić".
Nadużywacie słowa atrakcyjna wobec niej: kanciasta twarz, piegi... Nie rzutuje to szczególnie na przesłanie, ale mogłeś dodać bardziej adekwatne zdjęcie. A dołączając do dyskusji, też nie czuję pociągu do dziewczyn kumpli. Nie tylko dlatego, że podobnie jak pani tutaj nie biją na głowę urodą... Dla mnie z racji samego faktu bycia w związku, są one nieatrakcyjne, jak i w ogóle te z przeszłością partnerską.
Nie wiem skąd wziąłeś te informacje, nic nie próbuje wmówić. Twierdzę tylko, że pani na fotografii nie jest w moim typie, a jestem estetą i nie obniżył bym standardów dla partnerki, nawet kosztem szansy na jakiekolwiek pożycie do osranej śmierci... Druga rzecz to owszem, oczekuję (nie szukam) dziewicy, do tego atrakcyjnej i nie wymagam przy tym nic więcej, czego sam nie mogę zaoferować. Zdobyć??? A co to k*rwa trofeum?
http://dru.pl/blog/mlodziutka-hailey/15046/
Więcej fotek dziewczyny kolegi :)
zostane jego kolega ;d
bardziej by pasowało: siostra kolegi - ja jestem w podobnej sytuacji, najlepszy kumpel ma bardzo ładną i fajną siostrę - no ale jest nie do ruszenia ;)
to nie chodzi o zasady czy frajerstwo - wiem, że zdecydowany ruch w jej kierunku oznaczałby definitywny koniec przyjaźni, a tego nie zaryzykuję, bo tę przyjaźń sobie cenię
kakkarotto15: Błagam Was ludzie, czytajcie ze zrozumieniem. Śmiem sądzić, że Przyglupowi chodziło, o to, ze dziewczyna/narzeczona/żona nie powinna być dla kolegi chłopaka/narzeczonego/męża atrakcyjna. A to nie równa się "aseksualna". Osoba aseksualna, to taka, która nie odczuwa żadnego popędu płciowego, dlatego napisałam, że chłopak/narzeczony/mąż miałby ciężko, gdyby sam nie był aseksualny. Chodziło mi tylko o to, żeby nie używać słów, których znaczenia się nie zna, bo nie pierwszy raz spotykam sie z dokłądnie tym samym.
to co? kolega mógł sobie znaleźć ładną dziewczynę,a ten drugi już nie może?
Dziewczyna kolegi: i dowiadujesz się kim naprawdę jesteś: sk*rwielem, czy przyjacielem z honorem.
niby ładna... ale żeby dla niej kumpla tracić? :) Nie byłaby tego warta
No i?
ja bym zazdrościła koledze dziewczyny jakby była moją bliską przyjaciółką. a tak to po prostu ładna laska z cyckami, ale i ch*j z tego. znajde sobie lepszą, niekoniecznie chodzi mi o wygląd bo jak sie pokocha to każdy bedzie najpiękniejszy dla nas
Dobrze, że nie mam kolegów.