Kiedyś to już słyszałem na demotach. I odpowiem to samo co wtedy. Jeśli ktoś mówi, że się zmieniłeś, to po prostu w jego oczach się zmieniłeś. Nie widzę tutaj ukrytych podtekstów.
Nie chodzi o to, że za "zmieniłeś się" jest jakaś aluzja. Ten ktoś sam może nie zdawać sobie sprawy, czemu tak bardzo nie podoba mu się nasze nowe zachowanie. Ale my, jak uważam, powinniśmy zrozumieć dlaczego ten ktoś tak nas osądził i od tego uzależnić ocenę jego krytyki - tzn. czy warto ją brać pod uwagę.
było! a poza tym jeśli ktoś mówi, że się zmieniłaś, może to oznaczać, że rzeczywiście stałaś się zupełnie inną osobą, często gorszą i nie chodzi tu o subiektywny punkt widzenia wyłącznie jednej osoby
A ja jestem zdania, że to bardzo mądry demot. Odnosi się do sytuacji, kiedy ktoś z zawodem stwierdza: "się zmieniłeś, stary". Że niby na złe i w ogóle że przez to jesteś gorszym człowiekiem... Bo nie wiem, np. nie jesteś już na każde zawołanie, masz odwagę odmawiać, nie przejmujesz się opinią tej osoby. Albo po prostu zaczynasz wyznawać odmienne poglądy, sprzeczne z punktem widzenia takiego kogoś. Niektórzy nie mogą się z tym pogodzić i męczą takimi właśnie tekstami.
Kiedyś to już słyszałem na demotach. I odpowiem to samo co wtedy. Jeśli ktoś mówi, że się zmieniłeś, to po prostu w jego oczach się zmieniłeś. Nie widzę tutaj ukrytych podtekstów.
Nie chodzi o to, że za "zmieniłeś się" jest jakaś aluzja. Ten ktoś sam może nie zdawać sobie sprawy, czemu tak bardzo nie podoba mu się nasze nowe zachowanie. Ale my, jak uważam, powinniśmy zrozumieć dlaczego ten ktoś tak nas osądził i od tego uzależnić ocenę jego krytyki - tzn. czy warto ją brać pod uwagę.
Demot bez sensu przecież można się zmienić w pozytywny sposób.
było! a poza tym jeśli ktoś mówi, że się zmieniłaś, może to oznaczać, że rzeczywiście stałaś się zupełnie inną osobą, często gorszą i nie chodzi tu o subiektywny punkt widzenia wyłącznie jednej osoby
A ja jestem zdania, że to bardzo mądry demot. Odnosi się do sytuacji, kiedy ktoś z zawodem stwierdza: "się zmieniłeś, stary". Że niby na złe i w ogóle że przez to jesteś gorszym człowiekiem... Bo nie wiem, np. nie jesteś już na każde zawołanie, masz odwagę odmawiać, nie przejmujesz się opinią tej osoby. Albo po prostu zaczynasz wyznawać odmienne poglądy, sprzeczne z punktem widzenia takiego kogoś. Niektórzy nie mogą się z tym pogodzić i męczą takimi właśnie tekstami.
como mierdas va esto