A co złego jest w wydawaniu pieniędzy na swoja drugą połówkę? Ja bym mogła na swojego faceta wydawać całą moją wypłatę, i nie uważam że jest nie wart. Różnica jest taka. Gdy facet wydaje pieniądze na osobę którą kocha to choćby dziewczyna była nic nie warta, dla niego jest warta tych pieniędzy. Demot jest obraźliwy.
@ DakkarFezboul - mysle, ze istnieja takie warunki (dla obu stron). Np gdy osoba lezy w szpitalu (a Ty musisz bulic za operacje by ta osoba przezyła i by moc z tą osobą być). Ale zgadzam, ze bez sensu są zwiazki gdy ktoś jest z nami tylko ze wzgledu na nasze dobra materialne. Sama jednak zauwazylam, ze niektórzy ludzie, którzy nie potrafią zbytnio okazywac uczuć robią to przy pomocy prezentów itp. Ważne aby w związku była miłość i szacunek.
Beeetiii, twierdzisz tak bo jesteś kobietą - to znaczy, że to ty będziesz tą drugą połówką na którą będzie wydawała pieniądze ta pierwsza. Każdy ma prawo żyć jak chce i jeśli uważa, że pieniądze nie grają roli jeśli chodzi o jego kobietę to w porządku. Gorzej jeśli kobieta to zbytnio wykorzystuje i warunkuje trwałość związku od tego jak kosztowne prezenty będzie dostawać.
CharlesFox - taaa wydawaj kasę na żonę , potem rozwód i problemy... większość związków kończy się rozstaniami więc za bardzo nie ma co inwestować w imię zdrowego rozsądku. Ale gdzie zdrowy rozsądek jak ruchać się chce...
Dlaczego odejdzie? Jeśli jest to normalna kobieta, a uczucie jest prawdziwe to nie odejdzie :) Chyba, że nie będziesz jej szanował lub sprawiał jakąkolwiek przykrość.
Ja się nie dziwię, że odchodzą. Która chciałaby być do końca życia służącą i kucharką. Jak po kilku latach bycia nikim trafia się ktoś, kto prawi komplementy i docenia, to nic dziwnego, że się odchodzi do niego. Ale jakby co, to zawsze nasza wina, przecież nie wasza.
Szkoda że 90% związków się na tym opiera, nieraz facet którego koleżanki nazwałyby "ciachem" wiąże się z paszczurem bo jest raczej biedny, a jakiś totalny wymoczek ma fajną laskę bo tatuś(najczęściej) jest kasiasty(pomijam tatusiów kupujących sobie młode dupy). Tzw "Miłość" to tylko kolejny sektor rynku, masz taki towar na jaki cię stać.
Znam taką jedną co ma chłopaka i jest z nim tylko dla kasy. "Kup mi to, kup mi tamto". Ubrania, kosmetyki, biżuteria itd. Nawet pizze jej zamawia co kilka dni na jej adres, kiedy tylko ona do niego zadzwoni z takim żądaniem (bo to nawet prośby nie są). Co drugi dzień po nim się drze, robi pretensje o nic, a potem znowu, że ma jej coś kupić, a on jest w nią tak ślepo zapatrzony, że choćby mu to powiedzieć prosto w oczy to nie zauważy, że tak jest. Szkoda mi takich ludzi: jego - bo jest ślepy i naprawdę ją kocha, jej - bo jest głupią suką.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 sierpnia 2012 o 20:20
Jak warunki wymagają poświęcenia kasy w imię związku, to to stwierdzenie jest co najmniej obraźliwe.
przeanalizuj obrazek razem z podpisem, a nie sam podpis
Nie ma takich warunków.
Czyli facet ma wydawać całą kasę na kobietę, która leży i nic nie robi? A gdzie jakaś równość? To jest chore, nie chciałbym być hetero ;/
anna - nie słyszałaś, że zajmowanie się domem to "nic_nierobienie"? Taka duża dziewczynka i nie wie, na czym świat stoi... :)
A co złego jest w wydawaniu pieniędzy na swoja drugą połówkę? Ja bym mogła na swojego faceta wydawać całą moją wypłatę, i nie uważam że jest nie wart. Różnica jest taka. Gdy facet wydaje pieniądze na osobę którą kocha to choćby dziewczyna była nic nie warta, dla niego jest warta tych pieniędzy. Demot jest obraźliwy.
@ DakkarFezboul - mysle, ze istnieja takie warunki (dla obu stron). Np gdy osoba lezy w szpitalu (a Ty musisz bulic za operacje by ta osoba przezyła i by moc z tą osobą być). Ale zgadzam, ze bez sensu są zwiazki gdy ktoś jest z nami tylko ze wzgledu na nasze dobra materialne. Sama jednak zauwazylam, ze niektórzy ludzie, którzy nie potrafią zbytnio okazywac uczuć robią to przy pomocy prezentów itp. Ważne aby w związku była miłość i szacunek.
Beeetiii, twierdzisz tak bo jesteś kobietą - to znaczy, że to ty będziesz tą drugą połówką na którą będzie wydawała pieniądze ta pierwsza. Każdy ma prawo żyć jak chce i jeśli uważa, że pieniądze nie grają roli jeśli chodzi o jego kobietę to w porządku. Gorzej jeśli kobieta to zbytnio wykorzystuje i warunkuje trwałość związku od tego jak kosztowne prezenty będzie dostawać.
CharlesFox - taaa wydawaj kasę na żonę , potem rozwód i problemy... większość związków kończy się rozstaniami więc za bardzo nie ma co inwestować w imię zdrowego rozsądku. Ale gdzie zdrowy rozsądek jak ruchać się chce...
To zrozumiałe, że się chce :) , ale po co się od razu żenić ?
Nie ma sensu wydawać zbyt dużo na kobietę. każda kobieta kiedyś zdradzi/odejdzie i potem facet zostaje bez pieniędzy i bez miłości.
Dlaczego odejdzie? Jeśli jest to normalna kobieta, a uczucie jest prawdziwe to nie odejdzie :) Chyba, że nie będziesz jej szanował lub sprawiał jakąkolwiek przykrość.
Zawsze szanuję kobiety a one i tak odchodzą
Ja się nie dziwię, że odchodzą. Która chciałaby być do końca życia służącą i kucharką. Jak po kilku latach bycia nikim trafia się ktoś, kto prawi komplementy i docenia, to nic dziwnego, że się odchodzi do niego. Ale jakby co, to zawsze nasza wina, przecież nie wasza.
ten sam fach, co studentka mieszkająca z chłopakiem, który ją utrzymuje.. tak, wiara w miłość wymaga naiwności
A co jest złego w długoterminowych dziwkach?
Moj chlopak co chwila pozycza ode mnie hajs, bo nie chce mu sie pracowac. Czyli jest meska dziwka, tak?
kopnij go w dupę, by się ruszył. Bo potem będziesz narzekać, że wszyscy mężczyźni są tacy sami.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2012 o 21:33
Tak. Męska dziwka. W dodatku obibok i nierób.
fajnie się z tobą ustawił, tak na marginesie :D
Bla bla bla. Są cycki jest główna.
Albo wieloletniego dziwkarza, co tylko kobiety?
Dobrą dziewczynę to i na piechotę znajdziesz.
Szkoda że 90% związków się na tym opiera, nieraz facet którego koleżanki nazwałyby "ciachem" wiąże się z paszczurem bo jest raczej biedny, a jakiś totalny wymoczek ma fajną laskę bo tatuś(najczęściej) jest kasiasty(pomijam tatusiów kupujących sobie młode dupy). Tzw "Miłość" to tylko kolejny sektor rynku, masz taki towar na jaki cię stać.
Znam taką jedną co ma chłopaka i jest z nim tylko dla kasy. "Kup mi to, kup mi tamto". Ubrania, kosmetyki, biżuteria itd. Nawet pizze jej zamawia co kilka dni na jej adres, kiedy tylko ona do niego zadzwoni z takim żądaniem (bo to nawet prośby nie są). Co drugi dzień po nim się drze, robi pretensje o nic, a potem znowu, że ma jej coś kupić, a on jest w nią tak ślepo zapatrzony, że choćby mu to powiedzieć prosto w oczy to nie zauważy, że tak jest. Szkoda mi takich ludzi: jego - bo jest ślepy i naprawdę ją kocha, jej - bo jest głupią suką.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2012 o 20:20
teraz napewno na urodziny dostane skarpety... ;\