Uczeń podstawówki, gimnazjum oraz liceum również. Takie to dziwne, że jeśli ktoś ma Poważne i trudne studia to nawet nie ma czasu na jakąkolwiek pracę? No tak, jednak się da. Mój kuzyn studiował robotykę plus ma własną firmę. Spał 2h dziennie. Każdego dnia przez dwa lata. Powodzenia w takim zyciu, ambitny autorze demota ;).
Ostatnio zauważyłem że wiele osób mówiąc student myśli obibok będący na utrzymaniu rodziców, uchylający się od pracy. Natomiast mówiąc robotnik, uczeń zawodówki myśli człowiek pracy, starający się być od początku niezależny, z pewnością bardzo dobry fachowiec. Ludzie na Boga! Skończcie mieć takie płytkie myślenie. Zauważyłem że z osób po zawodówce robi się nie wiadomo kogo a prawda jest taka że jakieś 90 % osób do niej uczęszczających to skończeni kretynki niepotrafiący dobrze mnożyć i dzielić. Przepraszam ale wiem coś o tym bo mój znajomy tam chodził i jest bardzo ogarniętym chłopakiem ale opowiadał mi co się tam wyprawia. Jak ktoś potrafi twierdzenie pitagorasa to jest Bogiem. Zaznaczam że nie wszyscy po zawodówce tacy są żeby nie było. Część osób po prost chce lub musi szybko znaleźć pracę. Proszę nie zaklinajmy rzeczywistości. Pozdrawiam
Ja zauważyłem że teraz modne jest mówienie jacy to studenci nie są źli. Nie wiem z czego to wynika. Najwięcej do powiedzenia mają najczęściej osoby nigdy niestudiujące. Gdy chodzi o uczniów zawodówki nie chodziło mi tylko o to by pokazać ich wiedzę która co prawda czasem się nie przydaje w życiu, ale także o podejście do życia i innych ludzi rzucanie ku*wami i innymi ch*jami na lekcjach do nauczyciela jest czymś naturalny. Robienie z siebie debila też jest czymś naturalnym i niestety często akceptowanym. Zaznaczam po raz kolejny nie chcę generalizować że wszyscy tacy są ale zdecydowana większość tak.
"A zachowanie takie czy inne w zawodówce jest dla tego że ciężko z niej wylecieć". Uważam że człowiek obyty i co najważniejsze dobrze wychowany zachowuje się odpowiednio w każdych okolicznościach a nie tylko wtedy gdy sytuacja tego wymaga :) Jak dla mnie studenci wyrobili sobie opinie imprezowiczów - to prawda ale także wyrobili sobie opinie osób którzy jak trzeba i sytuacja tego wymaga potrafią przysiąść przy książce :)
Autorowi demota raczej chodziło o to, że większość ludzi idzie na studia bo głupawi rodzice chcą syna magistra (bo po studiach to od razu synek staje się maszyną do zarabiania) a nie syna jako jednostkę pracującą („bo co to, to taki chłop głupawy”). Ja właśnie z tego powodu trwonię czas na studiowaniu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 września 2012 o 21:49
No chyba że po 5 latach studiów nadal jest na pierwszym roku.
*snif* *snif* Czuję zazdrość?
Uczeń podstawówki, gimnazjum oraz liceum również. Takie to dziwne, że jeśli ktoś ma Poważne i trudne studia to nawet nie ma czasu na jakąkolwiek pracę? No tak, jednak się da. Mój kuzyn studiował robotykę plus ma własną firmę. Spał 2h dziennie. Każdego dnia przez dwa lata. Powodzenia w takim zyciu, ambitny autorze demota ;).
2h dziennie.. mam sie śmiać czy płakać?
Ostatnio zauważyłem że wiele osób mówiąc student myśli obibok będący na utrzymaniu rodziców, uchylający się od pracy. Natomiast mówiąc robotnik, uczeń zawodówki myśli człowiek pracy, starający się być od początku niezależny, z pewnością bardzo dobry fachowiec. Ludzie na Boga! Skończcie mieć takie płytkie myślenie. Zauważyłem że z osób po zawodówce robi się nie wiadomo kogo a prawda jest taka że jakieś 90 % osób do niej uczęszczających to skończeni kretynki niepotrafiący dobrze mnożyć i dzielić. Przepraszam ale wiem coś o tym bo mój znajomy tam chodził i jest bardzo ogarniętym chłopakiem ale opowiadał mi co się tam wyprawia. Jak ktoś potrafi twierdzenie pitagorasa to jest Bogiem. Zaznaczam że nie wszyscy po zawodówce tacy są żeby nie było. Część osób po prost chce lub musi szybko znaleźć pracę. Proszę nie zaklinajmy rzeczywistości. Pozdrawiam
Ja zauważyłem że teraz modne jest mówienie jacy to studenci nie są źli. Nie wiem z czego to wynika. Najwięcej do powiedzenia mają najczęściej osoby nigdy niestudiujące. Gdy chodzi o uczniów zawodówki nie chodziło mi tylko o to by pokazać ich wiedzę która co prawda czasem się nie przydaje w życiu, ale także o podejście do życia i innych ludzi rzucanie ku*wami i innymi ch*jami na lekcjach do nauczyciela jest czymś naturalny. Robienie z siebie debila też jest czymś naturalnym i niestety często akceptowanym. Zaznaczam po raz kolejny nie chcę generalizować że wszyscy tacy są ale zdecydowana większość tak.
"A zachowanie takie czy inne w zawodówce jest dla tego że ciężko z niej wylecieć". Uważam że człowiek obyty i co najważniejsze dobrze wychowany zachowuje się odpowiednio w każdych okolicznościach a nie tylko wtedy gdy sytuacja tego wymaga :) Jak dla mnie studenci wyrobili sobie opinie imprezowiczów - to prawda ale także wyrobili sobie opinie osób którzy jak trzeba i sytuacja tego wymaga potrafią przysiąść przy książce :)
hmm ja studiuje i pracuje i nie jest to żadna praca fizyczna ani robienie kebabów
Admin chyba z powodu kryzysu wyleciał z McDonalda i teraz się mści wpuszczając na główną taki badziew po raz n-ty
Nie każdy student może pogodzić studia z pracą.
Było
http://demotywatory.pl/3588520/Studiowanie--to-jak-bycie-bezrobotnym
Autorowi demota raczej chodziło o to, że większość ludzi idzie na studia bo głupawi rodzice chcą syna magistra (bo po studiach to od razu synek staje się maszyną do zarabiania) a nie syna jako jednostkę pracującą („bo co to, to taki chłop głupawy”). Ja właśnie z tego powodu trwonię czas na studiowaniu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2012 o 21:49
Jesli się nie mylę na zdjęciu jest Buka