To samo jest od dawna w Szczecinie. Durne prawo, powinni myśleć gdzie stawiają obiekty sportowe/szkolne/sakralne a nie kazać komuś wynosić się z interesem. Te kilka metrów i tak niczego w praktyce nie zmieni (kto chce, ten kupi i tak).
Bo jak już wspominałem w Szczecinie radnymi są gamonie którzy myślą że jak gimnazjalista ma 70m do monopola a nie 50 to sobie odpuści. Za to stawianie kościołów co 100m w ich mniemaniu i oddawanie działek za pół darmo jest jak najbardziej poprawne
A po co w ogóle przepis, że niedaleko szkół nie wolno handlować wódką? Przecież wedle tego samego prawa ludzie poniżej 18 roku życia i tak nie mogą pójść do niego i jej kupić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 września 2012 o 15:36
Raczej widok miejscowej żulii może działać odstraszająco (a w rzeczywistości tak samo to demoralizuje jak i zniechęca, czyli bez różnicy). EDIT: Jedyne co tu jest demoralizujące, to jak napisał autor artykułu, pokazywanie dzieciakom jak omijać przepisy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 września 2012 o 16:04
rozumiem 100m od liceum, ale od koscioła? Babcia sobie browara kupi na msze bo ma 'po drodze' lol... albo inny przyklad... zawodnicy z druzyny w przerwie miedzy połowami meczu beda leciec po browary bo maja blisko :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 września 2012 o 15:50
Kurfa xD Nosz widziałem ten artykuł we wczorajszym Rzeszowskim "Metrze" (dla nieobeznanych Rzeszowskie "Metro" to bezpłatna gazeta ;) u nas w City na Podkarpaciu)
odległość między szkołą a monopolowym liczą w wymiarze realnym (ile trzeba przejść i którędy), dlatego można robić "labirynt"
a jak już mają policzyć odległość jaką dziecko musi przebyć z domu do szkoły żeby zadecydować o dofinansowaniu przejazdu to już w lini prostej i nikogo nie obchodzi to, że dziecko nie przepłynie przecież przez rzeke i nie przeniknie przez bloki.
prawo to pic na wode
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 września 2012 o 19:30
To samo jest od dawna w Szczecinie. Durne prawo, powinni myśleć gdzie stawiają obiekty sportowe/szkolne/sakralne a nie kazać komuś wynosić się z interesem. Te kilka metrów i tak niczego w praktyce nie zmieni (kto chce, ten kupi i tak).
Bo jak już wspominałem w Szczecinie radnymi są gamonie którzy myślą że jak gimnazjalista ma 70m do monopola a nie 50 to sobie odpuści. Za to stawianie kościołów co 100m w ich mniemaniu i oddawanie działek za pół darmo jest jak najbardziej poprawne
A po co w ogóle przepis, że niedaleko szkół nie wolno handlować wódką? Przecież wedle tego samego prawa ludzie poniżej 18 roku życia i tak nie mogą pójść do niego i jej kupić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2012 o 15:36
Chodzi pewnie o demoralizujący wpływ tak bliskiego usytuowania sklepów z alkoholem.
Raczej widok miejscowej żulii może działać odstraszająco (a w rzeczywistości tak samo to demoralizuje jak i zniechęca, czyli bez różnicy). EDIT: Jedyne co tu jest demoralizujące, to jak napisał autor artykułu, pokazywanie dzieciakom jak omijać przepisy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2012 o 16:04
rozumiem 100m od liceum, ale od koscioła? Babcia sobie browara kupi na msze bo ma 'po drodze' lol... albo inny przyklad... zawodnicy z druzyny w przerwie miedzy połowami meczu beda leciec po browary bo maja blisko :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2012 o 15:50
W sumie dobry pomysł, bo osoby nietrzeźwe, którym alkoholu sprzedawać nie można, nawet nie dotrą do sklepu.
ech a ja juz myslalem ze tu chodzi o to miejscowych zuli co by po spozyciu wiekszej ilosci alkocholu odpuscili sobie wycieczke do sklepu
Ale jak widać na załączonym obrazku wychodzi się i wychodzi wejściem "służbowym"... Bo GS jest jak MediaMarkt nie dla idiotów
Polak potrafi, bo takie przepisy są tak absurdalne, że absurdalnością je się zwalczy. "Wybuch innym wybuchem zgasisz"
Co ciekawe, data dodania artykułu to 17.09.2012, a aktualizacji - 16.09.2012 :)
Ciekawie będzie jak jakiś żul się zaplącze w tym labiryncie....
A właściciele sklepów tylko liczą straty przez idiotyczne prawo. Ręce i wszystko inne opada na widok tak durnych niedorzeczności.
Kurfa xD Nosz widziałem ten artykuł we wczorajszym Rzeszowskim "Metrze" (dla nieobeznanych Rzeszowskie "Metro" to bezpłatna gazeta ;) u nas w City na Podkarpaciu)
Czy mi się zdaje czy wyjściem służbowym wychodzi ksiądz??
odległość między szkołą a monopolowym liczą w wymiarze realnym (ile trzeba przejść i którędy), dlatego można robić "labirynt"
a jak już mają policzyć odległość jaką dziecko musi przebyć z domu do szkoły żeby zadecydować o dofinansowaniu przejazdu to już w lini prostej i nikogo nie obchodzi to, że dziecko nie przepłynie przecież przez rzeke i nie przeniknie przez bloki.
prawo to pic na wode
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2012 o 19:30
Kiedyś spotkałem właściciela tego sklepy - zero kultury i prostak .