A mnie się wydaje,że teraz społeczeństwo w ogóle mało przebywa w gościach, niż 15 lat temu. Niedługo będzie jak w Hiszpanii,jak chcesz do kogoś wpaść to musisz wcześniej się zapowiedzieć i dopiero po zgodzie domownika ustalić dzień i godzinę wizyty.
@bjg- Niedługo? A co ty wpadasz do znajomych bez uprzedzenia? Niewyobrażalne tak się komuś zwalać na głowę, chyba wiadomo,że jak chcesz do kogoś iść to trzeba się najpierw ustawić przez telefon...
Wg mnie wpadanie do kogoś bez zapowiedzi jest egoistyczne i niekulturalne. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś jest w domu, a nawet jeśli jest, to może nie mieć czasu lub chęci na pogaduszki. W dobrym tonie jest się umawiać i być na czas.
Jak mnie irytuje nadużywanie słowa depresja przez ludzi którzy nie mają o tym pojęcia to masakra... te wasze przyjemne dołeczki, bo się skończyło lato, albo z jakiegoś innego błahego powodu to ch*j nie depresja. Rozumiem że ludzie mają gorszy humor bo nie jest już tak ciepło , albo bo ktoś coś tam powiedział, ale to jakieś słitaśne dołeczki , obok depresji to nawet nie stało.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 października 2012 o 20:49
A mnie się wydaje,że teraz społeczeństwo w ogóle mało przebywa w gościach, niż 15 lat temu. Niedługo będzie jak w Hiszpanii,jak chcesz do kogoś wpaść to musisz wcześniej się zapowiedzieć i dopiero po zgodzie domownika ustalić dzień i godzinę wizyty.
To mnie się podoba takie hiszpańskie podejście.
@bjg- Niedługo? A co ty wpadasz do znajomych bez uprzedzenia? Niewyobrażalne tak się komuś zwalać na głowę, chyba wiadomo,że jak chcesz do kogoś iść to trzeba się najpierw ustawić przez telefon...
depresja jest dla leszczy, jak cie życie przytłacza to po prostu awansuj na nstępny lvl
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2012 o 20:20
Wg mnie wpadanie do kogoś bez zapowiedzi jest egoistyczne i niekulturalne. Nigdy nie wiadomo, czy ktoś jest w domu, a nawet jeśli jest, to może nie mieć czasu lub chęci na pogaduszki. W dobrym tonie jest się umawiać i być na czas.
a i jeszcze cola light bo się odchudzam...
Jak mnie irytuje nadużywanie słowa depresja przez ludzi którzy nie mają o tym pojęcia to masakra... te wasze przyjemne dołeczki, bo się skończyło lato, albo z jakiegoś innego błahego powodu to ch*j nie depresja. Rozumiem że ludzie mają gorszy humor bo nie jest już tak ciepło , albo bo ktoś coś tam powiedział, ale to jakieś słitaśne dołeczki , obok depresji to nawet nie stało.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2012 o 20:49
Tia, potem "jesienna depresja" wypłynie tutaj na demotach...
A teraz obliczcie sobie koszt tych zakupów :D
Po co?
Może jestem dziwny ale na smutno też wolę słodycze niż wódkę
jak zobaczyłem słowo koleżanka to zacząłem czytać "dżesenna depreshya"