Demotywator jest bardzo trafny, z czystym sumieniem daję plusa. Ta hipokryzja jest najgorsza, to pojawia się u obu płci.Mniej popularni chłopacy natomiast płaczą że "ładne dziewczyny wolą tych głupich przystojniaków"...kiedy sami totalnie ignorują dziewczyny które nie są zbyt ładne.Bo fajniej sobie wyobrazić romantyczną historię z dziewczyną która ma buzię lalki i cycki gwiazdy porno.A u dziewczyn wygląda to dokładnie tak jak na democie. Ciągle pojawia się tekst że "pragnie kogoś kto pokocha ją taką jaką jest", kiedy sama marzy o idealnym chłopaku który zadurzy się bez pamięci w jej tłustym ciele i charakterze dla którego jest tak właściwa ta hipokryzja i egoizm...bo takie osoby zazwyczaj mają za złe przystojnym osobnikom że szukają ładnych dziewczyn, kiedy same robią dokładnie to samo odtrącając osoby de facto podobne do nich samych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 października 2012 o 11:51
A ja z czystym sumieniem daję plusa zarówno demotowi jak i Tobie ponieważ demot doskonale ukazuje zachowanie tych co to chca aby ktos ich kochał za charakter itp a Tobie za to, że zgadzam się w 100% z tym co napisałeś :)
i tak kiedyś przyjdzie czas, ze dorosną i podobierają się wg. swojej atrakcyjności. Póki niedojrzali to jeszcze kreskówki disneya ich zaślepiają, i to własnie te bajki wytworzyły tą modę na ksiecia z bajki, niezbyt rozsądne było puszczać to swoim dzieciom, niszczą dziś życie wielu ludziom, którzy w zludnej nadziei tkwią i czekają w swojej wysokiej wierzy bronionej przez smoka na dzielnego rycerza. Przeważnie niedostępną wierzą i wściekłym smokiem jest ich wygląd i charakter.
A prawda jest taka, że i tak nie uroda najważniejsza, a chemia. Jak nie ma chemii, to może być ładna/y, a i tak się nie będzie podobał/a, a jak chemia jest, to nawet mały paszczurek może być najpiękniejszy i najważniejszy. Natura jest mądra i sprytna i nie pozwoli na to, żeby tylko nieliczni ładni dobierali się w pary i rozmnażali.
Nie przesadzaj. Większość ludzi, w tym tak samo pasztety chciałoby mieć najidealniejszym partnerów. To nawet nie wolno marzyć, bo to jest hipokryzja. O.o Ciężki, niewybaczalny grzech jednocześnie chcieć być pokochanym przez osobę podobającą się, a nie pierwszego lepszego. Narzekanie jest małostkowe, ale w sumie ludzkie. Póki nie robi się z tego credo życiowego i powodu do mściwości. Tylko co twoje rozważania mają do rzeczywistości ? Marzenia marzeniami, a ludzie o "wysokich" wymaganiach wiążą się z każdym, kto okażę trochę serca. A szanowne społeczeństwo dodatkowo uświęca, że ci gorsi mają wiązać z bylekim (nie chodzi mi wygląd, ale o wszelkie łajzy), przyjmować z pocałowaniem ręki łaskawce, który traktuje po chamsku, ale zechciał.
Po co się tłumaczysz z czegoś, co tłumaczenia nie potrzebuje? Stworzyłeś najlepszego demotywatora ostatnich kilku miesięcy i chwała ci za to. Plus się należy jak psu miska i wydzierżawiona działka w "ulubionych".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 października 2012 o 18:07
No spoko, tylko że komiks nie jest twój. Jest jedynie przetłumaczony a podpis nie za bardzo pasuje do demota, bo demot nie mówi o kimś, kto nie jest księżniczką, tylko o tym, że dziewczyny mają pod nosem kogoś kto ich kocha a mają to w dupie. Wolą szukać jakiegoś palanta, który im powie dwa komplementy na krzyż.
Bo każda w swej naiwności liczy na to, że zjawi się przystojny, ale nie powierzchowny jegomość, który zakocha się w jej wnętrzu. Widujemy czasami takie sytuacje, gdzie faktycznie przystojny facet idzie pod rękę z mało atrakcyjną laską, albo odwrotnie - atrakcyjna dziewczyna z mało atrakcyjnym facetem, przez to wierzymy, że jest to możliwe. Oczywiście, o ile jesteśmy w stanie przyznać się, że jesteśmy nieatrakcyjni, tak nigdy w życiu nic nie zarzucimy swojemu charakterowi. Dlatego widzimy te niby niedobrane estetycznie pary i myślimy: "Skoro ona może mieć takiego faceta, to i ja mogę".
Zgaddzam sie z toba w 100%,takie sytuacje b.czesto sie widuje,ladna dziewczyna-z brzydkim facetem i odwrotnie,a ci malo atrakcyjni,i sa samotni to zazwyczaj z ich winy,bo robia sobie nadzieje i udaja kogos kim nie sa,zamiast byc soba lub niemaja odwagi podejsc do dziewczyny, nawet jak wiedza ze ta dziewczyna go lubi lub nawet wiecej,tak tez jest z kobietami,albo czasami jak ladna dziewczyna do nich podejdzie i zapyta sie o chodzenie to panikuja i odmawiaja jej,tak tez jest z plcia przeciwna.
Wysokie wymagania są dobre. W końcu kto cierpi na tym, że się je ma?! Przecież nie potencjalny partner, a przynajmniej wiadomo, że nie jest się z kimś, bo lepszego nie było... ;]
A ja sie nie zgodze z tym demotem,milosc jesc slepa,na miescie czesto widze ladne dziewczyny z kolesiami ktorzy sami nie sa przystojni ani wysportowani itp,to samo w odwrotna strone grube dziewczyny a maja przystojnych facetow za ktorymi ogladaja sie te ladne,wiec ten demot nie jest do konca trafny.
Wybaczcie, ale wydaje mi się że wciąż nie rozumiecie przesłania demota.W skrócie nie chodzi o to że niezbyt ładna osoba nie ma prawa mieć cudownego partnera, tylko chodzi o wymagania pewnych ludzi, którzy sami nie mają wiele do zaoferowania, ale marzą "o kimś kto ich pokocha takimi jakimi są", mając na myśli super "ciacho" jednocześnie dyskwalifikując na starcie osoby którym może nawet na nich zależy, tylko dlatego że te nie wyglądają jak książę lub księżniczka z bajki.A tak bywa, bo hipokryzja jest bardzo typowa dla ludzi.I nikt tu nie twierdzi że nieładna osoba nie ma prawa do szczęścia, czy nie może mieć wymagań.Jeśli ktoś jest tym demotywatorem dyskryminowany to tylko egoistyczni i puści hipokryci.
Wystarczy przeanalizować obrazki:
Na pierwszym dziewczyna twierdzi że ona potrzebuje tylko kogoś kto zaakceptuje jej wady i ją pokocha taką jaką jest, bez względu na to że jest otyła.
Na drugim zdjęciu otyły chłopak twierdzi że ją kocha, natomiast ona na trzecim totalnie to ignoruje, tylko dlatego że jak wcześniej stwierdziłem chłopak jest otyły.Z tego wynika że jednocześnie chce żeby ktoś zupełnie zbagatelizował jej wady, kiedy sama nader krytycznym okiem ocenia innych.Co jak mówiłem jest totalną hipokryzją i tylko to ukazuje demotywator.Polecam się nad tym zastanowić bo to naprawdę dzieło z przesłaniem, jest bardzo na czasie.Wiele osób jest takimi hipokrytami nawet nieświadomie, podobają im się ładne koleżanki/przystojni koledzy natomiast na niezbyt atrakcyjną resztę ma potocznie mówiąc wywalone. A potem płacze jaki świat jest okrutny, bo ładni ludzie go ignorują, bo jest mniej atrakcyjna/atrakcyjny kiedy sam/sama robi to samo w stosunku do osób które są mniej atrakcyjne od niej samej.
Chciałbym żeby było więcej takich demotywatorów, które nie są długimi, przedramatyzowanymi tekstami o miłości czy o innych "strashnych i filozoficznych" problemach, a mimo tego naprawdę dają do myślenia. Bo już o tym za przeproszeniem gównie na głównej stronie w postaci przekopiowanych z innych stron kawałów czy pseudośmiesznych obrazków nie wspomnę. Bo to naprawdę demotywuje, że potrafimy tak źle się zachować, tak egoistycznie myśleć (a naprawdę dużo osób tak robi), jak ukazuje to obrazek wyżej.I właśnie na tej stronie powinno być miejsce dla takich rzeczy, a nie kawałów czy filozoficznych rozmyślań o celu istnienia, miłości i tak dalej.Bo mam wrażenie że właśnie te dwa typy tu dominują.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 października 2012 o 19:36
Zrozumialem dokladnie o co chodzi,ale czego ktos ma nie oczekiwac na swoj ideal?Mysle ze kazdy chcialby chodzic ze swoim idealem,lub osoba zblizona do idealu,wielu ludziom to sie udaje,chociaz sami nie sa atrakcyjni.
@Arcydemotywator. Wcale nie uznaję takiego zachowania za hipokryzję. Podam swój przykład jako człek samotny już o wiele za długo, a stan ten zawdzięczam kombinacji dwóch wyjątkowo niesprzyjających tworzeniu związków cech: nieciekawemu wyglądowi oraz dużym wymaganiom. Czyli mniej więcej tak, jak dziewczyna z demota. Zdaję sobie doskonale sprawę z tej niesymetryczności wymagań między mną, a moją potencjalną partnerką (poszukuję dziewczyny niepatrzącej na wygląd, a jednak o w miarę przyzwoitym wyglądzie), ale wiem, że wiązanie się z brzydką dziewczyną nie byłoby na dłuższą metę dobre ani dla mnie, ani dla niej. Patrzyłbym na nią codziennie, święcie przekonany, że zawsze marzyłem o kimś atrakcyjniejszym, że wziąłem pierwszą lepszą brzydulę zamiast walczyć o kogoś atrakcyjniejszego, że marnuję swoje marzenia. I obwiniałbym za to pewnie ją. Jak myślicie - co to za uczucie dla dziewczyny mieć świadomość, że wzięło się ją, bo nie było nikogo lepszego i że teraz się żałuje? Być zawsze tą gorszą, tą brzydką, tą niepotrzebną, którą cały planuje się wymienić na lepszy model? Znam siebie na tyle dobrze, że wiem, że nie skończyłoby to się happy endem. Poczekam jeszcze albo umrę samotnie.
to nie jest żadna hipokryzja, ponieważ to, w kim się zakochamy, a nawet to, kto nam się podoba nie jest zależne od nas. czy brzydka dziewczyna ma się zmuszać do bycia z jeszcze brzydszym chłopakiem, który wcale jej się nie podoba? o hipokryzji można by mówić w sytuacji, w której mamy wpływ na to, co robimy, np jeśli chodzi o uprzejmość wobec innych ludzi. gdyby brzydka dziewczyna ubolewała, że ludzie się z niej śmieją i są dla niej chamscy dlatego, że jest brzydka, a jednocześnie ona sama traktowałaby w ten sposób innych brzydkich ludzi, wtedy byłaby hipokrytką. ale na pewno nie jest, jeśli chodzi o uczucia.
...a ja pozwolę sobie się nie zgodzić z przesłaniem tego demotywatora. Nie uważam, jakoby ludzie "brzydcy" (a przecież to czy ktoś jest brzydki czy nie jest bardzo względne!) byli skazani wyłącznie na brzydkich. Dwie osoby, aby stworzyć szczęśliwy związek, muszę się sobie na wzajem podobać, być dla siebie pociągającymi. Tu nie chodzi o sam wygląd, ale po prostu musi być "to coś" (osobiście uważam, że wygląd jest nieważny, ale coś musi iskrzyć). Sama znam przystojniaków, którym podobają się wyłącznie dziewczyny przy kości. To czy ktoś się nam podoba czy nie, to zależy od osobistego gustu i ktoś inny może o tej samej osobie myśleć zupełnie co innego. Najważniejsze, to dobrze poznać drugą osobę - ale jeśli nawet po poznaniu jej czuje się, że to nie ta osoba, to nic na siłę! Nie trzeba być "księżniczką", żeby móc związać się z "księciem z bajki".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 października 2012 o 20:18
Następna , która nie rozumie.... Tu chodzi o to , że ktoś wymaga nie wiadomo czego , samemu bd przeciętnym i mając w d**** swoje wady , z resztą nie mnój problem , zrozumiecie jak dorośniecie . PZdr
@Jestemwszystkim666, to Ty nie rozumiesz tego, co ja napisałam. Właśnie o to chodzi, że to czy ktoś jest przeciętny czy nie zależy od indywidualnego gustu oceniającego i dla jednej osoby jego wady będą nie do zaakceptowania, inny już je będzie tolerować, a dla jeszcze kogoś innego to nie będą wady a zalety... Dorośnij -,-.
Jeśli uważasz, że atrakcyjne dziewczyny patrzą tylko na portfel, to dałeś się zmanipulować (jak 99% facetów) tylko po to, by "ciężko pracować" licząc na to że "jak już będę bogaty to jakaś ładna się mną zainteresuje". to nie jest tak, że ładne patrzą tylko na majątek, albo tylko na to by był modną wylansowaną i pustą ciotą. owszem, większość dojrzałych kobiet patrzy na portfel, ale to dlatego że w pewnym wieku nie poznały odpowiedniego chłopaka i teraz to już im tylko na luksusie życia zależy. a z kolei młode lubią modnych pustaków (niekoniecznie przystojnych, oni często są brzydcy jak noc, ale mają typ urody lansowany przez media) którzy wiedząc że mają powodzenie są niestali w uczuciach, niszczą te dziewczyny, które po czasie dochodzą do wniosku że jak nie miłość, to może chociaż pieniądze. jaki z tego morał? znaleźć mądrą dziewczynę, mądrą i ładną, a nie taką co do 20-25 r.ż. lata za pustakami, a później za bogatymi, póki się nie zestarzeje i już nikt jej nie będzie chciał.
Danie sie tak zmanipulowac to jedna z najpozytecziejszych rzeczy jakie wynikaja z rytualow godowych ludzi. Ludzie maja motywacje do pracy a gospodarka na tym zyskuje :).
ja mam swojego faceta ktory ksieciem z bajki nie jest i bardzo sie z tego powodu ciesze, jest cudowny. a ja tez do najpiekniejszych nie naleze bo mam spora nadwage (od horm
Arcydemotywator zawarł w swojej wypowiedzi całą prawdę. (plus ode mnie) miałam 2 dziewczyny przy kości w klasie, które wyśmiały grubego kolesia że "jak on wygląda, o boże, nie mogłabym z nim być" itp. itd. tak jakby w lustrze nigdy się nie widziały...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 października 2012 o 19:35
Dwa wymagania, w przeciwieństwie do rozbudowanej listy kobiecych wymagań są kosmiczne i nie do przeskoczenia. Morał jest typowy: jesteś gruba, nie masz prawa mieć jakichkolwiek wymagań, bo to jest przesada i księżniczkowatość. W szczególności takie to skandal w biały dzień. Bierz pierwszego lepszego, bo inaczej to chcesz księcia z bajki.
Demotywator jest bardzo trafny, z czystym sumieniem daję plusa. Ta hipokryzja jest najgorsza, to pojawia się u obu płci.Mniej popularni chłopacy natomiast płaczą że "ładne dziewczyny wolą tych głupich przystojniaków"...kiedy sami totalnie ignorują dziewczyny które nie są zbyt ładne.Bo fajniej sobie wyobrazić romantyczną historię z dziewczyną która ma buzię lalki i cycki gwiazdy porno.A u dziewczyn wygląda to dokładnie tak jak na democie. Ciągle pojawia się tekst że "pragnie kogoś kto pokocha ją taką jaką jest", kiedy sama marzy o idealnym chłopaku który zadurzy się bez pamięci w jej tłustym ciele i charakterze dla którego jest tak właściwa ta hipokryzja i egoizm...bo takie osoby zazwyczaj mają za złe przystojnym osobnikom że szukają ładnych dziewczyn, kiedy same robią dokładnie to samo odtrącając osoby de facto podobne do nich samych.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 października 2012 o 11:51
A ja z czystym sumieniem daję plusa zarówno demotowi jak i Tobie ponieważ demot doskonale ukazuje zachowanie tych co to chca aby ktos ich kochał za charakter itp a Tobie za to, że zgadzam się w 100% z tym co napisałeś :)
i tak kiedyś przyjdzie czas, ze dorosną i podobierają się wg. swojej atrakcyjności. Póki niedojrzali to jeszcze kreskówki disneya ich zaślepiają, i to własnie te bajki wytworzyły tą modę na ksiecia z bajki, niezbyt rozsądne było puszczać to swoim dzieciom, niszczą dziś życie wielu ludziom, którzy w zludnej nadziei tkwią i czekają w swojej wysokiej wierzy bronionej przez smoka na dzielnego rycerza. Przeważnie niedostępną wierzą i wściekłym smokiem jest ich wygląd i charakter.
A prawda jest taka, że i tak nie uroda najważniejsza, a chemia. Jak nie ma chemii, to może być ładna/y, a i tak się nie będzie podobał/a, a jak chemia jest, to nawet mały paszczurek może być najpiękniejszy i najważniejszy. Natura jest mądra i sprytna i nie pozwoli na to, żeby tylko nieliczni ładni dobierali się w pary i rozmnażali.
Nie przesadzaj. Większość ludzi, w tym tak samo pasztety chciałoby mieć najidealniejszym partnerów. To nawet nie wolno marzyć, bo to jest hipokryzja. O.o Ciężki, niewybaczalny grzech jednocześnie chcieć być pokochanym przez osobę podobającą się, a nie pierwszego lepszego. Narzekanie jest małostkowe, ale w sumie ludzkie. Póki nie robi się z tego credo życiowego i powodu do mściwości. Tylko co twoje rozważania mają do rzeczywistości ? Marzenia marzeniami, a ludzie o "wysokich" wymaganiach wiążą się z każdym, kto okażę trochę serca. A szanowne społeczeństwo dodatkowo uświęca, że ci gorsi mają wiązać z bylekim (nie chodzi mi wygląd, ale o wszelkie łajzy), przyjmować z pocałowaniem ręki łaskawce, który traktuje po chamsku, ale zechciał.
Tym demotywatorem nie chciałem nikogo dyskryminować , tylko pokazać brutalną PRAWDĘ o świecie .
Po co się tłumaczysz z czegoś, co tłumaczenia nie potrzebuje? Stworzyłeś najlepszego demotywatora ostatnich kilku miesięcy i chwała ci za to. Plus się należy jak psu miska i wydzierżawiona działka w "ulubionych".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2012 o 18:07
No spoko, tylko że komiks nie jest twój. Jest jedynie przetłumaczony a podpis nie za bardzo pasuje do demota, bo demot nie mówi o kimś, kto nie jest księżniczką, tylko o tym, że dziewczyny mają pod nosem kogoś kto ich kocha a mają to w dupie. Wolą szukać jakiegoś palanta, który im powie dwa komplementy na krzyż.
Bo każda w swej naiwności liczy na to, że zjawi się przystojny, ale nie powierzchowny jegomość, który zakocha się w jej wnętrzu. Widujemy czasami takie sytuacje, gdzie faktycznie przystojny facet idzie pod rękę z mało atrakcyjną laską, albo odwrotnie - atrakcyjna dziewczyna z mało atrakcyjnym facetem, przez to wierzymy, że jest to możliwe. Oczywiście, o ile jesteśmy w stanie przyznać się, że jesteśmy nieatrakcyjni, tak nigdy w życiu nic nie zarzucimy swojemu charakterowi. Dlatego widzimy te niby niedobrane estetycznie pary i myślimy: "Skoro ona może mieć takiego faceta, to i ja mogę".
Zgaddzam sie z toba w 100%,takie sytuacje b.czesto sie widuje,ladna dziewczyna-z brzydkim facetem i odwrotnie,a ci malo atrakcyjni,i sa samotni to zazwyczaj z ich winy,bo robia sobie nadzieje i udaja kogos kim nie sa,zamiast byc soba lub niemaja odwagi podejsc do dziewczyny, nawet jak wiedza ze ta dziewczyna go lubi lub nawet wiecej,tak tez jest z kobietami,albo czasami jak ladna dziewczyna do nich podejdzie i zapyta sie o chodzenie to panikuja i odmawiaja jej,tak tez jest z plcia przeciwna.
Dobrze jest mierzyć wysoko, bardzo dobrze jest mieć wysokie wymagania. Najlepiej jest zacząć od siebie.
Wysokie wymagania są dobre. W końcu kto cierpi na tym, że się je ma?! Przecież nie potencjalny partner, a przynajmniej wiadomo, że nie jest się z kimś, bo lepszego nie było... ;]
Swoją wartość trzeba znać, swoje wady, zalety, możliwości itp.
Ale ona się czepia. Przecież z niego jest super ciacho ;)
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Slitheen.jpg OMFG...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2012 o 18:34
A ja sie nie zgodze z tym demotem,milosc jesc slepa,na miescie czesto widze ladne dziewczyny z kolesiami ktorzy sami nie sa przystojni ani wysportowani itp,to samo w odwrotna strone grube dziewczyny a maja przystojnych facetow za ktorymi ogladaja sie te ladne,wiec ten demot nie jest do konca trafny.
Wybaczcie, ale wydaje mi się że wciąż nie rozumiecie przesłania demota.W skrócie nie chodzi o to że niezbyt ładna osoba nie ma prawa mieć cudownego partnera, tylko chodzi o wymagania pewnych ludzi, którzy sami nie mają wiele do zaoferowania, ale marzą "o kimś kto ich pokocha takimi jakimi są", mając na myśli super "ciacho" jednocześnie dyskwalifikując na starcie osoby którym może nawet na nich zależy, tylko dlatego że te nie wyglądają jak książę lub księżniczka z bajki.A tak bywa, bo hipokryzja jest bardzo typowa dla ludzi.I nikt tu nie twierdzi że nieładna osoba nie ma prawa do szczęścia, czy nie może mieć wymagań.Jeśli ktoś jest tym demotywatorem dyskryminowany to tylko egoistyczni i puści hipokryci.
Wystarczy przeanalizować obrazki:
Na pierwszym dziewczyna twierdzi że ona potrzebuje tylko kogoś kto zaakceptuje jej wady i ją pokocha taką jaką jest, bez względu na to że jest otyła.
Na drugim zdjęciu otyły chłopak twierdzi że ją kocha, natomiast ona na trzecim totalnie to ignoruje, tylko dlatego że jak wcześniej stwierdziłem chłopak jest otyły.Z tego wynika że jednocześnie chce żeby ktoś zupełnie zbagatelizował jej wady, kiedy sama nader krytycznym okiem ocenia innych.Co jak mówiłem jest totalną hipokryzją i tylko to ukazuje demotywator.Polecam się nad tym zastanowić bo to naprawdę dzieło z przesłaniem, jest bardzo na czasie.Wiele osób jest takimi hipokrytami nawet nieświadomie, podobają im się ładne koleżanki/przystojni koledzy natomiast na niezbyt atrakcyjną resztę ma potocznie mówiąc wywalone. A potem płacze jaki świat jest okrutny, bo ładni ludzie go ignorują, bo jest mniej atrakcyjna/atrakcyjny kiedy sam/sama robi to samo w stosunku do osób które są mniej atrakcyjne od niej samej.
Chciałbym żeby było więcej takich demotywatorów, które nie są długimi, przedramatyzowanymi tekstami o miłości czy o innych "strashnych i filozoficznych" problemach, a mimo tego naprawdę dają do myślenia. Bo już o tym za przeproszeniem gównie na głównej stronie w postaci przekopiowanych z innych stron kawałów czy pseudośmiesznych obrazków nie wspomnę. Bo to naprawdę demotywuje, że potrafimy tak źle się zachować, tak egoistycznie myśleć (a naprawdę dużo osób tak robi), jak ukazuje to obrazek wyżej.I właśnie na tej stronie powinno być miejsce dla takich rzeczy, a nie kawałów czy filozoficznych rozmyślań o celu istnienia, miłości i tak dalej.Bo mam wrażenie że właśnie te dwa typy tu dominują.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2012 o 19:36
Zrozumialem dokladnie o co chodzi,ale czego ktos ma nie oczekiwac na swoj ideal?Mysle ze kazdy chcialby chodzic ze swoim idealem,lub osoba zblizona do idealu,wielu ludziom to sie udaje,chociaz sami nie sa atrakcyjni.
@Arcydemotywator. Wcale nie uznaję takiego zachowania za hipokryzję. Podam swój przykład jako człek samotny już o wiele za długo, a stan ten zawdzięczam kombinacji dwóch wyjątkowo niesprzyjających tworzeniu związków cech: nieciekawemu wyglądowi oraz dużym wymaganiom. Czyli mniej więcej tak, jak dziewczyna z demota. Zdaję sobie doskonale sprawę z tej niesymetryczności wymagań między mną, a moją potencjalną partnerką (poszukuję dziewczyny niepatrzącej na wygląd, a jednak o w miarę przyzwoitym wyglądzie), ale wiem, że wiązanie się z brzydką dziewczyną nie byłoby na dłuższą metę dobre ani dla mnie, ani dla niej. Patrzyłbym na nią codziennie, święcie przekonany, że zawsze marzyłem o kimś atrakcyjniejszym, że wziąłem pierwszą lepszą brzydulę zamiast walczyć o kogoś atrakcyjniejszego, że marnuję swoje marzenia. I obwiniałbym za to pewnie ją. Jak myślicie - co to za uczucie dla dziewczyny mieć świadomość, że wzięło się ją, bo nie było nikogo lepszego i że teraz się żałuje? Być zawsze tą gorszą, tą brzydką, tą niepotrzebną, którą cały planuje się wymienić na lepszy model? Znam siebie na tyle dobrze, że wiem, że nie skończyłoby to się happy endem. Poczekam jeszcze albo umrę samotnie.
to nie jest żadna hipokryzja, ponieważ to, w kim się zakochamy, a nawet to, kto nam się podoba nie jest zależne od nas. czy brzydka dziewczyna ma się zmuszać do bycia z jeszcze brzydszym chłopakiem, który wcale jej się nie podoba? o hipokryzji można by mówić w sytuacji, w której mamy wpływ na to, co robimy, np jeśli chodzi o uprzejmość wobec innych ludzi. gdyby brzydka dziewczyna ubolewała, że ludzie się z niej śmieją i są dla niej chamscy dlatego, że jest brzydka, a jednocześnie ona sama traktowałaby w ten sposób innych brzydkich ludzi, wtedy byłaby hipokrytką. ale na pewno nie jest, jeśli chodzi o uczucia.
Wolałabym żabę niz ksiecia z bajki co to ma nasrane w głowie i jest zakochany bardziej w sobie samym niz we własnej dziewczynie.
...a ja pozwolę sobie się nie zgodzić z przesłaniem tego demotywatora. Nie uważam, jakoby ludzie "brzydcy" (a przecież to czy ktoś jest brzydki czy nie jest bardzo względne!) byli skazani wyłącznie na brzydkich. Dwie osoby, aby stworzyć szczęśliwy związek, muszę się sobie na wzajem podobać, być dla siebie pociągającymi. Tu nie chodzi o sam wygląd, ale po prostu musi być "to coś" (osobiście uważam, że wygląd jest nieważny, ale coś musi iskrzyć). Sama znam przystojniaków, którym podobają się wyłącznie dziewczyny przy kości. To czy ktoś się nam podoba czy nie, to zależy od osobistego gustu i ktoś inny może o tej samej osobie myśleć zupełnie co innego. Najważniejsze, to dobrze poznać drugą osobę - ale jeśli nawet po poznaniu jej czuje się, że to nie ta osoba, to nic na siłę! Nie trzeba być "księżniczką", żeby móc związać się z "księciem z bajki".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2012 o 20:18
Następna , która nie rozumie.... Tu chodzi o to , że ktoś wymaga nie wiadomo czego , samemu bd przeciętnym i mając w d**** swoje wady , z resztą nie mnój problem , zrozumiecie jak dorośniecie . PZdr
@Jestemwszystkim666, to Ty nie rozumiesz tego, co ja napisałam. Właśnie o to chodzi, że to czy ktoś jest przeciętny czy nie zależy od indywidualnego gustu oceniającego i dla jednej osoby jego wady będą nie do zaakceptowania, inny już je będzie tolerować, a dla jeszcze kogoś innego to nie będą wady a zalety... Dorośnij -,-.
Tuczniki zawsze liczą na jakiś atrakcyjnych desperatów, którzy nie mają po prostu dość pieniędzy, żeby zainteresowały się nimi fajniejsze sztuki
Jeśli uważasz, że atrakcyjne dziewczyny patrzą tylko na portfel, to dałeś się zmanipulować (jak 99% facetów) tylko po to, by "ciężko pracować" licząc na to że "jak już będę bogaty to jakaś ładna się mną zainteresuje". to nie jest tak, że ładne patrzą tylko na majątek, albo tylko na to by był modną wylansowaną i pustą ciotą. owszem, większość dojrzałych kobiet patrzy na portfel, ale to dlatego że w pewnym wieku nie poznały odpowiedniego chłopaka i teraz to już im tylko na luksusie życia zależy. a z kolei młode lubią modnych pustaków (niekoniecznie przystojnych, oni często są brzydcy jak noc, ale mają typ urody lansowany przez media) którzy wiedząc że mają powodzenie są niestali w uczuciach, niszczą te dziewczyny, które po czasie dochodzą do wniosku że jak nie miłość, to może chociaż pieniądze. jaki z tego morał? znaleźć mądrą dziewczynę, mądrą i ładną, a nie taką co do 20-25 r.ż. lata za pustakami, a później za bogatymi, póki się nie zestarzeje i już nikt jej nie będzie chciał.
Danie sie tak zmanipulowac to jedna z najpozytecziejszych rzeczy jakie wynikaja z rytualow godowych ludzi. Ludzie maja motywacje do pracy a gospodarka na tym zyskuje :).
morał sie nie rymuje...
ja mam swojego faceta ktory ksieciem z bajki nie jest i bardzo sie z tego powodu ciesze, jest cudowny. a ja tez do najpiekniejszych nie naleze bo mam spora nadwage (od horm
To że jesteś brzydki/a nie oznacza że automatycznie masz dobry charakter.
Arcydemotywator zawarł w swojej wypowiedzi całą prawdę. (plus ode mnie) miałam 2 dziewczyny przy kości w klasie, które wyśmiały grubego kolesia że "jak on wygląda, o boże, nie mogłabym z nim być" itp. itd. tak jakby w lustrze nigdy się nie widziały...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2012 o 19:35
Dwa wymagania, w przeciwieństwie do rozbudowanej listy kobiecych wymagań są kosmiczne i nie do przeskoczenia. Morał jest typowy: jesteś gruba, nie masz prawa mieć jakichkolwiek wymagań, bo to jest przesada i księżniczkowatość. W szczególności takie to skandal w biały dzień. Bierz pierwszego lepszego, bo inaczej to chcesz księcia z bajki.