Na pewno dżentelmen, a nie po prostu facet, który chciał pokazać dziewczynie znaczki? A gdyby zaprosił ją w innym celu, to... Co? O ile nic by jej nie zrobił wbrew jej woli, no to raczej nic. Odmówiłaby i tyle by z tego było, przecież chęć spędzenia z kimś nocy to nie chęć zabicia kogoś. A gdyby się zgodziła? Do tanga trzeba dwojga, więc czemu to facet ma być za to potępiany? Ba, czemu ktokolwiek ma być za to potępiany? Ich życie, ich sprawa. Seks to nie zbrodnia.
Tu chodziło raczej o to, ze teraz (niektórzy) faceci kombinują jak koń pod górę, aby tylko 'zaliczyć' dziewczynę, dla popisu przed kumplami czy coś w tym stylu. I cóż, nie mówimy w takim wypadku o mężczyznach, a o głupich chłopcach, którzy mam nadzieję kiedyś dorosną.
Dokładnie niccoe, dobrze że ktoś zrozumiał demota. Meleficarum, nikt nie mówi, ze to zbrodnia, ale facet który mówi dziewczynie, że chce pokazać jej znaczki, a potem się do niej dobiera jest po prostu zwykłym gnojem, którego należy strzelić w pysk i czym prędzej opuścić lokum.
Ale facet zawsze liczy na seks, więc nie jest to dla niego zapewne niemiłe zaskoczenie. A poza tym wyobraź sobie, że są kobiety, które mówiąc "wejdź na kawę" myślą "napijemy się kawy". Zaskoczony?
To ja już wiem, czemu na świecie nie ma dżentelmenów - po prostu nikt już nie zbiera znaczków, bo znaczków się prawie nie używa. A ja myślałem, że zatonęli na Titanicu, albo wyginęli walcząc za przegrane sprawy. Jak zwykle proza życia wszystko ...."zepsuła".
Gorzej jak przyszła obejrzeć znaczki bo ma takie hobby a tu facet nie umie trzymać rąk przy sobie. Takie niedopowiedzenia są niedobre, lepiej delikatnie dać do zrozumienia jakie ma się zamiary, zamiast wciskać kity o szczeniaczkach, znaczkach czy kolekcji mieczy świetlnych.
Genialny tekst;] Oczywiście nie chodzi dosłownie o to, że należy robić dokładnie tylko i wyłącznie to, co się zaproponowało, ale o to, że umie się zachować... i czerpać radość nie tylko ze sfery intymnej.
BZDURA - raczej frajer :-/ każda laska (czy to dama czy nie) idąc do faceta zobaczyć znaczki, liczy na to, że ten ją przeleci, pytanie tylko jak długo się znają!!
Na pewno dżentelmen, a nie po prostu facet, który chciał pokazać dziewczynie znaczki? A gdyby zaprosił ją w innym celu, to... Co? O ile nic by jej nie zrobił wbrew jej woli, no to raczej nic. Odmówiłaby i tyle by z tego było, przecież chęć spędzenia z kimś nocy to nie chęć zabicia kogoś. A gdyby się zgodziła? Do tanga trzeba dwojga, więc czemu to facet ma być za to potępiany? Ba, czemu ktokolwiek ma być za to potępiany? Ich życie, ich sprawa. Seks to nie zbrodnia.
Uważaj, jeszcze zburzysz czyjś światopogląd.
Tu chodziło raczej o to, ze teraz (niektórzy) faceci kombinują jak koń pod górę, aby tylko 'zaliczyć' dziewczynę, dla popisu przed kumplami czy coś w tym stylu. I cóż, nie mówimy w takim wypadku o mężczyznach, a o głupich chłopcach, którzy mam nadzieję kiedyś dorosną.
Dokładnie niccoe, dobrze że ktoś zrozumiał demota. Meleficarum, nikt nie mówi, ze to zbrodnia, ale facet który mówi dziewczynie, że chce pokazać jej znaczki, a potem się do niej dobiera jest po prostu zwykłym gnojem, którego należy strzelić w pysk i czym prędzej opuścić lokum.
Ale facet zawsze liczy na seks, więc nie jest to dla niego zapewne niemiłe zaskoczenie. A poza tym wyobraź sobie, że są kobiety, które mówiąc "wejdź na kawę" myślą "napijemy się kawy". Zaskoczony?
To ja już wiem, czemu na świecie nie ma dżentelmenów - po prostu nikt już nie zbiera znaczków, bo znaczków się prawie nie używa. A ja myślałem, że zatonęli na Titanicu, albo wyginęli walcząc za przegrane sprawy. Jak zwykle proza życia wszystko ...."zepsuła".
Znaczków nie zbieram, ale zawsze jak zapraszałem dziewczynę "na wspólny film" to wku***o mnie jak mi przeszkadzała w trakcie najlepszych scen akcji.
Kurde, albo jestem ślepy albo autor sie pomylił, ale, jeśli sie dobrze przyjrzysz, zauważysz że to jest kot...
Gorzej jak przyszła obejrzeć znaczki bo ma takie hobby a tu facet nie umie trzymać rąk przy sobie. Takie niedopowiedzenia są niedobre, lepiej delikatnie dać do zrozumienia jakie ma się zamiary, zamiast wciskać kity o szczeniaczkach, znaczkach czy kolekcji mieczy świetlnych.
Genialny tekst;] Oczywiście nie chodzi dosłownie o to, że należy robić dokładnie tylko i wyłącznie to, co się zaproponowało, ale o to, że umie się zachować... i czerpać radość nie tylko ze sfery intymnej.
Nieszczęsny dżentelmen. Wychodzi na to, że gość do końca życia będzie zabawiał się tylko ze znaczkami. ;)
Słodki kotek ;)
Jest kot w obrazku, jest i główna :)
te czasy już mineły :D dziewczyna już więcej by się nie pokazała u niego
ALE FAJNY KOT :3
na pycie
A dziewczyna,która ogląda te znaczki z zainteresowaniem,to dama. Jak mniemam.
ta? no nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. Kurczę, genialne zakończenie. BRAWA
To nie dżentelmen tylko pedał.
albo mężczyzna, który zapraszając dziewczynę do domu na seks, uprawia z nią seks ;)
Jak uprawiał z nią seks to powiedział kolegom że pokazał jej znaczki. Inaczej to wielkiego sensu niema.
BZDURA - raczej frajer :-/ każda laska (czy to dama czy nie) idąc do faceta zobaczyć znaczki, liczy na to, że ten ją przeleci, pytanie tylko jak długo się znają!!