Ugotowanie może trwać nawet 12 minut. Zależy jak kto lubi i kiedy wrzuci jajka do wody. Jajka nie da się ugotować w minutę, podobnie jak skończyć (albo w ogóle zacząć?) seks.
jajka też nie gotuje się 12 minut, tylko ok. 5, więc nie opowiadaj o jednostkach, które gotują 12 minut (nie wiadomo po co). A nawet jeśli chodziłoby o 12 minut, to chyba nie uważasz tego za wyczyn co?
A czy Ty odróżniasz znak zapytania od wykrzyknika? Po Twoim podpisie wnoszę, że nie!
Podpis został poprawiony - mój komentarz stał się nieaktualny.
Jeśli trwa tyle co ugotowanie jajka, to nie zdąży być prawdziwą przyjemnością.
Ugotowanie może trwać nawet 12 minut. Zależy jak kto lubi i kiedy wrzuci jajka do wody. Jajka nie da się ugotować w minutę, podobnie jak skończyć (albo w ogóle zacząć?) seks.
jajka też nie gotuje się 12 minut, tylko ok. 5, więc nie opowiadaj o jednostkach, które gotują 12 minut (nie wiadomo po co). A nawet jeśli chodziłoby o 12 minut, to chyba nie uważasz tego za wyczyn co?
Ja osobiście jajka na miękko gotuję max 5 min, na twardo 10 min w zupełności wystarczy.
Jajko na miękko gotuje się krócej.
durny kawal, bezsensowny