Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1780 1904
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Qrvishon
+15 / 19

Ja tak wyglądać nie będę (mam bardziej krzywe zęby)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Liseczek25
+20 / 26

Pierwszy demotywujący demotywator od 1410r.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Malama12
0 / 4

Podzielam rację kolegi .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Siemanoooo
-2 / 6

Mało widzieliście w takim razie. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lovevietnam
+5 / 13

Wszyscy, którzą zobaczą ten demot UMRĄ!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+10 / 10

jeśli nie wstawisz tego pod każdym demotem, umrze cała rodzina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amoresperos
-3 / 5

Sad but true

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kamilex5284
-1 / 7

nawet psy i koty ??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziax
+3 / 15

Jeśli komuś nieznośnie doskwiera ból istnienia, to ma wypracowane przez ludzkość sposoby radzenia sobie z nim chociażby w postaci wszelakich wierzeń, chyba każde ma odpowiedź na to "co potem". Innym sposobem jest już nie tak odległa digitalizacja mózgu, możliwe, że pokolenie obecnych dwudziestolatków już się na nią załapie. Chociaż osobiście uważam, że sensu istnienia nie ma, trzeba go nadać samemu bez takich protez, tak, aby być w stanie pogodzić się z tym, że jesteśmy jedynie prostymi organizmami, których istnienie jest mocno ograniczone, ważne, żeby przeżyć, a nie przewegetować swój czas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziax
+1 / 1

Filozofia to dziedzina, w której jestem niestety jeszcze niemal kompletnym laikiem, mam zaplanowane jej poznanie (pomijając takie oczywiste przypadki jak samodzielne "odkrycie" solipsyzmu), ale póki co techniczna część życia góruje. Masz oczywiście rację, tyle jeszcze wiem, napisałem tylko coś tam ze swoich własnych przemyśleń, co mi po prostu pomaga w jakimś zmuszaniu się do brania udziału w tym dziwnym przedstawieniu zwanym życiem. Ot, parszywy utylitaryzm przeze mnie przemawia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WielkieZuo
0 / 0

I po co dziś wchodziłam na demotywatory? A mogłam żyć dalej w przekonaniu, że nigdy umrę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem