To przekonanie panuje u większości frajerów płaszczących sie przed kobietą jak dywan, a później dziwia się czemu zostali podeptani i robia łzawe demoty "o zerwanej miłości". To się nazywa niedojżałośc emocjonalna i wiara, że kobiecie z d u p y lecą motyle. Życzę miłych poszukiwań swojej "Złotowłosej" i Plecam książkę "Dzikie serce" na odtrucie.
@bzuku17, CzlowiekMalpa - w pełni was popieram. @lucian - też sądzę, że to częściowo wina facetów płaszczących się przed kobietami. "Dam się traktować jak szmatę, byle mieć dziewczynę i byle się nie uniosła foszkiem". Trzeba mieć szacunek do siebie.
To przekonanie panuje u większości frajerów płaszczących sie przed kobietą jak dywan, a później dziwia się czemu zostali podeptani i robia łzawe demoty "o zerwanej miłości". To się nazywa niedojżałośc emocjonalna i wiara, że kobiecie z d u p y lecą motyle. Życzę miłych poszukiwań swojej "Złotowłosej" i Plecam książkę "Dzikie serce" na odtrucie. NIestety frajerzy wolą być frajerami i minusują. Udanego byćia dwyanem i wiele przyjemności z podeptania. He he
Nie chodzi chyba o ważniejszą część związku, tylko o to, że kobiety wymagają właśnie od mężczyzn zwłaszcza na początku związku wielu starań itp. Później zresztą też- kasa, dobra praca, pomoc, ciągłe zabieganie o względy, zrozumienie nawet tego, czego zrozumieć czasem się nie da, kwiatów, prezentów.... można jeszcze wymyślać. Zapominają, że to działa w dwie strony to po pierwsze. A po drugie i może ważniejsze zapominają, ze od tych wszystkich bzdur ważniejsza jest czułość, oddanie, nawet tak wydawałoby się błaha rzecz jak spojrzenie, sposób w jaki patrzy się na partnera:). Kobieta która pragnie tylko, zeby mężczyzna widział w niej tylko tą jedyną i dawał jej odczuć, że nikt inny nie mógłby być na jej miejscu to chyba rzadkość. Zresztą mężczyzn podobnie myślących też jest coraz mniej. W sumie to można powiedzieć, że ludzie zapominają o ważnych rzeczach, rozmieniają życie na drobne a potem jest za późno bo brak pielęgnacji zabija, uczucia umierają.
Ja osobiście nie sądzę, by kobieta miała czegokolwiek wymagać, myślę że bardziej chodzi o to, aby nie była zbyt łatwa. Wiara w każde czułe słówko faceta, zachwyt i uległość powodują, że mężczyzna nie widzi sensu walki o ukochaną, i jest świadomy że może wręcz kupić ją pustymi i banalnymi wyznaniami itp. Myślę, że każdego samca bardziej intrygują wyzwania i sprawy wymagające poświęceń. Tyle z mojej strony;)
Kobieta, które praktycznie o nic nie prosi i niczego nie wymaga to desperatka mająca bardzo niskie mniemanie o sobie więc weźmie wszystko, co jej ktoś podsunie. To nie jest wyjątkowość, to głupota i marność. Dlaczego ludzie umartwiający się są wynoszeni na piedestały? Czy dzisiaj bycie dobrym, ale i zarazem cieszącym się z życia i pewnym siebie człowiekiem jest nie na miejscu? Poza tym, dlaczego demot odnosi się tylko do kobiet?
Skąd taka ocena? Skromność i pokora to zalety, które posiada coraz mniej osób. Przy tym można również cieszyć się z życia i nie umartwiać się - nie wiem skąd wniosek, że jedno pociąga za sobą drugie. I patrząc na otoczenie można wyciągnąć zgoła odmienny wniosek: ludzie skromni i pokorni (niekoniecznie "umartwiający się", ale również) są lekceważeni, wykorzystywani, a na piedestały wynosi się właśnie "pewnych siebie" - tak jakby to była jakaś zaleta. A jakąż to zaletą jest "pewność siebie" bez innych pozytywów? Co to w ogóle znaczy? "Pewność siebie" - czyli pewność czego (kogo)??? Według mnie to nie powinno być zaletą sama w sobie, tylko KONSEKWENCJĄ innych posiadanych atutów. A ludzie mylą przyczynę ze skutkiem zakładając, że jak ktoś jest pewny siebie to na pewno ma być czego pewnym, więc na pewno ma też wiele innych zalet.
Ale po co być skromnym? Po co być pokornym? Bo ktoś kiedyś powiedział, że to zalety? To jest granie na pozorach, a po co udawać? Pewność siebie nie musi wychodzić z konkretnych zalet bo co ma np. talent plastyczny do otwartego i bez skrępowania kontaktu z innymi ludźmi. Pewność siebie jest właśnie pomimo wszystko- jest to w pewnym sensie pozytywne nastawienie. A co demota- trzeba wymagać, jak od siebie, tak i od innych. To kiedyś kobiety brały każdego "byle by był robotny", ale na szczęście czasy się zmieniły. "Można również cieszyć się z życia i nie umartwiać się - nie wiem skąd wniosek, że jedno pociąga za sobą drugie" jak osoba, która niczego od nikogo nie wymaga ma się cieszyć życiem? Szczęśliwa może i będzie, bez wychylania nie ma ryzyka więc i ma się jakieś tam poczucie bezpieczeństwa, ale co to ma wspólnego z "cieszeniem się życiem"? Może też mieć taka osoba problemy psychiczne, to i owszem, nawet pierdnięcie i łapanie tegoż bąka po pokoju może być wtedy pasjonujące.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2012 o 18:32
A czy bycie dobrym i cieszącym się z życia, bycie pewnym siebie wyklucza to o czym mówi demot? Tu chyba bardziej chodzi o to, ze dzisiejsze czasy zrobiły z kobiet zachłanne bezduszne istoty które chcą więcej i więcej.
A ta, która oczekuje rzeczy zwyczajnych jest jak najbardziej warta starań bo jest piękna w środku, ma piękne serce i duszę. Gdzie tu głupota, marność i desperacja? To raczej świadomość tego co ważne i mniej ważne
Kobieta, która nie mówi wprost czego pragnie(mężczyzna zresztą też), ma o wiele mniejsze szanse to otrzymać. To w jej interesie leży przedstawienie swoich wymagań, a nie liczenie na to, że ktoś będzie jasnowidzem.
To proszę bardzo, oddaj wszystko kobiecie która nie prosi o zbyt wiele. Jak dla mnie skromność dziewczyny to jedna z zalet ale nie jedyna i nie najważniejsza. Załóżmy, że dziewczyna jest chora na aids. O nic Cię nie prosi, ale wiesz że chciałaby sie z tobą kochać. Przespałbyś się z nią ( i zaraził) bo zasługuje na wszystko?
Po prostu dobre zdjęcie. Pełne emocji.
A co do butów (ktoś tam komentował) ... To może naczynie do uzyskiwania wysokiej jakościowo próżni (pod czaszką)
ogólnie LUDZIE ( nie tylko kobiety) którzy nie proszą o wiele zasługują na dużo więcej
Właśnie. Na demotach panuje jakieś dziwne przekonanie, że to kobieta jest ważniejszą częścią związku i to facet tylko powinien się starać...
To przekonanie panuje u większości frajerów płaszczących sie przed kobietą jak dywan, a później dziwia się czemu zostali podeptani i robia łzawe demoty "o zerwanej miłości". To się nazywa niedojżałośc emocjonalna i wiara, że kobiecie z d u p y lecą motyle. Życzę miłych poszukiwań swojej "Złotowłosej" i Plecam książkę "Dzikie serce" na odtrucie.
@bzuku17, CzlowiekMalpa - w pełni was popieram. @lucian - też sądzę, że to częściowo wina facetów płaszczących się przed kobietami. "Dam się traktować jak szmatę, byle mieć dziewczynę i byle się nie uniosła foszkiem". Trzeba mieć szacunek do siebie.
RUCHAŁBYM
To przekonanie panuje u większości frajerów płaszczących sie przed kobietą jak dywan, a później dziwia się czemu zostali podeptani i robia łzawe demoty "o zerwanej miłości". To się nazywa niedojżałośc emocjonalna i wiara, że kobiecie z d u p y lecą motyle. Życzę miłych poszukiwań swojej "Złotowłosej" i Plecam książkę "Dzikie serce" na odtrucie. NIestety frajerzy wolą być frajerami i minusują. Udanego byćia dwyanem i wiele przyjemności z podeptania. He he
Nie chodzi chyba o ważniejszą część związku, tylko o to, że kobiety wymagają właśnie od mężczyzn zwłaszcza na początku związku wielu starań itp. Później zresztą też- kasa, dobra praca, pomoc, ciągłe zabieganie o względy, zrozumienie nawet tego, czego zrozumieć czasem się nie da, kwiatów, prezentów.... można jeszcze wymyślać. Zapominają, że to działa w dwie strony to po pierwsze. A po drugie i może ważniejsze zapominają, ze od tych wszystkich bzdur ważniejsza jest czułość, oddanie, nawet tak wydawałoby się błaha rzecz jak spojrzenie, sposób w jaki patrzy się na partnera:). Kobieta która pragnie tylko, zeby mężczyzna widział w niej tylko tą jedyną i dawał jej odczuć, że nikt inny nie mógłby być na jej miejscu to chyba rzadkość. Zresztą mężczyzn podobnie myślących też jest coraz mniej. W sumie to można powiedzieć, że ludzie zapominają o ważnych rzeczach, rozmieniają życie na drobne a potem jest za późno bo brak pielęgnacji zabija, uczucia umierają.
Ja osobiście nie sądzę, by kobieta miała czegokolwiek wymagać, myślę że bardziej chodzi o to, aby nie była zbyt łatwa. Wiara w każde czułe słówko faceta, zachwyt i uległość powodują, że mężczyzna nie widzi sensu walki o ukochaną, i jest świadomy że może wręcz kupić ją pustymi i banalnymi wyznaniami itp. Myślę, że każdego samca bardziej intrygują wyzwania i sprawy wymagające poświęceń. Tyle z mojej strony;)
Piękny podpis, tylko co to ma do zdjęcia? Na zdjęciu siedzi jakaś 12-13 letnia dziewczynka.
marzeniami można żyć ,wystarczy popatrzeć na dziewczyny, by zobaczyć że chcą od faceta wiecej niż on może
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2012 o 15:13
Kobieta, które praktycznie o nic nie prosi i niczego nie wymaga to desperatka mająca bardzo niskie mniemanie o sobie więc weźmie wszystko, co jej ktoś podsunie. To nie jest wyjątkowość, to głupota i marność. Dlaczego ludzie umartwiający się są wynoszeni na piedestały? Czy dzisiaj bycie dobrym, ale i zarazem cieszącym się z życia i pewnym siebie człowiekiem jest nie na miejscu? Poza tym, dlaczego demot odnosi się tylko do kobiet?
Skąd taka ocena? Skromność i pokora to zalety, które posiada coraz mniej osób. Przy tym można również cieszyć się z życia i nie umartwiać się - nie wiem skąd wniosek, że jedno pociąga za sobą drugie. I patrząc na otoczenie można wyciągnąć zgoła odmienny wniosek: ludzie skromni i pokorni (niekoniecznie "umartwiający się", ale również) są lekceważeni, wykorzystywani, a na piedestały wynosi się właśnie "pewnych siebie" - tak jakby to była jakaś zaleta. A jakąż to zaletą jest "pewność siebie" bez innych pozytywów? Co to w ogóle znaczy? "Pewność siebie" - czyli pewność czego (kogo)??? Według mnie to nie powinno być zaletą sama w sobie, tylko KONSEKWENCJĄ innych posiadanych atutów. A ludzie mylą przyczynę ze skutkiem zakładając, że jak ktoś jest pewny siebie to na pewno ma być czego pewnym, więc na pewno ma też wiele innych zalet.
Ale po co być skromnym? Po co być pokornym? Bo ktoś kiedyś powiedział, że to zalety? To jest granie na pozorach, a po co udawać? Pewność siebie nie musi wychodzić z konkretnych zalet bo co ma np. talent plastyczny do otwartego i bez skrępowania kontaktu z innymi ludźmi. Pewność siebie jest właśnie pomimo wszystko- jest to w pewnym sensie pozytywne nastawienie. A co demota- trzeba wymagać, jak od siebie, tak i od innych. To kiedyś kobiety brały każdego "byle by był robotny", ale na szczęście czasy się zmieniły. "Można również cieszyć się z życia i nie umartwiać się - nie wiem skąd wniosek, że jedno pociąga za sobą drugie" jak osoba, która niczego od nikogo nie wymaga ma się cieszyć życiem? Szczęśliwa może i będzie, bez wychylania nie ma ryzyka więc i ma się jakieś tam poczucie bezpieczeństwa, ale co to ma wspólnego z "cieszeniem się życiem"? Może też mieć taka osoba problemy psychiczne, to i owszem, nawet pierdnięcie i łapanie tegoż bąka po pokoju może być wtedy pasjonujące.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2012 o 18:32
A czy bycie dobrym i cieszącym się z życia, bycie pewnym siebie wyklucza to o czym mówi demot? Tu chyba bardziej chodzi o to, ze dzisiejsze czasy zrobiły z kobiet zachłanne bezduszne istoty które chcą więcej i więcej.
A ta, która oczekuje rzeczy zwyczajnych jest jak najbardziej warta starań bo jest piękna w środku, ma piękne serce i duszę. Gdzie tu głupota, marność i desperacja? To raczej świadomość tego co ważne i mniej ważne
Kobieta, która nie mówi wprost czego pragnie(mężczyzna zresztą też), ma o wiele mniejsze szanse to otrzymać. To w jej interesie leży przedstawienie swoich wymagań, a nie liczenie na to, że ktoś będzie jasnowidzem.
dobrze prawisz czlowieku. kto o nic nie prosi i nie wymaga ten nic nie dostaje. i nie ma znaczenia czy kobieta czy facet.
A taka, która uważa, że należy jej się kij wie co tylko z powodu posiadania waginy nie zasługuje na nic.
Rozumiem, że ta prosi o buty?
To proszę bardzo, oddaj wszystko kobiecie która nie prosi o zbyt wiele. Jak dla mnie skromność dziewczyny to jedna z zalet ale nie jedyna i nie najważniejsza. Załóżmy, że dziewczyna jest chora na aids. O nic Cię nie prosi, ale wiesz że chciałaby sie z tobą kochać. Przespałbyś się z nią ( i zaraził) bo zasługuje na wszystko?
Po prostu dobre zdjęcie. Pełne emocji.
A co do butów (ktoś tam komentował) ... To może naczynie do uzyskiwania wysokiej jakościowo próżni (pod czaszką)