Na sam początek, zanim zaczniesz tworzyć jakiekolwiek HIPOTEZY byłoby dobrze, żebyś nie mylił ich z teoriami. ;) A tak poza tym ta hipoteza niewiele jest warta, gdyż nie sposób jej ani zweryfikować, ani sfalsyfikować.
Dlaczego wszyscy myślą że obcy nie są ludźmi? Wg mnie są, ale oni powstali dużo wcześniej od nas, albo mogli później od nas powstać i to MY ich będziemy odkrywać. Przecież sami naukowcy oszacowali, że planet takich jak Ziemia może być bardzo dużo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2012 o 17:01
Obcy nie muszą być ludźmi, tylko "ludźmi". Mogą wyglądać inaczej ze względu na warunki w jakich żyją - jak wiemy, ciało w ewolucji dostosowuje się do otoczenia, co nie znaczy, że nie są o wiele inteligentniejsi czy bardziej rozwinięci niż my - czyli wykraczają poza rasę ludzką. Kosmos jest tak ogromny, że nie ma chyba słowa, które by to opisało. Jest w nim tak wiele galaktyk, że tylko idioci mogą bezwzględnie sądzić, że jesteśmy pępkiem świata i 'kosmici' nie istnieją.
jak w kosmosie określa się kierunki??? jak polecę w prawo to gdzie dolecę jak w lewo to gdzie?, do góry to gdzie a na dół to gdzie??? i dlaczego za każde dziwne pytanie wiara wstawia minusy????
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2012 o 1:44
A ja uważam odwrotnie. Obce cywilizacje oprócz tego, że przerastają nas technologią, to i paradoksalnie myślę, że przerastają nas poziomem człowieczeństwa.
@Xyf tylko, jeżeli będą nas uważać za konkurentów. Gdy widzisz mrówki, myślisz "zniszczę ich cywilizację bo oni mnie zniszczą?" Szympansy? Dla cywilizacji potrafiącej podróżować między gwiazdami tak właśnie wyglądamy. Bawimy się swoimi kamykami w swoim lesie, ścigamy jeden drugiego. Może obrzucimy ich kamieniami jak przylecą. Oni nagrają program dokumentalny o prymitywnych cywilizacjach i puszczą go na swoim national geographic.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2012 o 10:07
Wydaje mi się, że Michio Kaku dość krytycznie odniósł się do teju wypowiedzi Hawkinga. Ja też zresztą mam co do niej spore zastrzeżenia. Po pierwsze na dzień dzisiejszy wiemy, że nie da się przekroczyć prędkości światła, a wszelkie pomysły na obejście tego problemu mają charakter czysto hipotetyczny (nie wspominając już o tym, że wymagają ogromnych ilości energii). Kto wie - może o wiele bardziej zaawansowana cywilizacja byłaby w stanie obejść ten problem, ale to niewiele zmienia, ponieważ analogia do Indian i Europejczyków działa tylko w przypadku cywilizacji stojących na podobnym stopniu rozwoju. A cywilizacja podobna do nas nie doleci tutaj, ani nawet nie nawiąże z nami regularnej łączności (ze względu na opóźnienia transmisji radiowych).
Natomiast w przypadku gatunku starszego o miliony, setki milionów czy nawet miliardy lat różnica będzie jak między człowiekiem a małpą, mrówką albo bakterią. Z mrówkami nie nawiązuje się kontaktu ani nie prowadzi wojen. Zwykle się je po prostu ignoruje. No chyba, że ich obecność w danym miejscu jest nam nie na rękę. Przy czym nie sądzę, żeby na naszej Ziemi było cokolwiek wartego uwagi obcych podróżujących szybciej od światła...
Kolego Atlantis: co ty, za przeproszeniem, pier*olisz? Europejczycy i Indianie na podobnym stopniu rozwoju? Gdzie muszkiety i wyprawy dalekomorskie a gdzie łuki i canoe? Dla potencjalnych obcych jesteśmy jak Indianie dla Europejczyków. A jeśli już mowa o cywilizacjach istniejących "miliony czy miliardy lat" to te cywilizacje już dawno wyginęły lub są na takim stopniu rozwoju, że zapewne opuściły ten wszechświat.
Dracon, byli na podobnym stopniu rozwoju. Np. indianie byli już wtedy w stanie przeprowadzić skomplikowane operacje czaszki. Było wiele dziedziń gdzie byli bardziej rozwinięci od Europejczyków. Nie uznawaj rozwoju militarnego za jedyny czynnik świadczący o rozwoju
technologicznym. I Atlantis ma rację, małe prawdopodobieństwo by kosmici lecieli do nas tysiące czy miliony lat, a jeśli mają technologię pozwalającą im przekroczyć prędkość światła, to są w porównaniu do nas na takim poziomie zaaawansowania technicznego, że nie jesteś im nic wstanie zrobić, więc po co marnować na nas zasoby ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2012 o 19:57
Lolovitz, a czemu twierdzisz, że nie mieli by po co przylatywać? A np. ludzie mieszkający na ziemi po co latali na księżyc? Po co wysłali sondy na marsa?
@Lolovitz: Za to w Europie powstały Neuschwanstein, Watykan, twierdza w Malborku i wiele innych. Europejczycy opłynęli Afrykę a potem świat. To tak względem "militaria to nie wszystko".
@dracon2002: Indianie to przecież nie tylko plemiona z terenów USA i Kanady, ale także imponujące cywilizacje Ameryki Środkowej i Południowej. To po pierwsze. Po drugie istnieje tendencja do wyolbrzymiania osiągnięć ówczesnych Europejczyków. Nie możesz patrzeć na nich przez pryzmat tego, co mamy teraz. To było jeszcze przed rewolucją przemysłową, przed narodzinami współczesnej nauki. Europejczycy dysponowali wówczas paroma fajnymi zabawkami, jak np. prochem (zresztą chiński wynalazek) oraz bronią palną, ale doszli do nich raczej metodą prób i błędów (czyli nie rozumieli w pełni natury zjawisk stojących za ich działaniem). Wyprawy dalekomorskie organizowano natomiast na drewnianych łupinkach. ;)
Co więcej - nawet pod względem mentalności wspaniała Europa nie wyprzedzała aż tak bardzo "prymitywnych" mieszkańców Ameryki. Podczas gdy Aztekowie składali bogom ofiary z ludzi, Europejczycy palili czarownice i heretyków na stosach, żeby zadowolić swojego Boga...
Oczywiście, nie mówię - pewna przewaga istniała. Nie była to jednak przewaga druzgocąca. Na pewno nie da się tego zestawiać z różnicami pomiędzy cywilizacjami kosmicznymi, które mogą dzielić miliony lat biologicznej i technicznej ewolucji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2012 o 20:35
Atlantis - nie uważasz jednak, że można porównać wyprawy dalekomorskie, opłynięcie globu, etc. do podróży między układami planetarnymi z prędkością większą niż prędkość światła, a pływanie do sąsiedniej wioski w kanoe do polecenia na księżyc czy wysłania sondy na Marsa?
@Dracon2002 Kilkaset lat przed odkryciem Ameryki przez Europejczyków, indianie z południowej Ameryki tworzyli ogromne, bardzo rozbudowane i skomplikowane budowle, których poziom wykonania do teraz fascynuje wielu naukowców, a w niektórych przypadkach nawet wykracza poza ich poziom wiedzy, że nie maja pojącie jak coś zostało zbudowane. Byli w stanie bez zaprawy, bez niczego, stworzyć tak przylegające do siebie kamienie, że nie włożyłbyś między nie noża. A propo podróży między kontynetalnych- tego argumentu nie potrafię obalić i tu się zgadzam, ale musisz pamiętać, że w przeciwieństwie do Europejczyków, te podróże były zbędnę. Nie potrzebowali przypraw, ani roślin, ani materiałów. Byli natomiast bardzo rozwinięci pod względem nauk ścisłych dla przykładu ( bardziej od Europejczyków).
@CocaineBusiness Dlatego, że my polecieliśmy na Księżyć w celu czysto propagandowym. Myślisz, że czemu prawie nikt nie był na księżycu od czasów Armstronga ? Odpowiedź: Bo po co ?
Nie wykryto tam żadnych surowców których eksploatacje była na obecną chwilę opłacalna, ani pobyt tam nie jest opłacalny pod względem naukowym. Jedyny powód dla którego Amerykanie polecieli na księżyc to żeby pobić Rosjan. Co do Marsa, to powód taki sam. Średnia na obecną chwilę ilośc danych naukowych i prestiż. Pozatym, porównywanie odległośći Marsa i Księżyca od Ziemi do odległości Ziemi od najbliższej planety zdolnej utrzymać życie, jest za przeproszeniem śmieszne.Musi być spełniona nieprzeliczona ilość warunków by mogło powstać życię na danej planecie.. Jest to odległość nieporównywalna. Kapsuły kriogeniczne, nawet najbardziej zaawansowane i tak powodują starzenie ( mówię o poziomie technologicznym znacznie przewyżdząjącym ludzki) i jeżeli jakaś rasa nie ma niewiarygodnie długiego okresu życia jednostki, lub prawie nieśmiertelności pod względem starzenia się, to muszą doprowadzić swoją techonologię do takiego poziomu, że ludzie nie będą mieli wielkich szans. Chyba, że wyślą roboty, ale żeby były wystarczająco samodzielne by przeprowadzić taką misję, to znowu poziom byłby nieporównywalny. Nie mówiąc już o niewiarygodnych zapotrzebowaniach na energię na czas takiej podróży.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2012 o 19:14
@Lolovitz: Sam sobie obalę: Wikingowie dotarli to ameryki przed resztą Europy (trolololo!). Jeśli mówiąc "duże i skomplikowane budowle" masz na myśli piramidy Azteków (chyba ich) to sorry - wznieśli je kosmici, tak samo jak piramidy egipskie. Co do planet zdatnych do życia: Odpal myślenie! Dlaczego zakładasz, że wszystkie istoty w kosmosie opierają się o ten sam schemat co na Ziemi? Dla przykładu w Mass Effect rasa Volusów była kompletnie nieprzystosowana do ziemskiej atmosfery (dziwnym trafem będącej w kosmosie "standardową", ale teraz nie o tym) i dlatego nosili specjalne skafandry. Komory kriogeniczne pozwalające pozostawać w "uśpieniu" przez dziesięciolecia to póki co jedynie wymysł science fiction, więc dlaczego zakładasz od razu niemożliwość utrzymywania przez nie życia przez setki lat? A co do podróży: Bo Einstein stwierdził, że prędkości światła nie da się osiągnąć i póki co tego nie obaliliśmy, to już zakładasz że się nie da? A co jeśli potencjalni obcy potrafią osiągnąć wielokrotność PŚ? Albo znają prawo fizyczne o którym my ie mamy pojęcia (przykładem może być Efekt Masy z trylogii ME).
@Dracon2002
Nie chodzi o specyfikację atmosfery. Chodzi o jej istnienie. Chodzi o to, czy woda jest tylko lodem lub tylko parą czy może jest w stanie ciekłym. Czy ma stałe jądro, czy może rozpada sie na kawałki z ogromną prędkością. Czy jest twarda, czy każda rzecz co nie jest gazem, zapada sie do środka. Czy istnieje tam wystarczająca grawitacja by jak cos podskoczyło to uleciało w kosmos. Czy atmosfera chroni ją od promieniawania ultrafioletowega gwiazdy, od cieplnego. Kuźwa- czy w ogóle krąży wokół gwiazdy. Co do komór. Przeczytaj jeszcze raz mój post. Są w stanie utrzymywać długo, wielokrontie dłużej, ale nie żeby jakakolwiek istota o choćby podobnej długości życia do ludzkiej była w stanie przetrwać bez poważdnego uszczerbku na zdrowiu podróż ze swojej macierzystej planety na Ziemię, bez użycia silników FTL.
2. Wiesz oc co chodzi więc przestań się zachowywać jak idiota wychodząc z wikingami. O ile wiem nie jest to udowodnione ( z kosmitami tym bardziej, znaczy się ... KUR WA SERIO? CHCESZ PROWADZIĆ DYSKUSJĘ UŻYWAJĄC ARGUMENTÓW ŻE KOSMICI ZBUDOWALI PIRAMIDY?)
więc nie używaj tego jako argumentu w dyskusji która może zasługuje na prefix pseudo ale w pewnym sensie naukowa jest.
3. Po raz trzeci podkreślam, że jeśli jakaś cywilizacja jest w stanie podróżować z predkąścią ponad świetlną to jest za daleko dla nas.
4. Tak, wierzę Einsteinowi. Już kilka razy się pomylił, ale jest osobą co całkowiecie zrewolucjonizowała fizykę na świecie i jest największy w historii takowego geniuszem. Stoi znacznie w hierarchi osób których podziwiam i których przekonaniami jestem gotów sie kierować od osoby co uznaje, że teoria, że kosmici zbudowali piramidy jest argumentem w jakikolwiek sposób nadającym sie do dyskuji naukowej. Pewnie ciągle uważasz, że to że nie ma żadnych podróżników z przyszłości oznacza, że nigdy nie wynaleziono machiny czasu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2012 o 23:18
@Lolovitz: PO PIERWSZE: Gdybym z Wikingami mówił poważnie, nie dodałbym w nawiasie "trolololo". Wyłapuj żarty, jeśli potrafisz. PO DRUGIE: Dlaczego wciąż obstajesz przy tym, że woda jest niezbędna do życia? Wiem, że póki co ziemskie schematy są jedyne nam znane, ale dlaczego mamy kurczowo sie tego trzymać? Gdyby ludzie w całej swej historii tak myśleli, nie prowadzilibyśmy tej dyskusji i wciąż wierzylibyśmy, że Ziemia jest płaska i leży na 4 słoniach (lub skorupie wielkiego żółwia). Zrozum, że nie możemy ograniczać prawdopodobieństwa do jednego schematu. PO TRZECIE: Komory krio jeszcze nie istnieją, więc chwilowo też nie można określić ich skuteczności. Potencjalna obca cywilizacja będzie miała nad nami kilkaset lat przewagi technologicznej, więc czemuż mamy zakładać, że nie dopracowali kriostazy do takiego poziomu, że mogą w niej przebywać np. 200 lat (oczywiście póki komory są zasilane)? PO TRZECIE: Napędy FTL. Jak już mówiłem, hipotetyczna cywilizacja będzie miała nad nami przewagę technologiczną, więc mogą potrafić przekraczać PŚ wielokrotnie bez jakichkolwiek efektów ubocznych. Lub mogą znać nieznane dla nas prawo fizyczne które odpowiednio wykorzystane skraca czas lotu do dni lub nawet godzin! PO CZWARTE: Tak, Einstein był geniuszem i tego nie podważam. Sam mu wierzę. Ale jednak Ogólna i Szczególna Teoria Względności to wciąż tylko teorie. Nie zostały potwierdzone, więc nawet pan Albert mógł się mylić. PO PIĄTE: Tak, wierzę że piramidy to dzieło obcych. Ba! Ja jestem zdania, że nawet wiara chrześcijańska to w pewnym sensie opisywanie spotkań z obcymi (kilku niewyznaczonych ludzi dotyka Arki Przymierza, która ponoć "przemawiała" do ludzi, i giną. Naprawdę w to wierzysz?). Bo ja nie wierzę, że ludzie są zdolni stworzyć tak przemyślane budowle nie używając stali lub cementu. A do tego piramidy egipskie idealnie celują w Pas Oriona? Na pewno nie są dziełem ludzi. PO SZÓSTE i ostatnie: To ty powiedziałeś! Wiesz co to tzw. "Efekt motyla"? Cofasz się w czasie, powodujesz jakiś wypadek i nikt nie wynajduje internetu lub II Wojna Światowa kończy się zwycięstwem nazistowskich Niemiec. Podróżnicy w czasie, jeśli istnieją (nie zaprzeczam), idealnie się kamuflują, by nie zmienić biegu historii. Są też teorie, że obserwowane na całym świecie UFO to właśnie ludzie zwiedzający przeszłość, ale o tym nie mam zdania.
Nawet jeśli nie woda, to powodzenia organizmom które powstałyby na planecie bez atmosfery, prawie żadnych pierwiastków poza kilkoma, i z takim promieniowaniem od najbliżzsej gwiazdy że spala każdą materię. Jest ogromna ilość wymagań które muszą być spełnione by na danej planecie powstało życie. Obszary spełniające wszystkie te wymagania, są nazywane specjalnym terminem w nauce, złoty pas czy złoty warkocz podajżę, albo jakoś tak. Niestety nie pamiętam tego na chwile obecną.
Powodem tego, że piramidy są wycelowane dokładnie w pas oriona ( w co mi trudno uwierzyć ze względów astrologicznych) jest to, że mogli by to tak zbudować. Egipcjanie znali się bardzo dobrze na astronomii.
Może, to glupi bardzo film ale w jednej rzeczy film "Asterix i Obeliks misja Kleopatra" ma rację. Jak zbudować takie budowle ludzkimi rękoma ?- zasadniczo się kładzie kamień na kamieniu. Egipcjanie lub amerykanie w Ameryce południowej, mieli ogromne zasoby siły roboczej w postaci ludzi, dobrze znali ( jak na tamten czas) prawa fizyki i matematyki i potrafili to wykorzystać. To były naprawde zaawansowane cywilizacje biorąc pod uwagę ogólny stopień rozwoju cywilizacji na świecie. Pozatym, nie musieli się przejmować bezpieczeństwem budujących.
Komory kriogeniczne. Tak. CAŁY CZAS TO POWTARZAM. Mogą przetrzymywać dziesiątki tysięcy lat nawet, ale żeby jakaś ciwilizacja była w stanie zbudować je na takim poziomie, by dolecieli do nas z najbliższej planety na której może istnieć życie, bez użycia prędkości światła, będą na poziomie tak zaawansowanym, jak my do mrówki. Ewentualnie, mogą użyć pola dylatacji czasu, ale znowu - poziom technologii nie do porównania.
Teoria względności. Tak. To tylko teoria, ale skoro od ponad stu stu lat, mimo już dziesiątek czy nie setek prób obalenia jej, żadna się nie udała, a wszystkie założenia o których mówi zawsze się sprawdzają, to jest stosunkowo mocno na rzeczy jak dla mnie.
EDIT. Maszyna czasu. Nie ma żadnych turystów z przyszłości, z bardzo prostego powodu. NIE MOŻE BYĆ. W przeciwieństwie do prędkości światła, to już udowodnione. Żadna maszyna czasu nie cofnie Cię dalej w przeszłość niż moment jej powstania. To powód. Może kiedyś powstanie. Nie mam pojęcia. Ale wiem, że jeśli chcesz sobie popolować na dinozaury w czasach przed powstaniem ludzi, musisz znaleźć machinę czasu zbudowaną przez kosmitów. Lub bardzo mądre dinozaury, ale tego jest małe prawdopodobieństwo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2012 o 18:55
Po co obcy mogli by przylecieć na Ziemię? Tylko i wyłącznie z ciekawości. Wszelkie zasoby naturalne są powszechnie dostępne we wszechświecie i dawno już odkryto całe meteoryty czy asteroidy zbudowane np ze złota czy diamentu lub innych piewiastków, nie trzeba by ich wydobywać i po nie daleko lecieć. Wody jest pełno w postaci lodu (np komety) pozatym nic innego nie mamy. Aby do nas dolecieć potrzebne jest dużo energii i czasu albo BARDZO dużo energii aby przekroczyć prędkość światła a skoro ktoś potrafi wytworzyć tyle energii to coż za problem wykorzystać ją jako broń? Pozatym nawet my ludzie potrafimy tworzyć wirusy, które w ciągu paru dni wybiły by ludzkość praktycznie do zera więc jako takich szans z obcymi nie mamy... Jedyna nadzieja że zainteresuje ich nasza kultura, zaawansowane cywilizacje doceniają to tak jak my teraz np dzieła sztuki greków czy egipcjan...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2012 o 20:53
Nie można poruszać się z prędkością światła :) Można jedynie dostać się z punktu A do punktu B wyginając czasoprzestrzeń, dzięki temu można dostać się gdzieś z prędkością równą 0. Jednak dużo energii by to kosztowało. Po co mieliby nas odwiedzać? Może jesteśmy dla nich jak zwierzątka dla nas?
Mamy jeden surowiec na naszej planecie, którego nigdzie w pobliżu nie ma. Nie wiemy czy istnieje gdzieś poza Ziemią, a jeśli tak to w jakich ilościach. Zgodnie z naszymi wiadomościami Ziemia, jest jedyna planetą gdzie są ... ludzie. 7 miliardów ludzi- niewarygodna wręcz ilość siły roboczej. Więc możliwe, że właśnie o to by im chodziło. Dla zaawansowanej rasy nie stanowi problemu podbicie nas przy prawie zerowej ich liczebności. Mogliby nas zniewolić załogą kilkudziesięcu jednostek. Jesteśmy samowystarczalni, pomysłowi, niesłabi i niegłupi. Jak dla mnie 6 miliardów takich ludzi to jest coś za czym możnaby wysłać kilkadziesiąt osób bo zysk jest ogromny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2012 o 19:28
Kiedyś Michio Kaku powiedział mądrą opowiastkę. Kiedy drogowcy budują autostradę i trafiają na mrowisko, czy coś specjalnego robią z tymi mrówkami? Nie, kopią dalej rowy jak gdyby nigdy nic, nawet nie zauważają, że właśnie wymordowali setki czy tysiące mrówek i szczerze mówiąc drogowców to wcale nie interesuje, wybudują autostradę i sobie pójdą. Pytanie co zrobi z Nami obca cywilizacja która by przyleciała na Ziemię? To tak jakbyśmy My spotkali grupę szympansów, co z nimi byśmy zrobili kiedy potrzebny byłby Nam ich teren? Dogadywali się z nimi? Nie, przegnalibyśmy szympansy albo zamknęli w zoo...
Po co lecieć miliardy kilometrów, jeśli po drodze setki, tysięcy innych planet oferują takie same warunki do osiedlania i nie ma na nich insektów (w rozumieniu ludzi)?
Skoro byliby na tyle rozwinięci żeby podróżować między planetami, to na pewno wykształcili szacunek do nieznanego i podeszliby do tego bardziej rozsądnie
Czasem oglądam programy popularnonaukowe o obcych i ich hipotetycznych celach, w jakich mieliby odwiedzić, czy wręcz zniszczyć ludzkość. Zawsze mnie śmieszą historie, zwłaszcza o tym by lecieli tu PO SUROWCE. to jest żenujący powód, zwłaszcza że już my, dzięki nanotechnologii, za kilkadziesiąt lat rozwikłamy problem braku surowców - otóż wszystko będzie można stworzyć ze wszystkiego, zmienić atomy czegokolwiek w cokolwiek i nie będzie to jakieś wielkie halo. Do podróży kosmicznych z nadświetlną to jeszcze daleka droga. Jasne, można sobie wyobrazić cywilizację, co z jakichś przyczyn podróże kosmiczne rozwinęła szybciej niż my i nadal używa paliw kopalnych. Ale zaraz, zaraz, to w takim razie jak się przemiesza w kosmosie, za pomocą paliw kopalnych? Do ominięcia prędkości światła (wedle dzisiejszej wiedzy) potrzebna jest olbrzymia energia, a jeśli nawet są lepsze metody to na pewno nie wymyśli ich cywilizacja, która na Ziemi znalazłaby cokolwiek przydatnego. Nawet tereny do zamieszkania, "biomasę" i inne teorie snute w programach popularnonaukowych są trochę naciągane. Natomiast prawdą jest, że mocno rozwinięci podróżnicy kosmiczni mogliby chcieć nas zmienić dla naszego "dobra" na swoje podobieństwo. pomieszać nam w genach, albo wręcz zmienić z istot biologicznych na jakieś wyższe stadium rozwoju. Część ludzi by się zgodziła, część zapewne nie. Sądzę jednak, że oni zostawiliby nam wybór. Ja tam bym nie miał wątpliwości, co wybrać.
Twój nick mówi TrollingIsAnArt ale to co napisałeś to nie sztuka, to nawet nie troll tylko bycie poj ebanym do potęgi nieskończonej. W trollowaniu nie chodzi tylko o obrażaniu kogoś. To jest najprymitywniejsza z możliwych form trollowania. Skoro chcesz tworzyć sztukę, a nie kał który Ci wychodzi-postaraj się bardziej.
Można odwrotnie :) Bóg go sparaliżował i dzięki temu zajął się rozwijaniem tylko swojego umysłu i rozmyślaniem nad czarnymi dziurami.
Cysiek to żeś k*rwa wymyślił, nie wiem czy się śmiać czy śmiać :)
On chyba nawet raz powiedział, że gdyby nie był sparaliżowany to niemiałby czasu na rozmyślanie i teraz siedziałby z kolegami w barze.
Na sam początek, zanim zaczniesz tworzyć jakiekolwiek HIPOTEZY byłoby dobrze, żebyś nie mylił ich z teoriami. ;) A tak poza tym ta hipoteza niewiele jest warta, gdyż nie sposób jej ani zweryfikować, ani sfalsyfikować.
Jaki powód mieliby, żeby nas atakować ? Dlaczego mieliby być tak samo wojowniczy jak ludzie ?
A ja myślę że tylko człowiek jest na tyle głupi by wytępić inne kultury i cywilizacje. Ale cóż, każdy patrzy przez pryzmat samego siebie.
Dlaczego wszyscy myślą że obcy nie są ludźmi? Wg mnie są, ale oni powstali dużo wcześniej od nas, albo mogli później od nas powstać i to MY ich będziemy odkrywać. Przecież sami naukowcy oszacowali, że planet takich jak Ziemia może być bardzo dużo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 17:01
Aż mi się Prometeusz przypomniał.
Obcy nie muszą być ludźmi, tylko "ludźmi". Mogą wyglądać inaczej ze względu na warunki w jakich żyją - jak wiemy, ciało w ewolucji dostosowuje się do otoczenia, co nie znaczy, że nie są o wiele inteligentniejsi czy bardziej rozwinięci niż my - czyli wykraczają poza rasę ludzką. Kosmos jest tak ogromny, że nie ma chyba słowa, które by to opisało. Jest w nim tak wiele galaktyk, że tylko idioci mogą bezwzględnie sądzić, że jesteśmy pępkiem świata i 'kosmici' nie istnieją.
jak w kosmosie określa się kierunki??? jak polecę w prawo to gdzie dolecę jak w lewo to gdzie?, do góry to gdzie a na dół to gdzie??? i dlaczego za każde dziwne pytanie wiara wstawia minusy????
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 1:44
A ch*j go wie.
Kierunki są ustalane względem gwiazdy( Jack Campbell Rulez!)
A ja uważam odwrotnie. Obce cywilizacje oprócz tego, że przerastają nas technologią, to i paradoksalnie myślę, że przerastają nas poziomem człowieczeństwa.
@Xyf tylko, jeżeli będą nas uważać za konkurentów. Gdy widzisz mrówki, myślisz "zniszczę ich cywilizację bo oni mnie zniszczą?" Szympansy? Dla cywilizacji potrafiącej podróżować między gwiazdami tak właśnie wyglądamy. Bawimy się swoimi kamykami w swoim lesie, ścigamy jeden drugiego. Może obrzucimy ich kamieniami jak przylecą. Oni nagrają program dokumentalny o prymitywnych cywilizacjach i puszczą go na swoim national geographic.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 10:07
Eee tam... Sapkowskiego poczytaj.
Wydaje mi się, że Michio Kaku dość krytycznie odniósł się do teju wypowiedzi Hawkinga. Ja też zresztą mam co do niej spore zastrzeżenia. Po pierwsze na dzień dzisiejszy wiemy, że nie da się przekroczyć prędkości światła, a wszelkie pomysły na obejście tego problemu mają charakter czysto hipotetyczny (nie wspominając już o tym, że wymagają ogromnych ilości energii). Kto wie - może o wiele bardziej zaawansowana cywilizacja byłaby w stanie obejść ten problem, ale to niewiele zmienia, ponieważ analogia do Indian i Europejczyków działa tylko w przypadku cywilizacji stojących na podobnym stopniu rozwoju. A cywilizacja podobna do nas nie doleci tutaj, ani nawet nie nawiąże z nami regularnej łączności (ze względu na opóźnienia transmisji radiowych).
Natomiast w przypadku gatunku starszego o miliony, setki milionów czy nawet miliardy lat różnica będzie jak między człowiekiem a małpą, mrówką albo bakterią. Z mrówkami nie nawiązuje się kontaktu ani nie prowadzi wojen. Zwykle się je po prostu ignoruje. No chyba, że ich obecność w danym miejscu jest nam nie na rękę. Przy czym nie sądzę, żeby na naszej Ziemi było cokolwiek wartego uwagi obcych podróżujących szybciej od światła...
Kolego Atlantis: co ty, za przeproszeniem, pier*olisz? Europejczycy i Indianie na podobnym stopniu rozwoju? Gdzie muszkiety i wyprawy dalekomorskie a gdzie łuki i canoe? Dla potencjalnych obcych jesteśmy jak Indianie dla Europejczyków. A jeśli już mowa o cywilizacjach istniejących "miliony czy miliardy lat" to te cywilizacje już dawno wyginęły lub są na takim stopniu rozwoju, że zapewne opuściły ten wszechświat.
Dracon, byli na podobnym stopniu rozwoju. Np. indianie byli już wtedy w stanie przeprowadzić skomplikowane operacje czaszki. Było wiele dziedziń gdzie byli bardziej rozwinięci od Europejczyków. Nie uznawaj rozwoju militarnego za jedyny czynnik świadczący o rozwoju
technologicznym. I Atlantis ma rację, małe prawdopodobieństwo by kosmici lecieli do nas tysiące czy miliony lat, a jeśli mają technologię pozwalającą im przekroczyć prędkość światła, to są w porównaniu do nas na takim poziomie zaaawansowania technicznego, że nie jesteś im nic wstanie zrobić, więc po co marnować na nas zasoby ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 19:57
Lolovitz, a czemu twierdzisz, że nie mieli by po co przylatywać? A np. ludzie mieszkający na ziemi po co latali na księżyc? Po co wysłali sondy na marsa?
@Lolovitz: Za to w Europie powstały Neuschwanstein, Watykan, twierdza w Malborku i wiele innych. Europejczycy opłynęli Afrykę a potem świat. To tak względem "militaria to nie wszystko".
@dracon2002: Indianie to przecież nie tylko plemiona z terenów USA i Kanady, ale także imponujące cywilizacje Ameryki Środkowej i Południowej. To po pierwsze. Po drugie istnieje tendencja do wyolbrzymiania osiągnięć ówczesnych Europejczyków. Nie możesz patrzeć na nich przez pryzmat tego, co mamy teraz. To było jeszcze przed rewolucją przemysłową, przed narodzinami współczesnej nauki. Europejczycy dysponowali wówczas paroma fajnymi zabawkami, jak np. prochem (zresztą chiński wynalazek) oraz bronią palną, ale doszli do nich raczej metodą prób i błędów (czyli nie rozumieli w pełni natury zjawisk stojących za ich działaniem). Wyprawy dalekomorskie organizowano natomiast na drewnianych łupinkach. ;)
Co więcej - nawet pod względem mentalności wspaniała Europa nie wyprzedzała aż tak bardzo "prymitywnych" mieszkańców Ameryki. Podczas gdy Aztekowie składali bogom ofiary z ludzi, Europejczycy palili czarownice i heretyków na stosach, żeby zadowolić swojego Boga...
Oczywiście, nie mówię - pewna przewaga istniała. Nie była to jednak przewaga druzgocąca. Na pewno nie da się tego zestawiać z różnicami pomiędzy cywilizacjami kosmicznymi, które mogą dzielić miliony lat biologicznej i technicznej ewolucji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 20:35
Atlantis - nie uważasz jednak, że można porównać wyprawy dalekomorskie, opłynięcie globu, etc. do podróży między układami planetarnymi z prędkością większą niż prędkość światła, a pływanie do sąsiedniej wioski w kanoe do polecenia na księżyc czy wysłania sondy na Marsa?
Powoływanie się na "autorytet" Michio Kaku nie jest dobrym pomysłem.
@Wit15
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszewa
@Dracon2002 Kilkaset lat przed odkryciem Ameryki przez Europejczyków, indianie z południowej Ameryki tworzyli ogromne, bardzo rozbudowane i skomplikowane budowle, których poziom wykonania do teraz fascynuje wielu naukowców, a w niektórych przypadkach nawet wykracza poza ich poziom wiedzy, że nie maja pojącie jak coś zostało zbudowane. Byli w stanie bez zaprawy, bez niczego, stworzyć tak przylegające do siebie kamienie, że nie włożyłbyś między nie noża. A propo podróży między kontynetalnych- tego argumentu nie potrafię obalić i tu się zgadzam, ale musisz pamiętać, że w przeciwieństwie do Europejczyków, te podróże były zbędnę. Nie potrzebowali przypraw, ani roślin, ani materiałów. Byli natomiast bardzo rozwinięci pod względem nauk ścisłych dla przykładu ( bardziej od Europejczyków).
@CocaineBusiness Dlatego, że my polecieliśmy na Księżyć w celu czysto propagandowym. Myślisz, że czemu prawie nikt nie był na księżycu od czasów Armstronga ? Odpowiedź: Bo po co ?
Nie wykryto tam żadnych surowców których eksploatacje była na obecną chwilę opłacalna, ani pobyt tam nie jest opłacalny pod względem naukowym. Jedyny powód dla którego Amerykanie polecieli na księżyc to żeby pobić Rosjan. Co do Marsa, to powód taki sam. Średnia na obecną chwilę ilośc danych naukowych i prestiż. Pozatym, porównywanie odległośći Marsa i Księżyca od Ziemi do odległości Ziemi od najbliższej planety zdolnej utrzymać życie, jest za przeproszeniem śmieszne.Musi być spełniona nieprzeliczona ilość warunków by mogło powstać życię na danej planecie.. Jest to odległość nieporównywalna. Kapsuły kriogeniczne, nawet najbardziej zaawansowane i tak powodują starzenie ( mówię o poziomie technologicznym znacznie przewyżdząjącym ludzki) i jeżeli jakaś rasa nie ma niewiarygodnie długiego okresu życia jednostki, lub prawie nieśmiertelności pod względem starzenia się, to muszą doprowadzić swoją techonologię do takiego poziomu, że ludzie nie będą mieli wielkich szans. Chyba, że wyślą roboty, ale żeby były wystarczająco samodzielne by przeprowadzić taką misję, to znowu poziom byłby nieporównywalny. Nie mówiąc już o niewiarygodnych zapotrzebowaniach na energię na czas takiej podróży.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 19:14
@Lolovitz: Sam sobie obalę: Wikingowie dotarli to ameryki przed resztą Europy (trolololo!). Jeśli mówiąc "duże i skomplikowane budowle" masz na myśli piramidy Azteków (chyba ich) to sorry - wznieśli je kosmici, tak samo jak piramidy egipskie. Co do planet zdatnych do życia: Odpal myślenie! Dlaczego zakładasz, że wszystkie istoty w kosmosie opierają się o ten sam schemat co na Ziemi? Dla przykładu w Mass Effect rasa Volusów była kompletnie nieprzystosowana do ziemskiej atmosfery (dziwnym trafem będącej w kosmosie "standardową", ale teraz nie o tym) i dlatego nosili specjalne skafandry. Komory kriogeniczne pozwalające pozostawać w "uśpieniu" przez dziesięciolecia to póki co jedynie wymysł science fiction, więc dlaczego zakładasz od razu niemożliwość utrzymywania przez nie życia przez setki lat? A co do podróży: Bo Einstein stwierdził, że prędkości światła nie da się osiągnąć i póki co tego nie obaliliśmy, to już zakładasz że się nie da? A co jeśli potencjalni obcy potrafią osiągnąć wielokrotność PŚ? Albo znają prawo fizyczne o którym my ie mamy pojęcia (przykładem może być Efekt Masy z trylogii ME).
@Dracon2002
Nie chodzi o specyfikację atmosfery. Chodzi o jej istnienie. Chodzi o to, czy woda jest tylko lodem lub tylko parą czy może jest w stanie ciekłym. Czy ma stałe jądro, czy może rozpada sie na kawałki z ogromną prędkością. Czy jest twarda, czy każda rzecz co nie jest gazem, zapada sie do środka. Czy istnieje tam wystarczająca grawitacja by jak cos podskoczyło to uleciało w kosmos. Czy atmosfera chroni ją od promieniawania ultrafioletowega gwiazdy, od cieplnego. Kuźwa- czy w ogóle krąży wokół gwiazdy. Co do komór. Przeczytaj jeszcze raz mój post. Są w stanie utrzymywać długo, wielokrontie dłużej, ale nie żeby jakakolwiek istota o choćby podobnej długości życia do ludzkiej była w stanie przetrwać bez poważdnego uszczerbku na zdrowiu podróż ze swojej macierzystej planety na Ziemię, bez użycia silników FTL.
2. Wiesz oc co chodzi więc przestań się zachowywać jak idiota wychodząc z wikingami. O ile wiem nie jest to udowodnione ( z kosmitami tym bardziej, znaczy się ... KUR WA SERIO? CHCESZ PROWADZIĆ DYSKUSJĘ UŻYWAJĄC ARGUMENTÓW ŻE KOSMICI ZBUDOWALI PIRAMIDY?)
więc nie używaj tego jako argumentu w dyskusji która może zasługuje na prefix pseudo ale w pewnym sensie naukowa jest.
3. Po raz trzeci podkreślam, że jeśli jakaś cywilizacja jest w stanie podróżować z predkąścią ponad świetlną to jest za daleko dla nas.
4. Tak, wierzę Einsteinowi. Już kilka razy się pomylił, ale jest osobą co całkowiecie zrewolucjonizowała fizykę na świecie i jest największy w historii takowego geniuszem. Stoi znacznie w hierarchi osób których podziwiam i których przekonaniami jestem gotów sie kierować od osoby co uznaje, że teoria, że kosmici zbudowali piramidy jest argumentem w jakikolwiek sposób nadającym sie do dyskuji naukowej. Pewnie ciągle uważasz, że to że nie ma żadnych podróżników z przyszłości oznacza, że nigdy nie wynaleziono machiny czasu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 23:18
@Lolovitz: PO PIERWSZE: Gdybym z Wikingami mówił poważnie, nie dodałbym w nawiasie "trolololo". Wyłapuj żarty, jeśli potrafisz. PO DRUGIE: Dlaczego wciąż obstajesz przy tym, że woda jest niezbędna do życia? Wiem, że póki co ziemskie schematy są jedyne nam znane, ale dlaczego mamy kurczowo sie tego trzymać? Gdyby ludzie w całej swej historii tak myśleli, nie prowadzilibyśmy tej dyskusji i wciąż wierzylibyśmy, że Ziemia jest płaska i leży na 4 słoniach (lub skorupie wielkiego żółwia). Zrozum, że nie możemy ograniczać prawdopodobieństwa do jednego schematu. PO TRZECIE: Komory krio jeszcze nie istnieją, więc chwilowo też nie można określić ich skuteczności. Potencjalna obca cywilizacja będzie miała nad nami kilkaset lat przewagi technologicznej, więc czemuż mamy zakładać, że nie dopracowali kriostazy do takiego poziomu, że mogą w niej przebywać np. 200 lat (oczywiście póki komory są zasilane)? PO TRZECIE: Napędy FTL. Jak już mówiłem, hipotetyczna cywilizacja będzie miała nad nami przewagę technologiczną, więc mogą potrafić przekraczać PŚ wielokrotnie bez jakichkolwiek efektów ubocznych. Lub mogą znać nieznane dla nas prawo fizyczne które odpowiednio wykorzystane skraca czas lotu do dni lub nawet godzin! PO CZWARTE: Tak, Einstein był geniuszem i tego nie podważam. Sam mu wierzę. Ale jednak Ogólna i Szczególna Teoria Względności to wciąż tylko teorie. Nie zostały potwierdzone, więc nawet pan Albert mógł się mylić. PO PIĄTE: Tak, wierzę że piramidy to dzieło obcych. Ba! Ja jestem zdania, że nawet wiara chrześcijańska to w pewnym sensie opisywanie spotkań z obcymi (kilku niewyznaczonych ludzi dotyka Arki Przymierza, która ponoć "przemawiała" do ludzi, i giną. Naprawdę w to wierzysz?). Bo ja nie wierzę, że ludzie są zdolni stworzyć tak przemyślane budowle nie używając stali lub cementu. A do tego piramidy egipskie idealnie celują w Pas Oriona? Na pewno nie są dziełem ludzi. PO SZÓSTE i ostatnie: To ty powiedziałeś! Wiesz co to tzw. "Efekt motyla"? Cofasz się w czasie, powodujesz jakiś wypadek i nikt nie wynajduje internetu lub II Wojna Światowa kończy się zwycięstwem nazistowskich Niemiec. Podróżnicy w czasie, jeśli istnieją (nie zaprzeczam), idealnie się kamuflują, by nie zmienić biegu historii. Są też teorie, że obserwowane na całym świecie UFO to właśnie ludzie zwiedzający przeszłość, ale o tym nie mam zdania.
Nawet jeśli nie woda, to powodzenia organizmom które powstałyby na planecie bez atmosfery, prawie żadnych pierwiastków poza kilkoma, i z takim promieniowaniem od najbliżzsej gwiazdy że spala każdą materię. Jest ogromna ilość wymagań które muszą być spełnione by na danej planecie powstało życie. Obszary spełniające wszystkie te wymagania, są nazywane specjalnym terminem w nauce, złoty pas czy złoty warkocz podajżę, albo jakoś tak. Niestety nie pamiętam tego na chwile obecną.
Powodem tego, że piramidy są wycelowane dokładnie w pas oriona ( w co mi trudno uwierzyć ze względów astrologicznych) jest to, że mogli by to tak zbudować. Egipcjanie znali się bardzo dobrze na astronomii.
Może, to glupi bardzo film ale w jednej rzeczy film "Asterix i Obeliks misja Kleopatra" ma rację. Jak zbudować takie budowle ludzkimi rękoma ?- zasadniczo się kładzie kamień na kamieniu. Egipcjanie lub amerykanie w Ameryce południowej, mieli ogromne zasoby siły roboczej w postaci ludzi, dobrze znali ( jak na tamten czas) prawa fizyki i matematyki i potrafili to wykorzystać. To były naprawde zaawansowane cywilizacje biorąc pod uwagę ogólny stopień rozwoju cywilizacji na świecie. Pozatym, nie musieli się przejmować bezpieczeństwem budujących.
Komory kriogeniczne. Tak. CAŁY CZAS TO POWTARZAM. Mogą przetrzymywać dziesiątki tysięcy lat nawet, ale żeby jakaś ciwilizacja była w stanie zbudować je na takim poziomie, by dolecieli do nas z najbliższej planety na której może istnieć życie, bez użycia prędkości światła, będą na poziomie tak zaawansowanym, jak my do mrówki. Ewentualnie, mogą użyć pola dylatacji czasu, ale znowu - poziom technologii nie do porównania.
Teoria względności. Tak. To tylko teoria, ale skoro od ponad stu stu lat, mimo już dziesiątek czy nie setek prób obalenia jej, żadna się nie udała, a wszystkie założenia o których mówi zawsze się sprawdzają, to jest stosunkowo mocno na rzeczy jak dla mnie.
EDIT. Maszyna czasu. Nie ma żadnych turystów z przyszłości, z bardzo prostego powodu. NIE MOŻE BYĆ. W przeciwieństwie do prędkości światła, to już udowodnione. Żadna maszyna czasu nie cofnie Cię dalej w przeszłość niż moment jej powstania. To powód. Może kiedyś powstanie. Nie mam pojęcia. Ale wiem, że jeśli chcesz sobie popolować na dinozaury w czasach przed powstaniem ludzi, musisz znaleźć machinę czasu zbudowaną przez kosmitów. Lub bardzo mądre dinozaury, ale tego jest małe prawdopodobieństwo.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2012 o 18:55
A ja myślę, że gdyby kosmici chcieli by nas powybijać, ewentualnie zamknąć w rezerwatach to zrobiliby to już dawno.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 21:39
a co jesli Ziemia to właśnie taki rezerwat ? :) a wolność to tylko iluzja ? :)
Po co obcy mogli by przylecieć na Ziemię? Tylko i wyłącznie z ciekawości. Wszelkie zasoby naturalne są powszechnie dostępne we wszechświecie i dawno już odkryto całe meteoryty czy asteroidy zbudowane np ze złota czy diamentu lub innych piewiastków, nie trzeba by ich wydobywać i po nie daleko lecieć. Wody jest pełno w postaci lodu (np komety) pozatym nic innego nie mamy. Aby do nas dolecieć potrzebne jest dużo energii i czasu albo BARDZO dużo energii aby przekroczyć prędkość światła a skoro ktoś potrafi wytworzyć tyle energii to coż za problem wykorzystać ją jako broń? Pozatym nawet my ludzie potrafimy tworzyć wirusy, które w ciągu paru dni wybiły by ludzkość praktycznie do zera więc jako takich szans z obcymi nie mamy... Jedyna nadzieja że zainteresuje ich nasza kultura, zaawansowane cywilizacje doceniają to tak jak my teraz np dzieła sztuki greków czy egipcjan...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2012 o 20:53
Nie można poruszać się z prędkością światła :) Można jedynie dostać się z punktu A do punktu B wyginając czasoprzestrzeń, dzięki temu można dostać się gdzieś z prędkością równą 0. Jednak dużo energii by to kosztowało. Po co mieliby nas odwiedzać? Może jesteśmy dla nich jak zwierzątka dla nas?
Nie słyszałeś o zoologach?
Mamy jeden surowiec na naszej planecie, którego nigdzie w pobliżu nie ma. Nie wiemy czy istnieje gdzieś poza Ziemią, a jeśli tak to w jakich ilościach. Zgodnie z naszymi wiadomościami Ziemia, jest jedyna planetą gdzie są ... ludzie. 7 miliardów ludzi- niewarygodna wręcz ilość siły roboczej. Więc możliwe, że właśnie o to by im chodziło. Dla zaawansowanej rasy nie stanowi problemu podbicie nas przy prawie zerowej ich liczebności. Mogliby nas zniewolić załogą kilkudziesięcu jednostek. Jesteśmy samowystarczalni, pomysłowi, niesłabi i niegłupi. Jak dla mnie 6 miliardów takich ludzi to jest coś za czym możnaby wysłać kilkadziesiąt osób bo zysk jest ogromny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2012 o 19:28
Pff po co komuś ludzie do pracy, jak znacznie prościej jest zaprzęgnąć do tego celu maszyny?
Człowiek Iluzja! Co się z tobą stało? Przecież ciebie miało wyj*bać w kosmos!
Kiedyś Michio Kaku powiedział mądrą opowiastkę. Kiedy drogowcy budują autostradę i trafiają na mrowisko, czy coś specjalnego robią z tymi mrówkami? Nie, kopią dalej rowy jak gdyby nigdy nic, nawet nie zauważają, że właśnie wymordowali setki czy tysiące mrówek i szczerze mówiąc drogowców to wcale nie interesuje, wybudują autostradę i sobie pójdą. Pytanie co zrobi z Nami obca cywilizacja która by przyleciała na Ziemię? To tak jakbyśmy My spotkali grupę szympansów, co z nimi byśmy zrobili kiedy potrzebny byłby Nam ich teren? Dogadywali się z nimi? Nie, przegnalibyśmy szympansy albo zamknęli w zoo...
Po co lecieć miliardy kilometrów, jeśli po drodze setki, tysięcy innych planet oferują takie same warunki do osiedlania i nie ma na nich insektów (w rozumieniu ludzi)?
Skoro byliby na tyle rozwinięci żeby podróżować między planetami, to na pewno wykształcili szacunek do nieznanego i podeszliby do tego bardziej rozsądnie
A może podejście kosmitów byłoby porównywalne do tego jakie zaprezentowali Chińczycy eksplorując Afrykę w XVI w?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zheng_He
Wątpie... Ale wszystko jest możliwe... Ale raczej oni będą ameryką a my afryką
Ale czy kosmici muszą być lepiej rozwinięci? równie dobrze mogą być na tym samym poziomie co my 2 tysiące lat temu
Czasem oglądam programy popularnonaukowe o obcych i ich hipotetycznych celach, w jakich mieliby odwiedzić, czy wręcz zniszczyć ludzkość. Zawsze mnie śmieszą historie, zwłaszcza o tym by lecieli tu PO SUROWCE. to jest żenujący powód, zwłaszcza że już my, dzięki nanotechnologii, za kilkadziesiąt lat rozwikłamy problem braku surowców - otóż wszystko będzie można stworzyć ze wszystkiego, zmienić atomy czegokolwiek w cokolwiek i nie będzie to jakieś wielkie halo. Do podróży kosmicznych z nadświetlną to jeszcze daleka droga. Jasne, można sobie wyobrazić cywilizację, co z jakichś przyczyn podróże kosmiczne rozwinęła szybciej niż my i nadal używa paliw kopalnych. Ale zaraz, zaraz, to w takim razie jak się przemiesza w kosmosie, za pomocą paliw kopalnych? Do ominięcia prędkości światła (wedle dzisiejszej wiedzy) potrzebna jest olbrzymia energia, a jeśli nawet są lepsze metody to na pewno nie wymyśli ich cywilizacja, która na Ziemi znalazłaby cokolwiek przydatnego. Nawet tereny do zamieszkania, "biomasę" i inne teorie snute w programach popularnonaukowych są trochę naciągane. Natomiast prawdą jest, że mocno rozwinięci podróżnicy kosmiczni mogliby chcieć nas zmienić dla naszego "dobra" na swoje podobieństwo. pomieszać nam w genach, albo wręcz zmienić z istot biologicznych na jakieś wyższe stadium rozwoju. Część ludzi by się zgodziła, część zapewne nie. Sądzę jednak, że oni zostawiliby nam wybór. Ja tam bym nie miał wątpliwości, co wybrać.
no dobrze, ale jaki związek z demotem ma zdjęcie jakiegoś downa?
Twój nick mówi TrollingIsAnArt ale to co napisałeś to nie sztuka, to nawet nie troll tylko bycie poj ebanym do potęgi nieskończonej. W trollowaniu nie chodzi tylko o obrażaniu kogoś. To jest najprymitywniejsza z możliwych form trollowania. Skoro chcesz tworzyć sztukę, a nie kał który Ci wychodzi-postaraj się bardziej.