Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1507 1574
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Maleficarum
+9 / 9

No. Mieliśmy matematyczkę, w której przypadku o nic zapytać się po prostu nie dało. Przyznajesz, że czegoś nie rozumiesz? Dostajesz opierdziel, że niby nie słuchałeś. Nie umiesz zrobić zadania i prosisz, żeby ci wytłumaczyła? Dostaniesz 1, nawet ci nie wyjaśni jak to powinno przebiegać, bo miałeś się tego nauczyć. Zapytasz, dlaczego masz taką a nie inną ocenę z testu? "Widocznie coś jest źle". Mówisz, że nie rozumiesz? "BO NIE CHCESZ SIĘ NAUCZYĆ! CZEGO MOŻNA W TYM NIE ROZUMIEĆ?!" Pytasz o coś spoza ram programu? "CHCESZ MNIE ZAGIĄĆ, CO?". Do dzisiaj mam koszmary z nią w roli głównej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JATM
+2 / 2

Pamiętam, że miałem kiedyś (jeszcze w gimnazjum) nauczyciela matematyki, który z uśmiechem na ustach odpowiadał uczniom: "Wytłumaczę ci, ale dostaniesz 1 albo nic nie dostaniesz, ale ci nie wytłumaczę - wybór należy do ciebie" i nie żartował - jak ktoś odpowiadał, że bardziej mu zależy na wiedzy, to udzielał odpowiedzi na pytanie, po czym również z uśmiechem na ustach wstawiał do dziennika wspomnianą ocenę (i oczywiście później uwzględniał ją przy ocenie końcowej).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M margolcia2521
0 / 0

Heh, no rozumiem Maleficarum. Ja mam taką panią od polskiego, która uważa,że powinniśmy wszystko umieć, a jak robimy maturki i nie wiemy co znaczy jakieś słowo to nas wyśmieje i powie,że się nie uczymy. Teraz na lekcji wolimy być przez 45 min głupi niż się zapytać- sprawdzamy to w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Vyost
+2 / 2

Gotye cie uczy i jeszcze narzekasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZapachZimy
0 / 0

Miałam na piewrszym roku niemiecki z taką... kobietą załóżmy. Dwa razy powtarzała po każdym zdaniu czy wszystko zrozumiałe, ,,ja po to tu jestem żeby was nauczyć'' mówiła, a tylko sie zaptac o jakieś pojedyncze słówko to z pyskiem, że to powinnismy wiedzeć, jak to możliwe że pani na studiach jest, niewiarygodne że pan zdał te maturę z niemieckiego... NIGDY nie miałam takiego nauczyciela, którego mogłabym wspominac gorzej od niej. Zajęcia z tym człowiekiem to były tortury, mogłabym wymieniać jeszcze ze 100 takich jej kwiatków, ale po co. Teraz jak mam okazję rozmawiać z kimś kto jeszcze lektoratu nie miał to zawsze go przed nia ostrzegam, bo nikomu nie życze żeby miał z nia stycznośc w ogóle,a co dopiero jako nauczyciel...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T topornik43
-2 / 2

kto się boi ,ten się boi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar darkide8
0 / 0

Pozdrawiam moją nauczycielkę geografii.Jestem w 3 gimnazjum,niedawno moja koleżanka z klasy została wywołana do odpowiedzi z mapy.Dziewczyna była mocno zestresowana,widziałam jak trzęsły się jej ręce i się jąkała.No i bach,pomyliła się.Co najgorsze w wydawało by się-prostej rzeczy,kierunkach świata. Nie pamiętam już jakie pomyliła,ale P. od razu powiedziała jak to możliwe ze nie umie.Dziewczyna przeprosiła wystraszona i powiedziała że to ze stresu ,na co P. odpowiedziała" nie,ty po prostu nie umiesz" Dziewczyna rozpłakała się.Od tej pory bardzo się bałam isc do odpowiedzi,dlatego zgłaszałam nieprzygotowania co rusz.Gdy skonczyło mi się ostatnie,P. powiedziała do mnie że jestem leniem,wgl się nie uczę,zakłamana lawirantka itp. Jedzie każdego,kto jej się nawinie,jest straszną choleryczką.Ja mimo tego,że słyszę mnóstwo krytyki na swój temat(bo to że nie powinnam tak sie zachowywać,bo nie mam idealnej sylwetki,nie jestem wzrowową uczennicą) rnie wytrzymałam i rozpłakałam się lekko,bo usłyszeć takie słowa nie jest miło.Co najlepsze,to moja dyrektor rządząca od początku roku..To dopiero 3 miesiąc,a my już mamy jej dośc. Szczególnie jako nauczycielki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyborgpl
0 / 0

wspolczuje wam obu ,wiem o co chodzi bo mam taka polonistke nie wiem co jeszcze napisac by cie pocieszyc mam nadzieje ze rok szybko minie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem