"- Czasem leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek. - I świat jest taki ładny!
A potem ktoś przychodzi i pyta: 'Jak się dziś czujesz?' I zaraz okazuje się, że okropnie."-(Kłapouchy). Wydaje mi się że oba mówią że czasem sami "nie wiemy" że jesteśmy nieszczęśliwi dopóki ktoś nam tego nie powie.
Nie no święte myśli psychologii jak widze... No jasne, chlejmy do upadłego co tydzień lub częściej czujmy się szczęśliwi - nie to wcale nie jest głupie, bo jesteś szczęśliwy. Ja rozumiem, że każdy ma własny sposób na życie, ale czy wszyscy muszą być tak samo po*ebani?
Idioci dużo do szczęścia nie potrzebują, a bycie szczęśliwym, dzięki alko to naprawde świetna alternatywa. Poza tym szczęście to pojęcie względne definiowane przez własne upodobanie do czegoś co znamy, więc skąd możesz wiedzieć czy naprawde jesteś szczęśliwa, skoro znasz tak mało rzeczy. Poza tym alko nie działa na część mózgu odpawiadającą za wytwarzanie endorfin... Do tego pewnie lubisz dzieci i sex, więc iść się pie*rzyć ze wszystkimi, to też nie będzie głupie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 listopada 2012 o 2:04
to zdanie, jeśli sprawia, że czujesz chęć odesłania autora demota do gimnazjum
spełniło swój cel
"- Czasem leżę w trawie i wcale mnie nie widać - mruknął Osiołek. - I świat jest taki ładny!
A potem ktoś przychodzi i pyta: 'Jak się dziś czujesz?' I zaraz okazuje się, że okropnie."-(Kłapouchy). Wydaje mi się że oba mówią że czasem sami "nie wiemy" że jesteśmy nieszczęśliwi dopóki ktoś nam tego nie powie.
Nie no święte myśli psychologii jak widze... No jasne, chlejmy do upadłego co tydzień lub częściej czujmy się szczęśliwi - nie to wcale nie jest głupie, bo jesteś szczęśliwy. Ja rozumiem, że każdy ma własny sposób na życie, ale czy wszyscy muszą być tak samo po*ebani?
Jakoś nie rusza mnie fakt, że jestem po*ebana, póki jestem szczęśliwa.
Idioci dużo do szczęścia nie potrzebują, a bycie szczęśliwym, dzięki alko to naprawde świetna alternatywa. Poza tym szczęście to pojęcie względne definiowane przez własne upodobanie do czegoś co znamy, więc skąd możesz wiedzieć czy naprawde jesteś szczęśliwa, skoro znasz tak mało rzeczy. Poza tym alko nie działa na część mózgu odpawiadającą za wytwarzanie endorfin... Do tego pewnie lubisz dzieci i sex, więc iść się pie*rzyć ze wszystkimi, to też nie będzie głupie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2012 o 2:04