W rzeczywistości zmarłaby Bogu ducha winna urzędniczka pocztowa albo bankowa, która przyjęła wpłatę na konto domu dziecka, a potem kilkunastu przypadkowych klientów banku, którzy w tych samych banknotach podjęli środki ze swoich kont.
Przypomina mi się historia o milicjancie (kiedy to było!), który miał wysłać do laboratorium podejrzany banknot, żeby eksperci sprawdzili, czy nie jest fałszywy. No to poszedł na pocztę i nadał przekaz.
Mieli rozdać te pieniądze dzieciom? Jakaś dziwna logika.
Może....może szaleńcy są normalniejsi od ''normalnych''?
@markens - a to nie oczywiste?
a może szaleniec to po prostu osoba która ujawniła swoje prawdziwe "ja"?
i bardzo dobrze, tych polityków powinno się tępić, zwłaszcza tych nieogarniętych i nic nie robiących dobrego dla społeczeństwa
pierwszy raz poprosze o źródło
haha jak przepowiednia ! :D dzisiaj był probowany zamach na sejm xDD
Przez tyle rąk przechodziła ta kasa, że dla dzieci już zabrakło...
dziekuje za pomysl
Nie szaleniec, tylko wybawca...
od największych złodziei tego świata!
W rzeczywistości zmarłaby Bogu ducha winna urzędniczka pocztowa albo bankowa, która przyjęła wpłatę na konto domu dziecka, a potem kilkunastu przypadkowych klientów banku, którzy w tych samych banknotach podjęli środki ze swoich kont.
Przypomina mi się historia o milicjancie (kiedy to było!), który miał wysłać do laboratorium podejrzany banknot, żeby eksperci sprawdzili, czy nie jest fałszywy. No to poszedł na pocztę i nadał przekaz.