Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1744 1871
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R reyden
+1 / 13

W dzisiejszych aparatach także mamy ograniczoną ilość zdjęć .

Jak ktoś ma profesjonalną lustrzankę i zapisuje zdjęcia w trybie RAW ( albo w trybie RAW + JPEG100% ) to nawet karty o dużej pojemności na długo nie starczą .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qarhodron
-1 / 3

Taki demot mógłby się pojawić za 50 lat, ale nie w czasach kiedy aparatów na klisze powszechnie używało się jeszcze niecałą dekadę temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2012 o 15:48

avatar wojtekjd
0 / 0

Te aparaty sprzed kilkunastu lat miały jeszcze jedno ograniczenie, czyli: ,,Nie baw się aparatem, bo szkoda baterii''... :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JATM
0 / 0

Tak, ale teraz każde zdjęcie możesz od razu obejrzeć i skasować, jeśli jest nieudane albo Ci się nie podoba, przywracając tym samym część wolnego miejsca. Z resztą karty w aparatach stanowią w tej chwili jedynie tymczasowe nośniki danych, do czasu ich skopiowania na inny nośnik (np. dysk twardy) i mogą być wykorzystywane właściwie nieskończenie wiele razy, podczas gdy zdjęcie zapisane na kliszy już na niej zostawało i jak zabrakło miejsca, to trzeba było założyć nową kliszę (czyli ponieść dodatkowe koszty).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Azon
0 / 0

wojtekjd, w większości te stare aparaty nie potrzebowały baterii - ciężko uwierzyć, co? Tylko te lepsze modele, z lampą błyskową czy silniczkiem zwijającym klisze były na baterie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarcipomiot
0 / 0

Wystarczyło, że aparat był wyposażony w światłomierz i już potrzeba była bateria, tyle, że taka bateryjka starczała na wieki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jestjakaśwolnanazwa
0 / 0

"Nie baw się aparatem bo szkoda baterii" to raczej skierowane jest właśnie do współczesnych aparatów - kiedyś nie było się czym bawić, bo nie było wyświetlacza na którym można by sobie robić podgląd zdjęć.
Zabawa mogłaby się ograniczać jedynie do podrzucania go w rękach albo patrzenia w wizjer, co nie zużywało baterii (o ile w ogóle była) - no albo robienia zdjęć, ale to raczej szkoda kliszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mariusek
+8 / 12

Dzięki temu każde zdjęcie z "tamtych" czasów ma wartość sentymentalną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anla
+6 / 6

do dziś mam 2 niewywołane klisze, nawet nie pamiętam co tam jest. Przez tego demota sobie o nich przypomniałam. Dzięki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JATM
-2 / 2

Być może już nic na nich nie ma, bo niewywołany film jest dość nietrwały...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ardaenye
+5 / 5

I nie przywoziło się z wakacji 600 zdjęć, których potem się wcale nie ogląda, było kilka ale konkretnych. Niekoniecznie to było lepsze, ale miało swój urok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Azon
0 / 0

Oj, całkowicie się z tobą zgadzam. Kiedyś jak ktoś wracał z tych przykładowych wakacji to odwiedzało się go i oglądało te zdjęcia. Dziś się zwyczajnie już nie chce, bo zdjęcia się robi przy byle okazji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bzuku17
+2 / 6

Nie wiem czy zwróciłeś na to uwagę ale użyłeś dziwnego połączenia "pojemność kliszy". Paradoksalnie słowo pojemność bardziej odnosi się do aparatów cyfrowych. Poprawniej byłoby od "długości kliszy". Taka dygresja mi się nasunęła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Molot
+6 / 6

Pamiętam, jakby to było wczoraj. W sumie, dla mnie to było wczoraj. I będzie znów w okolicach Gwiazdki. A co!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wieczor74
+4 / 4

Zdradzę Ci sekret - otóż w tych aparatach można było to ograniczenie obejść - wymienić kliszę na nową i robić następne zdjęcia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

Jeszcze zatęsknicie. Klisze, jeśli tylko nie będą przechowywane w nikczemnych warunkach, będzie można zreprodukować lub zeskanować i za 100 lat. Jeśli natomiast waszych nośników pamięci nie zeżrą wirusy, nie zniszczą skoki napięcia, burze, naelektryzowane swetry, to i tak pewnie za 30 lat nie będzie ich na czym odczytać. Przykład: dyskietki 5.25" albo dyski twarde standardu XT. Jak ktoś ma na tym jakieś dane, to już dziś może mieć nie lada problem a ledwie 20 lat minęło...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Maleficarum
+6 / 6

Brawo, Sherlocku. I co? Ech... Jestem z rocznika 1990 i mam wrażenie, że wasz sentyment do lat 90 i wczesnych 2000 to nie jest tęsknota za "tamtymi pięknymi czasami", tylko za młodością, z którą wam się te czasy kojarzą... Być może się mylę, ale tak to wygląda z mojej perspektywy. Kurde, no czasy się zmieniają. Jedne rzeczy na lepsze, drugie na gorsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 4

Moja perspektywa zdaje się to potwierdzać. Wg mnie wczesne lata 2000 niczym istotnym nie różnią się od współczesności a późne 90 tylko nieznacznie. Przyczyna jest prosta - przez cały ten okres byłem już "stary". Jeśli jakiś okres budzi we mnie większe emocje i kojarzy mi się z jakąś dynamiką życia, to są to lata 80 i początek 90.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cysiek1991
0 / 2

Niesamowicie trzeba było dbać o kliszę żeby jej nie prześwietlić przed jej skończeniem.
I przez to zdjęcia robiło się z rozwagą... nie pamiętam żeby ktoś sobie jakiekolwiek zdjęcia robił w domu, tylko na wycieczkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2012 o 15:39

avatar Sajotyn
+2 / 2

Moja mama i dziadkowie dalej używają aparatów na klisze, mówią że są dobre, więc po co kupywać nowe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar twmistrz
+1 / 1

Szokujące.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Logan986
0 / 0

dla blondynek i gimbusów zawsze będzie mało...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H heniekchmielewski
0 / 0

Pamiętam sklep w którym wywoływałem zdjęcia. Można tam też było kupić cygaretki smakowe. Teraz już go nie ma. Splajtowali dawno temu. Tam teraz jest mięsny ale Was to pewnie nie interesuje. Kochajcie się z psem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Monika1891
0 / 0

Jeszcze gdzieś posiadam takowy aparat. Ograniczona liczba zdjęć była dużym plusem- zdjęcia były dokładnie przemyślane a chomikowane w albumie są pamiątką na długie lata. Na obecną chwilę często z jednej imprezy czy wyjazdu mam kilkadziesiąt czasem kilkaset zdjęć z których połowa nie nadaje się do niczego, obejrzę je raz, a następnie wypalę na płytę i tyle je widziałam. Podsumuję- cyfrówki nie oddają już tego klimatu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L l_l
0 / 0

Nie "ilość" - "liczba"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fonekxx
0 / 0

Heh, ja tam mam jeszcze lepszy aparat, Zenit jeśli ktoś zna to szacunek :) Ale taki na klisze też jest w moim domu niestety wiadomo wyparty przez nowszy model z kartą pamięci. Cóż, technologia dąży do tego aby życie było łatwiejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P ProwokatorOnline
0 / 0

Studenci z wydziału sztuki dalej korzystają z analogów :P Za to jest frajda z wywoływania w ciemni :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem