Gość palił szluga mając 16 lat, to nie przeczy powszechnie przyjętym stereotypom! A tak w ogóle, to nie wiem czy zaskarbi sobie tym pomysłem sympatię klasy, niektórzy mogli chcieć jednak się pobawić w te mikołajki, a teraz nie ma już jak.
Jeżeli chodzi o szluga - to dobrze byłoby, żeby ten chłopak przestał palić i odkładał pieniądze, które normalnie wydawałby codziennie na fajki i licząc, że codziennie wypala 1 paczkę, za 5 lat będzie miał 20 000 zł (przeliczyłam). 20 000 zł to jest trochę więcej, niż to jego 640 zł, a przy okazji pożyje 20 lat dłużej.
EwaLaniak, przestań grać w kręgle i zaoszczędzone pieniądze przeznacz na dzieci z domu dziecka- argument tego samego typu.
Odpowiedź nr2: każdy jest panem swojego życia. Szesnastolatek to już nie jest małe dziecko. Zna konsekwencje. Poza tym- moja babcia pali 40 pare lat (ma już 77) i trzyma się bardzo dobrze, a niepalący znajomy ojca zmarł w wieku 37 lat o ile dobrze pamiętam. To wbrew pozorom nie od nas zależy długość życia (no chyba, że ktoś się rzuci pod auto).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2012 o 22:24
Xenphlames, według Ciebie palenie tytoniu jest równie niewinną rozrywką jak granie w kręgle. Od kręgli się nie umiera, ani nie jest się impotentem w wieku 40 lat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2012 o 22:16
Xenphlames, masz rację, że każdy jest panem swojego życia. Uważam, że mniej więcej 10 % tego, co stanie się w Twoim życiu zależy od genetyki, 20 % od środowiska, w którym żyjesz, a 70 % od Ciebie. Właśnie dlatego, że masz tak ogromny wpływ na swoje życie, powinieneś to wykorzystać i postępować właściwie, między innymi nie paląc papierosów. To jest Twój wybór. Jeżeli nie chcesz wierzyć statystykom, ani badaniom naukowym, to Twoja sprawa. Jeśli nie wierzysz, że będziesz miał od palenia cukrzycę, miażdżycę, nadciśnienie, chorobę niedokrwienną serca, impotencję, zmarszczki, żółte zęby oraz zwiększone ryzyko wystąpienia zawału sercu i udaru mózgu, to nikt Cię nie zmusi do uwierzenia w to. Wiesz, co to jest statystyka? Opowiem Ci. Załóżmy, że masz zapalenie oskrzeli, 39 stopni gorączki i odpluwasz flegmę pełną bakterii. Statystyka mówi, że jeżeli pójdziesz do lekarza i zastosujesz antybiotyk, masz 90 % szans na całkowite wyleczenie, ale jest też 10 % szans, że dalej będziesz chory. Istnieją także nieistotne statystycznie przypadki, całkowitego, dosyć szybkiego wyzdrowienia, bez stosowania jakichkolwiek leków. Więc jeżeli zachorujesz na zapalenia oskrzeli, będziesz miał problemy z dojściem do toalety z powodu wysokiej gorączki i będziesz dusił się flegmą, nie idź do lekarza i nie zażywaj antybiotyku, bo statystyka to pierdoły, nie wierzysz w nią, a z resztą są ludzie, którzy wyzdrowieli bez lekarza i bez leków. Można ufać wiarygodnym badaniom statystycznym albo nie. Człowiek ma wolną wolę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2012 o 13:44
@EwaLaniak Pamiętaj o jednej rzeczy- jeżeli nie wydasz pieniędzy na fajki, to wydasz na coś innego. To nie jest tak, że one się tobie odłożą, tylko kupisz za to kolejną niepotrzebną rzecz, lub nażresz się czekoladami itp. Słodycze znowu psują zęby, więc nie możesz jeść słodyczy, więc znowu przestajesz kupować i "odkładasz" kasę, po czym kupujesz bezwartościową rzecz, typu frytkownica i zdajesz sobie sprawę, że frytki jesz raz miesiąc/dwa miechy, więc powracasz do fajek...takie błędne koło ;)
Lepiej jest wydać kasę na cokolwiek innego, nieszkodliwego, niż na fajki, bo jak wspomniałam, pożyje się 20 lat dłużej. Można uzyskać ponadto np. 30 dodatkowych lat pełnego zdrowia, których nie miałoby się w przypadku palenia, bo wtedy te 30 lat żyłoby się z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, cukrzycą, miażdżycą, chorobą wieńcową i innymi schorzeniami. Odnośnie cukierków: jem je całe życie, ważę 52 kg i mam wszystkie zęby. Słodycze można jeść spokojnie, tylko w umiarkowanych ilościach. W przypadku papierosów nie ma możliwości palenia w umiarkowanych ilościach, ponieważ to jest uzależnienie, a osoba uzależniona traci jakąkolwiek kontrolę nad przyjmowaniem substancji uzależniającej i w pewnym momencie orientuje się, że wypala tyle papierosów, ile tylko się da, jak najwięcej jest to możliwe. A dzieje się tak, bo uzależnienie jest chorobą mózgu.
coż, Ewo, po prostu mamy rożne zdania. nawet nie wzróciłem uwagi, dodając tego demotywatora, na to, że Przemek napisał, że pali. to jest indywidualna sprawa każdego z nas. jak ty nie chcesz sobie psuć zdrowia, to świetnie, nie pal. jeśli ktoś pali zdając sobie sprawę z konsekwencji- zaakceptuj to, nic ci do tego. jak chcesz zmienić innych, zacznij od siebie- to takie drobne przesłanie. i nie odpisuj, że przecież ty nie palisz papierosów, więc jesteś czysta jak łza. poza tym, moim zdaniem lepiej żyć krótko i świadomie, niż długo i mechanicznie. nie, żebym cię osądzał, nie znam cię. w każdym razie, kończę tą jakże ciekawą dyskusję. pozdrawiam ;)
To prawda, że ludzie palący szkodzą nie tylko sobie, ale również ludziom w ich otoczeniu. Uważam, że dzieciom nawet bardziej niż samym sobie, bo dzieci są delikatniejsze, nie mają w pełni rozwiniętych narządów. Sama jako dziecko niemało się nawdychałam i pamiętam, że nie było to przyjemne i chorowałam przez to. Dziecko jest bezbronne, nie potrafi się obronić przed dymem z papierosów. Uważam, że prawo ludzi do palenia nie powinno być ważniejsze od prawa dziecka do zdrowia.
Ogłaszam wszem i wobec, gdyż jestem w tej klasie, że cała grupa przyjęła ten pomysł z wielkim entuzjazmem. Nie było już miejsca na komentarze w screenie, ale uwierzcie na słowo- nie było ani jednej osoby przeciwnej tej idei.
Skromni do tego... nie no ok. Tylko jakby ten gość z inicjatywą przestał palić "szlugi" to moglibyście obdarować jeszcze dodatkowo kilkoro dzieci obiadem ;) Polecam rozpatrzyć ten pomysł :D
I zapewne Xenphlames jest tym Przemysławem i chciał się pochwalić :D Nie mniej jednak koniec czepiania się bo zachowanie jest jak najbardziej godne podziwu i propsy za inicjatywę.
My podobną akcje robiliśmy w gimnazjum. Cała szkoła oddała pieniądze na chłopaka chorego na serce. Uzbieraliśmy kilka tysięcy i pomogliśmy uratować mu życie. To były najpiękniejsze mikołajki
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2012 o 19:27
To jest oczywiste, ale to nie zmienia faktu, że jak dostaną prezent to się ucieszą. Przecież każdy mały dzieciaczek i ten z domu dziecka i ten, który mieszka ze swoją rodziną pragnie dostać jakiś drobiazg. A te maluchy z domu dziecka poczują, że ktoś o nich myśli.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2012 o 21:08
To co napisała Pionka jest bardzo głębokie, ponieważ nie każdy ma w domu tak, że dostaje prezenty na co dzień, nawet drobiazgi, a już na pewno nie dzieci z domu dziecka.
Bardzo szlachetny gest:) Jednak coś muszę wtrącić... Mianowicie jeżeli chodzi o uszczęśliwianie dzieciaków z Domu Dziecka- to nie wiem czy macie pogląd w ogóle na życie w takiej instytucji. Te Dzieciaki mają tam naprawdę nie kiepski patronat. Jednak buty Pumy czy ubrania z górnej ( a nawet najwyższej półki), nie zastąpią im ciepła matczynej miłości. Dobrym pomysłem jest pomoc jakiejś biednej rodzinie. Moje dwie siostry pracują w domu Dziecka i w 75% polskich domów są gorsze warunki bytowe.
Śmieszne 20 zł. Tyle w temacie, gówniarz nie ma poczucia wartości pieniądza, bo na nie nie pracuje. W swoim środowisku pewnie jest fajny, dla pracujących niekoniecznie.
Pogratulować głupoty, skoro sobie konto założyłeś o takim nicku, żeby tylko ich pojechać... myślę, że rodzice tych dzieciaków również będą woleli, jesli zamiast "na szlugi" lub na jakieś pierdoły typu kubek czy kolorowy długopis złożą się na dom dziecka czy jakąś biedną rodzinę... ale ktoś, kto ma tyle motywacji do hejtowania pewnie i tak nie zmieni zdania:/
Tak założyłem specjalnie ten profil, bo wcześniej nie miałem. Widać jesteś osobą tutaj wszechwiedzącą. Niemal wszędzie twój post, a masz tylko 19 lat. Ja nie neguję akcji, może i nawet lepiej. Rodzice pewnie też poprą akcję, lecz na pieniądze które on nazywa śmiesznymi, pewnie muszą trochę potu wylać z siebie. Ale co ja tam wiem, przecież NocnaWilczyca wie jak się kasiorkę zarabia. :) Poza tym, nigdzie nie widzę mojego 'hejtu' na akcję, tylko raczej zniesmaczenie osobą, która jest uważana za jakiegoś bohatera. Może by nim był, jakby szanował pracę rodziców.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2012 o 8:36
Wiesz co biorąc pod uwagę, sytuację, dziwię się, że zwróciłeś w ogóle na to uwagę? Za dawnych czasów, gdy chodziłam jeszcze do liceum, 3/4 klasy zażyczyło sobie prezentów za 50-60, bo jak to stwierdzili 'za głupie 20-30zl fajnego się nie kupi'. Akurat należałam do tej grupy nie zadowolonych, bo osobiście uważam, że wydawanie jednorazowo 60 zł na jakąś osobę z klasy to głupota. Natomiast kwota 20 zł to naprawdę nie jest majątek. Ja rozumiem o co Ci chodzi, tylko kurcze czemu tak brutalnie? Może w świetle pomysłu na jaki wpadł po prostu nie zwrócił nawet uwagi, w jaki sposób, co pisze? Wyluzuj trochę.
Niestety, większość osób nie zrozumiała o co Ci chodzi. To prawda, 20zł nie jest śmieszne. W każde wakacje od osiemnastki pracuję jako kelnerka 5zł/h, więc żeby mieć te "głupie" 20zł musiałabym przepracować 4h. To 1/3 mojego dnia pracy, a że moja restauracja ma dużo klientów, szczególnie w wakacje, to te 4h to naprawdę sporo roboty. Nie musiałabym nawet pracować, ale moi rodzice chcieli żebym poznała wartość pieniądza i jestem im za to wdzięczna :)
Polacy to jednak dziwni ludzie...Dlaczego wam ciagle cos niepasuje? Albo czepiacie sie ze chlopak pali fajki (btw co was to obchodzi???) albo to ze nie ma szacunku do pieniedzy bo ich nie zarobil(?). Ciekawe czy wy jestescie tacy krystaliczni i wspanali ze wytykacie chlopakowi np. palenie papierosow? On ma 16 nie 10 lat, to juz chyba wieco robi. A druga sprawa to chybadobrze ze ma dobre serce bo jezeli planuje taka akcjeto ewidentnie madobre serce i jakas wrazliwosc, nie kazdy chlopak w tym wieku zawracaloby sobie gitare czyms takim,wiec przestancie pie*rzyc od rzeczy jak macie zamiar tylko wiecznie cos krytykowac. On zrobi w tym roku cos pozytecznego naswieta, a wy tez mozecie pochwalic sie jakims dobrym uczynkiem dla biednych osob ze tak smialo krytykujecie?? przepraszam ze tak dlugo ale troche sie zdenerwowalam
hehe... czytając te wszystkie commenty doszedłem do tego samego wniosku. Nie warto robić w tym kraju niczego, bo wszyscy i tak stwierdzą, że albo robisz to na pokaz albo masz krzywe nogi.... Najbardziej mnie bawi jak ktoś rzuca mięsem w ludzi, którzy na przykład rozdają kasę "na pokaz"... ja wychodzę z założenia, że jak go stać to nawet niech sobie robi i na siedem pokazów :). Czy z dobrego serca, czy na pokaz daje tym, którzy tego potrzebują.... ale podejrzewam, że i tak właśnie rzuciłem się lwom na pożarcie.
Moja klasa w tym roku już drugi raz coś takiego organizuje :) Nie wiem, czy to akcja ogólnopolska czy tylko w moim województwie, ale polecam się zainteresować akcją "Szlachetna paczka" - tam są listy właśnie takich ubogich rodzin/osób oraz kontakty do wolontariuszy/pośredników. Inna klasa w mojej szkole z kolei zbiera kasę na młodszą siostrzyczkę jednego z uczniów do niej chodzącej. Robią mini koncert dla rodziców, gry i zabawy dla dzieci i kiermasz. Naprawdę młodzież jest pomocna, nie wszyscy są źli :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2012 o 22:22
Gość palił szluga mając 16 lat, to nie przeczy powszechnie przyjętym stereotypom! A tak w ogóle, to nie wiem czy zaskarbi sobie tym pomysłem sympatię klasy, niektórzy mogli chcieć jednak się pobawić w te mikołajki, a teraz nie ma już jak.
Gościu...weź nie bełkocz. Jak widać za paleniem szluga, nie zawsze kryje się młodociany przestępca..
Jeżeli chodzi o szluga - to dobrze byłoby, żeby ten chłopak przestał palić i odkładał pieniądze, które normalnie wydawałby codziennie na fajki i licząc, że codziennie wypala 1 paczkę, za 5 lat będzie miał 20 000 zł (przeliczyłam). 20 000 zł to jest trochę więcej, niż to jego 640 zł, a przy okazji pożyje 20 lat dłużej.
EwaLaniak, przestań grać w kręgle i zaoszczędzone pieniądze przeznacz na dzieci z domu dziecka- argument tego samego typu.
Odpowiedź nr2: każdy jest panem swojego życia. Szesnastolatek to już nie jest małe dziecko. Zna konsekwencje. Poza tym- moja babcia pali 40 pare lat (ma już 77) i trzyma się bardzo dobrze, a niepalący znajomy ojca zmarł w wieku 37 lat o ile dobrze pamiętam. To wbrew pozorom nie od nas zależy długość życia (no chyba, że ktoś się rzuci pod auto).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2012 o 22:24
Przecież sobie żartowałem z tym szlugiem, co mnie obchodzi czy jakiś 16-latek pali, litości.
Xenphlames, według Ciebie palenie tytoniu jest równie niewinną rozrywką jak granie w kręgle. Od kręgli się nie umiera, ani nie jest się impotentem w wieku 40 lat.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2012 o 22:16
Xenphlames, masz rację, że każdy jest panem swojego życia. Uważam, że mniej więcej 10 % tego, co stanie się w Twoim życiu zależy od genetyki, 20 % od środowiska, w którym żyjesz, a 70 % od Ciebie. Właśnie dlatego, że masz tak ogromny wpływ na swoje życie, powinieneś to wykorzystać i postępować właściwie, między innymi nie paląc papierosów. To jest Twój wybór. Jeżeli nie chcesz wierzyć statystykom, ani badaniom naukowym, to Twoja sprawa. Jeśli nie wierzysz, że będziesz miał od palenia cukrzycę, miażdżycę, nadciśnienie, chorobę niedokrwienną serca, impotencję, zmarszczki, żółte zęby oraz zwiększone ryzyko wystąpienia zawału sercu i udaru mózgu, to nikt Cię nie zmusi do uwierzenia w to. Wiesz, co to jest statystyka? Opowiem Ci. Załóżmy, że masz zapalenie oskrzeli, 39 stopni gorączki i odpluwasz flegmę pełną bakterii. Statystyka mówi, że jeżeli pójdziesz do lekarza i zastosujesz antybiotyk, masz 90 % szans na całkowite wyleczenie, ale jest też 10 % szans, że dalej będziesz chory. Istnieją także nieistotne statystycznie przypadki, całkowitego, dosyć szybkiego wyzdrowienia, bez stosowania jakichkolwiek leków. Więc jeżeli zachorujesz na zapalenia oskrzeli, będziesz miał problemy z dojściem do toalety z powodu wysokiej gorączki i będziesz dusił się flegmą, nie idź do lekarza i nie zażywaj antybiotyku, bo statystyka to pierdoły, nie wierzysz w nią, a z resztą są ludzie, którzy wyzdrowieli bez lekarza i bez leków. Można ufać wiarygodnym badaniom statystycznym albo nie. Człowiek ma wolną wolę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2012 o 13:44
@EwaLaniak Pamiętaj o jednej rzeczy- jeżeli nie wydasz pieniędzy na fajki, to wydasz na coś innego. To nie jest tak, że one się tobie odłożą, tylko kupisz za to kolejną niepotrzebną rzecz, lub nażresz się czekoladami itp. Słodycze znowu psują zęby, więc nie możesz jeść słodyczy, więc znowu przestajesz kupować i "odkładasz" kasę, po czym kupujesz bezwartościową rzecz, typu frytkownica i zdajesz sobie sprawę, że frytki jesz raz miesiąc/dwa miechy, więc powracasz do fajek...takie błędne koło ;)
Nie rozumiem niektórych osób które czepiają się o szluga. Co was to w ogóle obchodzi? Chce palić to będzie palił.
Lepiej jest wydać kasę na cokolwiek innego, nieszkodliwego, niż na fajki, bo jak wspomniałam, pożyje się 20 lat dłużej. Można uzyskać ponadto np. 30 dodatkowych lat pełnego zdrowia, których nie miałoby się w przypadku palenia, bo wtedy te 30 lat żyłoby się z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, cukrzycą, miażdżycą, chorobą wieńcową i innymi schorzeniami. Odnośnie cukierków: jem je całe życie, ważę 52 kg i mam wszystkie zęby. Słodycze można jeść spokojnie, tylko w umiarkowanych ilościach. W przypadku papierosów nie ma możliwości palenia w umiarkowanych ilościach, ponieważ to jest uzależnienie, a osoba uzależniona traci jakąkolwiek kontrolę nad przyjmowaniem substancji uzależniającej i w pewnym momencie orientuje się, że wypala tyle papierosów, ile tylko się da, jak najwięcej jest to możliwe. A dzieje się tak, bo uzależnienie jest chorobą mózgu.
coż, Ewo, po prostu mamy rożne zdania. nawet nie wzróciłem uwagi, dodając tego demotywatora, na to, że Przemek napisał, że pali. to jest indywidualna sprawa każdego z nas. jak ty nie chcesz sobie psuć zdrowia, to świetnie, nie pal. jeśli ktoś pali zdając sobie sprawę z konsekwencji- zaakceptuj to, nic ci do tego. jak chcesz zmienić innych, zacznij od siebie- to takie drobne przesłanie. i nie odpisuj, że przecież ty nie palisz papierosów, więc jesteś czysta jak łza. poza tym, moim zdaniem lepiej żyć krótko i świadomie, niż długo i mechanicznie. nie, żebym cię osądzał, nie znam cię. w każdym razie, kończę tą jakże ciekawą dyskusję. pozdrawiam ;)
To prawda, że ludzie palący szkodzą nie tylko sobie, ale również ludziom w ich otoczeniu. Uważam, że dzieciom nawet bardziej niż samym sobie, bo dzieci są delikatniejsze, nie mają w pełni rozwiniętych narządów. Sama jako dziecko niemało się nawdychałam i pamiętam, że nie było to przyjemne i chorowałam przez to. Dziecko jest bezbronne, nie potrafi się obronić przed dymem z papierosów. Uważam, że prawo ludzi do palenia nie powinno być ważniejsze od prawa dziecka do zdrowia.
Cóż, u mnie była reakcja "serio? serio? ty myślisz, że co my im za to kupimy? nic nie kupimy, mało forsy. Losowanie!" =="
Ogłaszam wszem i wobec, gdyż jestem w tej klasie, że cała grupa przyjęła ten pomysł z wielkim entuzjazmem. Nie było już miejsca na komentarze w screenie, ale uwierzcie na słowo- nie było ani jednej osoby przeciwnej tej idei.
poważnie? w takim razie ogłaszam to z pełną świadomością, jesteście zarąbiści :)
Skromni do tego... nie no ok. Tylko jakby ten gość z inicjatywą przestał palić "szlugi" to moglibyście obdarować jeszcze dodatkowo kilkoro dzieci obiadem ;) Polecam rozpatrzyć ten pomysł :D
W mojej klasie już realizujemy ten pomysł :>
Zapomniał dopisać, że chodzi o jego rodzinę.
To takie wredne, ze aż nie wierzę.
www.misjalaponia.pl - akcja również o podonym charakterze, chwali się!
Odpowiedź kumpli z klasy: nie pier***
odsyłam do mojego komentarza powyżej.
i pojawiła się tak nutka nadziei w ludzkość ;)
I zapewne Xenphlames jest tym Przemysławem i chciał się pochwalić :D Nie mniej jednak koniec czepiania się bo zachowanie jest jak najbardziej godne podziwu i propsy za inicjatywę.
nie, nie jestem Przemysławem. ;) jestem Marcin, mam lat 16 i lubię grać w piłkę nożną, miło mi poznać ;)
Również bardzo mi miło :D
My podobną akcje robiliśmy w gimnazjum. Cała szkoła oddała pieniądze na chłopaka chorego na serce. Uzbieraliśmy kilka tysięcy i pomogliśmy uratować mu życie. To były najpiękniejsze mikołajki
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2012 o 19:27
Dzieciom z rodzin patologicznych i tym z domu dziecka brakuje miłości, szacunku, poczucia bezpieczeństwa. Drogie prezenty ich nie uszczęśliwią.
To jest oczywiste, ale to nie zmienia faktu, że jak dostaną prezent to się ucieszą. Przecież każdy mały dzieciaczek i ten z domu dziecka i ten, który mieszka ze swoją rodziną pragnie dostać jakiś drobiazg. A te maluchy z domu dziecka poczują, że ktoś o nich myśli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2012 o 21:08
To co napisała Pionka jest bardzo głębokie, ponieważ nie każdy ma w domu tak, że dostaje prezenty na co dzień, nawet drobiazgi, a już na pewno nie dzieci z domu dziecka.
Bardzo szlachetny gest:) Jednak coś muszę wtrącić... Mianowicie jeżeli chodzi o uszczęśliwianie dzieciaków z Domu Dziecka- to nie wiem czy macie pogląd w ogóle na życie w takiej instytucji. Te Dzieciaki mają tam naprawdę nie kiepski patronat. Jednak buty Pumy czy ubrania z górnej ( a nawet najwyższej półki), nie zastąpią im ciepła matczynej miłości. Dobrym pomysłem jest pomoc jakiejś biednej rodzinie. Moje dwie siostry pracują w domu Dziecka i w 75% polskich domów są gorsze warunki bytowe.
Przemyślimy to na godzinie wychowawczej, dziękuję za opinię ;)
tytuł demota jak temat lekcji religii...
Jakby zebrał tę kasę z palenia szlugów z całego roku, to sam mógłby uszczęśliwić sam cały sierociniec ;)
Śmieszne 20 zł. Tyle w temacie, gówniarz nie ma poczucia wartości pieniądza, bo na nie nie pracuje. W swoim środowisku pewnie jest fajny, dla pracujących niekoniecznie.
Pogratulować głupoty, skoro sobie konto założyłeś o takim nicku, żeby tylko ich pojechać... myślę, że rodzice tych dzieciaków również będą woleli, jesli zamiast "na szlugi" lub na jakieś pierdoły typu kubek czy kolorowy długopis złożą się na dom dziecka czy jakąś biedną rodzinę... ale ktoś, kto ma tyle motywacji do hejtowania pewnie i tak nie zmieni zdania:/
Tak założyłem specjalnie ten profil, bo wcześniej nie miałem. Widać jesteś osobą tutaj wszechwiedzącą. Niemal wszędzie twój post, a masz tylko 19 lat. Ja nie neguję akcji, może i nawet lepiej. Rodzice pewnie też poprą akcję, lecz na pieniądze które on nazywa śmiesznymi, pewnie muszą trochę potu wylać z siebie. Ale co ja tam wiem, przecież NocnaWilczyca wie jak się kasiorkę zarabia. :) Poza tym, nigdzie nie widzę mojego 'hejtu' na akcję, tylko raczej zniesmaczenie osobą, która jest uważana za jakiegoś bohatera. Może by nim był, jakby szanował pracę rodziców.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2012 o 8:36
Wiesz co biorąc pod uwagę, sytuację, dziwię się, że zwróciłeś w ogóle na to uwagę? Za dawnych czasów, gdy chodziłam jeszcze do liceum, 3/4 klasy zażyczyło sobie prezentów za 50-60, bo jak to stwierdzili 'za głupie 20-30zl fajnego się nie kupi'. Akurat należałam do tej grupy nie zadowolonych, bo osobiście uważam, że wydawanie jednorazowo 60 zł na jakąś osobę z klasy to głupota. Natomiast kwota 20 zł to naprawdę nie jest majątek. Ja rozumiem o co Ci chodzi, tylko kurcze czemu tak brutalnie? Może w świetle pomysłu na jaki wpadł po prostu nie zwrócił nawet uwagi, w jaki sposób, co pisze? Wyluzuj trochę.
Niestety, większość osób nie zrozumiała o co Ci chodzi. To prawda, 20zł nie jest śmieszne. W każde wakacje od osiemnastki pracuję jako kelnerka 5zł/h, więc żeby mieć te "głupie" 20zł musiałabym przepracować 4h. To 1/3 mojego dnia pracy, a że moja restauracja ma dużo klientów, szczególnie w wakacje, to te 4h to naprawdę sporo roboty. Nie musiałabym nawet pracować, ale moi rodzice chcieli żebym poznała wartość pieniądza i jestem im za to wdzięczna :)
Tusk tylko czeka, żeby opodatkować takie pomysły!
Oczywiście gdyby nie jarał, to by na to nie wpadł?
Polacy to jednak dziwni ludzie...Dlaczego wam ciagle cos niepasuje? Albo czepiacie sie ze chlopak pali fajki (btw co was to obchodzi???) albo to ze nie ma szacunku do pieniedzy bo ich nie zarobil(?). Ciekawe czy wy jestescie tacy krystaliczni i wspanali ze wytykacie chlopakowi np. palenie papierosow? On ma 16 nie 10 lat, to juz chyba wieco robi. A druga sprawa to chybadobrze ze ma dobre serce bo jezeli planuje taka akcjeto ewidentnie madobre serce i jakas wrazliwosc, nie kazdy chlopak w tym wieku zawracaloby sobie gitare czyms takim,wiec przestancie pie*rzyc od rzeczy jak macie zamiar tylko wiecznie cos krytykowac. On zrobi w tym roku cos pozytecznego naswieta, a wy tez mozecie pochwalic sie jakims dobrym uczynkiem dla biednych osob ze tak smialo krytykujecie?? przepraszam ze tak dlugo ale troche sie zdenerwowalam
hehe... czytając te wszystkie commenty doszedłem do tego samego wniosku. Nie warto robić w tym kraju niczego, bo wszyscy i tak stwierdzą, że albo robisz to na pokaz albo masz krzywe nogi.... Najbardziej mnie bawi jak ktoś rzuca mięsem w ludzi, którzy na przykład rozdają kasę "na pokaz"... ja wychodzę z założenia, że jak go stać to nawet niech sobie robi i na siedem pokazów :). Czy z dobrego serca, czy na pokaz daje tym, którzy tego potrzebują.... ale podejrzewam, że i tak właśnie rzuciłem się lwom na pożarcie.
Moja klasa w tym roku już drugi raz coś takiego organizuje :) Nie wiem, czy to akcja ogólnopolska czy tylko w moim województwie, ale polecam się zainteresować akcją "Szlachetna paczka" - tam są listy właśnie takich ubogich rodzin/osób oraz kontakty do wolontariuszy/pośredników. Inna klasa w mojej szkole z kolei zbiera kasę na młodszą siostrzyczkę jednego z uczniów do niej chodzącej. Robią mini koncert dla rodziców, gry i zabawy dla dzieci i kiermasz. Naprawdę młodzież jest pomocna, nie wszyscy są źli :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2012 o 22:22
CZŁOWIEK JEST MEGA, dzięki takim jak on na tym świecie jeszcze chce się żyć i z tego cieszyć.