Na skórzane rzeczy używa się zwykle skóry zwierząt hodowlanych, zabijanych wcześniej by uzyskać mięso. To co innego niż obdzieranie zwykle dzikiemu zwierzęciu futra, by paniusia miała się w co ubrać ;)
Skóra to recykling pozostałości z rzeźni. Na futerka są zabijane zwierzątka, które maja niewiele mięsa, więc nic sie z nich zjeśc nie da. Są zabijane z próżności.
Niestety, skóra zwierząt to nie zawsze "recykling". W Indiach wykupuje się stada krów od biednych rolników, wywozi za granicę w strasznych warunkach, a potem zdziera z nich skórę, nie biorąc ani grama mięsa. Ale przyznaję, że zwierzęta futerkowe to w moim odczuciu wyższy poziom okrucieństwa i bezmyślności.
Brzydzę się naturalnym futrem
Brzydzę się futrem obdartym ze zwierzaka. Tak już lepiej? takie żyjące futerka jak najbardziej lubię :)
To było na sadistic...
Futra są strasznie tandetne. Wygląda się w nim albo jak snobka albo jak rosyjska prostytutka, przynajmniej w mojej skromnej opinii.
w obliczu takich argumentów, muszę się poważnie zastanowić nad depilacją
Mówcie ze nie lubcie futra,bo są przez niego zabijane zwierzęta a miejcie skórzana tapicerkę w samochodzie lub buty, kurtki itp.
Na skórzane rzeczy używa się zwykle skóry zwierząt hodowlanych, zabijanych wcześniej by uzyskać mięso. To co innego niż obdzieranie zwykle dzikiemu zwierzęciu futra, by paniusia miała się w co ubrać ;)
Skóra to recykling pozostałości z rzeźni. Na futerka są zabijane zwierzątka, które maja niewiele mięsa, więc nic sie z nich zjeśc nie da. Są zabijane z próżności.
I to jeszcze w jaki sposób zabijane. Horror.
Większym horrorem jest sposób, w jakim są chowane...
Niestety, skóra zwierząt to nie zawsze "recykling". W Indiach wykupuje się stada krów od biednych rolników, wywozi za granicę w strasznych warunkach, a potem zdziera z nich skórę, nie biorąc ani grama mięsa. Ale przyznaję, że zwierzęta futerkowe to w moim odczuciu wyższy poziom okrucieństwa i bezmyślności.