Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1105 1231
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Anonimowski
+11 / 17

Autora pozdrawiają mieszkańcy bloków :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LubieTylkoDobreDemoty
-2 / 2

Tacy wieśniacy jak autor nie powinni mieć dostępu do internetu! Cywilizowani mieszkańcy miast pozdrawiają brudasów za wsi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotk
+5 / 9

W bloku nie ma problemu, ale to jest dopiero czysta bezczelność i chamstwo jak takie typki ci się wbijają do pokoju w akademiku. Nawet nie zapukają, tylko włażą i się proszą. Może ja nie lubię ludziom dawać na piwo? Może akurat jestem zajęty, przebieram się albo robię cokolwiek innego? Ich to nie obchodzi. Ostatnio tacy mi weszli (ale to nie byli kolędnicy tylko ktoś inny) wprost do pokoju, nie tylko do mieszkania w akademiku! A potem się dziwią, że nikt nie chce im kasy dawać. Ja takim zachowaniem czuję się niemal napastowany (oczywiście w cudzysłowiu).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar1945
+2 / 2

ja też

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niccoe
+2 / 4

Nie rozumiem czemu mam się chować. Jak się czegoś nie chce, wystarczy powiedzieć grzecznie, ale wprost.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawoldinho
-2 / 4

Owszem, nikogo nie można zmusić do przyjęcia kolędników ale smuci mnie to, że ta tradycja zanika. Fajna zabawa dla dzieciaków zamiast siedzenia przed komputerem. Poza tym trochę radości, otwartości i pozytywnej energii przyda się chyba każdemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ThomasHewitt
+2 / 4

O, sytuacja z wczoraj. Tylko u mnie chodzą od lat starzy faceci z klubu sportowego, którzy za ten hajs chleją. Nie wiem czy wy w mieście też macie taką tradycję. U nas to jest zawsze. Wczoraj mało osób ich wpuściło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeryho
+1 / 5

Kiedyś chodziłem po kolędzie i spotkałem się z różnymi przejawami niechęci w stosunku do nas kolędników. Zdarzało się, że jak dzwoniliśmy to nikt nie odpowiadał, tylko gasły światła i jedynie firanka się ruszała. Raz zdarzyła się taka sytuacja, gdzie zadzwoniliśmy, światła pogasły – my niczym niezrażeni poszliśmy dalej. Jednak po jakimś czasie, gdy staliśmy kilka domów dalej, cała rodzina wytoczyła się z tego domu, wsiadła do samochodu i gdzieś pojechała. Dodatkowo było słychać: „szybko, wsiadajcie do samochodu” facet mówiąc te słowa jeszcze patrzył się w naszą stronę. Dla mnie takie zachowanie jest żałosne. Trochę przypomina mi to ukrywanie się przed Niemcami jak dziadkowie czasem opowiadali przy kolacji historie z czasów wojny. Teraz niech mi ktoś powie jak takie zachowanie świadczy o człowieku. Jeśli ktoś sobie nie życzy kolędników w domu to niech wyjdzie i powie bo i takie osoby się zdarzały (niektórzy nawet kulturalnie porozmawiali). Kolędnik też człowiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M matido
0 / 2

Problem polega na tym, że jak otworzysz drzwi to kolędnicy odrazu zaczynają śpiewać. Nie bardzo jest im jak przerwać, a jak zaśpiewają całą kolędę to będą oczekiwać kasy. Dla wielu osób, kolędnicy to nieproszeni goście, zakłócający spokój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C czarny199
0 / 2

Wypuść psa , kolędnicy idą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wojtekzchelmzy
0 / 4

Po co chodzić i kolędować, dobrze się bawić, a przy okazji dostać słodycze lub trochę kasy? Przecież lepiej siedzieć w domu przed kompem. A może lepiej iść do sklepu i coś zawinąć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar menime
+3 / 3

lepiej, właśnie wróciłam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bluerulez
0 / 2

Ja tak z innej beczki. Pod tym demotywatorem jest (albo był) demotywator o Grycankach, a ja zjechałam tak nisko że nie przeczytałam tytułu tego. Pierwsze co przeczytałam po przewinięciu w górę to "Zgaś światło, polędwice idą!".
Moja wyobraźnia - coś czego chyba się zastąpić nie da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B brzytkagupiablondynka
+2 / 2

Mój tatko ma lepszy sposób - jak jacyś przyjdą, serdecznie ich zaprasza do salonu, siada na fotelu i słucha. Po 2 kolędach, gdy kończą, robi smutno-zrozpaczoną minę i mówi: "To już wszystko? Zaśpiewajcie jeszcze!" Zdezorientowani śpiewają kolejne dwie i sytuacja się powtarza - mój rodziciel potrafi tak kilkanaście razy ;] Niestety, od jakiegoś czasu nikt nie przyszedł pokolędować :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem