Bzdura. Osoby o podłym charakterze zwykle mają go od dzieciństwa, czy to z racji genów czy wychowania. Raz przez 5 minut zachowają się nieco lepiej a jak ludzie od razu nie padają im do kolan wołając "Och łaskawco, jesteś taki dobry, pożyczyłeś mi 5 złotych!" albo "O rety, tym razem nie próbowałeś mnie oszukać tym razem. Proszę, weź 1000 złotych w nagrodę za uczciwość" to przez następne 20 lat mówią "Byłem dobry, ale życie nauczyło mnie że ludzie to niewdzięczne szuje.".
Jedni są tacy jak napisałeś,a inni tacy,jak ich opisał autor,przecież napisał "zazwyczaj",co może jest trochę nad wyrost,ale jednak nie oznacza "wszyscy"
Są różne typy charakterów, nie każdy cham był kiedyś dobry. Jednakże kiedy dobra, serdeczna osoba zostanie zraniona zbyt wiele razy, niekoniecznie staje się od razu zła, podła i krzywdząca innych. Może być "bez serca", czyli bez głębszych uczuć, może olewać znajomych czy przyjaciół, nie chcieć darzyć nikogo ciepłymi uczuciami. Staje się zimna i odizolowana. Przyznam jednak, że ciężko doprowadzić kogoś do aż takiego stanu.
Co do genów to bym się trochę zastanowił nad tym. Moim zdaniem nie można urodzić się złym bądź dobrym, to co myślę na ten temat dobrze oddaje ten cytat:
"Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Może rodzą się z tendencją do jednego czy drugiego, ale to sposób w jaki żyjesz się liczy. I ludzi jakich znasz." (nie mam pojęcia kto jest autorem ani z jakiej książki, kiedyś jakoś wpadł mi w ręce).
@adex26 Czyli ma gościu pecha że żył wtedy kiedy żył, dziś to mógłby sobie wybić tyle samo ludzi i jakby go złapali, zrobili badania to zamiast go rozstrzelać umieścili by go w ośrodku pod obserwacją na kilka lat, brałby leki, mówiliby o tym że nawet takich da się "naprawić" itp...
A cóż ma do tego Hitler i dlaczego musiał być niezrównoważony psychicznie? To, że ktoś zleca mordy na masową skalę nie wykazując odrobiny współczucia dla mordowanych, daje co najwyżej do zrozumienia, że nie podziela powszechnych wartości moralnych. Ludźmi niezrównoważonymi psychicznie byli bardzo często sami kaci, bezpośrednio zajmujący się wykonywaniem rozkazów, czy to od dawna, czy z biegiem służby. To tylko obecnie jest taka moda, że jeśli ktoś kicha na powszechne wartości, to na pewno jest psychopatą.
Kolejne pier*lenie. To, że ktoś cię kiedyś skrzywdzil nie daje ci prawa do krzywdzenia innych, niewinnych ludzi. Płaczesz że ktoś ciebie zranił a robisz to samo. Żałosne.
To do tego trzeba jakiegoś prawa? Do dziś wydawało mi się, że wystarczą jedynie możliwości. No ale skoro trzeba mieć prawo, to ani ja już nikogo nie skrzywdzę, ani nikt mnie już nie skrzywdzi... no, nie licząc może instytucji państwowych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 stycznia 2013 o 18:41
Osoba, która ma dobre serce, ma je zawsze dla swojej drugiej polówki, to jest pewnik i to się nie zmienia. ale każdy człowiek, może przeżywać kryzys, tęskni, i sam już nie wie co jeszcze, ale nie ucieka bo ma tylko jedno serce dla jedynej drugiej osoby.
Osoba, która ma dobre serce, ma je zawsze dla swojej drugiej polówki, to jest pewnik i to się nie zmienia. ale każdy człowiek, może przeżywać kryzys, tęskni, i sam już nie wie co jeszcze, ale nie ucieka bo ma tylko jedno serce dla jedynej drugiej osoby.
Prawda w oczy kole niestety jestem tego najlepszym przykładem. Teraz kiedy mam do czynienia ze sk*wielami którzy po części się do tego przyczynili i słyszę z ich ust "ty nie masz serca" uznaję to jako komplement.
Dobry i życiowy demot, zbyt wiele bólu, ranienia przez drugą osobę odbiera samą wiarę w miłość. Można dla kogoś zrobić wszystko, a ten ktoś tego nie doceni, bo uzna, że nie musi się starać. Zawsze gorzej ma ta strona, która kocha bardziej.
Bzdura. Osoby o podłym charakterze zwykle mają go od dzieciństwa, czy to z racji genów czy wychowania. Raz przez 5 minut zachowają się nieco lepiej a jak ludzie od razu nie padają im do kolan wołając "Och łaskawco, jesteś taki dobry, pożyczyłeś mi 5 złotych!" albo "O rety, tym razem nie próbowałeś mnie oszukać tym razem. Proszę, weź 1000 złotych w nagrodę za uczciwość" to przez następne 20 lat mówią "Byłem dobry, ale życie nauczyło mnie że ludzie to niewdzięczne szuje.".
Jedni są tacy jak napisałeś,a inni tacy,jak ich opisał autor,przecież napisał "zazwyczaj",co może jest trochę nad wyrost,ale jednak nie oznacza "wszyscy"
Są różne typy charakterów, nie każdy cham był kiedyś dobry. Jednakże kiedy dobra, serdeczna osoba zostanie zraniona zbyt wiele razy, niekoniecznie staje się od razu zła, podła i krzywdząca innych. Może być "bez serca", czyli bez głębszych uczuć, może olewać znajomych czy przyjaciół, nie chcieć darzyć nikogo ciepłymi uczuciami. Staje się zimna i odizolowana. Przyznam jednak, że ciężko doprowadzić kogoś do aż takiego stanu.
Co do genów to bym się trochę zastanowił nad tym. Moim zdaniem nie można urodzić się złym bądź dobrym, to co myślę na ten temat dobrze oddaje ten cytat:
"Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Może rodzą się z tendencją do jednego czy drugiego, ale to sposób w jaki żyjesz się liczy. I ludzi jakich znasz." (nie mam pojęcia kto jest autorem ani z jakiej książki, kiedyś jakoś wpadł mi w ręce).
Szczera Prawda. Adolf Hitler na ten przykład na pewno miał wcześniej serca za dużo.
Adolf Hitler był człowiekiem niezrównoważonym psychicznie. Psycholem.
Adolf Hitler był człowiekiem niezrównoważonym psychicznie. Psycholem.
@adex26 Czyli ma gościu pecha że żył wtedy kiedy żył, dziś to mógłby sobie wybić tyle samo ludzi i jakby go złapali, zrobili badania to zamiast go rozstrzelać umieścili by go w ośrodku pod obserwacją na kilka lat, brałby leki, mówiliby o tym że nawet takich da się "naprawić" itp...
A cóż ma do tego Hitler i dlaczego musiał być niezrównoważony psychicznie? To, że ktoś zleca mordy na masową skalę nie wykazując odrobiny współczucia dla mordowanych, daje co najwyżej do zrozumienia, że nie podziela powszechnych wartości moralnych. Ludźmi niezrównoważonymi psychicznie byli bardzo często sami kaci, bezpośrednio zajmujący się wykonywaniem rozkazów, czy to od dawna, czy z biegiem służby. To tylko obecnie jest taka moda, że jeśli ktoś kicha na powszechne wartości, to na pewno jest psychopatą.
Kolejne pier*lenie. To, że ktoś cię kiedyś skrzywdzil nie daje ci prawa do krzywdzenia innych, niewinnych ludzi. Płaczesz że ktoś ciebie zranił a robisz to samo. Żałosne.
To do tego trzeba jakiegoś prawa? Do dziś wydawało mi się, że wystarczą jedynie możliwości. No ale skoro trzeba mieć prawo, to ani ja już nikogo nie skrzywdzę, ani nikt mnie już nie skrzywdzi... no, nie licząc może instytucji państwowych.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2013 o 18:41
Jedzie zawodem miłosnym na kilometr.
Jedzie zawodem miłosnym na kilometr.
Naprawdę demotywujące i niestety prawdziwe.
Najbardziej mnie przeraża to że teraz jestem najmilszy w klasie. I jest szansa że mi się to spełni.
Najbardziej mnie przeraża to że teraz jestem najmilszy w klasie. I jest szansa że mi się to spełni.
Osoba, która ma dobre serce, ma je zawsze dla swojej drugiej polówki, to jest pewnik i to się nie zmienia. ale każdy człowiek, może przeżywać kryzys, tęskni, i sam już nie wie co jeszcze, ale nie ucieka bo ma tylko jedno serce dla jedynej drugiej osoby.
Osoba, która ma dobre serce, ma je zawsze dla swojej drugiej polówki, to jest pewnik i to się nie zmienia. ale każdy człowiek, może przeżywać kryzys, tęskni, i sam już nie wie co jeszcze, ale nie ucieka bo ma tylko jedno serce dla jedynej drugiej osoby.
Prawda w oczy kole niestety jestem tego najlepszym przykładem. Teraz kiedy mam do czynienia ze sk*wielami którzy po części się do tego przyczynili i słyszę z ich ust "ty nie masz serca" uznaję to jako komplement.
Albo po prostu ma taki charakter..
Często w miejsce serca wchodzi powiekszająca sie od alkoholu wątroba.
[*][*][*] So true, so true [*] [*] [*] Demot na zawsze w mojej pamięci. [*][*][*][*][*][*]
Bzdura, ludzie się nie zmieniają.
Dobry i życiowy demot, zbyt wiele bólu, ranienia przez drugą osobę odbiera samą wiarę w miłość. Można dla kogoś zrobić wszystko, a ten ktoś tego nie doceni, bo uzna, że nie musi się starać. Zawsze gorzej ma ta strona, która kocha bardziej.