Zasady savoir vivre mówią, że zdejmowanie butów podczas wizyty jest absolutnie niedopuszczalne. Tyczy się to zarówno prośby, aby nasz gość zdjął buty jak i samodzielnego proponowania gospodarzowi, że je zdejmiemy. Tego się po prostu nie robi, niezależnie czy to ksiądz czy kominiarz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 6:01
Ludzie coraz rzadziej potrafią wyczuć żart. A tłumaczenie do takiego komenta, że proszenie o to jest niedopuszczalne jest wręcz śmieszne. Nie róbcie z ludzi idiotów o.O
Zasady savoir-vivre'u to bardzo dobra rzecz. Zwłaszcza zimą lub jesienią, gdy na dworze jest mnóstwo błota, a my mamy w salonie nowy dywan. Dodatkowym plusem jest posiadanie małego dziecka, które interesuje się wszystkim, co znajdzie na podłodze. Np. kawałkiem błota, który odczepił się od buta pana gościa. Dajcie spokój, to nie jest Ameryka, gdzie ludzie mają trzypiętrową willę i gości przyjmują w zupełnie innej cześci domu, niż na co dzień mieszkają. U nas jak ktoś ma salon, to już jest sukces, zwykle jego rolę pełni jedna z sypialni. Zawsze, absolutnie zawsze, ściągam buty, gdy u kogoś jestem i moi goście także to robią. Dobra, mam 21 lat, co ja tam wiem, ale moi rodzice są grubo po czterdziestce i też nie łażą nikomu w butach po domu, nigdy też nie widziałam, żeby jacyś goście chodzili u nich. Dla mnie to szczyt braku kultury, dom to nie miejsce publiczne. Edit: mój komentarz tyczył się wizyt towarzyskich, kominiarzom, czy jakimś robotnikom, monterom butów bym nie kazała ściągać, bo to oczywiste, że po takiej wizycie i tak trzeba posprzątać. Co do księdza to się nie wypowiadam, bo nie mam doświadczenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 12:30
CoWasTo Prościej to wytłumaczę, tak na chłopski rozum: Na Ch*j wpuszczasz? Na Ch*j dajesz? nikt cię do wiary nie zmusza, a jak chcesz narzekać to porozmawiaj z księdzem na ten temat. btw demot dno wg słowiańskiej kultury kazać szlachcie ściągnąć buty to hańba dla gospodarza od za rajów czasu (Szlachta na nasze czasy to goście ubrani w strój galowy garnitury itd... w tym też szata księdza) Zapytajcie rodziców lub dziadków może lepiej wytłumaczą ja to napisałem tak po swojemu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 stycznia 2013 o 0:10
Ja zazwyczaj tylko mówię"niech pan idzie dalej" nawet go nie wyzywam ani nic, nie jestem taki nie miły dla pingwinów jakby się mogło wydawać. Ale w ogóle to nieźle się wpraszają i pieniądze od ludzi wyciągają, dziwne to w sumie :D Ale w sumie takiego księdza który nie wierzy i traktuje jako zawód to rozumiem, niezła posadka
Co kto lubi. Dla mnie wiochą i całkowitym brakiem kultury jest wpakowanie się komuś do mieszkania w butach, zwłaszcza zimą czy jesienią, i wytarcie ubłoconego obuwia o dywan.
Masz plusa od "katola" :) , a koledzy pod Tobą mają minusy :P. Totalnie nie czaję ludzi, którzy księdza przyjmują, żeby tylko na niego narzekać. Swego czasu jak byłem niewierzący - różnie, raz przyjmowałem, żeby pogadać, raz nie przyjmowałem bez żadnego halo. Teraz jak jestem wierzący - przyjmuję, ale nie jako świętą krowę, tylko jako mojego brata. Chcesz - przyjmujesz, z kulturą. Nie chcesz - nie przyjmujesz, też się da z kulturą ... no gdzie to problem, pytam?
@duncan ja też przyjmuję księdza bo tak chce, po za tym to naprawdę spoko koleś (nawet doły razem kopaliśmy :P ) A minusa @ErdeMO dostał za słowo "katol" bo to jest dla mnie obrażające tak samo jak dla geja słowo pedał. Jeśli mamy być tolerancyjni to bądźmy tolerancyjni dla wszystkich po równo.
Skoro sprzątanie jest takie ważne (najważniejsze w całej 'kolędzie'), to po co w ogóle ksiądz? Może po prostu sobie posprzątaj, biedny duchowny nie będzie musiał na mróz wychodzić skoro i tak nic ci to nie da...
idiotyzm. jak nie chcecie, żeby ksiądz wchodził do was po kolędzie - to go nie wpuszczajcie! w czym problem?! zasady savoir vivre mówią, że od gości nie wolno wymagać by zdejmował buty.
poza tym - jak sobie wyobrażacie, żeby ksiądz odprawiał ceremoniał w skarpetach albo kapciach ???
a jeżeli sprzątanie przed wizytą gościa was boli to .. zastanówcie się poważnie nad sobą.
poza tym - pół dnia musicie sprzątać na wizytę gościa?? to w chlewie mieszkacie?
osobiście nie widziałem, żeby ksiądz naniósł syfu na butach. o co tu k. chodzi??
ta jazda z tym (bezsensownym) antyklerykalizmem zaczyna mi ostro działać na nerwy.
żadnego, daj choć jeden o wodzie święconej. ten o wizycie duszpasterskiej i opłacie za nią też daj. ja w zamian wrzucę ci parę o oddawaniu czci bałwanom i o złotym cielcu
Wyobrażacie sobie minę księdza, gdyby go tak poprosić o zdjęcie butów? hehehe
Zasady savoir vivre mówią, że zdejmowanie butów podczas wizyty jest absolutnie niedopuszczalne. Tyczy się to zarówno prośby, aby nasz gość zdjął buty jak i samodzielnego proponowania gospodarzowi, że je zdejmiemy. Tego się po prostu nie robi, niezależnie czy to ksiądz czy kominiarz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 6:01
Ludzie coraz rzadziej potrafią wyczuć żart. A tłumaczenie do takiego komenta, że proszenie o to jest niedopuszczalne jest wręcz śmieszne. Nie róbcie z ludzi idiotów o.O
Zasady savoir-vivre'u to bardzo dobra rzecz. Zwłaszcza zimą lub jesienią, gdy na dworze jest mnóstwo błota, a my mamy w salonie nowy dywan. Dodatkowym plusem jest posiadanie małego dziecka, które interesuje się wszystkim, co znajdzie na podłodze. Np. kawałkiem błota, który odczepił się od buta pana gościa. Dajcie spokój, to nie jest Ameryka, gdzie ludzie mają trzypiętrową willę i gości przyjmują w zupełnie innej cześci domu, niż na co dzień mieszkają. U nas jak ktoś ma salon, to już jest sukces, zwykle jego rolę pełni jedna z sypialni. Zawsze, absolutnie zawsze, ściągam buty, gdy u kogoś jestem i moi goście także to robią. Dobra, mam 21 lat, co ja tam wiem, ale moi rodzice są grubo po czterdziestce i też nie łażą nikomu w butach po domu, nigdy też nie widziałam, żeby jacyś goście chodzili u nich. Dla mnie to szczyt braku kultury, dom to nie miejsce publiczne. Edit: mój komentarz tyczył się wizyt towarzyskich, kominiarzom, czy jakimś robotnikom, monterom butów bym nie kazała ściągać, bo to oczywiste, że po takiej wizycie i tak trzeba posprzątać. Co do księdza to się nie wypowiadam, bo nie mam doświadczenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 12:30
I jeszcze kasę za to bierze...:-/
Nazwij mnie idiotą, ale wydaje mi się, że po 1 nikt nie każde płacić, a po 2 w niektórych parafiach wręcz zakazali dawania kopert
CoWasTo Prościej to wytłumaczę, tak na chłopski rozum: Na Ch*j wpuszczasz? Na Ch*j dajesz? nikt cię do wiary nie zmusza, a jak chcesz narzekać to porozmawiaj z księdzem na ten temat. btw demot dno wg słowiańskiej kultury kazać szlachcie ściągnąć buty to hańba dla gospodarza od za rajów czasu (Szlachta na nasze czasy to goście ubrani w strój galowy garnitury itd... w tym też szata księdza) Zapytajcie rodziców lub dziadków może lepiej wytłumaczą ja to napisałem tak po swojemu
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2013 o 0:10
Ja zazwyczaj tylko mówię"niech pan idzie dalej" nawet go nie wyzywam ani nic, nie jestem taki nie miły dla pingwinów jakby się mogło wydawać. Ale w ogóle to nieźle się wpraszają i pieniądze od ludzi wyciągają, dziwne to w sumie :D Ale w sumie takiego księdza który nie wierzy i traktuje jako zawód to rozumiem, niezła posadka
i jeszcze wziasc za to kase
wole mieć brudną podłoge ale czyste powietrze :D
Wymuszanie na jakimkolwiek gościu zdejmowania obuwia podczas wizyty - to najczystszej wody "wiocha", całkowity brak kultury.
Co kto lubi. Dla mnie wiochą i całkowitym brakiem kultury jest wpakowanie się komuś do mieszkania w butach, zwłaszcza zimą czy jesienią, i wytarcie ubłoconego obuwia o dywan.
U mnie jakoś normalnie zdjął, nawet nalegałem, żeby zostawił. Trochę kultury, mimo, że to ksiądz.
Ktoś każde wpuszczać? Ja nie wpuszczam i jestem zadowolony. (czekają mnie minusy od katoli xD)
Masz minusa za "katola" Ja cię nie obrażam to czemu ty mnie ??
Masz plusa od "katola" :) , a koledzy pod Tobą mają minusy :P. Totalnie nie czaję ludzi, którzy księdza przyjmują, żeby tylko na niego narzekać. Swego czasu jak byłem niewierzący - różnie, raz przyjmowałem, żeby pogadać, raz nie przyjmowałem bez żadnego halo. Teraz jak jestem wierzący - przyjmuję, ale nie jako świętą krowę, tylko jako mojego brata. Chcesz - przyjmujesz, z kulturą. Nie chcesz - nie przyjmujesz, też się da z kulturą ... no gdzie to problem, pytam?
@duncan ja też przyjmuję księdza bo tak chce, po za tym to naprawdę spoko koleś (nawet doły razem kopaliśmy :P ) A minusa @ErdeMO dostał za słowo "katol" bo to jest dla mnie obrażające tak samo jak dla geja słowo pedał. Jeśli mamy być tolerancyjni to bądźmy tolerancyjni dla wszystkich po równo.
Phahahahahahaha TO MÓJ KSIĄDZ ! DŻONY ! Tego księdza nic nie pobije !
Skoro sprzątanie jest takie ważne (najważniejsze w całej 'kolędzie'), to po co w ogóle ksiądz? Może po prostu sobie posprzątaj, biedny duchowny nie będzie musiał na mróz wychodzić skoro i tak nic ci to nie da...
idiotyzm. jak nie chcecie, żeby ksiądz wchodził do was po kolędzie - to go nie wpuszczajcie! w czym problem?! zasady savoir vivre mówią, że od gości nie wolno wymagać by zdejmował buty.
poza tym - jak sobie wyobrażacie, żeby ksiądz odprawiał ceremoniał w skarpetach albo kapciach ???
a jeżeli sprzątanie przed wizytą gościa was boli to .. zastanówcie się poważnie nad sobą.
poza tym - pół dnia musicie sprzątać na wizytę gościa?? to w chlewie mieszkacie?
osobiście nie widziałem, żeby ksiądz naniósł syfu na butach. o co tu k. chodzi??
ta jazda z tym (bezsensownym) antyklerykalizmem zaczyna mi ostro działać na nerwy.
Kolęda to tylko zbieranie kasy. Nic więcej. Poświęcenie mieszkania to tylko przykrywka.
Czy w biblii jest choć słowo o "kolędzie" albo o wodzie święconej?
Przecież nie musisz mu dawać kasy na kolędzie. Jednak prawie zawsze ksiądz ma taki przedziałek związany z danym domem i tam kładzie kopertę. ;d
O kolędzie nie ma ale jest o wizycie duszpasterskiej (to jest oficjalna nazwa, nie "kolęda"). Ile mam Ci tomkosz podać cytatów o obmywającej wodzie?
żadnego, daj choć jeden o wodzie święconej. ten o wizycie duszpasterskiej i opłacie za nią też daj. ja w zamian wrzucę ci parę o oddawaniu czci bałwanom i o złotym cielcu
Dlatego ja wolę ich nie wpuszczać ;)