I Rzeczpospolita rozpadłą się dużo wcześniej z czasów Augusta III Sasa, Polska już była podzieloną pomiędzy Magnatów takich jak Radziwiłłowie, Braniccy, Ogińscy, Czartoryscy, Sapiehowie, Potoccy, Lubomirscy, Rzewuscy którzy mieli prywatne armie większe niż Armia Rzeczpospolitej. Król nie posiadał faktycznej władzy bez zgody sejmiku nie mógł decydować nawet o wojnie, Król stała sie tylko figurą. A wyżej wymienione rody magnackie jak sępy rozkradali Rzeczpospolitą, Radziwiłłowie podczas potopu Szwedzkiego Walczyli przeciwko Polsce wraz z Szwedami, Akurat wtedy Lubomirscy stanęli po Stronie króla, Gdyby nie pomoc Lubomirskich nie wiadomo jakby się skończył potop Szwedzki dla polski. A co do pijaństwa to może poczytać polską literaturę tam na pewno znajdziesz odpowiedz jak wyglądało codzienne życie szlachty w I RP
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 lutego 2013 o 16:44
Ja bym dodał jeszcze takie przypadki, jak Rokosz Zebrzydowskiego, kiedy prywatna armia magnacka pobiła w polu wojsko koronne wysłane, aby ten rokosz spacyfikować. A to wszystko jeszcze w XVII wieku, tak, że słabość państwa była w wieku rozbiorów porażająca. Dodajmy do tego targowicę, zdradę króla (który podczas wojny w obronie konstytucji przyłączył się do zdrajców) i całkowite unieruchomienie procesu decyzyjnego - jak kolega powiedział, nie dało się podjąć żadnej decyzji, bo "złota wolność" nie pozwalała tknąć interesów szlachty. Na nasze nieszczęście, wrogów mieliśmy energicznych i zaradnych. I do tego trzech na raz.
Hm, a teraz kwiat naszego narodu z utęsknieniem wyczekuje "piąteczku" i nie przywiązuje wagi do praktycznie niczego ponad "żeby mi wygodnie było". Stanu szlacheckiego już nie ma, ale natura nie znosi próżni.
Niektórzy uważają że powinniśmy być dumni ponieważ Polacy dużo piją, mnie zawsze to dołowało. Ludzie to bydło, jeszcze niedawno byłem głupi i ślepy, narzekałem na polityków, a tak naprawdę problem tkwi w ludziach, politycy go tylko wykorzystują.
Jak mają nie wykorzystywać? O tym właśnie mówię, ludzie zachowują się jak bydło, myślą tylko o tym, co by do gęby włożyć i czym portfel napchać (bo na to, że w przypadku poważnych problemów kraju, ich cennymi złotóweczkami będą sobie mogli nos wytrzeć, bo wartość waluty często leci razem z jej krajem macierzystym, to już pomyślunku nie starczy), podniecają się matką Madzi, a jak coś nie wyjdzie, to "politycy winni". A kto ich wybrał i spośród kogo?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2013 o 12:39
Dlatego wlasnie w Polsce zaden rzad majacy program naprawczy nie dojdzie do wladzy, bo ludzie zobacza, ze przez pare lat bedzie im biedniej i to ich odstraszy.
Szlachta to mój drogi praktycznie już zdążyła wyginąć - przy tak ciekawej historii, jak nasza to wcale o to nie trudno. Teraz szara masa rządzi się sama, a smród od tego jakoś nie zelżał :)
Może szlachta wyginęła a raczej została zabita przez Bolszewików a później Sowietów, ale sposób sprawowania władzy przez polityków aktualnie jest bardzo podobny. Na miejscu pierwszym zawsze politycy i większość zwykłych obywateli stawia swoje dobro a na szarym końcu dobro ojczyzny, narodu. Jedyne pokolenie które miało na serce dobro ojczyzny to tzw. Pokolenie kolumbów wychowane przez pozytywistów, którzy odrzucili wartości romantyków. Pozytywiści zauważyli że powstaniami nic się nie wskóra a naród się wykrwawia, a każde kolejne przegrane powstanie powodowało że naród coraz bardziej wątpił w wyzwoleni się z jarzma zaborów. Pozytywiści postawili na prace u podstaw na wychowanie pokolenia patriotów które będzie walczyć o wolność polski. Pytanie kiedy nasza ojczyzna doczeka sie znów dumnego pokolenia na miarę pokolenia kolumbów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2013 o 19:06
Okrutnym żartem historii, to pokolenie wychowane na kulcie pracy u podstaw, wyginęło podczas II Wojny Światowej, razem z najwartościowszą 1/5 społeczeństwa.
Z tego co pamiętam, to lud również chętnie pił dzień w dzień. Nie tylko szlachta! Zresztą nie doszło by do tego gdyby te psubraty pozwoliły na dziedziczność tronu. Ja i moje dziatki rozgonilibyśmy w pole te skorumpowane szumowiny.
Prawdą jest, że jako elekt na tronie zasiadłem, ale chyżo dążyłem do opanowania Brandenburgii. gdyby tylko plany moje się powiodły, zostałbym dziedzicznym królem tych terenów, a zarazem jedynym kandydatem na następnego króla Polski mógłby być mój syn, jeśli Rzeczpospolita nie chciała by utracić terenów Brandenburgii. Niestety plan spalił na panewce.
Proszę o wybaczenie Wasza wysokość moją śmiałość w tym co powiem, ale syn Waszej wysokości w niczym nie przypominał wspaniałej osoby króla i obawiałbym się osadzenia na tronie Polski. Na dworze krążyła plotka że król wyruszył pod Wiedeń aby gdy bitwa z Turkami zostanie wygrana prosić cesarza Leopolda I o jego córkę dla Jakub Ludwik ?
Przekupstwo i brak lojalności względem korony to była główna przyczyna właśnie, a co niby wg. ciebie? Wielkie rody szlacheckie walczące w imieniu obcych państw, przekupieni posłowie wykorzystywali prawo veta, blokując wszelkie próby naprawy państwa, i wiele innych podobnych sytuacji. To, że za Sasa nie było rozbiorów nie wyklucza tego, że jego rządy w tym kierunku zmierzały.
dlatego 95% Polaków nie powinno mieć dostępu do polityki i koniec, poprostu demokracja to chory system, w którym nieumiejetni wybierają nieumiejetnych, wtedy tak było i teraz tak jest...
Historia się powtarza, tylko wtedy magnaci czyli ci bogaci tak jak teraz sprzymierzali się z obcymi mocarstwami żeby utrzymać jakoś swoje wpływy tak samo jak szlachta, która chciała zachować swoje prawa i przywileje. Ograniczenie władzy króla spowodowało to co się stało potem, szlachta cały czas zwiększała swoje wpływy. Przykre jest to co się dzieje i te wszystkie prywatyzacje nigdy nie odrobimy długu gdy będziemy sprzedawać obcym miejsca pracy i naszą gospodarkę.
I Rzeczpospolita rozpadłą się dużo wcześniej z czasów Augusta III Sasa, Polska już była podzieloną pomiędzy Magnatów takich jak Radziwiłłowie, Braniccy, Ogińscy, Czartoryscy, Sapiehowie, Potoccy, Lubomirscy, Rzewuscy którzy mieli prywatne armie większe niż Armia Rzeczpospolitej. Król nie posiadał faktycznej władzy bez zgody sejmiku nie mógł decydować nawet o wojnie, Król stała sie tylko figurą. A wyżej wymienione rody magnackie jak sępy rozkradali Rzeczpospolitą, Radziwiłłowie podczas potopu Szwedzkiego Walczyli przeciwko Polsce wraz z Szwedami, Akurat wtedy Lubomirscy stanęli po Stronie króla, Gdyby nie pomoc Lubomirskich nie wiadomo jakby się skończył potop Szwedzki dla polski. A co do pijaństwa to może poczytać polską literaturę tam na pewno znajdziesz odpowiedz jak wyglądało codzienne życie szlachty w I RP
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2013 o 16:44
Ja bym dodał jeszcze takie przypadki, jak Rokosz Zebrzydowskiego, kiedy prywatna armia magnacka pobiła w polu wojsko koronne wysłane, aby ten rokosz spacyfikować. A to wszystko jeszcze w XVII wieku, tak, że słabość państwa była w wieku rozbiorów porażająca. Dodajmy do tego targowicę, zdradę króla (który podczas wojny w obronie konstytucji przyłączył się do zdrajców) i całkowite unieruchomienie procesu decyzyjnego - jak kolega powiedział, nie dało się podjąć żadnej decyzji, bo "złota wolność" nie pozwalała tknąć interesów szlachty. Na nasze nieszczęście, wrogów mieliśmy energicznych i zaradnych. I do tego trzech na raz.
Już większą wagę przykładałbym do hasła "Polska nierządem stoi", niż do czegoś takiego.
Hm, a teraz kwiat naszego narodu z utęsknieniem wyczekuje "piąteczku" i nie przywiązuje wagi do praktycznie niczego ponad "żeby mi wygodnie było". Stanu szlacheckiego już nie ma, ale natura nie znosi próżni.
Niektórzy uważają że powinniśmy być dumni ponieważ Polacy dużo piją, mnie zawsze to dołowało. Ludzie to bydło, jeszcze niedawno byłem głupi i ślepy, narzekałem na polityków, a tak naprawdę problem tkwi w ludziach, politycy go tylko wykorzystują.
Jak mają nie wykorzystywać? O tym właśnie mówię, ludzie zachowują się jak bydło, myślą tylko o tym, co by do gęby włożyć i czym portfel napchać (bo na to, że w przypadku poważnych problemów kraju, ich cennymi złotóweczkami będą sobie mogli nos wytrzeć, bo wartość waluty często leci razem z jej krajem macierzystym, to już pomyślunku nie starczy), podniecają się matką Madzi, a jak coś nie wyjdzie, to "politycy winni". A kto ich wybrał i spośród kogo?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2013 o 12:39
Dlatego wlasnie w Polsce zaden rzad majacy program naprawczy nie dojdzie do wladzy, bo ludzie zobacza, ze przez pare lat bedzie im biedniej i to ich odstraszy.
A dzisiaj co niektórzy się podniecają że mają szlacheckie pochodzenie .Ciekawe ile było wtedy poczętych potomków po pijanemu
Ten smród szlachecki cały czas się ciągnie za nami .Szlachta zaściankowa dalej rządzi tą szarą masą
Szlachta to mój drogi praktycznie już zdążyła wyginąć - przy tak ciekawej historii, jak nasza to wcale o to nie trudno. Teraz szara masa rządzi się sama, a smród od tego jakoś nie zelżał :)
Może szlachta wyginęła a raczej została zabita przez Bolszewików a później Sowietów, ale sposób sprawowania władzy przez polityków aktualnie jest bardzo podobny. Na miejscu pierwszym zawsze politycy i większość zwykłych obywateli stawia swoje dobro a na szarym końcu dobro ojczyzny, narodu. Jedyne pokolenie które miało na serce dobro ojczyzny to tzw. Pokolenie kolumbów wychowane przez pozytywistów, którzy odrzucili wartości romantyków. Pozytywiści zauważyli że powstaniami nic się nie wskóra a naród się wykrwawia, a każde kolejne przegrane powstanie powodowało że naród coraz bardziej wątpił w wyzwoleni się z jarzma zaborów. Pozytywiści postawili na prace u podstaw na wychowanie pokolenia patriotów które będzie walczyć o wolność polski. Pytanie kiedy nasza ojczyzna doczeka sie znów dumnego pokolenia na miarę pokolenia kolumbów.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2013 o 19:06
Okrutnym żartem historii, to pokolenie wychowane na kulcie pracy u podstaw, wyginęło podczas II Wojny Światowej, razem z najwartościowszą 1/5 społeczeństwa.
pierwszy od lewej - jak nic jarosław
Z tego co pamiętam, to lud również chętnie pił dzień w dzień. Nie tylko szlachta! Zresztą nie doszło by do tego gdyby te psubraty pozwoliły na dziedziczność tronu. Ja i moje dziatki rozgonilibyśmy w pole te skorumpowane szumowiny.
Wiwat król, mądrze prawi! Na Prezydenta :)
Gdyby nie wolna elekcja Sobieski nigdy nie zostałby królem Polszy, Sobieski był królem elekcyjnym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2013 o 18:29
Doprawdy? Ja myślałem, że był Szachem :)
Prawdą jest, że jako elekt na tronie zasiadłem, ale chyżo dążyłem do opanowania Brandenburgii. gdyby tylko plany moje się powiodły, zostałbym dziedzicznym królem tych terenów, a zarazem jedynym kandydatem na następnego króla Polski mógłby być mój syn, jeśli Rzeczpospolita nie chciała by utracić terenów Brandenburgii. Niestety plan spalił na panewce.
Proszę o wybaczenie Wasza wysokość moją śmiałość w tym co powiem, ale syn Waszej wysokości w niczym nie przypominał wspaniałej osoby króla i obawiałbym się osadzenia na tronie Polski. Na dworze krążyła plotka że król wyruszył pod Wiedeń aby gdy bitwa z Turkami zostanie wygrana prosić cesarza Leopolda I o jego córkę dla Jakub Ludwik ?
Przekupstwo i brak lojalności względem korony to była główna przyczyna właśnie, a co niby wg. ciebie? Wielkie rody szlacheckie walczące w imieniu obcych państw, przekupieni posłowie wykorzystywali prawo veta, blokując wszelkie próby naprawy państwa, i wiele innych podobnych sytuacji. To, że za Sasa nie było rozbiorów nie wyklucza tego, że jego rządy w tym kierunku zmierzały.
dlatego 95% Polaków nie powinno mieć dostępu do polityki i koniec, poprostu demokracja to chory system, w którym nieumiejetni wybierają nieumiejetnych, wtedy tak było i teraz tak jest...
Historia się powtarza, tylko wtedy magnaci czyli ci bogaci tak jak teraz sprzymierzali się z obcymi mocarstwami żeby utrzymać jakoś swoje wpływy tak samo jak szlachta, która chciała zachować swoje prawa i przywileje. Ograniczenie władzy króla spowodowało to co się stało potem, szlachta cały czas zwiększała swoje wpływy. Przykre jest to co się dzieje i te wszystkie prywatyzacje nigdy nie odrobimy długu gdy będziemy sprzedawać obcym miejsca pracy i naszą gospodarkę.