Życie :D Wulgaryzm to słowo jak każde inne nikt nie będzie mi mówił w jaki sposób mam mówić i wyrażać swoje emocje bo bo to że sobie k*rwa przeklnę jest odzwierciedleniem mojego nastroju, ja sobie zdaję sprawę że umiem się wypowiedzieć niezwykle k*rwa rozwlekle i kwieciście i w ogóle lać wodę używać "trudnych" słów ale mi się po prostu nie chce z większością nie ma co się wczuwać w rozmowę bo to idioci, ważne jest w sumie co mówisz i czy to trafne a nie w jaki sposób, w dzisiejszych czasach jak patrzę to większość ludzi w relacjach stara się jak naładniej ubrać w słowo dokładnie nic, schematyczne powtarzalne nie mające żadnej wartości rozmowy
I teraz każdy cham i prostak będzie miał wytłumaczenie dla swojego "kwiecistego" języka. Prawda jet jednak taka, że osoby inteligentne a przede wszystkim kulturalne wiedzą gdzie i kiedy można używac wulgaryzmów.
Przeklinanie nie ma nic do poziomu inteligencji. Większej głupoty dawno nie słyszałem. Pewnie amerykanie znowu bawią się w naukowców. Wulgaryzmy to część języka i tyle.... szkoda tylko, że w szkole na języku obcym nie ma działu poświęconego właśnie im. Na pewno więcej razy spotkamy się ze słowem "to fuck" niż z "magnificent" ;_;
Sztuką nie jest sklinać jak szewc, który chędogo przyrżnął sobie młotkiem w palec, sztuką jest robić to z polotem - jak Tuwim: "Na pewnego endeka": Próżnoś repliki się spodziewał / Nie dam ci prztyczka ani klapsa / Nie powiem nawet pies cię je*ał / Bo to mezalians byłby dla psa. ;)
Co za idiota to wymyślił?
Nie przeklinanie świadczy o dobrym wychowaniu a nie inteligencji.
Osoby inteligentne właśnie przez to, że są inteligentne wiedzą, że przeklinać nie należy.
Co za bzdura, czyli jeśli jesteś inteligenty to możesz brzydko się odnosić przy dziewczynach i w śród osób starszych ? Paranoja nie wstawiajcie takich demotów, bo to uskrzydli imbecylów. źródło też bym chciał znać.
źródło?
Życie :D Wulgaryzm to słowo jak każde inne nikt nie będzie mi mówił w jaki sposób mam mówić i wyrażać swoje emocje bo bo to że sobie k*rwa przeklnę jest odzwierciedleniem mojego nastroju, ja sobie zdaję sprawę że umiem się wypowiedzieć niezwykle k*rwa rozwlekle i kwieciście i w ogóle lać wodę używać "trudnych" słów ale mi się po prostu nie chce z większością nie ma co się wczuwać w rozmowę bo to idioci, ważne jest w sumie co mówisz i czy to trafne a nie w jaki sposób, w dzisiejszych czasach jak patrzę to większość ludzi w relacjach stara się jak naładniej ubrać w słowo dokładnie nic, schematyczne powtarzalne nie mające żadnej wartości rozmowy
Haha jaki margines nie dość że fan Barcy to jeszcze alkoholik :D Nie każdy lubi alkohol więc nie polewaj ludziom nawet wirtualnie.
I teraz każdy cham i prostak będzie miał wytłumaczenie dla swojego "kwiecistego" języka. Prawda jet jednak taka, że osoby inteligentne a przede wszystkim kulturalne wiedzą gdzie i kiedy można używac wulgaryzmów.
Jacku, świetna wypowiedź, jestem tego samego zdania.
Pasowałoby mieć też powód do przeklinania(wyolbrzymienie lub dosadne wyperswadowanie czegoś komuś) a nie tak tylko dla szpanu.
czy klnąc załózmy do siebie o byle błahostkę, np. nie mam ochoty coś robić, to dla ciebie szpan?
Wiedziałem, że wulgaryzowanie jest potrzebne w codziennej komunikacji. Przecież to ku&wa immanentna część języka.
Jest to bardzo głupi demot, ponieważ jeżeli człowiek nie przeklina może równie dobrze oznaczać to, że jest dobrze wychowany.
ja jestem zle wychowany bo mama mowila "nie przeklinaj" a przeklinam, powinno bic mnie pogrzebaczem za kazde przeklenstwo by wychowac mnie "dobrze".
Przeklinanie nie ma nic do poziomu inteligencji. Większej głupoty dawno nie słyszałem. Pewnie amerykanie znowu bawią się w naukowców. Wulgaryzmy to część języka i tyle.... szkoda tylko, że w szkole na języku obcym nie ma działu poświęconego właśnie im. Na pewno więcej razy spotkamy się ze słowem "to fuck" niż z "magnificent" ;_;
sam to wymyśliłeś/aś?
Dlaczego tytuł jest w czasie teraźniejszym, potem dwa zdania w czasie przeszłym, a ostatnie zdanie znowu w teraźniejszym?
Chciałam o to samo zapytać.
A ja wiem, że to nie ma nic związanego z poziomem inteligencji, tylko czystością duszy.
Sztuką nie jest sklinać jak szewc, który chędogo przyrżnął sobie młotkiem w palec, sztuką jest robić to z polotem - jak Tuwim: "Na pewnego endeka": Próżnoś repliki się spodziewał / Nie dam ci prztyczka ani klapsa / Nie powiem nawet pies cię je*ał / Bo to mezalians byłby dla psa. ;)
Co za idiota to wymyślił?
Nie przeklinanie świadczy o dobrym wychowaniu a nie inteligencji.
Osoby inteligentne właśnie przez to, że są inteligentne wiedzą, że przeklinać nie należy.
Ta, źródło poproszę, bo coś w to nie wierzę.
Prawdziwa inteligencja nie musi przeklinać.
Tego nie zrozumie 'inteligent' pokroju zamieszczającego demota.
Co za bzdura, czyli jeśli jesteś inteligenty to możesz brzydko się odnosić przy dziewczynach i w śród osób starszych ? Paranoja nie wstawiajcie takich demotów, bo to uskrzydli imbecylów. źródło też bym chciał znać.