Ale tego co przeżył nikt mu nie odbierze, może trochę przesadził ale lepsze to niż przesadne oszczędzanie, marnowanie pieniędzy na rodzinę albo zabieranie pieniędzy do grobu
po 7 letniej bibie ma takie dziury w pamięci, że nie wiele pamięta, po za tym większość pewnie mu skradziono jak leżał zaje*any gdzieś w rowie ze złotymi łańcuchami. Tak to jest jak debil nagle dostanie nie wiadomo ile, normalny by cześć wydał a resztę zainwestował, ustawiając siebie i rodzinę na następne pokolenia mnożąc zysk z takich pieniędzy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2013 o 16:33
Knajcior - to prawda ja bym ćpał do końca życia i by mi starczyło ale jak już napisałem nikt tamtemu gosciowi tego nie odbierze, zazdroszczę mu takiej 7 letniej hardkorowej imprezy, w gruncie rzeczy to wspomnienia są najważniejsze.
Frogy07 - Tak zgadłeś jestem nienormalny i tylko nazwij mnie normalnym to cię odnajdę i zabiję ;d nie ma dla mnie większej obelgi niż stawianie mnie na równi z "normalnymi' ludźmi. Zakładanie rodziny jest dla mnie idiotyzmem, wyjście dla ludzi którzy nie mają własnego spojrzenia na świat i idą w tępy społeczny schemat, jeżeli wydawanie pieniedzy na ludzi którzy pewnie i tak kopną cię w dupę nie jest marnowaniem pieniedzy to chyba jesteś normalny... bez urazy
survive- pamieta z pewnością wiecej niż myślisz nawet jeżeli to flashbacki niespodziewane...niewiele pisze się razem...chyba nie masz na myśli pisząc zaj*bany że pod wpływem marihuany...oj jak wy się chlubicie tą swoją normalnością udławcie się k*rwa nią, gdybać to sobie możecie, ja bym nie zrobił tego co on ale szczerze mu zazdroszczę i to ze ktoś nie szanuje pieniedzy nie znaczy że jest debilem, mam w dupie tego waszego boga bo tak to forsa jest bogiem
Lubię jak takie mądrale chcą się popisać mądrością prosto z gminu i używają zwrotów "jak zwykle", "w większości", "biedny dostaje na końcu po dupie", itp. Oświeć nasz inteligencie powiatowy jaka większość?
Że styl mój nieencyklopedyczny, to dlatego, że, jak powiedziałeś, prosty chłop ze mnie. Na mojej wsi zawsze tak mówią, że jak kto wygra na lotyrii, to mu zara mafia do dżwi puka. Albo ucieknie z kraju albo odda połowę tego, co wygrał. A teraz na poważnie. Mafie utrzymują się głównie z narkotyków i hazardu więc nie wiem skąd zdziwienie. Może większość nie znika, ale na pewno musi wypłacić sporą sumkę za spokojną głowę.
Że styl mój nieencyklopedyczny, to dlatego, że, jak powiedziałeś, prosty chłop ze mnie. Na mojej wsi zawsze tak mówią, że jak kto wygra na lotyrii, to mu zara mafia do dżwi puka. Albo ucieknie z kraju albo odda połowę tego, co wygrał. A teraz na poważnie. Mafie utrzymują się głównie z narkotyków i hazardu więc nie wiem skąd zdziwienie. Może większość nie znika, ale na pewno musi wypłacić sporą sumkę za spokojną głowę.
Jeśli mówiąc mafia masz na myśli państwo to rzeczywiści masz rację, trzeba zapłacić podatek. Jeżeli nie mówisz o państwie to oznacza że naoglądałeś się za dużo filmów ;)
Też myślałem, że mafie wymuszające haracze to wymyślony i nierzeczywisty problem, do czasu, gdy mój kolega nie otworzył pubu. Spalili mu samochód i koniec końców zmuszony był wycofać się z interesu. Tylko otworzył lokal, już pojawiło się dwóch zbirów. A jeśli ktoś wygra parę milionów, to dlaczego miałoby być inaczej?
Kasa inteligencji niestety nie dodaje. Mógł żyć na porządnym poziomie całe życie, od czasu do czasu sobie jakoś dorabiając. Wolał kupować "gangsta" złote łańcuchy i wszystko "przejeść".
Pomnożyć to przez trzy złote, podzielić na 50 lat i 12 miesięcy wychodzi 75 tyś miesięcznie na wydatki. nie licząc odsetek i kasy którą można pomnożyć przez jakieś niewielkie inwestycje.
Tak działają głupi ludzie. Koleś, który mieszka niedaleko mnie wygrał kiedyś w totka. Zdążył kupić sobie nową piłę łańcuchową i wymienić okna w domu. A jak ktoś tutaj się dorobi milionów, to rzecz jasna jest wytykany jako złodziej i krętacz. Ile czasu musi minąć, żeby zrozumiano, że duże pieniądze są dla tych ogarniętych i trzeba mieć trochę we łbie, żeby nimi obracać?
Gdzieś czytałem artykuł na temat wygranych, że na 10 wygranych osób tylko 1 udaje się rozkręcić coś reszta ginie lub zostaje bez kasy i z długami a na dodatek to jeszcze z rodziną jest pokłócona...
Jak można 15 milionów wydać na alkohol i narkotyki, musiałby mieć dziennie 5 promili, wciągać kilogramy koksu, a te dziwki to musiały być chyba gwiazdy porno
Zwykła call-girl w Ameryce bierze 1000 USD/h.
15000 h = 625 dni
Jak doliczymy do tego dobra luksusowe czy hazard to bez problemu można przetracić tyle w 7 lat.
ja nie rozumiem co w tym dziwnego.
W Polsce, nie wydając na narkotyki, dziwki itd. musiałby zapłacić ogromny podatek, a na życie codzienne została by mu i tak pensja śmieciarza.
W Ameryce od takich wygranych płaci się 50% podatku.... i teraz pytanie - czy wygrał 30 milionów, więc miał do wydania 15, czy wygrał 15 - to miał w takim wypadku na starcie 7,5 miliona... To jednak wciąż sporo.
I to jest dowód na to że dozgonny dobrobyt bierze się z dobrze poukładanej głowy i pracy a w mniejszym stopniu ze szczęścia, a z dotacji itp wcale. W tym przypadku wystarczyłoby aby miał dobrze ułożoną głowę, zainwestowałby je, wsadził na lokatę, rok by popracował a po roku mógłby zacząć żyć z procentów. Albo powinien rozważnie dysponować tymi 15 milionami. Do bycia bogatym także trzeba mieć przynajmniej głowę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2013 o 18:42
Kurcze ja też tak chciałem zrobić marząc o wygraniu "zwykłego" miliona złotych. Licząc na to, że wykorkuję od narkotyków i alkoholu ale za to umrę szczęśliwy. Teraz okazuje się, że jednak można przeżyć i znowu zostać dziadem. Masakra.
Nagle wszyscy tacy mądrzy i logiczni. Ja bym tez to wszystko przepierniczył. to jest odwaga, miec swoje życie, suwerenne decyzje. Rozwalilbym ten majątek jak najszybciej na pochybel całemu światu i przynajmniej umarlbym wiedząc, że zylem szybko i pelna piersia!
Uważam, że bym taki łut szczęścia dobrze wykorzystała. Zainwestowałabym w siebie, odłożyła, podzieliła się najbliższymi. Mogłabym sobie pozwolić na to, na co wcześniej nie mogłam i to byłoby świetne. Wydawanie może być bez oszczędzania, ale bez głupoty znowu. Można chyba nie otrzeć się o skrajności, i fakt, że miałbym nawet 15 milionów, nie spowodowałby, że nosiłabym tylko 30%rzeczy znajdujących się w mojej szafie. Fakt faktem, to takie pieniądze to jeden z celów ogromu naszych działań, przecież chodzimy do szkoły, by mieć pracę->pieniądze, no a mając pieniądze zniknęłoby już jedno zmartwienie. Można by było się zająć rzeczami, które nas interesują. Ale mimo wszystko, mi wystarczy do jakiejś samorealizacji po prostu w miarę normalny budżet, bez zaciskania pasa, z lekką rozrzutnością. A najlepszym sposobem myślenia o kasie, jest wg mnie myślenie, że nieważne już co się zrobi (by nie było o nią kłótni), bo dobrze, że jest, a mogłoby jej w ogóle nie być. To tylko papierki, tylko papierki, człowiek jest miliardy razy ważniejszy.
Są po prostu ludzie niezdolni intelektualnie do pewnych rzeczy. On, i pewnie jakieś 10% społeczeństwa, jest intelektualnie niezdolna do zamożności. Oni po prostu nie mogą być zamożni. Przed takimi są tylko dwie drogi - upodlonego pracownika, lub menela. Był kiedyś taki afrykański piłkarz, w Premier Leauge, zarabiał chyba coś koło 80tyś funtów miesięcznie. Przetracał wszystko, tak więc jak skończył mu się kontrakt, to wrócił do Afryki i żył biednie. Nic nie odłożył, nic nie zainwestował. Czemu? Tak samo jak ten śmieciarz, wpadł w pułapkę. Nie wystarczyły mu drinki i prostytutki klasy średniej; nikt im nie kazał napawać się wódą z mety, albo brudnymi prostytutkami za 1 Euro. Ale wystarczyły by im eleganckie normalne alkohole i inne używki, zaspokoiły by ich w zupełności. Ale NIE! oni musieli, bo tak jest skonstruowany mózg prostego człowieka, musieli kupować te najdroższe, nawet tego nie potrafiąc docenić. To trzeba spędzić wiele lat w luksusie, by odróżnić whisky za 100 dolarów butelka od whisky za 10tyś dolarów butelka. Takich ludzi w Polsce jest może dziesięciu, a na świecie kilkuset. No ale jak się jest skrajnie nowobogackim i do tego przygłupem, to łatwo wpaść w pułapkę, bezmyślność przecież nie boli. A czymże to jest, jak po prostu nie skrajną bezmyślnością, by nic nie odłożyć, nic nie zainwestować, nie zrobić sobie jakiejś działki którą można na miesiąc wydać...
Musiał wydawać ok 2777$ dziennie! Co jest najlepsze jak by to wpłacił na lokatę o oprocentowaniu 5%. To by zarabiał ok 1900$ dziennie! Więc wystarczyło wpłacić kasę na lokatę, nieznacznie obniżyć wydatki i po 7 latach miałby wciąż 15mln dolarów :), ale trzeba jeszcze mieć mózg, a tego się już nie da wygrać na loterii...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 marca 2013 o 3:37
bieda to stan umysłu, biedny zawsze pozostanie biednym i przekaże jeszcze tą biedę swoim dzieciom, a bogaty będzie bogatym. dlatego nie ma sensu wspierać finansowo: biedoty w polsce, krajów III świata itp. - im trzeba zmienić mentalność, aby sami nauczyli się zarabiać, w tedy zracjonalizują swoje potrzeby i docenią wartość pieniądza (a przede wszystkim nauczą się go pomnażać). Polecam książkę - Biedny ojciec, bogaty ojciec - Robert Kiyosaki
Przynajmniej miał dobrą bibę, niezły z niego wymiatacz choć prze......lić 15 milionów w tak krótkim czasie to rzeczywiście debilizm. Mógł połowę z tego zainwestować w nieruchomości, wynajmować mieszkania i mieć stały pewny zysk. Starczyło by na wódę, dragi i dziwki.
(o ile to prawdziwa historia) Życie jest niesprawiedliwe takie zero i fizycznie i jak widać intelektualne dostaje od życia z taką kasą możliwość spełnienia połowy jak nie więcej moich marzeń i wydaje tylko na szmaty, narkotyki i alkohol... Boże widzisz i nie grzmisz, dlaczego takie obleśne coś żyje? Pewnie nawet teraz ten śmieć jest szczęśliwszy ode mnie jeżdżąc śmieciarką, no cóż pewnie świnia w chlewie, której uzupełnili koryto i za tydzień jedzie do rzeźni też jest szczęśliwa... ech wolę być takim zerem jak jestem ale przynajmniej wiedzieć, że coś znaczę i nie jestem ani głupi, ani brzydki czy obleśny... ale kurde nawet tej pewności nie mam...
Tego Pana trzeba oddać do zoo jako brakujące ogniwo!!! I informacja do niektórych, nie gadajcie że każdy by zrobił to samo co ten koleś, bo powątpiewam w inteligencje i kulturę (chociaż cholera wie jak to nazwać to i tak brzmi jak eufemizm) Jeżeli uważacie, że to normalne to was też trzeba zbadać, czy nie jesteście jakimiś neandertalczykami albo czymś podobnym... tylko jeść, pić, ruchać i szpanować oczywiście w najbardziej prymitywny sposób... to oczywiście każdy człowiek robi, ale im jest inteligentniejszy w tym bardziej skomplikowany sposób i lepiej, oraz planuje wszystko jak istota rozumna
łatwo przyszło,łatwo poszło
Ale tego co przeżył nikt mu nie odbierze, może trochę przesadził ale lepsze to niż przesadne oszczędzanie, marnowanie pieniędzy na rodzinę albo zabieranie pieniędzy do grobu
tylko jakby normalnie żył za te pieniądze to by przeżył do końca życia, nawet z tymi prostytutkami, tylko by je rzadziej najmował np.
po 7 letniej bibie ma takie dziury w pamięci, że nie wiele pamięta, po za tym większość pewnie mu skradziono jak leżał zaje*any gdzieś w rowie ze złotymi łańcuchami. Tak to jest jak debil nagle dostanie nie wiadomo ile, normalny by cześć wydał a resztę zainwestował, ustawiając siebie i rodzinę na następne pokolenia mnożąc zysk z takich pieniędzy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2013 o 16:33
Ikrysztofik jeśli dla Ciebie jest marnowaniem pieniędzy na rodzinę to chyba jesteś nienormalny
Knajcior - to prawda ja bym ćpał do końca życia i by mi starczyło ale jak już napisałem nikt tamtemu gosciowi tego nie odbierze, zazdroszczę mu takiej 7 letniej hardkorowej imprezy, w gruncie rzeczy to wspomnienia są najważniejsze.
Frogy07 - Tak zgadłeś jestem nienormalny i tylko nazwij mnie normalnym to cię odnajdę i zabiję ;d nie ma dla mnie większej obelgi niż stawianie mnie na równi z "normalnymi' ludźmi. Zakładanie rodziny jest dla mnie idiotyzmem, wyjście dla ludzi którzy nie mają własnego spojrzenia na świat i idą w tępy społeczny schemat, jeżeli wydawanie pieniedzy na ludzi którzy pewnie i tak kopną cię w dupę nie jest marnowaniem pieniedzy to chyba jesteś normalny... bez urazy
survive- pamieta z pewnością wiecej niż myślisz nawet jeżeli to flashbacki niespodziewane...niewiele pisze się razem...chyba nie masz na myśli pisząc zaj*bany że pod wpływem marihuany...oj jak wy się chlubicie tą swoją normalnością udławcie się k*rwa nią, gdybać to sobie możecie, ja bym nie zrobił tego co on ale szczerze mu zazdroszczę i to ze ktoś nie szanuje pieniedzy nie znaczy że jest debilem, mam w dupie tego waszego boga bo tak to forsa jest bogiem
Żadna praca nie hańbi .
I tak większość z nas może tylko pomarzyć o tym, by choć przez 7 lat żyć tak, jakby się chciało.
Ma szczęście, że przynajmniej nie "zniknął w nieznanych okolicznościach" jak większość ludzi, którzy wygrywają na loteriach.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2013 o 16:35
Większość? Nie sądzę.
Lubię jak takie mądrale chcą się popisać mądrością prosto z gminu i używają zwrotów "jak zwykle", "w większości", "biedny dostaje na końcu po dupie", itp. Oświeć nasz inteligencie powiatowy jaka większość?
Że styl mój nieencyklopedyczny, to dlatego, że, jak powiedziałeś, prosty chłop ze mnie. Na mojej wsi zawsze tak mówią, że jak kto wygra na lotyrii, to mu zara mafia do dżwi puka. Albo ucieknie z kraju albo odda połowę tego, co wygrał. A teraz na poważnie. Mafie utrzymują się głównie z narkotyków i hazardu więc nie wiem skąd zdziwienie. Może większość nie znika, ale na pewno musi wypłacić sporą sumkę za spokojną głowę.
Że styl mój nieencyklopedyczny, to dlatego, że, jak powiedziałeś, prosty chłop ze mnie. Na mojej wsi zawsze tak mówią, że jak kto wygra na lotyrii, to mu zara mafia do dżwi puka. Albo ucieknie z kraju albo odda połowę tego, co wygrał. A teraz na poważnie. Mafie utrzymują się głównie z narkotyków i hazardu więc nie wiem skąd zdziwienie. Może większość nie znika, ale na pewno musi wypłacić sporą sumkę za spokojną głowę.
Jeśli mówiąc mafia masz na myśli państwo to rzeczywiści masz rację, trzeba zapłacić podatek. Jeżeli nie mówisz o państwie to oznacza że naoglądałeś się za dużo filmów ;)
Też myślałem, że mafie wymuszające haracze to wymyślony i nierzeczywisty problem, do czasu, gdy mój kolega nie otworzył pubu. Spalili mu samochód i koniec końców zmuszony był wycofać się z interesu. Tylko otworzył lokal, już pojawiło się dwóch zbirów. A jeśli ktoś wygra parę milionów, to dlaczego miałoby być inaczej?
Jak Syn Marnotrawny z ostatniej ewangelii
Kasa inteligencji niestety nie dodaje. Mógł żyć na porządnym poziomie całe życie, od czasu do czasu sobie jakoś dorabiając. Wolał kupować "gangsta" złote łańcuchy i wszystko "przejeść".
Pomnożyć to przez trzy złote, podzielić na 50 lat i 12 miesięcy wychodzi 75 tyś miesięcznie na wydatki. nie licząc odsetek i kasy którą można pomnożyć przez jakieś niewielkie inwestycje.
Znaczna część takich "szczęśliwców" po wygranej szybko przepuszcza ową kasę i wpada w jeszcze większe bagno, niż na początku.
Bo nie bez powodu mówi się że biedak nie nauczy się być bogatym, natomiast bogaty będąc biednym owszem.
Tak działają głupi ludzie. Koleś, który mieszka niedaleko mnie wygrał kiedyś w totka. Zdążył kupić sobie nową piłę łańcuchową i wymienić okna w domu. A jak ktoś tutaj się dorobi milionów, to rzecz jasna jest wytykany jako złodziej i krętacz. Ile czasu musi minąć, żeby zrozumiano, że duże pieniądze są dla tych ogarniętych i trzeba mieć trochę we łbie, żeby nimi obracać?
idiotą się urodziłeś, idiotą pozostaniesz
Prawdę mówiąc, gdyby mi z nieba spadło 15 milionów, to też bym zidiociał.
no bo urodziłeś się idiotą?
no bo urodziłeś się idiotą?
Gdzieś czytałem artykuł na temat wygranych, że na 10 wygranych osób tylko 1 udaje się rozkręcić coś reszta ginie lub zostaje bez kasy i z długami a na dodatek to jeszcze z rodziną jest pokłócona...
A mógł przeznaczyć te pieniądze wynalezienie lekarstwa na głupotę.
Nie sadzę, żeby nawet za kilkaset milionów ktoś takie lekarstwo wynalazł:) Kto się urodził głupcem głupcem pozostanie:]
bo niektórzy ludzie po prostu nie potrzebują dużej ilości pieniędzy
Jak można 15 milionów wydać na alkohol i narkotyki, musiałby mieć dziennie 5 promili, wciągać kilogramy koksu, a te dziwki to musiały być chyba gwiazdy porno
Zwykła call-girl w Ameryce bierze 1000 USD/h.
15000 h = 625 dni
Jak doliczymy do tego dobra luksusowe czy hazard to bez problemu można przetracić tyle w 7 lat.
Tak się własnie kończy dawanie pieniędzy biednym....
Co się zabawił to jego i nikt mu tego nie odbierze:)
Syndrom gwałtownego wzbogacenia. Głupiec i jego fortuna szybko się rozstają.
Lubie go :)
Jak się nie potrafi używać tego co się ma pod włosami tak bywa.
można i tak
po coś biedny? Boś głupi. Po coś głupi? Boś biedny.
Oznacza to, że przed wygraną był właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.
i co z tego xD
ja nie rozumiem co w tym dziwnego.
W Polsce, nie wydając na narkotyki, dziwki itd. musiałby zapłacić ogromny podatek, a na życie codzienne została by mu i tak pensja śmieciarza.
W Ameryce od takich wygranych płaci się 50% podatku.... i teraz pytanie - czy wygrał 30 milionów, więc miał do wydania 15, czy wygrał 15 - to miał w takim wypadku na starcie 7,5 miliona... To jednak wciąż sporo.
Najlepsza impreza nie jest z piątku na sobote, najlepsza impreza jest z 2002 na 2009 :D
Ale co sobie pobzykał to jego.. Tego już mu nikt nie odbierze.
I to jest dowód na to że dozgonny dobrobyt bierze się z dobrze poukładanej głowy i pracy a w mniejszym stopniu ze szczęścia, a z dotacji itp wcale. W tym przypadku wystarczyłoby aby miał dobrze ułożoną głowę, zainwestowałby je, wsadził na lokatę, rok by popracował a po roku mógłby zacząć żyć z procentów. Albo powinien rozważnie dysponować tymi 15 milionami. Do bycia bogatym także trzeba mieć przynajmniej głowę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2013 o 18:42
prawdopodobnie to były najlepsze 7 lat jego życia :D
Kurcze ja też tak chciałem zrobić marząc o wygraniu "zwykłego" miliona złotych. Licząc na to, że wykorkuję od narkotyków i alkoholu ale za to umrę szczęśliwy. Teraz okazuje się, że jednak można przeżyć i znowu zostać dziadem. Masakra.
Zuch chłopak!
Tak to jest jak debil dostanie za duża kasy. Duża suma oznacza dużą odpowiedzialność.
Tak to jest jak sie daje ryby, zamiast pokazywac jak sie lowi.
Nagle wszyscy tacy mądrzy i logiczni. Ja bym tez to wszystko przepierniczył. to jest odwaga, miec swoje życie, suwerenne decyzje. Rozwalilbym ten majątek jak najszybciej na pochybel całemu światu i przynajmniej umarlbym wiedząc, że zylem szybko i pelna piersia!
Uważam, że bym taki łut szczęścia dobrze wykorzystała. Zainwestowałabym w siebie, odłożyła, podzieliła się najbliższymi. Mogłabym sobie pozwolić na to, na co wcześniej nie mogłam i to byłoby świetne. Wydawanie może być bez oszczędzania, ale bez głupoty znowu. Można chyba nie otrzeć się o skrajności, i fakt, że miałbym nawet 15 milionów, nie spowodowałby, że nosiłabym tylko 30%rzeczy znajdujących się w mojej szafie. Fakt faktem, to takie pieniądze to jeden z celów ogromu naszych działań, przecież chodzimy do szkoły, by mieć pracę->pieniądze, no a mając pieniądze zniknęłoby już jedno zmartwienie. Można by było się zająć rzeczami, które nas interesują. Ale mimo wszystko, mi wystarczy do jakiejś samorealizacji po prostu w miarę normalny budżet, bez zaciskania pasa, z lekką rozrzutnością. A najlepszym sposobem myślenia o kasie, jest wg mnie myślenie, że nieważne już co się zrobi (by nie było o nią kłótni), bo dobrze, że jest, a mogłoby jej w ogóle nie być. To tylko papierki, tylko papierki, człowiek jest miliardy razy ważniejszy.
to jest dla mnie nie do pojecia, zeby jeszcze na cos pozytecznego to przetracil....
No ale co se użył to se użył. Już lepiej przez 7 lat żyć jak król niż 26 jako nędzarz :)
Jego życie :D
Nasi politycy szybciej by to wydali....
Tak to jest, ludzie mysla, ze te pieniadze sie nie skoncza czy jak? Jak kasa do glowy uderzy to juz nie ma ratunku...
Teraz już rozumiecie dlaczego dotacje z UE pogarszają sytuację w kraju?
Są po prostu ludzie niezdolni intelektualnie do pewnych rzeczy. On, i pewnie jakieś 10% społeczeństwa, jest intelektualnie niezdolna do zamożności. Oni po prostu nie mogą być zamożni. Przed takimi są tylko dwie drogi - upodlonego pracownika, lub menela. Był kiedyś taki afrykański piłkarz, w Premier Leauge, zarabiał chyba coś koło 80tyś funtów miesięcznie. Przetracał wszystko, tak więc jak skończył mu się kontrakt, to wrócił do Afryki i żył biednie. Nic nie odłożył, nic nie zainwestował. Czemu? Tak samo jak ten śmieciarz, wpadł w pułapkę. Nie wystarczyły mu drinki i prostytutki klasy średniej; nikt im nie kazał napawać się wódą z mety, albo brudnymi prostytutkami za 1 Euro. Ale wystarczyły by im eleganckie normalne alkohole i inne używki, zaspokoiły by ich w zupełności. Ale NIE! oni musieli, bo tak jest skonstruowany mózg prostego człowieka, musieli kupować te najdroższe, nawet tego nie potrafiąc docenić. To trzeba spędzić wiele lat w luksusie, by odróżnić whisky za 100 dolarów butelka od whisky za 10tyś dolarów butelka. Takich ludzi w Polsce jest może dziesięciu, a na świecie kilkuset. No ale jak się jest skrajnie nowobogackim i do tego przygłupem, to łatwo wpaść w pułapkę, bezmyślność przecież nie boli. A czymże to jest, jak po prostu nie skrajną bezmyślnością, by nic nie odłożyć, nic nie zainwestować, nie zrobić sobie jakiejś działki którą można na miesiąc wydać...
też szukam pracy
Śmieciarze to ci co śmiecą a sprzątaja po nich pracownicy komunalni barany /:
Musiał wydawać ok 2777$ dziennie! Co jest najlepsze jak by to wpłacił na lokatę o oprocentowaniu 5%. To by zarabiał ok 1900$ dziennie! Więc wystarczyło wpłacić kasę na lokatę, nieznacznie obniżyć wydatki i po 7 latach miałby wciąż 15mln dolarów :), ale trzeba jeszcze mieć mózg, a tego się już nie da wygrać na loterii...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2013 o 3:37
bieda to stan umysłu, biedny zawsze pozostanie biednym i przekaże jeszcze tą biedę swoim dzieciom, a bogaty będzie bogatym. dlatego nie ma sensu wspierać finansowo: biedoty w polsce, krajów III świata itp. - im trzeba zmienić mentalność, aby sami nauczyli się zarabiać, w tedy zracjonalizują swoje potrzeby i docenią wartość pieniądza (a przede wszystkim nauczą się go pomnażać). Polecam książkę - Biedny ojciec, bogaty ojciec - Robert Kiyosaki
A można do tego jakieś źródło?
Przynajmniej miał dobrą bibę, niezły z niego wymiatacz choć prze......lić 15 milionów w tak krótkim czasie to rzeczywiście debilizm. Mógł połowę z tego zainwestować w nieruchomości, wynajmować mieszkania i mieć stały pewny zysk. Starczyło by na wódę, dragi i dziwki.
wrócił na stare śmiecie :)
(o ile to prawdziwa historia) Życie jest niesprawiedliwe takie zero i fizycznie i jak widać intelektualne dostaje od życia z taką kasą możliwość spełnienia połowy jak nie więcej moich marzeń i wydaje tylko na szmaty, narkotyki i alkohol... Boże widzisz i nie grzmisz, dlaczego takie obleśne coś żyje? Pewnie nawet teraz ten śmieć jest szczęśliwszy ode mnie jeżdżąc śmieciarką, no cóż pewnie świnia w chlewie, której uzupełnili koryto i za tydzień jedzie do rzeźni też jest szczęśliwa... ech wolę być takim zerem jak jestem ale przynajmniej wiedzieć, że coś znaczę i nie jestem ani głupi, ani brzydki czy obleśny... ale kurde nawet tej pewności nie mam...
Tego Pana trzeba oddać do zoo jako brakujące ogniwo!!! I informacja do niektórych, nie gadajcie że każdy by zrobił to samo co ten koleś, bo powątpiewam w inteligencje i kulturę (chociaż cholera wie jak to nazwać to i tak brzmi jak eufemizm) Jeżeli uważacie, że to normalne to was też trzeba zbadać, czy nie jesteście jakimiś neandertalczykami albo czymś podobnym... tylko jeść, pić, ruchać i szpanować oczywiście w najbardziej prymitywny sposób... to oczywiście każdy człowiek robi, ale im jest inteligentniejszy w tym bardziej skomplikowany sposób i lepiej, oraz planuje wszystko jak istota rozumna
Miał 7 lat tłustych to teraz czas na 7 chudych.
Każdy żyje tak, jak chce. Jeśli to mu odpowiadało to nie ma co krytykować