Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
4912 5126
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~niebieskisamochód
+22 / 24

centralnie sytuacja sprzed 20 minut......

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotk
+11 / 19

To nie jest niebezpieczne, tylko denerwujące, natomiast "zapominanie" o kierunkowskazie podczas zmieniania pasa w godzinach szczytu, to jest.. szczyt głupoty :). Takim debilom i miłośnikom miejskiego slalomu powinni z miejsca zabierać prawo jazdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2013 o 22:27

avatar Harry9010
+12 / 16

To jest denerwujące dla mnie nawet jak jestem pieszym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bohdankrzyzanowski
+5 / 7

Ja raz jechałem z kolegą, właśnie jechał gość jakimś starym żukiem na włączonym kierunkowskazie do skrętu w prawo, więc kolega, jako że żuczek nie jechał jakoś zbyt szybko to postanowił wyjechać, bo był przekonany że skręci. Niestety dla mojego kolegi kierowca żuczka jechał sobie po prostu na kierunkowskazie przed siebie i wdupczył się w bok. Na szczęście kumpel ma porządne auto to nic się nikomu nie stało, choć auto było poważnie uszkodzone

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotk
+5 / 5

@t1ger - ok przyznam się. Ani razu. Takie coś to odruch.. Tak samo jak zapinanie pasów :]. Jeśli to dla ciebie dziwne to cóż....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kevin27
+4 / 4

Harry, co prawda to prawda. Wiele razy spotkałem się z taką sytuacją, gdzie czekałem jak debil na pasach, bo myślałem, że samochód jedzie prosto, a ostatecznie skręcił. Jest to więc denerwujące dla innych kierowców, ale dla pieszych również.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seiryu777
+2 / 2

I tak nic nie przebije tych rozmawiających przez telefon podczas jazdy :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fecker
+1 / 5

Hossanna ,Demot odblokowany po 8 godzinach.....Bo komus sie nie podobal i jednak NIE trafi na glowna ???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U uoles
+10 / 10

Mnie instruktor uczył tego samego, jak napisał szczypiorniak. Też gostek miał wszystkie kategorie prawa jazdy, uczył we wojsku i popołudniami dorabiał ucząc na B. Wyuczył we mnie nawyk, że tak, czy siak, nie wyjadę, póki ktoś nie zacznie skręcać, a zawsze argumentował to tym, żeby brać pod uwagę ludzki błąd, kiedy człowiek nieświadomie jedzie z kierunkowskazem nie mając zamiaru skręcać, taka naturalna zasada ograniczonego zaufania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Stifan
+29 / 33

Zgodnie z przepisami zawartymi w KRD nie ma manewru jazdy na wprost z włączonym kierunkowskazem, tym samym taki manewr jest niezgodny z przepisami i jest wykroczeniem. Art. 4 KRD mówi natomiast, że: "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania." W praktyce jednak radziłbym bardziej wziąć sobie do serca zasadę ograniczonego zaufania, gdyż tego typu spory najczęściej mają finał w sądzie i nie wiedzieć dlaczego te często orzekają na korzyść popełniającego wykroczenie, o którym wspomniałem powyżej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tomek_olo
+13 / 13

hmmm, niestety jest tak jak mówisz... miałem okazję się o tym przekonać - skasowałem nowy samochód + dostałem mandat za spowodowanie kolizji i wymuszenie pierwszeństwa

nadjeżdżający z lewej dostał tylko mandat za nieprawidłową sygnalizację manewru

bad luck...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H haryjesion
+8 / 8

@stifan
dokładnie tak jak piszesz.
jeśli ktoś dotąd nie przerobił dzwonka z: 1.wprowadzającym w błąd kierunkowskazem, lub 2."puszczaniem długimi" to niech sobie bezgranicznie ufa wszystkim na drodze. Przy takiej kolizji 99% winny jest wymuszający pierwszeństwo. Ten 1% zostawiłem dla tych, którzy mają świadków. Te sekundy nie są warte życia, zdrowia i zł.wolę poczekać aż skręci/przejedzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szczypiorniak
+7 / 9

U mnie w pracy był kierowca, który wiele lat pracował jako instruktor nauki jazdy. Dodam także, że na wszystkie kategorie. I pewnego dnia, jadąc z tymże kolegą mieliśmy identyczną sytuację i mój komentarz był mniej więcej taki jak się domyślam większości kierowców. Kolega fachowiec od kierownicy upomniał mnie jednak, że nawet gdyby kierunkowskaz był włączony, nie wyjechałby. Kierunkowskaz nie zobowiązuje kierowcy do skrętu. Zawsze może się rozmyślić w ostatniej chwili albo zwyczajnie zapomniał wyłączyć. To jest tylko sygnalizacja zamiaru skrętu, a nie informacja dla innych, że na pewno skręcę. Nie wiem czemu się dziwić, że w sądzie większość spraw rozstrzyga się na korzyść "skręcającego"? Choć przyznam, że to bardzo usprawnia jazdę, szczególnie po mieście, przy dużym natężeniu ruchu, na rondzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2013 o 17:46

P Patroy
0 / 10

szczypiorniak - jeśli jest tak jak mówisz to strach wjeżdzać na rondo, bo przecież tam się tylko na kierunkowskazach polega, jakbym miał czekać aż wszyscy przejadą i nie bezie nikogo na rondzie to bym się nie doczekał możliwości wjechania na nie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ch47
+9 / 9

Bo są kierowcy używający kierunkowskazu do sygnalizowania :będę skręcać ,skręcam i już skręciłem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Monika1891
+6 / 6

oraz tacy : będę skręcać- żartowałem, jadę prosto :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F franiula1779
+7 / 9

No bardzo to drażni.Ja jak widze zę ktoś chce wyjechać a ja będe tam skerac to duzo wczesniej daje kierunek .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kotwica123
-4 / 28

A ja się pytam gdzie się tak kurcze spieszysz? Ja tego nie rozumiem, 99% emocji u kierowców są zupełnie zbędne !! zazwyczaj całe te emocje przekładają się na maksymalnie 5 minutowym późniejszym dojeździe ! ile straciłeś czekając 10 sekund?! ale w kolejce do Mc Donalda to potrafisz stać i 8 minut i niemarudzić , a jak dojdziesz do kasy to zastanawiać się kolejne 2 minuty co bym sobie dzisiaj zjadł. Jesteście popieprzeni ludzie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kotwica123
+6 / 10

@Mooz, NIE, to że wyjeżdzasz na pociąg 5 minut przed odjazdem znaczy tylko ,że jesteś nie ogarniety! i nie umiesz szacować ryzyka i gwararantować sobie buforu bezpieczeństwa! (a co jeśli trafisz na faktyczny wypadek, i ruch na ulicy na chwile będzie nie możliwy? zawsze trzeba sobie wziąć troche czasu zapas! w 99% wynika to tylko z ludzkiego LENIWSTWA bo ktoś gnił na kanapie zamiast wyjść 10 minut wcześniej!). Tak wiem czasem są wyjątki (ten 1%), że ktoś niewiem wiezie kobiete która rodzi dziecko, ale w takim wypadku to i po chodniku bym jechał i trąbił żeby już z daleka było widać ,że dzieje się coś ważnego). Ale w pozostałych 99% właśnie tacy jak ty się spinają bo wydaje im się, że maja święte prawo się spieszyć , do swoich tak naprawde NIC kur**na niewartych tak naprawde spraw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar survive
+2 / 4

czekanie w kolejce bo jest pełno ineresantow rozumiem, i nie da się tego przyśpieszyć, ale palant-kierowca jak na democie, marnuje mój czas bo mu się nie chce placem kierunku wrzucić mimo, że ma obowiązek, tak wyrozumiały to nikt nie jest. To nie musi być kwestia pośpiechu, tylko zachowania tego "kierowcy" względem innych, bo gdyby każdy szanował innych nikt by nie bluzgał za kierownicą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar filozof21
+3 / 3

Zawsze mnie to bawi jak jadę rowerem, przed nami 200 metrów dalej światła, światło czerwone; oczywiście kierowca z tyłu wyprzedzając mnie gaz do dechy, przejechał 100 metrów, dopiero zauważył światła i po hamulcach. ja wtedy spokojnie do niego dojeżdżam i akurat zapala się zielone. i on, niczego nie nauczony, znowu po gazie ;) też logika.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maverick3001
0 / 4

filozof21 - mnie to bawi jak jadę samochodem;) Ogólnie jeżdżę szybko, ale jak widzę czerwone na horyzoncie to zdejmuję nogę z gazu, czyli nadal jadę szybko, ale wolniej niż wcześniej. I czasem się zdarza, że jak jadę drogą typu Gierkówka przed przebudową (ogr. do 100km/h), to dokleja się za mną inny "ścigant" (oczywiście najpierw sprawdzam czy to nie jest nieoznakowany radiowóz) i tak sobie jedzie za mną bez zamiaru wyprzedzania. No a jak zwalniam przed światłami, to nie wytrzymuje i mnie jednak wyprzedza, żeby za moment się całkiem zatrzymać pod światłami, no i jak się zapala zielone, to on rusza dopiero z miejsca, a ja go mijam średnio 50-80km/h i szybko się oddalam. Niektórzy to po prostu jeżdżą, jakby widzieli tylko najbliższe 100 metrów drogi i przewidywali góra na 2-3 sekundy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Czesio
0 / 0

:D popieram

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ANKA55
0 / 0

popieram,!!! w/w na stacji CPN,Statoil i innych sprzedają hot-dogi tamm to dopiero maja czas wybieraja sosy jakby to była nie wiadomo jaka restauracja a to przeciez stacje tankowania aut to najwazniejsze!!
TAM JUZ SIĘ NIE Spieszą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
3 3pstrzy
0 / 0

Na pewno masz sporo racji , ja również nie rozumiem tego pędu i nerwów za kierownicą
Zwłaszcza nerwów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~IzaKH
+13 / 15

A na rondach jest ku*** to samo. Tak trudno włączyć kierunkowskaz żeby był płynny ruch, a nie czekanie aż się wielmożny pan zdecyduje czy zjeżdża czy zostaje na rondzie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maverick3001
+3 / 3

Ja zawsze włączam kierunek dużo wcześniej, jak widzę że ktoś chce wyjechać na główną, ale mimo tego, tak z połowa kierowców nie rusza tylko czeka, aż skręcę. Nie wiem czy to wynika z tego, że się boją, że jednak pojadę prosto, czy po prostu są takimi gapami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R robas24
0 / 8

Według przepisów samochód N i tak nie może ruszyć jeśli samochód Z nie zacznie skręcać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aries87
+2 / 2

wg jakich przepisów? O.o

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bastolini
+2 / 4

Żebyś się nie zdziwił jak gościu będzie jechał z nie włączonym migaczem bo po prostu zapomniał go wyłączyć.I jak Cię skasuje jak mu wyjedziesz to zgadnij czyja wina będzie przy wypadku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafal1901
-2 / 4

właśnie, ja nawet jak widzę włączony kierunkowskaz to nie wyjeżdżam, bo często tak wymuszają odszkodowania. Dopiero jak zaczyna skręcać to wyjeżdżam. Osobną sprawą są auta, w których kierunkowskazy są tak zrobione, że dotknięcie dźwigni powoduje ich włączenie i można je jedynie wyłączyć kierownicą (np. opel vectra)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MATIMTPL
+7 / 7

Mnie zastanawia jedno: Po co ten zielony skręca w ślepą uliczkę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sprezynka
0 / 0

:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zxds2
0 / 0

Po co ten niebieski był w ślepej uliczce? :P Może jakaś "Pani" tam stoi i na nich czeka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hejkaaaaaa
-1 / 1

Ostatnio gnojek na rondzie próbował mi zrobić takiego "psikusa" i udawał, że skręca po czym gwałtownie odbił w drugą stronę i wyleciał na prostą. Na szczęście, nawet jak widzę, że ktoś włączył kierunkowskaz czy zwalnia i lekko skręca, to się nie pcham jak dzika, tylko przygotowuje ostrożnie do jazdy. Niemniej, strasznie mnie denerwuje, kiedy ludzie nie włączają kierunkowskazu, bo w miejscach, w których najczęściej jeżdżę, często skutkuje to korkiem. Poza tym, chodzi o zwykłą przyzwoitość i jakąś kulturę na drodze, a nie zachowanie, jakby się było jedyną osobą na drodze. Zawsze wrzucam odpowiednio wcześniej kierunkowskaz, bo to nie tylko sygnał dla wyjeżdżających z podporządkowanej, ale też dla tych za mną, że będę zwalniać. I puszczać samochody w miarę możliwości też próbuję, bo dla mnie to jest 4 sekundy opóźnienia (czasami nie muszę nawet się zatrzymywać) a dla kogoś pół minuty czekania na możliwość skrętu. Nie wspominając już o tym, że potrafi się zrobić korek na kilka minut w jedną stronę, bo jeden samochód hamuje kilkadziesiąt innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fafiak
-4 / 8

gdyby to jechała kobieta i nawet gdyby miała włączony kierunowskaz nie masz 100% pewności że skręci.... zaryzykujesz??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Monika1891
0 / 0

już bez przesady, nie twierdzę, że nie ma nierozgarniętych bab na drodze, ale są kobiety od których wielu facetów mogłoby się uczyć jak zachowywać się na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaker
+2 / 2

A mi ostatnio przez myśl przeszło, że kierunkowskazy u nas są całkowicie nieprzydatne. Jeżdżę już jakiś czas i miałem kilka razy sytuację, w której widząc samochód z włączonym kierunkowskazem podejmowałem się wykonania danego manewru po czym się okazywało, że ten ktoś z sygnalizowanego manewru się wycofał i omal nie dochodziło do kolizji. Niestety wówczas winnym byłbym ja, jako że wrzucenie kierunkowskazu do niczego nie zobowiązuje kierującego, tym samym mnie w tej sytuacji do niczego nie uprawniało, toteż winnym byłbym ja... W konsekwencji durnego przepisu aktualnie wyjeżdżam tylko jeżeli mam pewność, że nikt we mnie nie wiedzie nie zważając na kierunkowskazy, bo ten 1 debil na 100 może po prostu zignorować fakt, że zasygnalizował inny manewr niż ma zamiar wykonać, a za jego głupotę zapłacę ja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Z_Lemingradu
+1 / 1

Mnie się trafił gieroj, który migał, migał, a potem pojechał prosto. I było na mnie, bo nie ustąpiłem pierwszeństwa, a świadków nie mieliśmy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~JANO74
0 / 2

uwaga na takie akcje często ktoś jedzie jedzie na "migaczu" a jedzie prosto zdarzają się takie agenty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Teedee
-1 / 3

No, to rzeczywiście wku***wia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sir_Avernum
+5 / 5

Lepiej, żeby skręcił bez kierunkowskazu, niż pojechał prosto z włączonym...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~on
+4 / 4

i to jest prawidlowe podejscie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaqb123
-3 / 5

I przez takiego barana, ktorego pozdrowilem kulturalnym środkowym palcem, musialem spier*** przed 4 dresami ktorzy mnie pozniej pol miasta gonili ... Ale nie złapali xxxD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1985
0 / 0

ale czekając na skręt w lewo też nie włączyłeś kierunkowskazu :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zimnylech
+3 / 5

I jeszcze ta wymówka "a bo mnie tu każdy zna i wiedzą że ja tu zawsze skręcam". Tępe byki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar szczerbus9
0 / 0

najbardziej wnerwiające gdy widoczność jest ograniczona infrastrukturą, a trasa jest dość ruchliwa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Petras
-1 / 5

Wsteczny, rura, zajeżdżasz drogę, wysiadasz z wielkim śrubokrętem i pytasz grzecznie, czy nie naprawić mu światła albo rozumu :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gosciu77
-1 / 1

jest tez sporo kierowcow, ktorzy o kierunkowskazie przypominaja sobie juz po wykonanym manewrze. czyli skrecil i dopiero wtedy go wlacza. niejeden taki juz mi wjechal i tylko i wylacznie moj refleks uratowal mi tylek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nismo099
+1 / 1

wyjeżdżaj tak. cwaniaczki już tylko czekają aby sobie zarobić na twojej głupocie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kozik_vel_17
0 / 4

nawet przy włączonym kierunkowskazie sygnalizujacym zamiar skrętu w prawo i tak nie powinno się włączać do ruchu przed danym samochodem, zasada ograniczonego zaufania sie kłania :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C charcik
-1 / 3

Mysle, ze jesli denerwuje Cie to do tego stopnia to niestety masz cos z glowa. Sprobuj sie wyluzowac albo poszukaj pomocy specjalisty :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sewciorz
+3 / 5

i kazdy dostaje zespolu turetta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaka170
+2 / 2

I tak trzeba czekać żeby go przepuścić. Zielone autko i tak jest na głównej drodze czy się to komuś podoba czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~miś_kuleczka
+1 / 5

Kolego w niebieskim autku jak trochę dłużej pojeździsz to przestanie Cie to irytować z następujących powodów:
a. Jak zielonym autem pojedzie mentalna blondynka i mimo prawego migacza pojedzie prosto to ona ma mandat za złe sygnalizowanie, a TY jesteś sprawcą kolizji
b. Jak zielony samochód ktoś będzie wyprzedzał nawet na ciągłej linii, a pod tego wyprzedzającego wjedziesz to też jesteś winny kolizji
c. Jak zielony chcąc skręcić nie wyhamuje na śliskiej nawierzchni i posunie prosto, a Ty mu wyjedziesz to też jesteś sprawcą
Reasumując za swą irytację zapłacisz dużo więcej, niż Ci którym się nie chce migacza zapodać. Oczywiście wczesna sygnalizacja jest nie do przecenienia, ale patrząc na wulgarny styl Twojego demota zalecałbym Ci autorze spokój - w przeciwnym razie staniesz się raczej wcześniej niż później ofiarą sytuacji a, b, lub c.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SSawp
-2 / 2

dokladnie... ale to trzeba miec juz conajmniej 100kkm zeby wiedziec takie rzeczy ;)
pozdrowienia dla wszystkich tych ktorzy ciagle sie spinaja przy jezdzie, widac ze malo jeszcze widzieli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
-2 / 8

Przeczytaj, autorze, uważnie: Dawno temu, jako młody kierowca, rok po zrobieniu prawa jazdy, byłem DOKŁADNIE w tej sytuacji, co Ty (czyli co samochód niebieski) - stałem na podporządkowanej, chciałem skręcać w lewo. Jadący z mojej lewej (ten "zielony") zaczął migać, że skręca w lewo - więc już nie czekałem, tylko ruszyłem. A ON NIE SKRĘCIŁ. Bum. Na szczęście nie jechał szybko, skończyło się na stłuczce. Przyjechała policja. I co? I - tak, każdy kto ma prawo jazdy pewnie już wie... - to była stłuczka Z MOJEJ WINY. Bo to JA wyjechałem z podporządkowanej. Nikogo nie obchodziło, czy gość w "zielonym" aucie włączył migacz przez pomyłkę, czy też mnie się coś wydawało. MOJA wina. Od tego czasu choćby taki jadący z lewej migał sześcioma kierunkowskazami na raz - nie ruszę, dopóki nie zobaczę że zaczyna skręcać. Więc nie klnij, tylko POMYŚL

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2013 o 21:54

avatar ~MmCczoz
-2 / 4

Może mówi Ci coś zasada ograniczonego zaufania? To że ktoś ma włączony kierunkowskaz, nie oznacza, że na 100% skręca w prawo. Nie wiem po co się tak pchać, kilkanaście sekund nikogo nie zbawi ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Michu_Driver
0 / 0

Mnie jeszcze denerwuje to , że np muszę czekać i nie raz "pół godziny"(ironia) aż mnie łaskawi kierowcy przepuszczą w strefie zamieszkania. Jak wiadomo w strefie obowiązuje 20km/h, bezwzględny obowiązek ustąpienia pieszym w jakimkolwiek miejscu do chęci przejścia oraz ustąpienie pierwszeństwa z prawej strony. U mnie na osiedlu, jak i w większości kierowcy, którzy mają mnie z prawej nie są łaskawi nawet spojrzeć w swoją prawą stronę i się ryją na potęgę. No nic tylko wyjeżdżanie im przed "nos" dało coś do myślenia jako winnym kolizji, tylko że szkoda własnego auta. Jeszcze bardziej irytuje mnie to jak chcę przejść w owej strefie w pewnym miejscu tylko malutki kawałek ulicy z chodnika na chodnik, też nie raz po "pół godziny" trzeba czekać aż wszyscy przejadą. Można im wyłazić przed maskę tylko po co se niszczyć zdrowie na wykorzenianie chamstwa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B benio101
0 / 0

Na strefie zamieszkania pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo na całej szerokości jezdni.
Metoda 1: Wchodzisz śmiało aż na pas ruchu, cały czas utrzymując kontakt wzrokowy z kierowcą. Pokazujesz mu, że masz pierwszeństwo i idziesz. Jeśli się zatrzyma (najczęściej z piskiem opon), przechodzisz (90% szans, że tak właśnie będzie). Jeśli nie widać, by się zatrzymywał, czyt. albo Cię kierowca nie widzi, albo nie zwalnia, to zdrowia nie narażasz, tylko powtarzasz czynność przy kolejnym aucie. Metoda 2: Stoisz i czekasz, aż wszyscy przejadą, co niestety robi większość ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 14:47

S stolek8822
0 / 0

pamietaj o zasadzie ograniczonegp zaufania chyba ze chcesz sie komuś podstawic za freee

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pstryku8
-1 / 1

Dochodzą jeszcze dwie sytuacje. Jak jadę drogą główną i wyjeżdza przede mnie gościu z drogi bocznej i wymusza moje hamowanie chociaż widzi, że za mną nic nie jedzie i mógłby poczekać aż przejade. I analogicznie z pieszymi. Jak widzi, że za mną nic nie jedzie to może chwilę poczekać a nie się wpie.sza na beszczela. Trochę kultury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zaglebiak2
0 / 0

To może ty się tak zatrzymasz przed przejściem dla pieszych i pokażesz trochę kultury?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jojpur
-1 / 3

Moi drodzy :) Dzieki za komentarze i dobre rady :) Odnosnie sytuacji przedstawionej na rysunku i podpisie pod nim....Jestem odpowiedzialnym kierowca,wiem co to zasada ograniczonego zaufania na drodze.Szczegolnie w Polsce...Zawsze czekam,zawsze wlaczam ten kierunkowskaz i swiatla i wszystko co jest potrzebne do bezpiecznej jazdy.Staram sie jezdzic maksymalnie bezpiecznie dla siebie mojej rodziny i innych uzytkownikow naszych drog......I TYCH zapominalskich prosze o wlaczanie tego J*****go kierunkowskazu !!! Zreszta prosze o uruchomienie rowniez glowy i wyobrazni.Aby nam szerokosci nie brakowalo :) Pozdrawiam i sorry za brak polskich znakow ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P puszkinerro
-2 / 4

Tylko dzisiaj wykląłem dwóch pseudokierowców którzy włączyli "kierunek" dosłownie 5 m przed skrętem a ja stałem i czekałem jak głupi baran . Takim to tylko dupy nakopać !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ruhala_Marja_Juzefa
0 / 4

I bardzo dobrze, w takich sytuacjach powinno sie czekac az kierowca wykona manewr.
Nawet jesli mialby wlaczony kierunkowskaz a jechal by prosto to twoja wina. Czekac, dopier pozniej skrecac.
Nie wiem po co takie posty tutaj, ucza tylko mlodych zlych zachowan.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H helamenda
0 / 2

Jeszcze niektórzy lubią włączyć kierunek 5 m przed manewrem ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jsbuba
-1 / 5

pierdzielisz (piszę do autora demota) ZAWSZE Jak jedzie baba i ma włączony w takiej sytuacji kierunkowskaz CZEKAM aż się złoży do skrętu i dopiero ruszam.A jak jedzie facet to też najpierw na niego spojrzę czy coś nie knuje. Zaufania to ja nie mam nawet do siebie a co dopiero do obcego frajerstwa na drodze. Najlepszy przykład:TIR-owcy dający sygnał że możesz go wyprzedzać i z premedytację wypuszczający cię na czołówkę. Raz za takim skur... jechałem ponad 15 km i chciałem kur..wę wyjąć z kabiny na światłach w miasteczku ale się pozamykał i darł piz.dę że na policję będzie dzwonił jeśli go nie zostawię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaka170
-2 / 2

Amen Bracie! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wot123
+1 / 1

tylko fajnie jak ten kierunkowskaz włącza się przed wykonaniem ok 100-200 m a nie kilometr wcześniej wali po gałach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~termoqes
-1 / 3

co niektórzy mają problem z odczytaniem tego demka.równie dobrze ten z niebieskiego może wyskoczyć w prawo , a co?przed zielonego i ten zielony ładuje w d...cie tego niebieskiego .i też bez świadków .i co ?????a tak na poważnie, mnie też wk....ia niewłanczanie kierunków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kluza
+2 / 2

a sam nie ma włączonego kierunkowego..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~on
+1 / 1

mimo ze wlaczy kierunek wczesniej i tak poczekasz az zacznie zwalniac zeby miec pewnosc ze wlaczony kierunek nie jest przypadkowy tyle ze sie nie zdenerwujesz:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~S_E_V
0 / 0

To jeszcze pikuś! Najgorsi są kierowcy co w sposób niezgodny z przepisami zmieniają pas, tudzież nie używają kierunkowskazu, bądź sygnalizują w połowie manewru. A do tego wciskają się na ostatnią chwilę lub prosto przed maskę, tak że nieraz trzeba mocniej przyhamować i boisz się, że drugi idiota z tyłu (co nie umie dostosować odstępu do prędkości i warunków drogowych) wjedzie ci w bagażnik. A nawiasem mówiąc: Na mojej drodze na uczelnię, czyli dokładnie 25 km, nie ma takiego dnia żeby ktoś się nie rozbił lub zderzył z innym. Nawet dzisiaj! POLACY, OPAMIĘTAJCIE SIĘ ZA KÓŁKIEM!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+1 / 1

Jak by nie było kierunkowskaz służy do zasignalizowania ZAMIARU WYKONANIA manewru zmiany kierunku jazdy. Bo to że ktoś zmienia kierunek jazdy to każdy widzi i tego sygnalizować kierunkowskazem nie trzeba jak się jest w trakcie wykonywania owego manewru. Naprawdę tak ciężko ruszyć rękę z kierownicy żeby zasygnalizować ZAMIAR skrętu/zmiany pasa zamiast leniwie wystawiać palce do przełącznika w momencie jak się już skręca tą kierownice i KAŻDY widzi co dany kierowca robi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~totylkoja1
+2 / 2

Ja staram się nie wyjeżdżać, lubię zasadę ograniczonego zaufania. Sporo kierowców jeźdźi z włączonym kierunkiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pabeloo
-1 / 3

Demot typowy dla frustratów. Jak kogoś takie sytuacje z równowagi wyprowadzają i takimi tekstami na nie potrafi reagować... no cóż... od takich ludzi się tylko z daleka trzymać!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JaJace
-1 / 3

A ja myślę że włączył czy nie to i tak durne polaczki się pozabijacie na ulicach bo kultury jazdy chamy nie znacie. Wam pole orać a nie po ulicach jeżdzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar malygangsta
+1 / 3

Powiedział rolnik przed odjazdem na pole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EddyPL
+1 / 1

Tylko pamiętajcie, że jeśli gość będzie jechał z włączonym kierunkowskazem i pojedzie prosto uderzając w Was to Wasza wina. To samo się tyczy gdy ktoś jedzie pod prąd ulicą jednokierunkową a Wy wyjeżdżając patrzycie się w jedną stronę, bo to ulica jednokierunkowa, przykładem może być ulice Lea w Krakowie gdzie kobieta popierdzielała prawie 80 km/h i gość próbując włączyć się do ruchu nie popatrzył się w obie strony i kobieta w niego wjechała, już kilka razy odwoływał się od wyroku i nadal sąd uważa, że nie zachował ograniczonego zaufania i to on dołączał się do ruchu więc jego wina ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Michu_Driver
0 / 0

Kolego, KAŻDY kto włącza się do ruchu ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom będącym w nim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Michu_Driver
0 / 0

Kolego, KAŻDY kto włącza się do ruchu, ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom znajdującym się w nim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coolagnes
0 / 0

mój tata przegrał w sądzie po odwołaniu się dokładnie od takiej sytuacji: dziadek jechał po głównej z włączonym kierunkiem i dodatkowo przed samym skrzyżowaniem zwolnił. tata wyjechał, a facet wbił mu się w lewy bok. Dziadek przy policjantach przyznał się, że miał włączony kierunek, ale mimo wszytko policjant wystawił mandat - tata nie przyjął i sprawa trafiła do sądu. Tam na rozprawie zaocznie zapadł wyrok niekorzystny dla taty. Powód: na drodze obowiązuje zasada ograniczonego zaufania... czyli dokładnie to co napisał Stifan...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vghgj
-2 / 2

polaczki pie*dolone ... specjalnie zjechalem pod obrazek aby tylko sie utwierdzic w przekonaniu .. ze tu napewno sa juz oburzenia, spekulacje, przemadrzanie itd...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sewercin
0 / 4

Ty tez ch... wlacz kierunkowskaz jak chcesz skrecic w lewo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~anetka1991
0 / 0

sytuacja dnia codziennego ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Canis_Rufus
0 / 2

Zgodnie z KRD w zaistniałej sytuacji (brak jakiegokolwiek oznakowania) obowiązuje "reguła prawej ręki", więc nie denerwuj się na kogoś, skoro stoisz mimo, iż masz pierwszeństwo!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lgboy
-2 / 2

To prawda... ale jak chcesz pojechac na dzwona to wlaczasz kierunkowskaz w prawo i lecisz prosto z zamknietymi oczami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~To_JA_NICK
-2 / 2

JA WIEM GDZIE JADĘ,WIĘC PO CO MI TEN KIERUNKOWSKAZ? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cavok
0 / 0

A zasada, że pierwszeństwo ma pojazd nadjeżdżający z prawej strony? Nie jest to dla mnie jednoznaczne i oczywiste, że ulica na której jest pojazd niebieski jest podporządkowana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~misiabela13
0 / 0

hahahahah w takim razie zapraszam do wloch tutaj kierunkowskazow ZERO HAHAHAHAH i badz tu madry

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krzysztof_62
0 / 0

A gdzie tu prawo wzajemnego zaufania , a gdyby był włączony kierunkowskaz a kierowca jednak pojechał by prosto , co wtedy ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biankaklonowska
0 / 0

Jakby obowiązywało "prawo wzajemnego zaufania", to kierowca z niebieskiego, mógłby wjechać na skrzyżowanie, bo ufałby, że zielony skręci, a zielony mógłby wrzucić kierunek i pojechać prosto, bo zaufałby kierowcy niebieskiego, że ten nie wymusi na nim pierwszeństwa. Zastanów się czasem, co piszesz :) Nie ma takiego prawa :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cezar222
0 / 0

I tak trzeba czekać na to co zrobi drugi :) nie znasz zasady ograniczonego zaufania :D ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~12gosc21
-1 / 3

Kierowca nie włączył kierunkowskazu bo trzymał w lewym ręku telefon komórkowy. Tak jest w 80% przypadków, a w 90% tych 80% kierowcą jest kobieta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kamil2020
0 / 0

ja zawsze włączam, chyba że nic nie jedzie i jest droga wolna itd ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abcde100
+1 / 1

To samo dotyczy wyjazdu z ronda... Czy tak naprawdę ciężko włączyć kierunowskaz w prawo ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~s9iekierka
+1 / 1

panowie i panie nieraz sie nacialem na takie cos wyjedziesz ktos w ciebie walnie i co ? twoja wina bo wymusiles on byl na glownej dziekuje dobranoc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bronekdriver
+2 / 2

Ja miałem taką sytuację, że gościu włączył migacz i zwalnia, ja se wyjechałem on we mnie wjechał.
Przyjechała policja, dostałem 500zł mandatu, bo to moja wina. A gościu 200zł za to że ma migacz niesprawny, bo upierał się że nie włączył (ale byli świadkowie)
Nie dość, że debil rozwalił mi auto, policja okradła mnie na 500zł to jeszcze z mojego ubezpieczenia klepali winowajcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MIANKOusa
0 / 0

Zapraszam do USA tutaj 90% kierowcow nie uzywa kierunkowskazow... to jest dopiero stres :[

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MasterPJ
-1 / 1

jakis chora baba z kompleksem musiała to zrobic

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MasterPJ
-1 / 1

a po drugie ze właczenie kierunkowskazu sygnalizuje o "ZAMIARZE" zmiany ruchu i nie jest do manerw wykonany dzieci moje drogie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BMW335
0 / 0

Często mi się zdarza taka sytuacja i nie zwracam uwagi na kierunek, bo w słoneczny dzień i tak go nie widać. Sugeruję się tylko prędkością nadjeżdżającego i wtedy wiem czy zdążę przed nim, czy poczekać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~DanleyPl
0 / 0

Jade z starszym do ełku i przed nami bmw i zbliżamy sie do skrętu a ten pier koles dopiero wlączył kierunkowskaz jak skręcał baran pier prawie mu w dupe wjechaliśmy....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CoSm1cgAm3r
0 / 0

zgadzam sie z tym no ale jak ja widze ze ten z lewej jedzie wolno i nie jest jeszcze zbyt blisko to tylko zerkam szybko w prawo czy nic nie ma i zrywka wziuu :D Gozej jak by w zabudowanym ktos zdecydowal sie na wyprzedzanie tego delikwenta wtedy mogla by byc niespodzianka.... ale nie moja byla by wina :D Tak czy siak to popieram ze te medy leniwe nie wbijajace kierunkowskazu odpowiednio wczesnie i te ktore zmieniaja pasy bez kierunkowskazu powinny byc przekopane po parkingu jakims do skutku az sie k... naucza kozystac z kierunkowskazu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bluecab
0 / 0

No to nie masz racji, jak go ktoś będzie wyprzedzał to dostanie mandat za nieprawidłowe wyprzedzanie na skrzyżowaniu/ciągłej linii itp, a Ty zostaniesz sprawcą kolizji. W tej sytuacji nie jest ważne czy wyprzedzający był na swoim pasie czy nie. Wyjeżdżając z drogi podporządkowanej masz obowiązek wszystkim jadącym drogą główną ustąpić, tym co to jadą nie swoim pasem również, a nawet tym którzy jadą pod prąd. Sprawdź sobie to bo niestety mało ludzi o tym wie i potem jest wielkie zdziwienie :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CoSm1cgAm3r
0 / 0

Oki trudno sie mowi :) Obym takiej sytuacji nie doswiadczyl ze ktos wyprzedzal by przed skrzyzowaniem i konczyl za. Ja wole wzskoczyc niz czekac az sie ktos z lewej dobuja do skzyzowania a np z prawej bylo wolne ale czekajac na tego z lewej w koncu i z prawej cos jedzie a wtedy lipa bo wyskakujac przed tego z prawej zmusza go do zwalniania a tego nie lubie jak ktos mi wyskakuje i musze zwalniac takze tego nie robie. Ale za to nie mam nic do tych co wyskakuja mi z podporzadkowanej po mojej prawej. Najwyzej jak dojdzie do kolizji to sprawca bedzie on a ja sobie cos w samochodzie naprawie na konto jego ubezpieczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~magick1
+1 / 1

w angli nawet gdyby nie skrecal w prawo to by delikatnie zwolnil mrygna swiatelkami i umozliwil wlaczenie sie do ruchu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Numerion
0 / 0

Podobnie jest jak najpierw gwałtowanie hamuje a dopiero później oznajmia że skręca, często jak już jest w trakcie skrętu. Ma być odwrotnie najpierw sygnalizacja później zwalnianie pojazdu !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~EljotFX
0 / 0

Wczoraj jechałem za Jettą, skręt w lewo, zmiana pasa, skręt w prawo, zmiana pasa...
Wszystko bez kierunków...
Krew zalewa...
Babsko kupiło w zubożonym zestawie - BEZ KIERUNKOWSKAZÓW!!!
:(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~śrótownik
+2 / 2

No tak ograniczone zaufanie ,dobra rzecz ale pomyślcie kurka .Na takim rondzie prawidłowe używanie kierunkowskazów usprawnia ruch jak cholera ! Co mam czekać czy koleś mi wyjedzie a w szczycie zrobi się korek na kilometr od takich co też czekać będą ? Przecież po to jest rondo żeby usprawnić ruch ! Najbardziej trafia mnie jak widzę kolesia czy kobitkę który jedzie 40 na pięćdziesiątce jak ciota bo pusto w okół i można szybciej jak się myśli ,po czym dojeżdża do rondka i daje kierunkowskaz w prawo objeżdża go i wyjeżdża bez! Najgorsze jest to że myśli sobie jak to bezpiecznie pewno jeździ bo wolno! Czy tak trudno się nauczyć takiej pierdoły za przeproszeniem ? Co do błędów to po to kurna mamy jeździć trzeźwi i nie możemy się bawić telefonem żeby myśleć o jeździe chyba nie? a nie o dupie marynie za przeproszeniem .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~rongor
0 / 0

ten kto jedzie na wprost z włączonym kierunkowskazem popełnia wykroczenie ;] ale ten kto w niego wali jest sprawcą kolizji ot co :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rexonamen
0 / 0

Gówno prawda!!!!!!! Tak czy siak musisz czekać bo może znaleźć się jeszcze bardziej popierd***ny osioł króry bedzie jechał z kierunkiem i nie skręci.. teraz zagadka czyja będzie wina??? Zasada ograniczonego zaufania.... Skoro nie ma masz prawka albo masz od 2 tyg to rób demotów na te temat bo sie nie znasz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SHE111111
0 / 0

kierunki mi się popsuły!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yidam
+1 / 1

Stopu ni ma, ustąpni ma. Masz pierwszeństwo ciulu, to jedź.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 21:01

S spTomek
0 / 0

Stop jest bo i znaki poziome też są długa ciągła linia ......................................................................................................................................................


Masz własną stronę dodaj ją do katalogu http://k2j.pl z PR2

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 21:08

avatar ~waryjjot
0 / 0

Ja jade na ryzyk często...widze ze jadacy samochod zwalnia-->kierunku brak-->jest jeszcze tak daleko ze wystartowanie z kopyta zdaje egzamin jesli nawet jedzie jednak prosto...Przewaznie widze jednak w lusterku wstecznym ze baran skrecil.Nie polecam jednak zima bo mozna sie przewieźć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysiek000
0 / 0

Tacy idioci są najlepsi. Już raz przez takie coś oblałem prawo jazdy. Czekam na skrzyżowaniu i patrzę, że koleś sygnalizuje skręt w prawo. Już ruszam, a ta menda 5 metrów przed skrzyżowaniem wyłącza kierunkowskaz. Oczywiście usłyszałem od razu podziękowanie za egzamin i darmową podwózkę do WORDu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~miszka79
0 / 0

myslalem ze ustawiacie sie na dzwona

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~aisak3
0 / 0

nie dość, że bez kierunkowskazu to jeszcze w jednokierunkową ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AigorWlodawa
0 / 0

Racja ale to dolewanie oliwy do ognia a z obrazka wynika że na 1 slajdzie spokojnie można wbijać się. Poza tym czy słyszałeś o zasadzie ograniczonego zaufania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nightmore1
+1 / 1

Zielone autko może jechać z włączonym prawym kierunkowskazem z Łodzi do Wrocławia (całą drogę). NIC I ABSOLUTNIE NIKT nie upoważnia Cię do wyjechania mu przed nos, bo mruga, że skręca w prawo. PAMIĘTAJ! Jest to wymuszenie pierwszeństwa przejazdu! Zawsze poczekaj i się nie denerwuj! Szkoda zdrowia, szkoda życia !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SilVuPle
-1 / 1

ok, załóżmy, jedzie staruszek, około 70 lat, nie myśli o kierunkowskazie, ponieważ dowiedział się że jego żona umiera...a Ty się wkurzasz, bo nie dał migacza ... ty masz 20 parę lat...ok załóżmy jedzie matka, jej dziecko połknęło coś i się dusi.. nie dała migacza, nie zważa na migacz...słuchaj stary, ta osoba która nie włączyła kierunkowskazu najwidoczniej miała powód.. a ty się wkurrzasz bo co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nightcall
-1 / 1

niech wystraszone pipki czekają, prawdziwy kierowca potrafi ocenić prędkość z jaką jedziesz TY

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mellodj
+1 / 1

Dokladnie w moim mieście to kierowcy nie informują że będą skręcać , tylko że właśnie skręcają ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Michu_Driver
0 / 0

Nie żebym miał jakieś uprzedzenia do starszych kierowców, ale moim zdaniem powinni jakoś bardziej sprawdzać ich kwalifikacje do jazdy. Sam przyznam, że moi dziadkowie po 70tce jeżdżą nadal bardzo dobrze. Jednak jak to wiadomo niektórzy ludzie starsi nie mają super refleksu. Sam spotkałem się z taką sytuacją: jedziemy z mamą przez miasto, ulicą główną drogą, nagle ze strefy zamieszkania wyjeżdża stary dziadek, nie patrząc się w lewą stronę czy ktoś nie nadjeżdża i pakuje nam się prosto pod koła. Dzięki refleksie mamy i szybkim hamowaniu oraz odbiciu kierownicą ostro w lewo nie zderzyliśmy się. Trąbiąc na dziadzia zaobserwowaliśmy jeszcze jaki to on nie był oburzony, że ktoś mu raczył uwagę zwrócić!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ascko123
0 / 0

Demot oczywiście kretyński. Najgorsze, że pisała go osoba, która uważa się za dobrego i doświadczonego kierowcę. Otóż kierunkowskaz sygnalizuje ZAMIAR skrętu w lewo, ale nie OBOWIĄZEK. W praktyce oznacza to tyle, że pojazd mający pierwszeństwo ma PIERWSZEŃSTWO nawet jeśli kierowca się rozmyśli i zdecyduje się jednak nie skręcać, ale jechać na wprost. Jeśli będąc na drodze podporządkowanej założysz, że sygnalizujący skręt pojazd skręci i wjedziesz na tor kolizyjny, nie tylko jesteś winny kolizji drogowej, ale i niepotrzebnie narażasz życie i zdrowie swoje i pasażerów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2013 o 2:15

avatar ~kornofobia
0 / 0

w takiej sytuacji wujezdzam bezs pospiechu bo i tak sporo miejsca mi zostanie, a jak wjedzie w zad to jeszcze lepiej :P nastepnym razem poprosze o dokladne oznakowanie. Przypuszczam ze to dzieje sie w terenie zabudowanym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciboq
0 / 0

nawet gdyby jechal z wlaczonym to i tak musisz czekac z wlaczeniem do ruchu do momentu kiedy rozpocznie manewr skrecania,, wiec o co kaman, klania sie kodeks ruchu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Flinston98
0 / 0

Hah wy narzekacie na to a co by było gdybyście se w Grecji pojeździli. To byście chyba samochody posprzedawali i szli z buta ! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gattuso
0 / 0

ch.j że nie włączył. na drodze również jest zasada ograniczonego zaufania, to co że ma kierunek włączony jak zdecyduje się jechać prosto i w takim przypadku to ty spowodowałeś wypadek wyjeżdżając z drogi podporządkowanej wymuszając pierwszeństwo. Najlepiej patrze czy dany samochód zwalnia, jak potrafisz szybko ruszyć i zdążysz to proszę bardzo :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar barton2500
0 / 0

Dokładnie taką sytuację mam wyjeżdżając z osiedla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Łukash112
0 / 0

To skur... głupie...
Ale pewnego razu na rondzie, podjeżdżam patrzę razem ze mną z lewej na rondo ktoś wjeżdża z kierunkiem w prawo myślałem że jedzie tam skąd ja wyjeżdżam to robię myk na rondo i STOP! a tu się okazało że pewna pani wrzuca kierunek w prawo tylko dlatego że wjeżdża na rondo...
I weź tu ku**a nie klnij

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szperacz2
0 / 0

lepiej jednak poczekać , (zwłaszcza jak samochód jedzie szybko) aż skręci , bo to że samochód ma włąnczony kierunkowskaz nie oznacza że on napewno skeci , a wina i tak będzie osoby która wyjeżdzała z drogi podporządkowanej , i w przypadku kolizji wyjeżdzająca osoba będzie winna (wiem z doświadczenia) i jest to nie doudowodnienia że było inaczej .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yohnell
0 / 0

Mieszkam w Austrii, tutaj nikt nie włącza kierunkowskazu. Nie ważne czy skręcasz, zjeżdżasz z ronda (tutaj są nawet znaki żebyś włączył migacz jak zjeżdżasz) :D:D:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arnicool
0 / 0

gorzej jak wlaczy kierunkowskaz a nie skręci i się nie wyrobisz :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Puszka_pandory
0 / 0

zasada ograniczonego zaufania , kierunkowskaz wcale nie zobowiązuje do skrętu w prawo czy w lewo , czasami może być włączony poprostu przez pomyłke , miałem przypadek z zawodowym kierowcą autobusu , miał włączony w prawo a ja wyjechałem z podporządkowanej i co i trach a czym się tłumaczył jak przyjechała policja właśnie tym że wcale nie miał zamiaru skręcać a kierunkowskaz mrugał sobie o tak bo go wcześniej nie wyłączył i co ja mandat rozbite auto na szczęście nie mocno a on baran pojechał dalej bez żadnych konsekwencji pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Rob63
0 / 0

Tylko że sygnalizowanie skrętu nie jest jednoznaczne z jego wykonaniem. Sam się kiedyś nadziałem na coś takiego i niestety ja byłem winien

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~miskmaster86
0 / 0

A o najważniejszym oczywiście zapomnieli ... i już wkur... mnie twórca demota, bo mało tego, że ktoś w ogóle nie włącza kierunkowskazu, ale włączają ludzie sekundę przed wykonaniem manewru (wcześniej już mocno przyhamowywując lub zaczynając się wlec wydawać by się mogło bez powodu), więc się pytaj głąby - SIEBIE, CZY MNIE INFORMUJECIE, ŻE SKRĘCACIE?!

WŁĄCZAĆ KIERUNKOWSKAZ ODPOWIEDNIO WCZEŚNIE!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dzyszla
-1 / 1

Znacznie gorzej, gdy ktoś włączy kierunkowskaz, a pojedzie prosto. Jak mu się wyjedzie - bedzie i tak twoja wina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H henqzb
-1 / 1

Tak na bank Twoja wina? Masz prawko? Jak nie masz to się nie wypowiadaj, widzisz jakieś znaki na tym skrzyżowaniu? Brak znaków = skrzyżowanie równorzędne, ten po prawej ma pierwszeństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ChodzacaZajebistosc
0 / 0

Strata 10 sekund życia to aż tak bardzo wkurzające że robi się o tym demoty?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Krastley
0 / 0

Mnie podobnie wytrąca z równowagi jak ktoś stoi na pasie lewo-prosto i myślisz, że jak nie mryga, to pojedzie prosto. Stajesz za nim... i czekasz, aż się światło zmieni, bo gościa nagle olśniło, że skręca. Zapomnieć może się każdemu zdarzyć, ale dla wielu to jest po prostu wypracowany odruch. Czasami można przyoszczędzić na żarówkach, ale nie kiedy to utrudnia życie innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Guncar
0 / 0

Jest też druga strona medalu. Cepy co czekają i wyjeżdżają 10m przed maską bo co wyjechać jak jest ich 50.....Ku.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H henqzb
-1 / 1

Minus wielki jak głupota wstawiającego obrazek, to ty debilu masz pierwszeństwo jesteś po jego prawej, co nie uczyli na kursie może trzeba jeszcze raz zrobić kurs? Prawa ma pierwszeństwo więc na co czekasz idioto?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WorM666
0 / 0

Bo kierunkowskaz jest sygnalizowaniem tego co się zamierza, a nie informowaniem tego co właśnie się wykonuje...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gugug
0 / 0

a jak da kierunek i nie skręci :P
??? ja tam nigdy nie ufam, musi być naprawde daleko....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pleso3
0 / 0

oj, a po co tak przeklinać. Kultury k...a trochę !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem