Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1714 1908
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~Krecik
+13 / 49

Nie ma co się zastanawiać tylko spier...ć. W tym państwie nigdy normalnie nie będzie. Obietnice marni aktorzy mogą sobie włożyć w dupę !!!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Przytyrany
+22 / 26

Patrząc na wyniki wyborów można dojść do wniosku, że jednak są to wybitni aktorzy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monisiaczek91
+14 / 16

Tak czytam sobie wasze komantarze i jeden na drugiego. No jednemu sie poszczesci drugiemu nie. Przeciez w Polsce kazdy mlody sie doksztalca, konczy studia, no ale nie kazdemu sie uda zdobyc prace w zawodzie. Jest duzo studentow , malo miejsc pracy. Fajnie ze sa osoby ktorym szczescie sprzyja i maja prace i zarabiaja od 2000 tys. i wiecej. No ale taki zacznie mowic - no jak to pracy nie ma jest przeciez ja tyle zarabiam. No dobrze ale kto jeszcze tak zarabia jak ty u Ciebie w rodzinie u znajomych? Jedynie co widze to sie szczyca Ci ktorzy po znajomosciach maja robote a maja czelnosc takie rzeczy opowiadac. U mnie kuzynka zarabiala 800 na dzien w laboratorium i miala kontrakt na rok, niewiedziala czy zostanie tam. Jej kolezanki co razem byly na tym samym kierunku i ukonczyly studia nie poszczescilo im sie i pracuja w sklepikach itp. No ale ile tam zarobia? czy byloby w polsce stac 1 osobe ktora zaraba minimalna stawke krajowa aby mogla zaplacic rachunki na mieszkanie i mogla kupic zywonosc? Aby starczylo na miesiac? Mnie stac za minimalna stawke krajowa w UK utrzymac mieszkanie, kupic sobie zywnosc i zostanie mi na moje potrzeby. A w polsce tak sie da? Bo znajdzie sie ktos kto zarabia niezla sumke i powie ze po co mam wyjezdrzac dobrze mi sie tu zyje, przeciez nie jest zle. No fakt tobie sie akurat dobrze zyje ale sprobuj isc do pracy za minimalna krajowa wtedy pogadamy panie mavarick87

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 14:40

avatar DwaiD
-2 / 14

@monisiaczek91 jak czytam takie posty to przestaje sie dziwić, że w tym kraju jest syf i ubustwo i cieszę się, że osoby takie jak Ty wyjeżdżają. Więc... dwa lata po maturze, prace zdobyłem sam(!) bez znajomości(!) i teraz... umowa o prace (po 3 miesięcznej próbnej kierownictwo latało za mną bym podpisał na rok, zgodnie z procedurami następna na czas nieokreślony), płaca? W zależności od miesiąca i od ilości godzin, ale między 2-3 tyś. A wszystko dlatego, że pewnego dnia powiedziałem dość w jednym zakładzie, że nie będę dłużej zapieprzać za te niecałe 1,5 tyś zł, zacząłem szukać, kombinować, ciężkiej pracy się nie boję... i ot, udało się. Ale po co się przemęczać? Po co poświęcić czas na szukanie itp? Lepiej tłumaczyć swoje lenistwo brakiem możliwości. Strach pomyśleć, że większość moich znajomych tak właśnie robi, narzeka że zarabia mało, a ma lekką i niewymagającą pracę. No cóż, od siedzenia i narzekania nic się nie zmieni. Mnie minimalna krajowa nie rajcuje, potrafię się zmobilizować do działania, potrafię dać z siebie wiele jeśli trzeba i mam tak jak mam, a mam dobrze. I robię wszystko by mieć jeszcze lepiej:]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monisiaczek91
+3 / 5

DwaiD: Fajnie ze Ci sie powodzi i oby tak dalej! Ja niestety juz nie mam mozliwosci powrotu do kraju - a chcialabym bo teskno mi za rodzina, no niewazne. Ja mam tutaj szkole i kwalifikacje i dalej sie doksztalcam i szlifuje jezyk, bo latwo tu tez nie jest znalezc prace jaka sie chce aby moc siedziec za biureczkiem i zbijac krocie. Trzeba bardzo dobrze znac angielski i kwalifikacje, tym bardziej ze w tym kraju Anglicy, murzyni, ciapaki przedewszystkim aplikuja sie o prace krzeselkowa a nie fizyczna. W kazdej fabryce pracuja polacy- a to studenci, w wieku srednim. Bo prawde rzecz ujmujac to tylko Polacy pojda do takiej roboty, a zaden muzulman, murzyn, chinczyk nie pojdzie tam robic ( anglicy tez pracuja ale jako supervisor, no i nieraz mozna spotkac tez zwykle robotnika anglika ale to dlatego ze jest bez szkoly). Uwazam ze nie kazdy jest leniem, jesli probuje szukac, stara sie znalesc prace i chodzi na interview ale nie chca go przyjac bo juz maja innego kandydata. NIeraz sie bardzo chce i czlowiek wklada swoj wysilek i nie ma nic z tego i pozostaje pracowac tam gdzie moze albo w ogole, mimo ze ma ambicje spinac sie wyzej. Co innego bycie biernym i nic nie robic w tym kierunku to tak mozna nazwac taka osobe leniem. No ja mam nadzieje ze znajda tez fajna prace na stale tu gdzie jestem jak ukoncze kursy, a jak nie to pojde gdziekolwiek aby uzyskac wieksze doswiadczenie w strefie zawodowej. Pozdrawiam i zycze wszystkim Powodzenia w karierze zawodowej :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 22:50

avatar ~deuce1
+21 / 33

Ewentualnie chcieli podnieść swój poziom życia. Nie każdy ma zamiar udowadniać wszystkim że jest prze bo potrafi wyżywić rodzinę za 1600zł. Niektórzy mają trochę ambicji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Febe
+13 / 13

Ale w kwestii studiowania to nie ma to wielkiego znaczenia, nasze najlepsze uczelnie jeszcze nie są tragiczne, a w każdym razie nie ma problemu z dostaniem pracy za granicą po nich.
Studiowanie w Polsce się opłaca, bo jest tanie. Zarabianie za granicą się opłaca bo można dostać więcej. Chociaż w niektórych branżach i w Polsce jest całkiem ok :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BigQ800
+14 / 18

Bo według Ciebie miejsca pracy biora się z dyplomów odpowiednich uczelni i kierunków. Długo jeszcze tę rządową bajeczkę będziecie opowiadać? Ja rozumiem, że jest bardzo wygodna, zwalnia z myślenia, a jeszcze daje możliwość od wieków zakompleksionemu polactwu podbić sobie nieco ego, takiej okazji żaden polak nie przepuści. Ci w rządzie wcale nie są tacy głupi. Wystarczyło puścić w eter parę artykułów, że nędzna gospodarka, bezrobocie i ogólnie patologia to wynik złych wyborów edukacyjnych młodych ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 9:23

B BigQ800
0 / 2

A, i ci co nie potrafili sobie zupełnie poradzić to wrócili i się nic nie zmieniło. Większość jednak sobie świetnie daje radę i żyją w sposób, który ci się nawet nie śnił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~qw_qw
+4 / 4

Czyli jakie studia? Farmacja i medycyna? Chętnych do studiowania na tych kierunkach jest wiele, na jedno miesjce kilka osób, więc maturzyści chca iśc na kierunki przyszłościowe, ale nie wystarczy ich dla każdego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar monisiaczek91
0 / 0

A to kolega moze powie jaki to jest porzadny zawod a jaki nie? Ciekawe czym sie zajmujesz ze takie rzeczy wypisujesz, i patrzy z gory na innych ze ci za granica sa gorsi. Przykre ze sa tacy ludzie jak ty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Podwójna
+3 / 17

Taaa... Najlepiej wyjeżdżajcie do Włoch rzeczywiście. Kraj na skraju bankructwa, w dużo gorszej sytuacji niż Polska. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mavarick87
-2 / 38

Ja pisałem maturę w 2007r. kiedy to był właśnie wielki bum na wyjazdy do GB Irlandii itp. i zaraz po egzaminach wyjechało około 30 % moich kolegów ale ja nie, poszedłem na studia inż. które niedawno skończyłem i jestem bardzo zadowolony bo na początek dostałem 3000 tyś brutto a po pół roku podwyżkę do 3500 co daje mi pobory na poziomie ok 2500. Dlatego nie mówcie że nie ma po co tu zostawać, albo ze po studiach nie ma pracy, bo jeśli robi się studia dla samego ich posiadania i na byle jakim kierunku i uczelni żeby tylko było jak najłatwiej to nie spodziewajcie się kokosów. Dobre zawody są w cenie ale też nie łatwo je zdobyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zn21
+2 / 16

stary, skoro zarabiasz 3 miliony faktycznie nie masz po co wyjeżdżać, chyba, że na Majorkę...już się nie będę czepiał skrótu "tyś", bo mimo wszystko zrozumiałem co miałeś na myśli...w ramach podsumowania stwierdzam, że wolę nie być inżynierem i zarabiać nawet ten tysiąc mniej, ale umieć posługiwać się językiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 9:06

B BigQ800
+11 / 33

LLoool. Najśmieszniejsze jest to, że wydaje ci się, że pana boga za nogi złapałeś, 2 i pół netto, ha, i co takiego wielkiego osiągnąłeś? Moja koleżanka tyle zarabia na stacji Statoil.. Mój drogi, ja kończyłem archeologię, całe liceum i studia się opieprzałem. Zaraz po studiach dostałem pracę za 2 NETTO, teraz zarabiam 4500 NETTO i nie uważam tego za coś niesamowitego, bo to nadal jest tyle co gówno. Nieraz, oprócz etatowej pracy, za dwa dni roboty przy zleceniu zgarniam 5. Więc jeśli ktoś tu jest uprawniony do pisania dydrdymałów, w poczuciu samouwielbienia zaklinając rzeczywistość, to ja, a nie ty. Z tym, że mi, choć ogarniam jakoś temat, oczu mi to nie przesłania. Bo jestem, w skali kraju i parunastu innych milionów obywateli w wieku produkcyjnym, jednostkowym i mało reprezentatywnym przypadkiem. Pracy po prostu nie ma i jest bieda. Zadziwiające z jaką wam ścisłym trudnością przychodzi logiczne myślenie i wyciąganie wniosków. Kto was zatrudnia, jeśli z taką samą logiką wyciągacie wnioski w pracy? To chyba własnie tego dotyczy całe to gadanie o poziomie szkolnictwa w polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 9:22

W wieczor74
+12 / 16

Jeśli masz 2.5k netto i uważasz to za dobrą pensję dla inżyniera to współczuję. Tyle to zarabiałem jak nie miałem rodziny parę lat temu, co prawda jako programista, ale bez skończonych studiów. Obecnie nie wyobrażam sobie tego, kredyt na dom, życie, rachunki, samochód... Musiałbym drastycznie obniżyć poziom życia. A i tak nie wiadomo czy by starczyło.

W Polsce miałem ostanio - 3 lata temu - 4.5k - 5k PLN netto. Żona też pracowała i to dawało życie na średnim poziomie chociaż nie znaczy to, że czasami nie było problemików. Wiem, że ludzie żyją za znacznie mniej, ale na miłość boską, czy trzeba równać w dół?! Czy dom, samochód mają być synonimami luksusu? To jest średni poziom w normalnych krajach. Zwłaszcza gdy posiadasz wiedzę i umiejętności pozwalające Ci na robienie czegoś więcej niż układanie towaru na półkach.

Powiem tak - dajesz się wykorzystywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~miszczminety
-2 / 2

Lol, ja po technikum dostalem 3 brutto xD Po technikum nie powiem to sporo ale po studiach xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pyotreck
0 / 0

@miszczminety Jeżeli dostajesz to 3 tyś za robienie stron internetowych czy tym podobnych to mógłbyś równie dobrze być po gimnazjum

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Sizil
-1 / 47

Zostać i walczyć o lepszy byt w Naszym kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BigQ800
+14 / 50

Sory, szkoda mi życia na nierealne idee. Tu nie będzie lepszego bytu, nie za mojego życia. A po mnie to choćby potop.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam12lat
0 / 6

@Up Nierealne? No jak każdy myśli tak jak Ty to są one nierealne. Łatwiej wyjechać z kraju niż postarać się coś zmienić. Powiesz - ciekawe jak? Otóż jest wiele sposobów. Niestety nie mogę spamować linkami w komentarzach, więc jak ktoś chce coś zmienić niech pisze na PW. Jest możliwość. Jesteśmy jak takie owce w stadzie, które boją się jednego, szczekającego pieska. Wystarczy COŚ ZROBIĆ. Niedługo WB wyjdzie z EU (oby!) i nie będzie nam tak łatwo czmychnąć do Anglii. Anglicy już są wrogo nastawieni do Polaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seiryu777
0 / 4

LOL ty naprawdę wierzysz, że w tym skorumpowanym kraju znajdzie się uczciwy rząd? To nie rząd jest w tej chwili problemem, nikt normalny nie robiłby z własnej woli tego co oni robią

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 19:42

K KENJI512
0 / 2

@BigQ800 - lepiej skonczyc studia i wyjechac za granice. walczyc o lepszy byt dla swojej rodziny, a nie "rodakow" (gdzies mam wspaniala Polske, jesli moje dzieci maja nie mieć pieniędzy na godne śniadanie, wycieczkę szkolną, czy ubrania)... @mam12lat - masz racje, mozna w tym kraju cos zmienic, np. rząd :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam12lat
+1 / 1

Ale ja nigdzie nie wspomniałem o zmianie rządu. Chodzi mi o usunięcie go całkowicie. I nie, nie mam namyśli tu anarchii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BigQ800
-3 / 3

Ja nigdzie nie mam zamairu wyjeżdżać, bo jeszcze jakoś tu przędę i nie ma gdzi ejechać, chyba, że w dzicz. Ja po prostu mam już w dupie to zasrane państwo i ludzi - potomków chłopów pańszczyźnianych z awansu społecznego. Palcem nie kiwnę dla nich, ani dla tego kraju.. Tylko dla rodziny i najbliższych przyjaciół, cała reszta już mnie nie obchodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mytka
+6 / 12

Abandon ship!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+21 / 21

Topnieją miejsca do sprieprzania - wszędzie bieda. Czas kupić kozy i budować chatę w Bieszczadach żeby być samowystarczalnym niezależnie od ekonomii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar felixmuerte
0 / 0

ciekawa mapa ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barbequ
-1 / 1

Właśnie, tak czytam te komentarze i w końcu znalazłam to co i mnie zainteresowało... dziwna ta mapa...:) Ktoś jeszcze tak uważa? Bo sprawa - wyjechać, czy zostać nigdy nie będzie rozwiązana. Są tacy co w kraju życia nie widzą i odwrotnie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dirtslide
+12 / 12

Myślę że tam nie trzeba próbować żyć normalnie, bo tam się po prostu żyje normalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Antek_M
+1 / 5

O rety, jaka histeria.
Ja jestem świeżo po studiach inżynierskich i bez problemu dostałem dobrą, niexle płatną pracę w Poznaniu.
I raczej nie jestem wyjątkiem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BigQ800
+3 / 5

Raczej jesteś. Jak widzę, wyciąganie wniosków innych niz na podstawie swojej wałsnej sytuacji nie jest mocną stroną dzisiejszych absolwentów kierunków technicznych. Pytam znów, kto was zatrudnia jeśli taką logiką posługujecie sie w pracy. Dzisiejsza młodziez naprawdę bywa denna, świetnie wytresowana, ale denna i pod pewnymi względami głupia jak but..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 11:37

avatar ~Cegla388
+2 / 8

pytanie powinno brzmieć .... czy wyjechać i pracować na zmywaku ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Archimond321
+1 / 5

Jak masz dobre studia i język to nie musisz pracować na zmywaku, chyba ze jedziesz do Niemiec na przykład, a po niemiecku powiedzieć umiesz tylko np. Guten morgen i guten abend czy coś w tym stylu, to cię czeka praca fizyczna, choć nawet wiem (bo mieszkam na granicy) że paru ludzi jeździ do Berlina do call center pracować, którzy tylko ang i podstawy de znają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Freska
-1 / 1

Zmywak jako riposta. Trochę przestarzałe. Racja, lepiej zostać i dawać się wyzyskiwać (nie oszukujmy się, ludzi godzących się robić za 7zł/h jest najwięcej) niż pracować choćby na zmywaku (mam wrażenie, że zmywak jest jakaś abstrakcją; jak się wyjeżdża to zwykle język się ma opanowany choćby w stopniu podstawowym, więc można liczyć na coś więcej niż zmywak) za x razy tyle. Honor nie pozwala, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Monika1891
+1 / 1

@Freska żadna raca nie hańbi, lepsza praca za 7 zł a uczciwa. Z językiem w stopniu podstawowym-komunikatywnym to możesz iść jedynie do pracy fizycznej i po tym co piszesz widzę, że nie wiesz co to znaczy praca fizyczna za granicą w magazynach, hurtowniach czy fabrykach- to co jest u nas to pryszcz i wielu przypadkach to tam można mówić o wyzysku. Pracowałam po maturze w Niemczech w drukarni, gdzie pojechaliśmy ze znajomymi- zapiernicz po 12 godzin za -dla nas spore pieniądze-, dla Niemców śmieszne grosze, gdzie oni za tę samą robotę dostawali więcej niż Polacy, Ukraińcy czy inni, a podkreślam, że język niemiecki znam dobrze-stwierdzenie, że bardzo dobrze to może zbytnie przecenienie umiejętności. Owszem po niedługim czasie przywiozłam na nasze 12 tys p o odliczeniu kosztów życia i to bardzo oszczędnych, które wcale jak się wydaje nie są tanie dla przebywjących tam "krótkoterminowo". Zwykły bochenek chleba to był koszt 1,2euro mówiąc oczywiście o supermarkecie jak Lidl czy Netto bo w piekarniach od 2,5 euro w górę, kawa to prawie 4 euro- w zależności jaką kto pije, masło 1,5 euro. W zeszłym roku w Anglii znalazłam pracę przez agencję przez okres wakacji- znalezienie pracy wcale nie jest takie łatwe, chyba że ma się ustawioną robotę, bo Ci co jadą w ciemno czasem po kilka tygodni jak i nie więcej siedzą bez pracy, ale w mojej sytuacji, część zarobków jako taka jakby prowizję pobierała agencja, koszty życia mi częściowo odeszły bo mieszkałam u rodziny, więc tylko się dokładałam do jedzenia i zarobkowo szału nie było. Więc jeśli się wydaje, że wystarczy jechać za granicę i czekają na Ciebie tam z propozycjami pracy i wielkim wynagrodzeniem to się grubo mylisz. Jeśli masz świstki po 5000 fakultetach, język w stopniu zaawansowanym i jesteś fachowcem w swojej dziedzinie- dobrze płatna praca jak najbardziej się znajdzie, ale w innym wypadku możesz pomarzyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2013 o 0:12

avatar Freska
-1 / 1

Czegoś nie zrozumiałaś w kwestii 7zł. Gdybym była pracodawcą byłoby mi zwyczajnie wstyd oferować ludziom takie stawki plus umowę zlecenie. Robienie w ch.uja rodaków nie jest niczym nadzwyczajnym biorąc pod uwagę cyrk na Wiejskiej. I nie, wcale tak nie myślę. Wiadomo, że nie czekają z otwartymi ramionami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2013 o 18:19

avatar Monika1891
0 / 0

Pracodawca też nie produkuje pieniędzy i najpierw musi je zarobić, aby móc wypłacić pensję innym i również coś z tego mieć- nikt nie otwiera biznesu, aby wszystkie zarobione pieniądze wypłacić pracownikom, ale też musi dokonywać opłaty, zakupować np materiały i inwestować w swój interes. Duże korporacje- większe zarobki, małe firmy mniejsze- co tu takiego magicznego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Sara900
0 / 0

Dylematem jest dopiero skonczenie technikum....:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Walczy
+7 / 7

wyjść na ulicę i odebrać pracę tym starym wyjadaczom na wysokich stanowiskach, obsadzić ich młodymi zdolnymi z chęciami. Niby dlaczego wielkie korporacje biorą ludzi młodych? bo mają jeszcze ambicje. Jeszcze da się zmienić ten kraj trzeba tylko chęci i zorganizowania się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Aga_żółty
-2 / 4

Bez przesady - każdy inteligentny, wykształcony ekonomista czy inżynier, gotów zmienić miejsce zamieszkania (inne miasto), gotów pracować ciężko - ma duża szansę na dobrze płatna pracę. Przykład mój i moich kolegów i koleżanek na to wskazuje.
A Wy wolicie siedzieć na necie, na bezrobociu i narzekać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BigQ800
+6 / 8

Kolejna mundra. Nie sądzę, żeby ci ludzie siedzieli i czekali na cud, to tylko twoje takie wyobrażenia, które utrzymują cię w dobrym nastroju i na chwilę zagłuszają sranie o przyszłość, które masz. Znowu umiejętność wyciagania wniosków sie kłania, nędzna niesamowicie w tym pokoleniu, potomków chłopów pańszczyźnianych z awansu. Ja wiem, że ta bajeczka, o tym, że nikt nic nie robi i narzeka, a tylko twój nieokiełznany geniusz spowodował to że masz tę pracę, jest wygodna, przyjemna, fajnie się do niej śpi i jak ego sobie ożna podbić. To, że trafiło ci sie jak ślepej kurze ziarno to dobrze, mi też, ale może to dla ciebie będzie szokiem - pępkiem świata to ty raczej nie jesteś. Tu jest polska, tu znalezienie na ulicy 5 zł jest powodem, by wszystkim innym imputować niezaradność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 14:04

avatar ~imigrant
0 / 0

Zapomniales dodac Francji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TaLLiBiLL
0 / 0

Wyjechać i liczyć na to że żaden urząd czy sąd nie będzie nas chciał sprowadzić z powrotem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eltroniks
-5 / 9

Dylamat dla ubogich umysłowo....

Bo ktoś ogarnięty bez studiów znajdzie fajną pracę w Polsce, popracuje trochę i założy firmę, w której będzie tylko gosciem.

Trzeba pamiętać że pracować się powinno po to by spełniać życiowe marzenia.
A nie odwrotnie żyć po to żeby dostac jak najlepszą pracę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar romantyk11
+4 / 6

firme powiadasz a niby JAKĄ? jak juz wszystko jest otwarte bo nie ma roboty i ludzie masowo zaczeli otwierać firmy i konkurencja jest straszna ....a pozatym są jeszcze opłaty i to wielkie.....a nie każdy z dnia na dzień moze być właścicielem od razu wielkiej fabryki która ma duze dochody

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CoSm1cgAm3r
0 / 0

jak bym mial opcje wyjazdu kilka lat temu to bym skozystal a jak bym teraz mial okazje wyjechac to bym wyjechal

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Karos1994
-1 / 3

No tak jedź do WB czy tam do Niemiec bo tam na ciebie czekają z villą i grubą kasą a nic nierobienie. Człowieku, ja wiem ze sytuacja w Polsce jest bardzo nieciekawa sam pisze maturę w tym roku ale nie mam zamiaru spadać z tego kraju. Wiecie jakie zdanie mają o nas brytyjczycy, niemcy i inne te państwa? Plują na nas i gardzą nami ze muszą to wszystko utrzymywać. Pojedzie sobie taki polak za granice i roszczeniowy stosunek o zasiłek. Pracy tam tez dla nas niewiele a jak jest to taka której sami oni sie nie chcą podjąć. Zastanówcie się 2 razy nad wyjazdem za granice i pomyślcie o studiach po których jest robota a nie socjologie pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BigQ800
+2 / 4

Wszystko co piszesz to prawda. Ale widze jesteś kolejnym fanem bajeczki, że studia mają jakiś związek z bezrobociem, słabą gospodarką i nadmiernym fiskalizmem państwa, łagodnie rzecz ujmując. Chłopie, ja kończyłem archeologię na licencjacie, opiperzałem sie równo. I co? i na brak pracy nie narzekam, teraz zmieniam. Choćby dziś dla wyslałem cv i odpowiedź miałem po 3 godzinach z zaproszeniem na rozmowę. W mojej branży poniżej średniej netto się nie zarabia. Wszystko co miałem, to absolutne minimum chęci i od groma zwykłego farta. Ludziom nie brakuje chęci, mają jej na pewno więcej niż ja, bo ja już sobie bimbam. To czego im brakuje to miejsca pracy, i nie ważne czy na socjologa czy programistę, bo to nie ma znaczenia żadnego poza jednostkowym. Programiści to mają bajkę teraz, bo mało jest ludzi którzy to ogarniają, ale za parę lat na rynek wejdzie rzesza ludzi, którzy hurmem się dziś na IT rzucili, bo tak super jest po IT. I co? I za rok-dwa może trzy pensje polecą, a czas szukania pracy się wydłuży, wymagania co do doświadczenia wzrosną i już nie będzie tak pięknie. A dlaczego? Bo sytuacja ekonomiczna będzie tak samo denna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Freska
0 / 2

Ile Ty masz lat, żeby przejmować się jakie zdanie ma o nas Niemiec, czy Brytyjczyk? Zastanów się, jakie zdanie mamy o sobie nawzajem - język nienawiści wylewający się z mediów i złodziejstwo na każdym kroku, to o czym tu gadać. Najpierw musimy sami siebie lepiej postrzegać, a potem wymagać tego od innych narodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~BigIQ
0 / 4

BigQ800 - opluje każdego, kto nie narzeka, jak w Polsce jest beznadziejnie i fatalnie.
Tylko narzekacze zdobęda uznanie tego trolla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BigQ800
+1 / 5

Troll to cię zestrugał betonie.. Ja nie lubię po prostu wstawiania pierdół, tylko widzę rzeczywistość taka jaką jest. Ja sobie świetnie radzę, ale mi to nie przesłania rzeczywistości. Człowieku trochę dłużej żyję i byłem w paru miejscach, więc mam porównanie o niebo większe. tacy jak ty w Korei Płn, tez uważają, że jest super. Od poklepywania się po pleckach i zadowalaniu się gównem, tak jak to macie w zwyczaju, do przodu się nie idzie. Równaj se w dół gdzie indziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MisterWieszKto
+1 / 5

Nie rozumiem tego schematu. Przecież sporo ludzi emigruje również do Stanów Zjednoczonych,Finlandii czy Norwegii,tutaj nie zostało to pokazane. Czyli zakładam,że demot tworzył gimbus. Minus.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~black___sheep
-1 / 1

Gdybym miała do kogo wyjechać,
wyjechałabym bez wahania, serio.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sly9106
-1 / 1

Sądząc po avatarze to serdecznie zapraszasz do Norwegii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~osw55565
0 / 4

spieprzajcie poki mozecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pterodaktol
0 / 4

Ja już nie mam dylematu, po prostu wyjeżdżam ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antykonformista
0 / 2

Ta. We Włoszech w kryzysie to się Wam super będzie żyło. Albo w Niemczech pełnych uprzedzeń i stereotypów, i też kryzysu sporo, o czym się nie mówi, bo przecież kompleks niższości nie pozwala...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lessiwroc
0 / 2

Ja będę studiował w Polsce i dopiero po studiach wyjeżdżam. Tak tez można.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tumulus
0 / 2

Skoro, jak co poniektórzy twierdzą, wybór kierunku ma małe znaczenie przy znalezieniu pracy, to powiedzcie mi w takim razie, jak pracę w zawodzie ma znaleźć ta cała chmara pedagogów, psychologów, socjologów i innych -ogów tudzież ekonomistów (z tego co pamiętam z opowiadań kumpla na Ekonomicznym w P-n na tym kierunku było ludzi od groma i trochę) skoro nikogo nie stać na usługi psychologa, w szkołach pedagogów to znajdziesz może ze 2 na placówkę a socjologów to już w ogóle nie wiem gdzie odsyłać do szukania roboty w zawodzie. Teatrologia??? Wziętych teatrologów w kraju jest kilkunastu, a kończą kierunek setki co roku. Z tego co wiem, to wiele osób na turystykę i rekreację idzie tylko po to, by tanio zwiedzić inne kraje.
Techniczne studia są o wiele pożyteczniejsze. Geodezja- za małe mierzenie działki kasujesz kokosy, za sam podpis już masz ładne siano. A robota stała, bo zawód chroniony. Architektów zawsze będzie potrzeba, bo budować dom trzeba z jego kontrolą. Budownictwa, budowy maszyn to też wzięte na rynku pracy kierunki. Sam studiuje gospodarkę przestrzenną, bo mnie to rajcuje, a jak widzę ten bajzel w miastach czy gminach to mnie aż krew zalewa, dlatego też nie wyjadę za pracą za granicę, bo chce coś zmienić w tym kraju, tak jak umiem i chcę. Przedkładacie rodzinę nad naród? Oczywiste dla mnie. Jednak będę tak kombinował, by dać godne życie mojej rodzinie, wypruwał sobie żyły, ale TU, w tym kraju, za który zginęli moi dziadkowie, by go wyswobodzić po 123 latach okupacji i po najeździe nazistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ambu
-1 / 1

Jak taki dylemat stawiają sobie maturzyści to krzyżyk na drogę. Studia kluczem do sukcesu? Studia powinny pogłębiać zainteresowania i powinno się na nie pójść ze względu na własną i nieprzymuszoną chęć nauki interesującego nas tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~naiyah1
+1 / 3

nic się nie zmieni tak więc uciekajcie. Ja popełniłam ten błąd i poszłam na polskie studia... super teraz mam 900 zł na stażu i 25 lat na karku :P Lepiej zaraz stąd uciekać a studia zawsze można zrobić potem..ale już tam na Zachodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dyplomowany
-1 / 3

Ale z Was hołota, ja pi****lę. Nie potraficie przyjąć do wiadomości, że każdy sobie sam wybiera kraj do życia i ścieżkę kariery?? A już najlepsza w tym wszystkim jest gadka o nieudacznictwie. Wy się najpierw nauczcie podawać wynagrodzenia NETTO bo tyle dostajesz na konto i za tyle żyjesz, Wielcy Panowie Inżynierowie. Mówi Wam coś hasło RYNEK pracy? Tutaj istnieje coś takiego jak popyt i podaż i nie jest to niczyja wina, że ktoś jest bezrobotny bo jak nie ma wakatu to nie ma i możecie porwać wasze piżamy w pingwiny bo na to 100 szkół nic nie pomoże. Druga sprawa: zagranica. Niestety dla super wykształconego i zaradnego inżyniera z Polski z pensją 2500 netto rozmowa, już nie powiem rozmowa kwalifikacyjna, to jest abstrakcja i zadanie nie do przejścia bo jedyną jego umiejętnością jest kłamanie w CV. Reszta waszych dennych komentarzy jest niegodna interpretacji i dalszych rozważań.
Kończę, bo już wystarczająco dużo czasu na Was zmarnowałem. Życie to nie jest koncert życzeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adrian1234
0 / 0

Ten kraj jest jak tonący okręt więc wiadomo, że lepiej wyjechać, niech tonie tonie sobie sam bez nas na pokładzie :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem