Obecnie jesteśmy atakowani przez treści seksualne praktycznie na każdym kroku, począwszy od reklam czekoladek, batoników przez kosmetyki, a na sklepach budowlanych czy składach węgla kończąc. Nawet w bajkach disneya jest cała masa podtekstów erotycznych. Naprawdę trzeba przystopować bo jeszcze trochę to będzie jak w japonii (miało to miejsce kilka lat temu) gdzie w sklepach z grami komputerowymi do kupa gier zachęcały nagie dziewczyny - no miały jedynie buty.
O to chodzi elitom. Chcą ogłupić społeczeństwo, że w życiu najważniejsze są trzy rzeczy - pieniądze, używki i seks. Te 2 już nam wpoili. Przykład? Ile jest osób, które nie palą ani nie piją? Baardzo mało. Większość z Nas zrobiłaby wszystko dla pieniędzy (przykład - uczenie się TOTALNYCH bzdur przez tyle lat, a potem zarabianie marnej ilości pieniędzy). Ceny idą w górę na całym świecie. Dlaczego? Kryzys? To wymysł elit. To oni tworzą "kryzysy". W Europie kryzysy powstają przez głupie, wzajemne zadłużanie się tzw "państw członkowskich". Filmy o tym możecie znaleźć na YT. Mamy zarabiać co raz mniej, życie ma być co raz droższe, mamy co raz bardziej dążyć do posiadania majątku. Dodatkowo seks na każdym kroku zrobi z nas ostatecznie zwierzęta. Z kobiet worki na spermę, a z mężczyzn zwierzaków szukających tylko okazji żeby zamoczyć. Obudźcie się ludzie. Sprzeciwiajcie się temu na każdym kroku. Wspieracie to między innymi poprzez odwiedzanie stron pornograficznych. Oni zarabiają na głupocie ludzkiej. No jaaa, bo to takie podniecające patrzeć jak murzyn wali jakąś nieurodziwą babkę z cycami zwisającymi do ziemi. Piękny widok!
żałosne i debilne. no i fake - dzi*wki nie potrafią gotować ;)
choć pewnie taki głupi facet akurat na to nie zwróci uwagi - w końcu będzie mógł po*uchać..... ;/
demoty schodza na psy, kiedyś to była strona na poziomie teraz tylko seks i nagość. Mam wrażenie że adminami są teraz jakieś pryszczate wyrostki innego wytłumaczenia nie widzę.
Cóż, nie dziwi, że część mężczyzn jakby mogła wybiłaby feministki. Nie dziwi, że są przez tych mężczyzn nienawidzone i wyśmiewane, a do tego opluwane śmiesznymi, pseudracjonalnymi argumentami (typu: "Chcecie równouprawnienia, to do kopalni" - to wasza jedyna broń, kochani panowie?). Przecież trzęsą i trzęśli portkami ze strachu, że zostanie im odebrane prawo bycia panem i władcą kobiet. Nikt nie lubi być degradowany, prawda? Człowiek boi się utraty czegoś, co bardzo sobie ceni zwłaszcza wtedy, gdy wie, że posiada to mimo iż na to nie zasługuje. Wielu mężczyznom wygodnie leżeć z piwkiem przed telewizorem, mieć żonę, którą odwali za nich całą nieprzyjemną i ciężką domową robotę. Wygodnie jest wyżywać się na kobietach, bić je, gwałcić i wiedzieć, że one nic z tym nie zrobią. Nic więc dziwnego, że wielu mężczyzn tak się pieni gdy mowa jest o feministkach, które chcą uświadomić tym kobietom, że wcale nie zasługują na to by być tak traktowane. A jeśli ktoś nie zauważa tych i wielu innych problemów, które godzą w godność ludzką (bo tak, kobiety to też ludzie) nie wiem, czy współczuć (braku orientacji w sytuacji społecznej) czy zazdrościć naiwności i chowania pod kloszem... Co więcej, niektórzy tu chyba mają problem z rozróżnieniem seksizmu od feminizmu, czy feminizmu od mizoandryzmu lub mizoginizmu. Ręce opadają, bo tacy krzyczą najgłośniej i jak z takimi dyskutować? Poza tym, kojarzenie feminizmu tylko w jeden, stereotypowy sposób świadczy o braku wiedzy na jego temat, gdyż dzieli on się na całe mnóstwo odłamów, które mają całe mnóstwo różnych postulatów. Tak trudno to pojąć? Wiele feministek to kobiety szczęśliwe i spełnione, ale nie egoistyczne. Chcą dzielić się tym szczęściem z innymi kobietami, pomagać im w ich sytuacji i uświadomić, że "tak, wy też możecie i macie prawo być szczęśliwe i spełnione!"
" Wielu mężczyznom wygodnie leżeć z piwkiem przed telewizorem, mieć żonę, którą odwali za nich całą nieprzyjemną i ciężką domową robotę. Wygodnie jest wyżywać się na kobietach, bić je, gwałcić i wiedzieć, że one nic z tym nie zrobią. " - m.in dlatego właśnie mężczyźni (zresztą także większość kobiet) nie lubi feministek. Ponieważ traktują one mężczyzn - mniej lub bardziej otwarcie - za potencjalnych gwałcicieli, którzy widzą kobietę tylko jako chodzący inkubator z funkcją piorącą, gotującą i zmywającą. Którą mogę uderzyć, zgwałcić itd. To jest strasznie krzywdzące. Kiedy czytam Konwencję Rady Europy ds. przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, a tam: „(...) uznając, że przemoc wobec kobiet jest wyrazem historycznie nierównych relacji władzy między kobietami i mężczyznami, które doprowadziły do dominacji mężczyzn i dyskryminacji kobiet oraz stanęły na drodze do pełnego rozwoju kobiet (…)”, to jak ja, jako mężczyzna mam się czuć? Albo kiedy czytam wypowiedzi niektórych feministek: "The male is a domestic animal which, if treated with firmness...can be trained to do most things." -- Jilly Cooper. "Under patriarchy, every woman's son is her potential betrayer and also the inevitable rapist or exploiter of another woman." - Andrea Dworkin (legenda feminizmu). Ta sama osoba też mówi: "Men are rapists, batterers, plunderers, killers; these same men are religious prophets, poets, heroes, figures of romance, adventure, accomplishment, figures ennobled by tragedy and defeat. Men have claimed the earth, called it 'Her'. Men ruin Her. Men have airplanes, guns, bombs, poisonous gases, weapons so perverse and deadly that they defy any authentically human imagination." "All sex, even consensual sex between a married couple, is an act of violence perpetrated against a woman." -- Catherine MacKinnon. "Men who are unjustly accused of rape can sometimes gain from the experience." - Catherine Comins. "All men are rapists and that's all they are"
-- Marilyn French - doradczyni Ala Gora w jego kampanii prezydenckiej. Mężczyźni, a przynajmniej ja, nie lubimy feministek nie dlatego, że kłócimy się z tym, że kobieta jest równa mężczyźnie - posiada równą inteligencję, równe zdolności, równe prawo do samorealizacji. Po prostu ja uważam to za rzecz tak bardzo oczywistą i naturalną, że dziwi mnie i szokuje, kiedy słyszę wypowiedzi feministek o tym jak bardzo zła jest sytuacja kobiet w Polsce, i że kobieta jest w niej jakimś człowiekiem drugiej kategorii. Otóż jest to nieprawda i cieszę się, kiedy czytam, że np. w Polsce kadrę kierowniczą w 48% tworzą kobiety, co jest drugim wynikiem na świecie po Chinach. Nowoczesna, przyjazna kobietom Norwegia musiała rozporządzeniem prawnym zwolnić 14% męskiej kadry kierowniczej i w ich miejsce zatrudnić kobiety, żeby osiągnąć wymagany pułap 40% kobiecej kadry kierowniczej. W Polsce nikt nie musiał wprowadzać takich sztucznych mechanizmów, de facto dyskryminujących mężczyzn. Cieszę się także, kiedy czytam, że w Polsce nie ma żadnej różnicy pomiędzy zarobkami kobiet i mężczyzn. Bo kiedy się obliczy zarobki jako średnią stawkę godzinową, to się okaże, że ta różnica wynosi tylko 2%, co jest najlepszym wynikiem w Europie i chyba nawet na świecie - dane Eurostatu. Dlatego wkurzają mnie kłamstwa feministek. Przed wczoraj słyszę np. wypowiedź Katarzyny Piekarskiej podczas sejmiku kobiet SLD. Twierdzi, że bieda i wykluczenie społeczne to głównie problem kobiet. Ja sobie myślę wtedy... What The Fuck?! Przecież każde statystyki pokazują, że ok 80% wszystkich bezdomnych to mężczyźni. Albo że jest 5 razy więcej samobójców wśród mężczyzn niż wśród kobiet. Że w 80 do 100% wszystkich najgorszych, najpodlejszych zawodów typu praca kanalarza, śmieciarza, szambiarza obsadzają mężczyźni. Potem mówi: kryzys gospodarczy wywołali mężczyźni, a głównie kobiety na nim cierpią. I znowu kłamstwo, bo kryzys dotyka głównie męskich zawodów typu budowlaństwo. W czasie kryzysu pracę w Polsce straciło ponad 100 tysięcy mężczyzn i ok
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2013 o 15:39
A mnie przerażają tego typu demotywatory, ale nie dlatego, że mam feministyczne poglądy, albo jestem kobietą i mi to ubliża, tylko przeraża mnie fakt, że tak niepozorny choćby demot daje młodym ludziom takie właśnie wyobrażenie o związkach. Kobieta powinna cały dzień przy śniadaniu, przy obiedzie, po prostu 24/h, być ubrana tylko w sexowną bieliznę i powinna spełniać wszystkie zachcianki, a mężczyzna powinien tego właśnie wymagać i zawsze być chętny i gotowy. Niestety nie tylko firmy porno dają młodym ludziom wyobrażenia na temat sexu... Przykre to jest, że to co się dzieję ze współczesnymi nastolatkami to nie jest tylko wina mediów i filmó pornograficznych, ale właśnie takiego myślenia. Nie wiem może przesadzam, ale tak właśnie widzę ten świat.
Zgadzam sie z Toba np dla mnie moge sobie poczytac bo juz mam ponad 20 lat i nie mam rozumku jak 13 latka co jeszcze ksztalci swoje spostrzezenie na swiat, co jest dobre a co zle itp. Ale mamy takie czasy ze kazdy moze wejsc na internet i zobaczyc wszystko co sie podoba nie to co kiedys. Przedewszystkim teraz sa takie czasy gdzie rodzic musi duzo rozmawiac i tlumaczyc swoim dzieciom co jest dobre a co zle - rodzice sa priorytetami dla dzieci i biora z nas przyklad, od malego trzeba wychowywac i prowadzic na dobra droge, a nie jak niektorzy rodzice zaczynaja od wieku 8 lat a potem sie zastanawia dlaczego? A to dlatego ze poblazaja dzieciom zeby miec swiety spokoj ( bo praca i inne zajecia) a dziecko juz w wieku 3 lat dobrze rozumie i wykorzystuje to. Dlatego jak bede miala wlasne dziecko to chce sie nim opiekowac i byc w domu do czasu az pojdzie do przedszkola, tak jak to robila moja mama, a potem do pracy:). A co do demota to jest jak najbardziej wporzadku.
Problem polega na tym, że w dużej mierze nasza kultura jest przewrażliwiona na punkcie kobiet. A nie widzisz ile podłości i niesprawiedliwości dotyka mężczyzn? Problem polega na tym, że mężczyznom nie wolno nic mówić o tym. Na demotach, bebzolu, w ogóle w internecie i w mediach mężczyzna figuruje jako kretyn, debil, gorszy gatunek człowieka - a w naszej kulturze? zadaniem mężczyzny jest się płaszczyć przed kobietą, być na jej skinienie placem, rezygnując z siebie, powinien się starać , biegać za nią, domyślać się czego chce, spełniać jej pragnienia itp. nie oczekując od niej nic. To mężczyzna ma się starać, być gotów skoczyć za nią w ogień, znosić fochy, a zadaniem kobiety tylko łaskawie oceniać.
Facet ma być dziś śliczny jak z obrazka, ale i mieć odpowiedni charakter, kobieta zaś nie musi już nic... w końcu to on ma się starać dla niej- nie na odwrót. Mężczyzna ma szanować kobietę, ok, ale kobiety dziś nie szanują mężczyzn. Dziś facet to świnia, debil, dupek... I wtedy uznaje się to za świetny żart. Przemoc wobec meżczyzn to pośmiewisko, kobietę wulgarną, poniżającą meżczyzn uznaje się za silną i wyemancypowaną. poniżanie kobiet nie jest ok- ale tak samo poniżanie mężczyzn nie jest ok. Problem polega na tym, że poniżanie kobiet sie powszechnie potępia, poniżanie mężczyzn się nagradza - wszak jak pisałem wcześniej- kobieta wulgarna, podła, to przecież silna i wyemancypowana. poniżania męzczyzn się już nie zauważa. Bulwersujecie się na gołą kobietę? A jakby był tu goły facet to byłoby pełno ochów i achów. Nie pomyślałaś, że może mężczyźni są już sfrustrowani tym ciągłym poniżaniem? I że takie wybryki to w zasadzie wasza wina.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2013 o 17:10
no ja do samego demota też nic nie mam, ja również mam ponad 20 lat i moje myślenie jest już ukształtowane przynajmniej w miarę. Nie sugeruje się czymś takim,a tak co do samego demotywatora, to ja jako kobieta mając na sobie taką bieliznę, nie myślałabym, żeby robić śniadanie... I jak będę mieć dzieci swoje też zamierzam poświęcać im więcej czasu, żeby internet nie kształtował im poglądu na różne sprawy, ale niestety z tego co widzę, to większość ludzi nie daję sobie z tym rady...Dlatego współczesne już nawet podstawówki wyglądają jak wyglądają....
No niestety dzieciaki ulegaja wplywowi otoczeniu i srodowisku jakim sie znajduja. Za moich czasow podstawowki i gimnazjum byli degeneracji ale tez i normalni, ale wazne zeby miec swoj rozum i nie ulegac wplywom innym. Akuart do do demota moze nie trafny tytul bo predzej widze taka kobiete wieczorem na kolacje niz na sniadanie :D. PS. moze mi ktos powiedziec co oznaczaja te cyfry w nawiasie i poza? bo mialam cos takiego 1(4) i niewiem o co chodzi z tym? Z gory dziekuje za odp.
No brawo! Kolejny genialny człowiek, który nie potrafi wysilić swojej mózgownicy i wklejać podpisy (również to samo zdjęcie) z kwejka i podobnych stron.
komuś za gorąco pod kopułą dzisiaj z tym demotem :)
debilne
Tępe jak autor.
nie dość że śniadania robimy?? w tym czasie sam sobie popracuj nad parówką i jajkami
KURNA miałem nie walic
Czy dziś wszystko trzeba sprowadzać do seksu, kurczę-nawet robienie śniadania?. Sama mam faceta, lubię seks, ale bez przesady...
Obecnie jesteśmy atakowani przez treści seksualne praktycznie na każdym kroku, począwszy od reklam czekoladek, batoników przez kosmetyki, a na sklepach budowlanych czy składach węgla kończąc. Nawet w bajkach disneya jest cała masa podtekstów erotycznych. Naprawdę trzeba przystopować bo jeszcze trochę to będzie jak w japonii (miało to miejsce kilka lat temu) gdzie w sklepach z grami komputerowymi do kupa gier zachęcały nagie dziewczyny - no miały jedynie buty.
@levborodin, ja osobiście nie miałbym nic przeciwko nagim dziewczynom w sklepach :D
O to chodzi elitom. Chcą ogłupić społeczeństwo, że w życiu najważniejsze są trzy rzeczy - pieniądze, używki i seks. Te 2 już nam wpoili. Przykład? Ile jest osób, które nie palą ani nie piją? Baardzo mało. Większość z Nas zrobiłaby wszystko dla pieniędzy (przykład - uczenie się TOTALNYCH bzdur przez tyle lat, a potem zarabianie marnej ilości pieniędzy). Ceny idą w górę na całym świecie. Dlaczego? Kryzys? To wymysł elit. To oni tworzą "kryzysy". W Europie kryzysy powstają przez głupie, wzajemne zadłużanie się tzw "państw członkowskich". Filmy o tym możecie znaleźć na YT. Mamy zarabiać co raz mniej, życie ma być co raz droższe, mamy co raz bardziej dążyć do posiadania majątku. Dodatkowo seks na każdym kroku zrobi z nas ostatecznie zwierzęta. Z kobiet worki na spermę, a z mężczyzn zwierzaków szukających tylko okazji żeby zamoczyć. Obudźcie się ludzie. Sprzeciwiajcie się temu na każdym kroku. Wspieracie to między innymi poprzez odwiedzanie stron pornograficznych. Oni zarabiają na głupocie ludzkiej. No jaaa, bo to takie podniecające patrzeć jak murzyn wali jakąś nieurodziwą babkę z cycami zwisającymi do ziemi. Piękny widok!
Najpierw ty sie postaraj żeby jakakolwiek zechciała ci robić śniadanie.
a co to znaczy,że jajka doszły ?? Żałosny demot i żałosny autor. Jeśli wiek na Twoim profilu jest prawdziwy to lepiej idź odrobić zadania domowe.
Z winy Tuska tej pani nie stać na ubranie się. Na pohybel tuskowi!
A kto dzieci do szkoły wyszykuje?
żałosne i debilne. no i fake - dzi*wki nie potrafią gotować ;)
choć pewnie taki głupi facet akurat na to nie zwróci uwagi - w końcu będzie mógł po*uchać..... ;/
Tylko ja się chce dowiedzieć co to za aktorka?
demoty schodza na psy, kiedyś to była strona na poziomie teraz tylko seks i nagość. Mam wrażenie że adminami są teraz jakieś pryszczate wyrostki innego wytłumaczenia nie widzę.
Cóż, nie dziwi, że część mężczyzn jakby mogła wybiłaby feministki. Nie dziwi, że są przez tych mężczyzn nienawidzone i wyśmiewane, a do tego opluwane śmiesznymi, pseudracjonalnymi argumentami (typu: "Chcecie równouprawnienia, to do kopalni" - to wasza jedyna broń, kochani panowie?). Przecież trzęsą i trzęśli portkami ze strachu, że zostanie im odebrane prawo bycia panem i władcą kobiet. Nikt nie lubi być degradowany, prawda? Człowiek boi się utraty czegoś, co bardzo sobie ceni zwłaszcza wtedy, gdy wie, że posiada to mimo iż na to nie zasługuje. Wielu mężczyznom wygodnie leżeć z piwkiem przed telewizorem, mieć żonę, którą odwali za nich całą nieprzyjemną i ciężką domową robotę. Wygodnie jest wyżywać się na kobietach, bić je, gwałcić i wiedzieć, że one nic z tym nie zrobią. Nic więc dziwnego, że wielu mężczyzn tak się pieni gdy mowa jest o feministkach, które chcą uświadomić tym kobietom, że wcale nie zasługują na to by być tak traktowane. A jeśli ktoś nie zauważa tych i wielu innych problemów, które godzą w godność ludzką (bo tak, kobiety to też ludzie) nie wiem, czy współczuć (braku orientacji w sytuacji społecznej) czy zazdrościć naiwności i chowania pod kloszem... Co więcej, niektórzy tu chyba mają problem z rozróżnieniem seksizmu od feminizmu, czy feminizmu od mizoandryzmu lub mizoginizmu. Ręce opadają, bo tacy krzyczą najgłośniej i jak z takimi dyskutować? Poza tym, kojarzenie feminizmu tylko w jeden, stereotypowy sposób świadczy o braku wiedzy na jego temat, gdyż dzieli on się na całe mnóstwo odłamów, które mają całe mnóstwo różnych postulatów. Tak trudno to pojąć? Wiele feministek to kobiety szczęśliwe i spełnione, ale nie egoistyczne. Chcą dzielić się tym szczęściem z innymi kobietami, pomagać im w ich sytuacji i uświadomić, że "tak, wy też możecie i macie prawo być szczęśliwe i spełnione!"
" Wielu mężczyznom wygodnie leżeć z piwkiem przed telewizorem, mieć żonę, którą odwali za nich całą nieprzyjemną i ciężką domową robotę. Wygodnie jest wyżywać się na kobietach, bić je, gwałcić i wiedzieć, że one nic z tym nie zrobią. " - m.in dlatego właśnie mężczyźni (zresztą także większość kobiet) nie lubi feministek. Ponieważ traktują one mężczyzn - mniej lub bardziej otwarcie - za potencjalnych gwałcicieli, którzy widzą kobietę tylko jako chodzący inkubator z funkcją piorącą, gotującą i zmywającą. Którą mogę uderzyć, zgwałcić itd. To jest strasznie krzywdzące. Kiedy czytam Konwencję Rady Europy ds. przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, a tam: „(...) uznając, że przemoc wobec kobiet jest wyrazem historycznie nierównych relacji władzy między kobietami i mężczyznami, które doprowadziły do dominacji mężczyzn i dyskryminacji kobiet oraz stanęły na drodze do pełnego rozwoju kobiet (…)”, to jak ja, jako mężczyzna mam się czuć? Albo kiedy czytam wypowiedzi niektórych feministek: "The male is a domestic animal which, if treated with firmness...can be trained to do most things." -- Jilly Cooper. "Under patriarchy, every woman's son is her potential betrayer and also the inevitable rapist or exploiter of another woman." - Andrea Dworkin (legenda feminizmu). Ta sama osoba też mówi: "Men are rapists, batterers, plunderers, killers; these same men are religious prophets, poets, heroes, figures of romance, adventure, accomplishment, figures ennobled by tragedy and defeat. Men have claimed the earth, called it 'Her'. Men ruin Her. Men have airplanes, guns, bombs, poisonous gases, weapons so perverse and deadly that they defy any authentically human imagination." "All sex, even consensual sex between a married couple, is an act of violence perpetrated against a woman." -- Catherine MacKinnon. "Men who are unjustly accused of rape can sometimes gain from the experience." - Catherine Comins. "All men are rapists and that's all they are"
-- Marilyn French - doradczyni Ala Gora w jego kampanii prezydenckiej. Mężczyźni, a przynajmniej ja, nie lubimy feministek nie dlatego, że kłócimy się z tym, że kobieta jest równa mężczyźnie - posiada równą inteligencję, równe zdolności, równe prawo do samorealizacji. Po prostu ja uważam to za rzecz tak bardzo oczywistą i naturalną, że dziwi mnie i szokuje, kiedy słyszę wypowiedzi feministek o tym jak bardzo zła jest sytuacja kobiet w Polsce, i że kobieta jest w niej jakimś człowiekiem drugiej kategorii. Otóż jest to nieprawda i cieszę się, kiedy czytam, że np. w Polsce kadrę kierowniczą w 48% tworzą kobiety, co jest drugim wynikiem na świecie po Chinach. Nowoczesna, przyjazna kobietom Norwegia musiała rozporządzeniem prawnym zwolnić 14% męskiej kadry kierowniczej i w ich miejsce zatrudnić kobiety, żeby osiągnąć wymagany pułap 40% kobiecej kadry kierowniczej. W Polsce nikt nie musiał wprowadzać takich sztucznych mechanizmów, de facto dyskryminujących mężczyzn. Cieszę się także, kiedy czytam, że w Polsce nie ma żadnej różnicy pomiędzy zarobkami kobiet i mężczyzn. Bo kiedy się obliczy zarobki jako średnią stawkę godzinową, to się okaże, że ta różnica wynosi tylko 2%, co jest najlepszym wynikiem w Europie i chyba nawet na świecie - dane Eurostatu. Dlatego wkurzają mnie kłamstwa feministek. Przed wczoraj słyszę np. wypowiedź Katarzyny Piekarskiej podczas sejmiku kobiet SLD. Twierdzi, że bieda i wykluczenie społeczne to głównie problem kobiet. Ja sobie myślę wtedy... What The Fuck?! Przecież każde statystyki pokazują, że ok 80% wszystkich bezdomnych to mężczyźni. Albo że jest 5 razy więcej samobójców wśród mężczyzn niż wśród kobiet. Że w 80 do 100% wszystkich najgorszych, najpodlejszych zawodów typu praca kanalarza, śmieciarza, szambiarza obsadzają mężczyźni. Potem mówi: kryzys gospodarczy wywołali mężczyźni, a głównie kobiety na nim cierpią. I znowu kłamstwo, bo kryzys dotyka głównie męskich zawodów typu budowlaństwo. W czasie kryzysu pracę w Polsce straciło ponad 100 tysięcy mężczyzn i ok
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 15:39
Porażka.
A mnie przerażają tego typu demotywatory, ale nie dlatego, że mam feministyczne poglądy, albo jestem kobietą i mi to ubliża, tylko przeraża mnie fakt, że tak niepozorny choćby demot daje młodym ludziom takie właśnie wyobrażenie o związkach. Kobieta powinna cały dzień przy śniadaniu, przy obiedzie, po prostu 24/h, być ubrana tylko w sexowną bieliznę i powinna spełniać wszystkie zachcianki, a mężczyzna powinien tego właśnie wymagać i zawsze być chętny i gotowy. Niestety nie tylko firmy porno dają młodym ludziom wyobrażenia na temat sexu... Przykre to jest, że to co się dzieję ze współczesnymi nastolatkami to nie jest tylko wina mediów i filmó pornograficznych, ale właśnie takiego myślenia. Nie wiem może przesadzam, ale tak właśnie widzę ten świat.
Zgadzam sie z Toba np dla mnie moge sobie poczytac bo juz mam ponad 20 lat i nie mam rozumku jak 13 latka co jeszcze ksztalci swoje spostrzezenie na swiat, co jest dobre a co zle itp. Ale mamy takie czasy ze kazdy moze wejsc na internet i zobaczyc wszystko co sie podoba nie to co kiedys. Przedewszystkim teraz sa takie czasy gdzie rodzic musi duzo rozmawiac i tlumaczyc swoim dzieciom co jest dobre a co zle - rodzice sa priorytetami dla dzieci i biora z nas przyklad, od malego trzeba wychowywac i prowadzic na dobra droge, a nie jak niektorzy rodzice zaczynaja od wieku 8 lat a potem sie zastanawia dlaczego? A to dlatego ze poblazaja dzieciom zeby miec swiety spokoj ( bo praca i inne zajecia) a dziecko juz w wieku 3 lat dobrze rozumie i wykorzystuje to. Dlatego jak bede miala wlasne dziecko to chce sie nim opiekowac i byc w domu do czasu az pojdzie do przedszkola, tak jak to robila moja mama, a potem do pracy:). A co do demota to jest jak najbardziej wporzadku.
Problem polega na tym, że w dużej mierze nasza kultura jest przewrażliwiona na punkcie kobiet. A nie widzisz ile podłości i niesprawiedliwości dotyka mężczyzn? Problem polega na tym, że mężczyznom nie wolno nic mówić o tym. Na demotach, bebzolu, w ogóle w internecie i w mediach mężczyzna figuruje jako kretyn, debil, gorszy gatunek człowieka - a w naszej kulturze? zadaniem mężczyzny jest się płaszczyć przed kobietą, być na jej skinienie placem, rezygnując z siebie, powinien się starać , biegać za nią, domyślać się czego chce, spełniać jej pragnienia itp. nie oczekując od niej nic. To mężczyzna ma się starać, być gotów skoczyć za nią w ogień, znosić fochy, a zadaniem kobiety tylko łaskawie oceniać.
Facet ma być dziś śliczny jak z obrazka, ale i mieć odpowiedni charakter, kobieta zaś nie musi już nic... w końcu to on ma się starać dla niej- nie na odwrót. Mężczyzna ma szanować kobietę, ok, ale kobiety dziś nie szanują mężczyzn. Dziś facet to świnia, debil, dupek... I wtedy uznaje się to za świetny żart. Przemoc wobec meżczyzn to pośmiewisko, kobietę wulgarną, poniżającą meżczyzn uznaje się za silną i wyemancypowaną. poniżanie kobiet nie jest ok- ale tak samo poniżanie mężczyzn nie jest ok. Problem polega na tym, że poniżanie kobiet sie powszechnie potępia, poniżanie mężczyzn się nagradza - wszak jak pisałem wcześniej- kobieta wulgarna, podła, to przecież silna i wyemancypowana. poniżania męzczyzn się już nie zauważa. Bulwersujecie się na gołą kobietę? A jakby był tu goły facet to byłoby pełno ochów i achów. Nie pomyślałaś, że może mężczyźni są już sfrustrowani tym ciągłym poniżaniem? I że takie wybryki to w zasadzie wasza wina.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2013 o 17:10
no ja do samego demota też nic nie mam, ja również mam ponad 20 lat i moje myślenie jest już ukształtowane przynajmniej w miarę. Nie sugeruje się czymś takim,a tak co do samego demotywatora, to ja jako kobieta mając na sobie taką bieliznę, nie myślałabym, żeby robić śniadanie... I jak będę mieć dzieci swoje też zamierzam poświęcać im więcej czasu, żeby internet nie kształtował im poglądu na różne sprawy, ale niestety z tego co widzę, to większość ludzi nie daję sobie z tym rady...Dlatego współczesne już nawet podstawówki wyglądają jak wyglądają....
No niestety dzieciaki ulegaja wplywowi otoczeniu i srodowisku jakim sie znajduja. Za moich czasow podstawowki i gimnazjum byli degeneracji ale tez i normalni, ale wazne zeby miec swoj rozum i nie ulegac wplywom innym. Akuart do do demota moze nie trafny tytul bo predzej widze taka kobiete wieczorem na kolacje niz na sniadanie :D. PS. moze mi ktos powiedziec co oznaczaja te cyfry w nawiasie i poza? bo mialam cos takiego 1(4) i niewiem o co chodzi z tym? Z gory dziekuje za odp.
Wpływowi otoczeniu i środowisku? Ktoś tu chyba odmieniać przez przypadki nie potrafi w swoim ojczystym języku. Porażka.
Profesor miodek sie znalazl ktory nigdy nie robi bledow.
niech se sami kurna zrobią.
No brawo! Kolejny genialny człowiek, który nie potrafi wysilić swojej mózgownicy i wklejać podpisy (również to samo zdjęcie) z kwejka i podobnych stron.
to moze czasem zmiana? niech facet też się postara? zrobi jakieś miłe śniadanko i przy okazji zadba o oprawę??
Autor tego demota ma chyba jakieś problemy...
a jak facet sie postara ze śniadaniem?