prognozy pogody to wróżenie z fusów i te przechwałki o sprawdzalności (typowe dla TVN oczywiscie % z doopy)... trzeba podchodzić z dystansem do prognozy na nastepny dzień... dłuższa perspektywa to już pyerdolenie pod publikę
Jakbyście znali się trochę to byście tego nie pisali. wystarczy wiedza z I klasy szkoły średniej(każdej) i już wiadomo że prognoza długo terminowa czyli na 12 tygodnie to sprawdzalność 40 do 60 % a to czym oni się przechwalają to sprawdzalność z dnia na dzień więc jest wysoka bo to łatwo określić
Jakbyście znali się trochę to byście tego nie pisali. wystarczy wiedza z I klasy szkoły średniej(każdej) i już wiadomo że prognoza długo terminowa czyli na 12 tygodnie to sprawdzalność 40 do 60 % a to czym oni się przechwalają to sprawdzalność z dnia na dzień więc jest wysoka bo to łatwo określić
Jeśli ktoś nie interesuje się meteorologią, polecam mu trochę się w ten temat zagłębić. Wtedy zrozumie, że to nie meteorolodzy są idiotami, a po prostu natura bywa nieraz kompletnie nieprzewidywalna. Prognozowanie opiera się na modelach numerycznych. Po prostu superkomputer dostaje olbrzymią ilość danych dotyczących tego, co jest i było, i na tej podstawie wylicza PRAWDOPODOBIEŃSTWO wystąpienia tego, co będzie. Co ciekawe, wyniki wyliczeń zmieniają się co kilka godzin, niejednokrotnie diametralnie. Telewizje wszelkiej maści podają prognozy mocno uproszczone, a podawanie prognoz długoterminowych to nic innego jak ciekawostka. I tak należy ją traktować, bo i sami synoptycy nie robią inaczej. W teorii na podstawie wyliczeń można stworzyć i prognozę roczną, a nawet kilkuletnią. Tylko nadal będzie to gdybanie, a najpewniejsze dane to te dotyczące najbliższych 24-48 godzin. Według najnowszych wyliczeń ocieplenie ma następować już od soboty. Na następny piątek modele przewidują ok. 17-18 stopni w centralnej Polsce. Jak będzie naprawdę? Czas pokaże. Do następnego piątku GFS zaktualizuje się przynajmniej 30 razy.
Ale czy tutaj ktoś nawrzucał na meteorologów? Meteorologia to taka demografia. Taki sam mechanizm. Oni coś tam sobie dłubią, coś badają, coś przydatnego i potrzebnego, ale jak słucham prognoz demograficznych na rok 2050, to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Tak samo, z prognozami meteo na przykład na kolejny miesiąc, czy wręcz kolejną porę roku. Ale to że ktoś tam sobie naukowo folguje, to w porządku jest. Takie jego hobby i to połączone z pracą zapewne. Problem jest, że media (a w przypadku wspomnianej demografii, także politycy) wykorzystują to i manipulują w swoich celach. Tego w ogóle w mediach być nie powinno, a jeśli już, to z adnotacją "być może", "prawdopodobnie", lub, najlepiej "pożyjemy-zobaczymy" :D
Jeśli zajdziesz na uczelnię i zapytasz pierwszą lepszą osobę interesującą się klimatologią, meteorologią it to powie ci, że sprawdzalność pogody na dwa tygodnie w przód ma sprawdzalność poniżej 30%. To są jedynie modele opracowane na podstawie danych poprzednich lat. Sprawdzalność pogody na 3 dni wprzód to ok. 70% (tak przy okazji). Więc takie pogody są, tak, gucio warte. :) Tyle w tym temacie.
prognozy pogody to wróżenie z fusów i te przechwałki o sprawdzalności (typowe dla TVN oczywiscie % z doopy)... trzeba podchodzić z dystansem do prognozy na nastepny dzień... dłuższa perspektywa to już pyerdolenie pod publikę
W tych sprawdzalnościach nie chodzi o prognozę długoterminową. Procenty są brane ze sprawdzalności wczorajszej prognozy na dzisiejszą pogodę.
Nie może być róznica rok Panie ABAROS ponieważ jeśli na obydwu mapkach, pierwszy wypada w poniedziałek to musi byc 2013
Gdzie jest napisane, że mają sprawdzalność prognozy 98%?
ale w poniedziałek jest cieplej :D
Akurat wszystkie prognozy się tam pomyliły, ja sprawdzałem na twoja pogoda pl i już się cieszyłem na wiosnę od kwietnia i się przeliczyłem.
Jakbyście znali się trochę to byście tego nie pisali. wystarczy wiedza z I klasy szkoły średniej(każdej) i już wiadomo że prognoza długo terminowa czyli na 12 tygodnie to sprawdzalność 40 do 60 % a to czym oni się przechwalają to sprawdzalność z dnia na dzień więc jest wysoka bo to łatwo określić
Sprawdzalność na poziomie 40% do 60% jest tyle samo warte co rzut monetą. Ja już teraz mogę przewidzieć że wakacje będą upalne, oczywiście na 50% :)
Jakbyście znali się trochę to byście tego nie pisali. wystarczy wiedza z I klasy szkoły średniej(każdej) i już wiadomo że prognoza długo terminowa czyli na 12 tygodnie to sprawdzalność 40 do 60 % a to czym oni się przechwalają to sprawdzalność z dnia na dzień więc jest wysoka bo to łatwo określić
Sprawdzalność na poziomie 98% nie dotyczy temperatury, opadów, kierunku i siły wiatru, tylko następowania po sobie dnia i nocy :P
Sprawdzalność na poziomie 98% nie dotyczy temperatury, opadów, kierunku i siły wiatru, tylko następowania po sobie dnia i nocy :P
A morał prosty i nie którym znany ze w prognozie pogody pracuja sami barani!!!
Jeśli ktoś nie interesuje się meteorologią, polecam mu trochę się w ten temat zagłębić. Wtedy zrozumie, że to nie meteorolodzy są idiotami, a po prostu natura bywa nieraz kompletnie nieprzewidywalna. Prognozowanie opiera się na modelach numerycznych. Po prostu superkomputer dostaje olbrzymią ilość danych dotyczących tego, co jest i było, i na tej podstawie wylicza PRAWDOPODOBIEŃSTWO wystąpienia tego, co będzie. Co ciekawe, wyniki wyliczeń zmieniają się co kilka godzin, niejednokrotnie diametralnie. Telewizje wszelkiej maści podają prognozy mocno uproszczone, a podawanie prognoz długoterminowych to nic innego jak ciekawostka. I tak należy ją traktować, bo i sami synoptycy nie robią inaczej. W teorii na podstawie wyliczeń można stworzyć i prognozę roczną, a nawet kilkuletnią. Tylko nadal będzie to gdybanie, a najpewniejsze dane to te dotyczące najbliższych 24-48 godzin. Według najnowszych wyliczeń ocieplenie ma następować już od soboty. Na następny piątek modele przewidują ok. 17-18 stopni w centralnej Polsce. Jak będzie naprawdę? Czas pokaże. Do następnego piątku GFS zaktualizuje się przynajmniej 30 razy.
Ale czy tutaj ktoś nawrzucał na meteorologów? Meteorologia to taka demografia. Taki sam mechanizm. Oni coś tam sobie dłubią, coś badają, coś przydatnego i potrzebnego, ale jak słucham prognoz demograficznych na rok 2050, to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Tak samo, z prognozami meteo na przykład na kolejny miesiąc, czy wręcz kolejną porę roku. Ale to że ktoś tam sobie naukowo folguje, to w porządku jest. Takie jego hobby i to połączone z pracą zapewne. Problem jest, że media (a w przypadku wspomnianej demografii, także politycy) wykorzystują to i manipulują w swoich celach. Tego w ogóle w mediach być nie powinno, a jeśli już, to z adnotacją "być może", "prawdopodobnie", lub, najlepiej "pożyjemy-zobaczymy" :D
Oni już nawet w pogodzie kłamią
a skuteczność prognozy to jakies 90% za każdym razem hahaha
Jeśli zajdziesz na uczelnię i zapytasz pierwszą lepszą osobę interesującą się klimatologią, meteorologią it to powie ci, że sprawdzalność pogody na dwa tygodnie w przód ma sprawdzalność poniżej 30%. To są jedynie modele opracowane na podstawie danych poprzednich lat. Sprawdzalność pogody na 3 dni wprzód to ok. 70% (tak przy okazji). Więc takie pogody są, tak, gucio warte. :) Tyle w tym temacie.