Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
739 812
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~yntelygent5842
+2 / 10

Pieszy ma pierwszeństwo wtedy i tylko wtedy gdy już znajduje się na przejściu. Nagłe wtargnięcie na przejście nie sprawia że samochody staną w miejscu. Nie wszyscy to jednak rozumieją. Przecież każdy kierowca widząc na przejściu pieszego, będzie hamował. Szkody materialne i ew. wyrok skazujący nie należy do przyjemności. Chociaż znam przypadek gdzie pijany policjant potrącił człowieka ale na miejscu wypadku pojawili się jego koledzy w mundurach i żona która "prowadziła" samochód. Wyrok był uniewinniający, a dzielny stróż prawa pracuje do dziś :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jordan93
+3 / 11

"Pieszy ma pierwszeństwo wtedy i tylko wtedy gdy już znajduje się na przejściu"

A więc gówno prawda kolego. Pieszy ma pierszeństwo gdy stoi na krawędzi przejścia i czeka na możliwość przejścia, albo móiwąc inaczej wyraża chęć przejścia na drugą stronę, samochó musi się zatrzymac i przepuścić pieszych. Na egzaminie na prawo jazdy gdy pieszy czeka przy krawędzi a Ty nie zatrzymasz się by go przepuścić to Cię obleją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 11:04

avatar GOUOM3EK
-1 / 7

jordan93 - bierzesz kodeks ruchu drogowego i egzaminator może Cię w dupę pocałować... ja nie mogłem wielu osobom przetłumaczyć, że kierowca w pobliżu pasów ma obowiązek zachować szczególną ostrożnośc i ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa tylko i wyłącznie osobie z widocznym kalectwem (niewidomy, osoba na wózku, z laską, o kulach, z balkonikiem itd.) ja jako kierowca nie mam żadnego obowiązku zatrzymywać się przed pasami nawet jeśli obok stoi pieszy - jak Ty znaki znasz człowieku? czy masz znak stop? masz poziomą linię przed pasami? nie masz !!!, masz znak "uwaga piesi", albo "przejście dla pieszych"; zakichanym obowiązkiem pieszego jest rozeznanie w sytuacji czy coś nie jedzie i dopiero wejść na pasy jeśli nie nadjeżdża żaden pojazd i tego uczą dzieci w szkole, a przynajmniej kiedyś uczyli; egzamin to egzamin i z jego debilizmem nie będę dyskutował - każdy instruktor Ci powie, że jazda na egzaminie nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem i przepisami - oni muszą się czegoś czepiać za co mogą uwalić, a wielu ludzi w strachu nie podejmuje dyskusji, a ma sprawę ułatwioną, bo egzaminy są dziś nagrywane; jeżeli będą świadkowie, że pieszy wtargnął na pasy tuż przed samochód to pieszy nie dostanie nic, a mało tego jeszcze może zarobić mandat; a jak ktoś nie wierzy - zapraszam do lektury KRD; inna kwestią jest, że jak nie masz świadków, to odgórnie wina jest Twoja jeśli potrącisz pieszego - i to mam potwierdzone przez policjanta z drogówki;

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fizdryg
+3 / 5

Jordan są jeszcze tacy, którzy ucinają sobie pogawędki na krawędzi lub w pobliżu przejścia dla pieszych i nawet jak się zatrzymasz to nie kwapią się żeby przejść. Kierowca to nie jest jakieś medium czy magik czytający w myślach. Poza tym trzeba też zachować ostrożność jeśli ktoś siedzi Ci na "tyłku". U nas w mieście jest takie przejście, gdzie ludzie przechodzą bez opamiętania, nieuważnie i pojedynczo jeden za drugim, tak że czasami 5 osób przechodzi minute albo dwie. Szanujmy się nawzajem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kubas775
0 / 0

gówno się wszyscy znacie wtargnięcie na jezdnie i wina przechodnia jest wtedy gdy wpadnie na drogę po twojej stronie pasa której jedziesz, a kierowca ma prz* eje*bane jak przechodzień wszedł po przeciwnej stronie pasa i go potrącił

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamp76
+1 / 5

.Zapamiętajcie- przejście dla pieszych jest miejscem wyznaczonym do przejścia na druga stronę, a nie informacją że można przechodzić bez upewnienia się że nic nie jedzie. Nawet auto jadące 30km/h nie zatrzyma się w miejscu jeśli wejdziemy mu przed maskę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dupakoguta
-1 / 1

Wystarczy przed wejściem na pasy sie rozejrzeć, czy aby napewno nie jedzie jakiś rozpędzony pojazd a nie jak stado baranów iść przed siebie nie zważając na to co się dzieje na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zibi211
+3 / 5

Może nie pasuje ale przypominał mi się taki kawał. "Tu leży ten co miał pierwszeństwo przejazdu."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cygan93
0 / 4

Zawszę jak widzę jakiegoś pieszego stojącego na przejściu staram się go przepuścić, no, chyba, że nic za mną, ani przede mną nie jedzie. Denerwuje mnie natomiast sytuacja, gdzie piesi np. symulują swoje wyjście i trzeba dawać po hamulcach bo jakiś idiota właśnie chce przejść. Ludzie, w takim wypadku to wy będziecie połamani, nie ja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirand4
+2 / 4

Oni będą połamani, a Ty będziesz z wyrokiem za potrącenie pieszego na przejściu :P Wiem to głupie ale takie mamy przepisy w tym kraju nic nie zrobisz ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GOUOM3EK
0 / 2

ja robię po chamsku... jak widzę rodzica z dziećmi albo dzieci - zawsze przepuszczam, bo w 90% przypadków takie osoby czekają aż będzie możliwość przejścia... natomiast mam totalnie gdzieś osoby wpierniczające się na pasy lub próbujące się wcisnąć, z reguły stare omy, albo takie cwaniaczki, święte krowy, co nawet się nie obejrzy czy coś nie jedzie... tak samo zawsze przepuszczam inwalidów... to jest podobnie jak z miejscami w autobusach - jak mi nad głową stoi gawędziarz jadący po współczesnej młodzieży jaka to ona chamska jest - nie ruszę dupy, a jak tylko zobaczę niepełnosprawnego albo matkę z dzieckiem, to zrobię miejsce i jeszcze tak stanę żeby tę starą zrzędę przyblokować...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lord_Tomasz
0 / 0

@mirand4 Kierowca z więzienia wyjdzie, ale pieszy z wózka może już nie wstać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dddddddddddd
+3 / 5

Niestety niektórzy nie raczą popatrzeć w prawo i lewo zanim właduje się na przejście a co dopiero wymagać od nich myślenia za siebie i za kierowce. Trzeba patrzeć gdzie się idzie nawet gdy mamy zielone światło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mario13933
-1 / 5

Pieszy ma pierwszeństwo ale tylko pod warunkiem, że nie stworzy on niebezpieczeństwa na drodze...
Nie są świętymi krowami i policja powinna się za takich wziąć. Oczywiście nie chce im się, bo łatwiej zidentyfikować kierowcę samochodu niż pieszego....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~rozgoryczona
+1 / 1

najlepiej zrobić z pieszych święte krowy, ok rozumiem przepuścić pieszego bo ileż można czekać aż ktoś go przepuści. Ale jeżeli nic za mną nie jedzie, jeżeli jestem już bardzo blisko pasów i jest a wykonalne zatrzymać się w miejscu a pieszy wyskakuje na pasy bo `` ja mam pierwszeństwo``.. Już nie długo piesi będą mieli takie same prawa na ulicy co auta. A nawet większe.. Nie mówię, że kierowca powinien móc wszystko, ale takimi sposobami piesi czują się BEZKARNI na ulicach.
Pomijając już fakt jak zachowują się rowerzyści ( nie wszyscy ) którzy tym bardziej nie znają krzty przepisów ruchu drogowego. Masz rower - możesz wyjeżdżać wszędzie i w każdej sekundzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GOUOM3EK
-1 / 1

nie no bawią mnie ludzie walący minusy, a strzelam w ciemno, że w ogóle przepisów nie znają... ta sama akcja jest z przejeżdżaniem rowerem na pasach - za to jest mandat, ale dla rowerzysty; rowerzysta może przejechać tylko i wyłącznie gdy obok przejścia jest zachowana ścieżka rowerowa; w każdym innym przypadku musi zsiąść i rower przeprowadzić... a dla tych co się upierają, że kierowca ma obowiązek się zatrzymać i puścić pieszego stojącego przy pasach; po primo przy pasach najczęściej stoją stare omy i ględzą godzinami, bo jedna musi przejść na drugą stronę a reszta idzie dalej prosto; i tak stoją i ględzą; a jak to jest jeszcze gdzieś na rogu skrzyżowania to jeszcze widoczność utrudniają; taki sam zwyczaj ma młodzież wracająca razem ze szkoły - też po lekcjach stoją i "żegnają się" godzinę przy pasach... normalne zjawisko, gdy dochodzi się do rozstaju dróg; i ja mam zgadywać, kto chce przejść, a kto nie; kierowca ma obowiązek puścić pieszego, który chce przejść na drugą stronę jezdni, tylko w sytuacji jeżeli w obrębie 100m (w obie strony) nie ma przejścia; oczywiście nie dotyczy to dróg szybkiego ruchu i autostrad, bo tam jest zakaz przechodzenia; na prawdę wszystkich minusujących odsyłam do kodeksu, bo mnie minusem krzywdy nie zrobicie, a sobie na drodze w zestawieniu z samochodem lub co gorsza TIRem, autobusem lub tramwajem już tak; tyle ode mnie piszcie co chcecie... przypomnę tylko treść demota - nie ważne kto ma pierwszeństwo => człowiek z masą 50-120kg, a dzieci/młodzież nawet poniżej 50kg nie mają żadnych szans z autem ważącym co najmniej jedną TONĘ (1000kg jakby ktoś nie wiedział, czyli ok. 20 razy więcej niż masa przeciętnego człowieka) !!! nawet jeśli jedzie on 20km/h; poszukajcie sobie fotek co się dzieje z człowiekiem po spotkaniu z TIRem... powinna byc kampania "nie wymuszaj pierwszeństwa na kierowcach" z drastycznymi fotkami jakie szanse ma ludzkie ciało (skład ok70% to woda) z autem (skład, to głównie blacha, stal, kilogramy tworzywa)...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 12:03

avatar GOUOM3EK
-1 / 1

dla wyjaśnienia sprawy, cytat z kodeksu ruchu drogowego:
Art. 13."1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.

3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.

4. Jeżeli na drodze znajduje się przejście nadziemne lub podziemne dla pieszych, pieszy jest obowiązany korzystać z niego, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3.

5. Na obszarze zabudowanym, na drodze dwujezdniowej lub po której kursują tramwaje po torowisku wyodrębnionym z jezdni, pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych.

6. Przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone tylko w miejscu do tego przeznaczonym.

7. Jeżeli wysepka dla pasażerów na przystanku komunikacji publicznej łączy się z przejściem dla pieszych, przechodzenie do i z przystanku jest dozwolone tylko po tym przejściu.

8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni. "... dalej Art.14.: "Zabrania się:

wchodzenia na jezdnię:
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
przebiegania przez jezdnię;
chodzenia po torowisku;
wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują." i myślę, że sprawa jasna... a dla upierających się przy tym, że to pieszy ma pierwszeństwo - życzę szybkiego powrotu do zdrowia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 12:47

avatar ~pesymistka001
-1 / 1

Mam pytanie. Już nie mówię teraz kiedy jest wiosna, ciepło to czekam z cierpliwością, ale kiedy jest zima lub jesień, pada śnieg, deszcz, zimno jak za cara to naprawdę tak trudno trochę zwolnić i dać sygnał pieszemu, że może przejść? Piszecie, że pierwszeństwo ma pieszy wtedy, gdy jest na pasach, ale przepraszam bardzo, kiedy mam być na tych pasach, jak cała zgraja samochodów jedzie 70 - 80 km/h? Każdy kierowca myśli "następny przepuści". Rozumiem, że są piesi co myślą "mi wszystko wolno", ale proszę Was, nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Ja wszystkich kierowców tak nie traktuję, bo oczywiście są tacy, którzy przepuszczą, ale muszę stwierdzić (z własnego doświadczenia), że większość to kobiety. Polecam większą kulturę ze strony kierowców oraz pieszych, a na pewno każdy będzie szczęśliwszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GOUOM3EK
0 / 0

odpowiem Ci tak - na kursie prawa jazdy uczyli mnie o kulturze itd. i jak widzę korek, że ktoś czeka itd. to mam przepuścić żeby rozładować korek... ktoś wyżej pisał o tym, że jak nie zatrzymasz się przed pasami na egzaminie gdy czeka pieszy, to Cie obleją... a ja powiem - spróbuj zatrzymać się na egzaminie i puścić innego kierowcę który chce skręcić a nie może... co do prędkości to grubo przegiąłeś - ja jeżdżę dziennie autem i częściej widzę sieroty, które jadą 40km/h lub wolniej zamiast piratów jadących powyżej 70km/h... nie wiem jak Ty, ale ogólnie stwierdzam, że osobie która nie jeździ autem, albo jeździ rzadko wydaję się że auto jedzie szybciej, niż jedzie w rzeczywistości i niestety mamy potem zeznania na niekorzyść kierowcy... sprawa była by prosta, gdyby w KRD było napisanie konkretnie, że kierowca ma obowiązek zawsze przepuścić pieszego oczekującego na przejście w obrębie pasów, a tak potem jest dylemat, czy on był już na pasach, czy jeszcze nie... idioci są po obu stronach konfliktu, ale niestety o ile kierowcy muszą w jakimś stopniu znać przepisy, to piesi generalnie nie mają żadnej wiedzy w tym zakresie, a tylko domysły... mało kto wie, że kierowca nie ma prawa wjechać na pasy, nawet jak ma zielone, jeżeli idzie po nich pieszy, który akurat wlazł na czerwonym... jest masa durnych przepisów z którymi nie będę polemizował - demot jest jaki jest i nie miał na celu wywołania konfliktu, tylko właśnie pomyślenia, zastanowienia się nad zagrożeniem jakie niesie upieranie się przy swoim pierwszeństwie z konfrontacji z cudzą głupotą... a specjalnie dałem przykład z pasami, bo w pewnych sytuacjach pierwszeństwo ma kierowca, a w nielicznych tylko - pieszy... pozdro dla minusomaniaków, którzy w zaparte twierdzą, że nie mam racji mimo, iż zacytowałem kodeks ruchu drogowego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ancja
0 / 0

Gorzów Wielkopolski pozdrawia ;) ul. Chopina co można ładnie sprawdzić na wujaszku google.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem