Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
265 278
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Y yoyo2123
0 / 4

Styczeń 2021 -> waga 109,7 kg
21.04.2021 -> waga 99,2 kg

Ćwiczenia: 10k kroków dziennie, raz szybciej raz wolniej, czasem więcej.
Dieta: Więcej warzyw i owoców, ogarniczone podjadanie, nie obżeranie się. Ale żaden hardcore bo psychy do diety nie mam.
Po drodze COVID więc brak ćwiczeń i waga w górę.

Można schudnąć łatwo tylko trzeba czasu i systematyczności :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
-1 / 1

@deathrider123 Samą dietą można dużo zdziałać. Sam schudnąłem 15kg w 7 miesięcy, tylko trzeba było mocno ograniczyć cukier. Mogło być lepiej gdyby nie moje uzależnienie od sera. To nie sprint tylko maraton. Ważny jest efekt końcowy a nie przechwałki i tępe pieprzenie że tak i tak ma być bo niby lepiej. Jak coś działa to działa i gówno mnie obchodzi czyjeś zdanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yoyo2123
0 / 0

@deathrider123 Nie przesadzasz czasem? Chciałem pokazać, że da się dosyć łatwo, nie przemęczając się zejść z wagi. Szybki spacer fajna sprawa, poza tym oszczędzam na paliwie bo zamiast gdzieś jechać idę z buta. Bieganie? Dziękuję bardzo, przy mojej wadze = ból pleców. Poza tym nie lubię się katować :) Pompki i inne ćwiczenia, spoko, czasem robię ale też nie jakoś dużo.

To co proponujesz dla wielu ludzi jest już zbyt intensywne, wymaga planowania i przygotowania. Spacer z kolei robisz kiedy chcesz i kiedy masz czas. Każdą przerwę w pracy spędzam na szybkim 10 minutowym spacerku. A wieczorem mam tak jeszcze ze 2-3 km do przejścia.

Czy mało skuteczne? No nie wiem 3kg na miesiąc bez jakiegoś większego wysiłku, wiadomo, że można wiecej ale czy zdrowo? Czy nie będzie potem jojo? A tak, siła nawyku, drobne spacery. Czuję się dobrze, poza tym czasem oszczędzam czas, bo w trakcie spaceru spokojnie mogę załatwić pewne sprawy przez telefon.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deathrider123
0 / 0

@olamakotki -> jak interwały można rozumieć też: spacer/trucht. Przy wadze lekko powyżej 100kg, o ile kolana są ok, nie zaszkodzi mu to. Natomiast dużo szybciej zacznie budować wydolność organizmu, co przyda się przy dalszej redukcji wagi. To co osiągnął (relatywnie szybka utrata 10 kg) w tak krótkim czasie (4 miechy z przerwą) to na 90% wypłukanie nadmiaru wody i glikogenu. Teraz, kiedy przyjdzie czas na tkankę tłuszczową, same spacery nie wystarczą.
Sprawę dodatkowo komplikują obecne restrykcje (zamknięcie siłowni). Dla osób z nadwagą paradoksalnie dużo bezpieczniejsze są ćwiczenia w rodzaju choćby martwego ciągu, przy założeniu małego ciężaru (60% własnej masy ciała, albo mniej), rozsądnej liczby powtórzeń i bardzo dobrego pilnowania techniki.
Warto też zwrócić uwagę, jak relatywnie mało kcal jest spalanych przy wysiłku fizycznym (*), nawet interwałowym. Przy odchudzaniu bardzo dużą rolę odgrywa metabolizm spoczynkowy. A najlepszą metodą na jego pobudzenie, jest właśnie trening mięśni, który prowadzi do ich wzrostu -> energię na to potrzebną organizm pobiera właśnie z tkanki tłuszczowej.
Kolejną  ważną sprawą jest odpowiedź hormonalna organizmu. Przy wysiłku aerobowym (czyli np. 10k kroków mniej więcej stałym tempem) masz mnóstwo kortyzolu - hormonu stresu, który zwiększa ryzyko kontuzji!
Przy interwałach (nawet lekkich) do akcji wkracza testosteron, wydzielanie kortyzolu jest zmniejszone. Zwróć uwagę że testosteron opowiada nie tylko za "zestaw plażowy" ale też wzrost wszelkiej maści mięśni stabilizujących a także za kondycję wiązadeł i ścięgien. Paradoksalnie więc trening interwałowy zmniejsza ryzyko kontuzji w dłuższej (powiedzmy rok) skali czasu.
Kolejna sprawą jest "reakcja łańcuchowa": więcej testosteronu -> szybszy wzrost mięśni -> większe zapotrzebowanie na energię organizmu -> szybsze spalanie tłuszczu. Plus budowa mięśni zapobiegnie negatywnym efektom szybkiej utraty glikogenu/tłuszczu (zwisająca skóra, rozstępy, chociaż tym bardziej kobiety się przejmują).

(*) Pomijam tutaj ekstremy typu bardzo ciężka praca fizyczna w trudnych warunkach (np. Hutnictwo) czy wojska specjalne. Np. w Formozie dzienna norma kcal w trakcie ćwiczeń to grubo ponad > 10 000 kcal: pływanie z osprzętem, nurkowanie, spadochroniarstwo i taktyka zielona. A często wszystko to na raz w ciągu jednego dnia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 kwietnia 2021 o 14:12

T Trutututumajtkizdrutu
-1 / 1

@deathrider123 Moze niech kazdy cwiczy jak mu najwygodniej? Ja osobiscie nie moge biegac wiec szybki spacer jest moja opcja, do tego rozciaganie i cwiczenie miesni. Podczas pandemii akurat udalo mi sie schudnac. Robie tez itermitten fasting, zaczynam jesc o 9 am i koncze o 4pm, najpozniej 5 pm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deathrider123
0 / 0

@yoyo2123 chodzi o to, że organizm adaptuje się dość szybko do wysiłku. Dlatego np. osoby pracujące na budowie (i to pracujące, nie ściemniające) i tak zaczynają tyć, chociaż są bardzo aktywni. Osobna sprawa to ich dieta i alko, które spożywają.
"No nie wiem 3kg na miesiąc bez jakiegoś większego wysiłku" -> większość z tych 3kg to nadmiar wody i glikogen. Jego łatwo się pozbyć, poprawia to samopoczucie itd. Później jednak robi się ciężej, same spacery nie wystarczają.
"wiadomo, że można wiecej ale czy zdrowo? Czy nie będzie potem jojo?" -> tak jak opisałem odpowiedź hormonalną organizmu: wysiłek czysto aerobowy niestety podbija kortyzol, co zwiększa ryzyko kontuzji, problemów ze stawami itd. Dodatkowo zwiększa też ryzyko efektu jojo.
"To co proponujesz dla wielu ludzi jest już zbyt intensywne, wymaga planowania i przygotowania. " -> trening interwałowy z rana, nawet w domu, nie koniecznie bieganie, to przeważnie 20, 25 minut. Nie wymaga więcej czasu. Możesz poszukać na stronach typu sfd.pl, czy body-factory przykładowych zestawów: pompki (ale różne warianty: diamentowe, na triceps itd.), przysiady, baaardzo dobrą opcją jest drążek (nawet jak nie dajesz rady, warto robić powtórzenia negatywne). Jak nie chce Ci się szukać planów treningowych jest mnóstwo aplikacji na androida/ios z gotowymi planami. Z czasem możesz pomyśleć o dodaniu obciążeń, np. kettlera: da się kupić 12-15kg za około stówę.
"A tak, siła nawyku, drobne spacery." -> z czasem (kilka miechów/rok) niestety przestaną być skuteczne (adaptacja organizmu, tak jak opisałem wcześniej). Albo zdecydujesz się wtedy na lekkie podkręcenie treningów, ale na 90% trafi Cię Jo-Jo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deathrider123
0 / 0

@kuciol -> "tępe pieprzenie że tak i tak ma być bo niby lepiej. Jak coś działa to działa i gówno mnie obchodzi czyjeś zdanie.":
- po pierwsze to nie moje "piprzenie", tylko wyniki badań, przeprowadzanych zarówno na sportowcach, jak i osobach odchudzających się. Mnóstwo opracowań ( z linkami do przeprowadzonych badań) masz tutaj: https://www.sfd.pl/autor/MaciejSulikowski-Knife-a1.html -> fajnie opracowane, w dodatku przez osobę, która wie co pisze: to zawodowy żołnierz, który "dorabia" jako trener i dietetyk kliniczny.
- czy tak bardzo wsiadłem Ci na ego, czy jesteś tak mało wytrzymałą psychicznie osobą, że wystarczy jedna wypowiedź nie zgadzająca się z twoją (naiwną i nie prawdziwą) wizją odchudzania, że zaczynasz kląć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
-1 / 1

@deathrider123 Gościowi się udało a ty mu mówisz że robił źle, to jest tępe pieprzenie. Nie ważne jak, jeśli coś działa to działa i twoje wywody są zwyczajnie gówno warte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deathrider123
0 / 0

@kuciol " Gościowi się udało a ty mu mówisz że robił źle, to jest tępe pieprzenie." -> przecież napisałem wyraźnie, że to co robi przestanie byś wkrótce skuteczne + dodatkowo trening czysto areobowy (wbrew panującej opinii) zwiększa ryzyko kontuzji. I tak, robi źle: jeżeli chce utrzymać (bądź dalej redukować) obecną wagę, musi zacząć ćwiczyć w inny sposób. Oczywiście dieta (a w zasadzie jedynie zachowanie umiaru i rozsądku przy jedzeniu) także będzie potrzebna.
" i twoje wywody są zwyczajnie gówno warte." -> ta, jasne badania osób odchudzających się + sportowców i porównanie różnych metod prowadzone nie przerwanie od lat 70tych są gówno warte. Sposoby na uniknięcie efektu jojo - są gówno warte. Myślisz czasami o tym co piszesz, czy tak po prostu uważasz za mega wyczyn zrzucenie 15 kg w pół roku? Swoja drogą, jaki to był zakres wag? Bo jeśli np. przy wzroście 170cm z ważyłeś 130kg i spadłeś na 115, to niestety, tak jak i u Yoyo - wypłukałeś trochę wody, nic więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
0 / 0

@deathrider123 Idź dietetyka zapytać, wróci do swojej wagi tylko jeśli powróci do starych nawyków. Źle się odchudzać to tylko i wyłącznie nieskutecznie. Dlatego nie idzie się na dietę bo z założenia się z niej schodzi, tylko na stałe zmienia się nawyki żywieniowe. Tyle wystarczy, nie trzeba ćwiczeń, one pomagają ale nie są wymagane. 80% to dieta. Przy wzroście 183cm ważę 83kg, zrzuciłem 15kg w 7 miesięcy, kompletne 0 ćwiczeń. Jestem żywym przykładem tego że twoje wywody są gówno warte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2021 o 17:29

Y yoyo2123
0 / 0

@deathrider123

26 kwietnia, waga 99,2 nadal. Ale nic dziwnego bo trochę poszukałem z jedzeniem w weekend:) sprawdziłem wyniki ze stycznia 109,7 kg 32 % tkanki tłuszczowej. Obecnie mam 27,3 % co oznacza, ze z tych 10,5 kg 8kg to tkanka tluszcowa. Co do podkręcania treningów to normalne. Wcześniej robiłem 1km/10min, moje obecne tempo to 1km/8:20, szybko marsz. Trening ten robię wieczorem, żeby dobić do 10k kroków czasem jest to 20 min a czasem i 1,5 h jak nie miałem czasu w ciągu dnia. Na bieganie za wczesnie - kręgosłup nie da rady. Wole dłuższe intensywne wysiłki nik krótsze bardzo intensywne.

Btw śmieszna rzecz. Wczoraj wchodziłem pod strome długie podejście. Pewien biegacz minął mnie i przeszedł w powolny spacer. Wiec go dogoniłem i już miałem go minąć a on znów bieg. I tak 2 razy, co go odganiałem to on bieg pod górę. Aż się zatrzymał i wypluwał płuca a ja swoim szybkim tempem stałym minąłem go i byłem jakieś 50 metrów przed nim na gorze:) także tego wole dobierać obciążenie do moich mozliwosci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deathrider123
0 / 0

@kuciol może i bym się przejął tym że "twoje wywody są gówno warte", gdyby nie to że 2 osób wysłało mi "privy" z prośbą o pomoc. Więc jednak moje "wywody" są coś warte.
" Tyle wystarczy, nie trzeba ćwiczeń, one pomagają ale nie są wymagane." -> zależy od: metabolizmu danej osoby, wykonywanego zawodu (choćby zawodowy żołnierz vs. praca za biurkiem), aktywności fizycznych (np. czy ktoś jeździ na rowerze) itd. Niestety: obecnie większość populacji prowadzi mało aktywny tryb życia, z regularnymi dodatkami alkoholu (imprezy itd.). W ich przypadku trening jest koniecznością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2021 o 11:52

D deathrider123
0 / 0

@yoyo2123 wiesz co, możesz spróbować inaczej: na przemian szybkie (powiedzmy 1min) i wolne (też 1, albo jeśli potrzebujesz to 2 min.) tempo spaceru. Np. 1 min (stoper, smartfon, cokolwiek) 1km/8min (albo nawet poniżej 8min) i później 1.5 min 1km/9min. Polecam sprawdzić dla samego siebie, czy poczujesz różnice.
Co do tego wbiegania: możliwe że koleś Ci uciekał :D
Ale jest też opcja że robił sobie czasowo właśnie interwały: np. 30sec. bieg, minuta trucht.
Osobna sprawa: zróżnicowany teren (najlepiej na przemian pod górę i w dół) to również metoda zmieniania poziomy wysiłku. Też się robią z tego interwały, tylko o intensywności pracy decyduje ukształtowanie terenu a nie stoper czy dystans. O ile masz odpowiednio pofalowaną okolice, to robią się z tego ciężkie, zupełnie nie przewidywalne treningi.
Ja miałem niedaleko domu tor motocrosowy: na przemian podbieganie i zbieganie, w lato bardzo dużo piachu, wiosna/jesień - błotko. Niesamowicie lubiłem tam biegać, mimo większego wysiłku, człowiek się po prostu nie nudził. Niestety, tor przerobili na "skwer" (przy okazji wycinając wszystkie drzewa i nie sadząc nowych), wyasfaltowali i dali ławki na których śpią sobie żule :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2021 o 18:11

Y yoyo2123
+1 / 1

@deathrider123 cóż, masakra z tym przerobieniem toru... Ja wpadłem się tylko pochwalić, nadal nie robię interwałów, ale czasem zacznę od truchtu by szybciej wejść na wysoki puls. Ostatnio miałem sporo roboty więc nie wyrabiałem dziennych limitów 10kk, ale zdarzały się dni po 20kk, do tego majówka i niewysypianie się. Ogólnie 25.05.2021 -> 96.1 kg czyli spadek o kolejne 3.1 kg w miesiąc. Ogólnie rzecz biorąc wychodzi mi 1kg/10dni, pewnie gdybym się bardziej trzymał celów było by lepiej :) Spodnie kupiłem 2 rozmiary mniejsze i mam wrażenie, że też robią się luźniejsze :) Pozdro

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deathrider123
0 / 0

@yoyo2123 gratsy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Truman_show
-1 / 1

Pamiec miesniowa to dziala

Odpowiedz Komentuj obrazkiem