Battlefield nie lepsze - "Medyk, tego żołnierza przejechał czołg i połamał kości, co robimy? - DEFIBRYLATOR!!!" A Call of Duty ma przynajmniej dobrą i długą fabułe i pamiętne fajne misje, takie jak :No Russian", "Endgame", czy "Time and Fate". A BF skopiował niektóre motywy- atomówka, śmierć przed kamerą...
Brawo. Wółasnie zareklamowaliście największy śmietnik na rynku gier. militarystyczne strzelanki od lat gonią własny ogon pseudo-realizmem, przedawnionym gameplayem i kretyńską, paramilitarną fabułą.
Sorki, ale jak ktoś nazwie fabułę CoDa - "dobrą", a misje z tej gry za "fajne", to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo ta osoba zwyczajnie nie widziała naprawdę świetnych produkcji: dłuższych niż 4 godziny i nie tak prostackich, tak by się moja babcia mogła zagrać.
To tylko wiatrówka więc odrzut mu nic nie urwie:) A właściwie dopóki muszka i szczerbinka sie zgadza to będzie trafiać nawet w dziurke od klucza, sposób trzymania w tym wypadku nie ma wiele do rzeczy bo jak powiedziałem odrzut jest minimalny- można go pominąć
żadne trzymanie myszki nie nauczy was celowania. sam gram w battlefield3, kiedyś z cs'a i jak wzialem do reki m1911 to ciezko mi bylo w tarcze trafic z 10m :)
Gry mają służyć rozrywce, a nie uczyć strzelać... Pozdrawiam panów-fanboy'ów co bardziej popularnych strzelanek, uśmiałem się jak nigdy. BF uczy strzelać? Uczy, że jak dostaniesz kulkę, to najlepszy jest defibrylator. CoD uczy strzelać? Dostajesz kulkę, więc chowasz się i czekasz, aż Twoje ciało ją ''przetrawi''. Prawdziwy symulator strzelania nie istnieje, bo nie odczuwamy odrzutu, ciężaru broni, presji, nie musimy przeładowywać i nasze zmęczenie nie ma wpływu na czas trwania tego wszystkiego. Panów żądających zasadniczej służby wojskowej zapytuję: państwo nie ma już, do jasnej cholery, na co wydawać kasę (wszak to kosztuje)? Poza tym... po co mi taka wiedza? Nie mam w planach nikogo zabić, chodzę niekiedy na strzelnicę pocelować do tarczy, ale nic poza tym. Obrazek i podpis są wstawione dla jaj, a wy już generalizujecie, że to na pewno w Polsce i powinniśmy strzelić sobie obowiązkowy pobór do wojska, bo (nigdzie nie) szykuje się wojna. Bez jaj...
Z jednym się nie zgodze. Przy takim Codzie czy BF można poznać zasady paraboli lotu pocisku, może nie jest to bardzo realistyczne, ale takie podstawy warto znać. Co do reszty to z pewnością gry nie nauczą strzelać, mało tego, gdy się gra dużo to potem będą problemy z oczami i traf tu w tarcze z 30 metrów.
W CoDzie tylko raz widziałem moment, w którym można zobaczyć efekt działania wiatru na tor lotu pocisku. O wszystkim innym trzeba niestety samemu doczytać na odpowiednich stronach internetowych. Problemy z oczami mogą, acz nie muszą wystąpić, nie do końca trafnie to ująłeś. Trafienie tarczy z 30 metrów będzie problematyczne, głównie ze względu na wagę broni i fakt, iż wielu nie wie, jak powinno się strzelać [po drobnym teście - lepiej to robić na wydechu].
jak by się przyglądał postaciom to by widział jak się ustawiają(robia to w miarę poprawnie), więc się nie zgadzam z demotem.
ja by grał w battlefield 3 to by sie na 100% nauczył, lepsza grafika lepszy silnik lepsza gra dla dorosłych ludzi z kasą a nie dla gimbusów codziażyy.
Battlefield nie lepsze - "Medyk, tego żołnierza przejechał czołg i połamał kości, co robimy? - DEFIBRYLATOR!!!" A Call of Duty ma przynajmniej dobrą i długą fabułe i pamiętne fajne misje, takie jak :No Russian", "Endgame", czy "Time and Fate". A BF skopiował niektóre motywy- atomówka, śmierć przed kamerą...
Obie gry sa bardzo dobre, wiecej ludzi jednak chwali BF'a ale Cod dla mnie tez jest ekstra.
Brawo. Wółasnie zareklamowaliście największy śmietnik na rynku gier. militarystyczne strzelanki od lat gonią własny ogon pseudo-realizmem, przedawnionym gameplayem i kretyńską, paramilitarną fabułą.
Sorki, ale jak ktoś nazwie fabułę CoDa - "dobrą", a misje z tej gry za "fajne", to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo ta osoba zwyczajnie nie widziała naprawdę świetnych produkcji: dłuższych niż 4 godziny i nie tak prostackich, tak by się moja babcia mogła zagrać.
Najlepsza jest ArmA 2. Gra stawiająca na realizm!
To tylko wiatrówka więc odrzut mu nic nie urwie:) A właściwie dopóki muszka i szczerbinka sie zgadza to będzie trafiać nawet w dziurke od klucza, sposób trzymania w tym wypadku nie ma wiele do rzeczy bo jak powiedziałem odrzut jest minimalny- można go pominąć
żadne trzymanie myszki nie nauczy was celowania. sam gram w battlefield3, kiedyś z cs'a i jak wzialem do reki m1911 to ciezko mi bylo w tarcze trafic z 10m :)
You gotta aim down your sights!
Powinna być obowiązkowa zasadnicza służba wojskowa, bo później widuje się takich nieudaczników.
nikt Ci nie broni, idź!
Jak cię gra w COD to się napewno nie nauczy. Co innego Arma II albo Battlefield 3.
Gry mają służyć rozrywce, a nie uczyć strzelać... Pozdrawiam panów-fanboy'ów co bardziej popularnych strzelanek, uśmiałem się jak nigdy. BF uczy strzelać? Uczy, że jak dostaniesz kulkę, to najlepszy jest defibrylator. CoD uczy strzelać? Dostajesz kulkę, więc chowasz się i czekasz, aż Twoje ciało ją ''przetrawi''. Prawdziwy symulator strzelania nie istnieje, bo nie odczuwamy odrzutu, ciężaru broni, presji, nie musimy przeładowywać i nasze zmęczenie nie ma wpływu na czas trwania tego wszystkiego. Panów żądających zasadniczej służby wojskowej zapytuję: państwo nie ma już, do jasnej cholery, na co wydawać kasę (wszak to kosztuje)? Poza tym... po co mi taka wiedza? Nie mam w planach nikogo zabić, chodzę niekiedy na strzelnicę pocelować do tarczy, ale nic poza tym. Obrazek i podpis są wstawione dla jaj, a wy już generalizujecie, że to na pewno w Polsce i powinniśmy strzelić sobie obowiązkowy pobór do wojska, bo (nigdzie nie) szykuje się wojna. Bez jaj...
Z jednym się nie zgodze. Przy takim Codzie czy BF można poznać zasady paraboli lotu pocisku, może nie jest to bardzo realistyczne, ale takie podstawy warto znać. Co do reszty to z pewnością gry nie nauczą strzelać, mało tego, gdy się gra dużo to potem będą problemy z oczami i traf tu w tarcze z 30 metrów.
W CoDzie tylko raz widziałem moment, w którym można zobaczyć efekt działania wiatru na tor lotu pocisku. O wszystkim innym trzeba niestety samemu doczytać na odpowiednich stronach internetowych. Problemy z oczami mogą, acz nie muszą wystąpić, nie do końca trafnie to ująłeś. Trafienie tarczy z 30 metrów będzie problematyczne, głównie ze względu na wagę broni i fakt, iż wielu nie wie, jak powinno się strzelać [po drobnym teście - lepiej to robić na wydechu].
Niby debil,a porucha...
on strzela z bazooki :D
Mnie tata uczył strzelać z wiatrówki
boj się, że ten "karabin" bark mu wybije ze stawu