Mimo, że u nas nie ma obowiązku to większość osób ma w samochodach apteczki. Nawet jeśli są po terminie ważności to na pewno jest tam woda utleniona. Strzykawka to już kwestia preferencji.
krew + woda utleniona + hermetycznie zamknięta przestrzeń = wynik chyba można sobie wyobrazić, każdy z nas chyba wie co się stanie, jak poleje woda utleniona na ranę...
papus od kiedy w apteczkach jest woda utleniona??? ona nawet tam nie powinna sie znajdowac jedynie mozesz miec jakies opatrunki, chust itp. lekow tez niemozna miec jak by co
Jak to jest że się tęmpi cały tydzień na demotach jakimi to ludzie sa potworami bo nie okazują uczuć zwierzętom - a potem się w wstawia na główną takie coś?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2013 o 16:14
Zwierze to zwierzę, jeśli ktoś broni zwierzęta to wszystkie, chyba że od razu przyzna, że zwierzęta nie są równe, i słodziutkie kotki się broni, a wredne kleszcze morduje :)
dziadostwo po prostu chce żyć, a że przy tym my możemy na tym ucierpieć jak jakąś chorobę nam załatwi to już takie prawa natury. Co oczywiście nie zmienia faktu że najchętniej wszystkie kleszcze, komary i końskie muchy bym spalił, no może bez komarów i końskich bo te nie są najgorsze.
to dziadostwo przenosi choroby z którym można dostać zapalenia opon mózgowych i w najgorszym wypadku śmierć, komary muszki i inne gów*o jeszcze może być ale kleszcz jest z tego co wiem najgorszy wytępić w cholerę!
Przez kleszcza mój brat ma bolerioze(nie może się przewiać inaczej może na 2 miechy[w najgorszym przypadku,miał tak raz] pożegnać się z mięśniami twarzy bo te nie reagują.Tyle w temacie.
DexM i Snickers w naturze o to chodzi, że każdy gatunek chce się najeść i górować nad innymi. Jako, że człowiek otrzymał rozum górujemy nad innymi zwierzętami. Gatunek, który umiera jest słabszy i to jest natura i ja postępując zgodnie z naturą niszczę gatunki zagrażające ludzkości i nie sposób tego nie nazwać naturą. Takie działanie można porównać z pożeraniem antylopy przez lwa, więc mi tu nie pie*dolcie, że to chce żyć. Gdybyście mieli trochę mózgu wiedzieliście by, że kleszcz nie zarażony po prostu ukąsza człowieka, a z wirusem powoduje zapaleniem opon mózgowych. Nie życzę wam tego, ja sam nie przeżyłem, ale zapewniam was, że to raczej bardzo, ale to bardzo boli. Ciekawe jak was kleszcz ukąsi to ciekawe, czy będziecie skakali z radości, że daliście temu kleszczowi jedzenie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2013 o 17:28
Mozna go wyrzucić, nie trzeba sie bawić. Ale bieda w Polsce prowadzi do takich "zabaw", ludzie nie maja kasy na przejażdzke np 200km od własnego domu bo drogo i drogi złe. Stać was na coś lepszego? Można tez posiedziec z dziewczyną, ale trzeba nie być pip,ką zeby ją mieć.
Eeee... nie ryzykowałabym czegoś takiego póki kleszcz byłby we mnie. Zdaje się, że on może się "wyrzygać" a chyba normalna osoba nie zarykuje np zapalenia opon mózgowych czy boreliozy dla efektownego zabicia kleszcza.
Już nie mówie o tym, że osobiście dostałabym chyba zawału gdybym zauważyła, że taki robal konsumuje moją krew... I tak reaguje jak nienormalna na widok różnego rodzaju robaków, zwłaszcza tych latających wyglądających jak małe mutanty.
Cieszmy się, że nie ma latających pająków. :D I to prawda, wszelkie dźganie, smarowanie tłuszczem, rozgniatanie itp. kleszcza, gdy ma się go jeszcze w sobie, to +1000 do "szansy" załapania jakiegoś syfu. Ja kleszcza łapię pęsetą, naciągam trochę i czekam, aż się ze mnie wysunie (kilka kleszczy już niestety przeżyłam i dzięki Bogu nic mi jeszcze nie jest, ale strachu się najadłam). Nie wolno wyrywać! Bo jak łeb zostanie w skórze, to mogą być problemy.
Ale po co? Nienawidzę kleszczy, ale warto sobie zadać pytanie, dlaczego was to cieszy. Wydajecie forsę na strzykawki, wodę utlenioną, marnujecie czas, żeby urządzić sobie rozrywkę godną starożytnego Rzymu. Zatrzymaliśmy się na tamtym poziomie, a niedługo pewnie cofniemy się do poziomu islamistów.
Ja rozumiem, że to pasożyt, ale to zakrawa na znęcanie się nad zwierzakiem... Dodatkowo obawiam się, że ukłuty kleszcz może zechcieć zwymiotować, co może skończyć się poważnym zakażeniem...
Nie możesz go po prostu usunąć i zabić, np. rozdeptać? Jara cię wstrzykiwanie "nadtlenku wodoru" w kleszcze? A może wyrywanie nóżek komarom? Wydłubywanie oczu meszkom?
Zaraz do was wszystkich wpadnie policja i was zamkną za znęcanie się nad kleszczami , a potem się jeszcze okaże, że to był zagrożony gatunek i będziecie siedzieć dwa razy dłużej. O!
ja wyjmowałam w tym roku 5 kleszczy z ciała mojego kota... Na szczęście zabieg się powiódł i wykręciłam cholerstwo całe, razem z tym zapyziałym łbem. Zresztą, koty są odporne, nic im nie będzie :)
"Wstrzyknij dla kleszcza", czyli trochę wspomnień z "podstawówkowych" konwersacji.
Zawszę noszę nadtlenek wodoru w kieszeni to będzie jak znalazł jak kleszcz mnie ukąsi.
Do tego zawsze mam przy sobie igłę i strzykawkę aby go użyć :D
Mimo, że u nas nie ma obowiązku to większość osób ma w samochodach apteczki. Nawet jeśli są po terminie ważności to na pewno jest tam woda utleniona. Strzykawka to już kwestia preferencji.
krew + woda utleniona + hermetycznie zamknięta przestrzeń = wynik chyba można sobie wyobrazić, każdy z nas chyba wie co się stanie, jak poleje woda utleniona na ranę...
ja mam zawsze w kieszeni jeansów zestaw do transfuzji
papus od kiedy w apteczkach jest woda utleniona??? ona nawet tam nie powinna sie znajdowac jedynie mozesz miec jakies opatrunki, chust itp. lekow tez niemozna miec jak by co
Ja nawet na randkę się bez tego nie ruszam.
ja bym sie tam nie patyczkował i odrazu siegnal po kwas solny :D
Jak to jest że się tęmpi cały tydzień na demotach jakimi to ludzie sa potworami bo nie okazują uczuć zwierzętom - a potem się w wstawia na główną takie coś?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2013 o 16:14
Kleszcze to nie zwierze. Kleszcz to zaraza ;]
Kleszcz to nie zwierze, kleszcz to skur**el.
Zwierze to zwierzę, jeśli ktoś broni zwierzęta to wszystkie, chyba że od razu przyzna, że zwierzęta nie są równe, i słodziutkie kotki się broni, a wredne kleszcze morduje :)
jak to jest, że ktoś cały dzień ratuje kleszcze, a potem jest tak "tęmpy" żeby się chwalić tym na demotach
Co jak co kleszcze to szkodniki ale nie zasługują na taką śmierć... One żrą krew by przeżyć, jeśli już śmierć to nie w męczarniach
dziadostwo po prostu chce żyć, a że przy tym my możemy na tym ucierpieć jak jakąś chorobę nam załatwi to już takie prawa natury. Co oczywiście nie zmienia faktu że najchętniej wszystkie kleszcze, komary i końskie muchy bym spalił, no może bez komarów i końskich bo te nie są najgorsze.
to dziadostwo przenosi choroby z którym można dostać zapalenia opon mózgowych i w najgorszym wypadku śmierć, komary muszki i inne gów*o jeszcze może być ale kleszcz jest z tego co wiem najgorszy wytępić w cholerę!
Przez kleszcza mój brat ma bolerioze(nie może się przewiać inaczej może na 2 miechy[w najgorszym przypadku,miał tak raz] pożegnać się z mięśniami twarzy bo te nie reagują.Tyle w temacie.
@damianeros,
wypełnienie już wbitego w skórę kleszcza wodą utlenioną uchroni kogokolwiek przed boreliozą? Serio?
Z serii zrób to sam - wulkan z kleszcza
To ścierwo powinno wyginąć !
Dajcie jeszcze coś na komary, chcę patrzeć jak te cholerstwa cierpią :)
Granat.
Miałem obserwować jak znika, ale kiedy on znika?
ej weź pisz psełdo swoje bo ja tez się tak podisuję
KOZA
Kolejny powód by mieć konto :D
I cała trucizna w twoim ciele
Przecież to chyba jasne, że chodziło o wyjętego kleszcza...
Okrutna śmierć...
szkoda, że komar za chuda na to :(
DexM i Snickers w naturze o to chodzi, że każdy gatunek chce się najeść i górować nad innymi. Jako, że człowiek otrzymał rozum górujemy nad innymi zwierzętami. Gatunek, który umiera jest słabszy i to jest natura i ja postępując zgodnie z naturą niszczę gatunki zagrażające ludzkości i nie sposób tego nie nazwać naturą. Takie działanie można porównać z pożeraniem antylopy przez lwa, więc mi tu nie pie*dolcie, że to chce żyć. Gdybyście mieli trochę mózgu wiedzieliście by, że kleszcz nie zarażony po prostu ukąsza człowieka, a z wirusem powoduje zapaleniem opon mózgowych. Nie życzę wam tego, ja sam nie przeżyłem, ale zapewniam was, że to raczej bardzo, ale to bardzo boli. Ciekawe jak was kleszcz ukąsi to ciekawe, czy będziecie skakali z radości, że daliście temu kleszczowi jedzenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2013 o 17:28
akurat miałem na myśli coś odwrotnego o co mnie posądziłeś ;>
Zabić to jeszcze można zrozumieć. Ale po co je męczyć? Kogoś to cieszy?
Tak.
witamy w Polsce - coś żyje sobie zgodnie z naturą, ale jednocześnie nam przeszkadza? a udupimy to g****o, niech cierpi...
No to biegnij do lasu nakarmić sobą kleszcze. Obsiądą cię i odczepią się od innych ludzi.
Mozna go wyrzucić, nie trzeba sie bawić. Ale bieda w Polsce prowadzi do takich "zabaw", ludzie nie maja kasy na przejażdzke np 200km od własnego domu bo drogo i drogi złe. Stać was na coś lepszego? Można tez posiedziec z dziewczyną, ale trzeba nie być pip,ką zeby ją mieć.
Przypominam, że kleszcz odczuwa ból w podobnym stopniu jak Wy. Nie łatwiej zabić?...
Kto by pomyślał, że na demotach się trafi taki ładny sadystyczny gif i to jeszcze bez cenzury :)
To już jest sadyzm...
o tak w kleszcze i komary
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2013 o 18:10
Eeee... nie ryzykowałabym czegoś takiego póki kleszcz byłby we mnie. Zdaje się, że on może się "wyrzygać" a chyba normalna osoba nie zarykuje np zapalenia opon mózgowych czy boreliozy dla efektownego zabicia kleszcza.
Już nie mówie o tym, że osobiście dostałabym chyba zawału gdybym zauważyła, że taki robal konsumuje moją krew... I tak reaguje jak nienormalna na widok różnego rodzaju robaków, zwłaszcza tych latających wyglądających jak małe mutanty.
Cieszmy się, że nie ma latających pająków. :D I to prawda, wszelkie dźganie, smarowanie tłuszczem, rozgniatanie itp. kleszcza, gdy ma się go jeszcze w sobie, to +1000 do "szansy" załapania jakiegoś syfu. Ja kleszcza łapię pęsetą, naciągam trochę i czekam, aż się ze mnie wysunie (kilka kleszczy już niestety przeżyłam i dzięki Bogu nic mi jeszcze nie jest, ale strachu się najadłam). Nie wolno wyrywać! Bo jak łeb zostanie w skórze, to mogą być problemy.
3 lata w zawieszeniu za znęcanie się nad zwierzętami.
A ile za morderstwo komara? 25 lat czy dożywocie? ;)
Po prostu wstrzykuje się wodę utlenioną. Ten 3% roztwór reaguje z krwią, którą zgromadził kleszcz.
niech plonie pijawka cholerna
Ale po co? Nienawidzę kleszczy, ale warto sobie zadać pytanie, dlaczego was to cieszy. Wydajecie forsę na strzykawki, wodę utlenioną, marnujecie czas, żeby urządzić sobie rozrywkę godną starożytnego Rzymu. Zatrzymaliśmy się na tamtym poziomie, a niedługo pewnie cofniemy się do poziomu islamistów.
pragnę zauważyć, że wspomniany kleszcz nie zniknął i nadal tkwi wbity w skórę
sadyści one tesz majom uczucia -,-
zanim zdechnie zdąży puścić bełta prosto do krwiobiegu - na zdrowie !
ochydne, gdzie +18?
Ja rozumiem, że to pasożyt, ale to zakrawa na znęcanie się nad zwierzakiem... Dodatkowo obawiam się, że ukłuty kleszcz może zechcieć zwymiotować, co może skończyć się poważnym zakażeniem...
Nie możesz go po prostu usunąć i zabić, np. rozdeptać? Jara cię wstrzykiwanie "nadtlenku wodoru" w kleszcze? A może wyrywanie nóżek komarom? Wydłubywanie oczu meszkom?
Zaraz do was wszystkich wpadnie policja i was zamkną za znęcanie się nad kleszczami , a potem się jeszcze okaże, że to był zagrożony gatunek i będziecie siedzieć dwa razy dłużej. O!
ale on cierpi...
na polityków też to zadziała?
ja wyjmowałam w tym roku 5 kleszczy z ciała mojego kota... Na szczęście zabieg się powiódł i wykręciłam cholerstwo całe, razem z tym zapyziałym łbem. Zresztą, koty są odporne, nic im nie będzie :)