Bo papier jest zatwierdzeniem że to TY jesteś i chcesz to, to czy to. Ma pięczątki nie z internetu więc nie podrobisz, bo ludzie cię widzieli. A w sieci zrobisz wszystko i o wiele szybciej.
Cysiek, to prawda, ale nie rozumiem np. takiej sytuacji: muszę dostarczyć uczelni dokumenty (świadectwo maturalne, ksero dowodu osobistego i 4 zdjęcia legitymacyjne, nic, co by wymagało mojego osobistego podpisu czy coś), uczelnia jest 3h jazdy w jedną stronę ode mnie, a połączenia mam tylko dwa dziennie, więc cały dzień i ok. 80zł w dupie. Pomyślałam więc sobie: mamy XXI wiek, może poproszę i pozwolą mi wysłać dokumenty skanami / pocztą? NIE. Dlaczego, przecież widzieli mnie na egzaminach wstępnych, mają wypełnione przeze mnie podania i ankiety, wpisowe zapłacone? Bo nie. Bo muszę ja osobiście dostarczyć 2 kartki ksero i 4 zdjęcia (nie wiem, może komuś się spodobałam i chce sobie na mnie znowu popatrzeć...?). A teraz jeszcze mamy zagrożenie powodziowe, zamykają drogi, wszędzie utrudnienia... Szlag ciężki mnie trafia.
Czemu? bo połowa tych darmozjadów od przekładania papierków robotę by straciła, bo okazało by się, że są zbędni. Że to ich siedzenie niczemu nie służy poza przystawianiem pieczątek. No i korupcję łatwiej ukryć na kartce niż w bazie danych. Tak więc i szeregowi pracownicy i dyrektorzy urzędów robią wszystko byleby tylko nic się nie zmieniło.
Bo papier jest zatwierdzeniem że to TY jesteś i chcesz to, to czy to. Ma pięczątki nie z internetu więc nie podrobisz, bo ludzie cię widzieli. A w sieci zrobisz wszystko i o wiele szybciej.
Cysiek, to prawda, ale nie rozumiem np. takiej sytuacji: muszę dostarczyć uczelni dokumenty (świadectwo maturalne, ksero dowodu osobistego i 4 zdjęcia legitymacyjne, nic, co by wymagało mojego osobistego podpisu czy coś), uczelnia jest 3h jazdy w jedną stronę ode mnie, a połączenia mam tylko dwa dziennie, więc cały dzień i ok. 80zł w dupie. Pomyślałam więc sobie: mamy XXI wiek, może poproszę i pozwolą mi wysłać dokumenty skanami / pocztą? NIE. Dlaczego, przecież widzieli mnie na egzaminach wstępnych, mają wypełnione przeze mnie podania i ankiety, wpisowe zapłacone? Bo nie. Bo muszę ja osobiście dostarczyć 2 kartki ksero i 4 zdjęcia (nie wiem, może komuś się spodobałam i chce sobie na mnie znowu popatrzeć...?). A teraz jeszcze mamy zagrożenie powodziowe, zamykają drogi, wszędzie utrudnienia... Szlag ciężki mnie trafia.
No tak, bo kryptografia asymetryczna nie istnieje.
Czemu? bo połowa tych darmozjadów od przekładania papierków robotę by straciła, bo okazało by się, że są zbędni. Że to ich siedzenie niczemu nie służy poza przystawianiem pieczątek. No i korupcję łatwiej ukryć na kartce niż w bazie danych. Tak więc i szeregowi pracownicy i dyrektorzy urzędów robią wszystko byleby tylko nic się nie zmieniło.
Jest takie bardzo mądre powiedzonko prawniczo-biurowe "Im więcej papieru, tym czystsza dupa."