Bo jak się zakładać to albo o rzeczy drogie i wielkie (duże pieniądze, domy, samochody) albo o byle pierdołę (piwo, flaszka). I jeszcze jedna zasada zakładać można się tylko z ludźmi honorowymi.
ja sz,jotejko tez jezdzilem razem z kolegą rowerem majac 17lat ze szczecina do stoczka lukowskiego i z powrotem ,i nie wiem po co mu te dodatkowe opony,w jedna strone mielismy ponad 700km ,a rekord nasz to 350km w jeden dzien i nie bylem kolarzem
Hehehe wiesz chlopak się miał namęczyć więc glupioby było gdyby gdzies mu się opona przedziurawila i przegralby a przeciez nigdy nie wiadomo co Cie czeka w drodze :)
A cóż to za wyczyn? Chyba, że zrobił to w jeden dzień, no to już coś... Składakiem się bardzo wygodnie jeździło. A hamulec w pedałach jest wygodny i skuteczny. Przerzutki też nie są niezbędne do jazdy.
Za 3 tysiące i 200 browarów większość zdrowych ludzi by pojechała. Trochę na siłę robicie z niego bohatera. I ciekawe po co mu te opony, ja na swoich przejechałem już 5,5tys, a on na 1200km podróż bierze drugi komplet?
A jeśli AKURAT złapie gumę? Poza tym to nie jest chyba jakiś zawodowy kolarz, to nie wiedział co wziąć. Pewnie spakował to, co mu na pierwszy rzut oka wydało się potrzebne i pojechał.
w ostatnim wywiadzie on mowi ze przejechal w 18h, 240km z warszawy do chelma(woj lubel) wynika to ze musial jechac bez jakiejkolwiek pzerwy 13km nieustannie pedalujac, no jest raczej niemozliwe ;).... pozdrawiam ludzi ktorzy wierza w takie glupoty....
a o co się założył? o piwo? :D
Bo jak się zakładać to albo o rzeczy drogie i wielkie (duże pieniądze, domy, samochody) albo o byle pierdołę (piwo, flaszka). I jeszcze jedna zasada zakładać można się tylko z ludźmi honorowymi.
założył się o 3000 zł i 200 piw :)
3k PLN i 200 piw.
No i dlaczego jest minusowany skoro ma rację? Boli, że nie chodzi o pasję czy spełnianie siebie tylko o dość spore pieniądze?
No to będzie impreza :D
ooo nasz Żabka :D juz dojeżdża prawie do domu ^^
Powodzenia:) Ja kiedyś w jedną noc przejechałem góralem z Krakowa do Warszawy - 300km.
W tym roku planuję iść pieszo z Bieszczad nad Bałtyk.
Jechać rowerem przez całą noc? Dosyć ekstremalnie
Bez przedwczesnej euforii poproszę. Skąd wiesz że wygra? Może za 5 min. będzie miał czołowe z 40-tonową ciężarówką?
600km ?? to w 20h można przejecha ;)
to wsiadaj i jedź cwaniaku ;)
no mozemy sie zalozyc ;D
Młody to może kość guziczkowa i cała ale jeszcze trochę....
Mogę się założyć, że założył się o flaszkę. :D
Już byś przegrał.
ja sz,jotejko tez jezdzilem razem z kolegą rowerem majac 17lat ze szczecina do stoczka lukowskiego i z powrotem ,i nie wiem po co mu te dodatkowe opony,w jedna strone mielismy ponad 700km ,a rekord nasz to 350km w jeden dzien i nie bylem kolarzem
tez jechałeś rowerem 20 letnim bez przerzutek i hamulcem w pedałach ? nie wydaje mnie sie.
Hehehe wiesz chlopak się miał namęczyć więc glupioby było gdyby gdzies mu się opona przedziurawila i przegralby a przeciez nigdy nie wiadomo co Cie czeka w drodze :)
Z Chełmna do Gdańska i z powrotem 600km. To którędy on jedzie? Przecież to ok 300km.
Widać, że kolega nie był orłem z geografii
Z CHEŁMA (woj. lubelskie). Mnie się wydaje, że w obie strony to będzie raczej więcej, niż mniej.
kolega mógłby w sakwy zainwestować, a nie tak śnurkami wszystko powiązane
chyba właśnie o to chodziło w zakładzie, że tak z zaskoczenia.
Skladakiem 600 km? Szacun dla Rafalka!
https://www.facebook.com/JadeDoSydney?fref=ts z Dębicy do Sydney rowerem :) aktualnie w drodze do Azerbejdżanu i Kazachstanu.
he he pewnie o piwo sie założył :D
Ee.. tyle że Chełm jest dzielnicą Gdańska...
Chełm woj.Lubelskie - Gdańsk woj.Pomorskie. Dzielnica Chełm to tylko miły zbieg okoliczności :))
Bezrobotnemu żaden zakład nie jest straszny, tym bardziej jak w grę wchodzi flaszka :P
A cóż to za wyczyn? Chyba, że zrobił to w jeden dzień, no to już coś... Składakiem się bardzo wygodnie jeździło. A hamulec w pedałach jest wygodny i skuteczny. Przerzutki też nie są niezbędne do jazdy.
widać wszyscy tacy żacy z geografii. CHEŁM - WOJ. LUBELSKIE! nie Chełm - dzielnica Gdańska...
Za 3 tysiące i 200 browarów większość zdrowych ludzi by pojechała. Trochę na siłę robicie z niego bohatera. I ciekawe po co mu te opony, ja na swoich przejechałem już 5,5tys, a on na 1200km podróż bierze drugi komplet?
A jeśli AKURAT złapie gumę? Poza tym to nie jest chyba jakiś zawodowy kolarz, to nie wiedział co wziąć. Pewnie spakował to, co mu na pierwszy rzut oka wydało się potrzebne i pojechał.
troche przypomina Ryśka z Barmańskiej.
hejterzy beda hejtowac !! szacun dla tego chlopaka
za ten wyczyn koles ma dostac rower od posła z chełma jak wroci oczywiscie
Dojechał do Chełma ;)
580 km w jedną stronę a chłopak chyba jakoś będzie wracał. Szacunek
zazdroszczę nadmiaru wolnego czasu...
Czego to ludzie nie zrobią za pół litra :D
Za 3k zł i 200 piw, anie pół litra.
Dobry wariat ! :)
Przecież to Paweł Brożek :D
GRATULACJE!!!!! Jesteś WIELKI!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja w przyszłe wakacje jadę nad morze rowerem. Szacun dla gościa, mam nadzieję że mi też nie zabraknie takiego samozaparcia.
w ostatnim wywiadzie on mowi ze przejechal w 18h, 240km z warszawy do chelma(woj lubel) wynika to ze musial jechac bez jakiejkolwiek pzerwy 13km nieustannie pedalujac, no jest raczej niemozliwe ;).... pozdrawiam ludzi ktorzy wierza w takie glupoty....
Mój tata pojechał nad morze w 4 dni z okolicy Warszawy do Rowów :) Mój tata jest zajebisty ^^