Parę lat temu obserwowałem zjawisko, które również zostało tak określone, że Księżyc będzie w najmniejszej odległości od Ziemi. Dlaczego naukowcy nie mogą się zdecydować? Księżyc w końcu oddala się od naszej planety, czy nie?
Sam wczoraj to zauważyłem, że jest dość blisko Ziemi (a propo demotota). Ruch księżyca jest stabilny, ale raz jest bliżej a raz dalej. Orbita się zmienia przez to są różne odległości, mimo to można nazwać, że orbita jest stabilna. Ale nie zmienia to faktu, że księżyc się oddala od Ziemi, bardzo powoli. Zjawiska tego nie dostrzeżesz gołym okiem.
Księżyc ma orbitę eliptyczną, czyli raz znajduje się dalej, a raz bliżej Ziemi. Sam księżyc oddala się bardzo powoli, ok. 5cm rocznie, to jest mniej więcej tyle, co roczny przyrost ludzkich paznokci.
Tak czy inaczej gołym okiem się tego w zasadzie nie zauważy. I to jest normalne, jak już ktoś przede mną napisał, ten cykl się powtarza. Nie trzeba być astronomem, żeby o tym wiedzieć, ale w szkole, oczywiście, nie powiedzą ci o tym, bo ważniejsze jest, żeby znać na pamięć obwód i promień Ziemi (przynajmniej u mnie w szkole na geografii tak było).
Nie wk*rwiajcie mnie, od prawie miesiąca się przygotowuję do sesji nocnego nieba w trakcie pełni księżyca, a dzisiaj, po 3 tygodniach bezchmurnego nieba, oczywiście musiało nawalić od groma chmur i mają być burze... -_-""""""
UPDATE: Natura wysłuchała mojego dzikiego sklinania, zdjęcia zrobiłam. :D Nędzne, bo na rozwalonym i dość krótkim obiektywie, ale jaka satysfakcja i rozkosz ze szlajania się w taką piękną noc... ;)
Parę lat temu obserwowałem zjawisko, które również zostało tak określone, że Księżyc będzie w najmniejszej odległości od Ziemi. Dlaczego naukowcy nie mogą się zdecydować? Księżyc w końcu oddala się od naszej planety, czy nie?
Bo ten cykl się powtarza...
Sam wczoraj to zauważyłem, że jest dość blisko Ziemi (a propo demotota). Ruch księżyca jest stabilny, ale raz jest bliżej a raz dalej. Orbita się zmienia przez to są różne odległości, mimo to można nazwać, że orbita jest stabilna. Ale nie zmienia to faktu, że księżyc się oddala od Ziemi, bardzo powoli. Zjawiska tego nie dostrzeżesz gołym okiem.
Księżyc ma orbitę eliptyczną, czyli raz znajduje się dalej, a raz bliżej Ziemi. Sam księżyc oddala się bardzo powoli, ok. 5cm rocznie, to jest mniej więcej tyle, co roczny przyrost ludzkich paznokci.
Przecież to tylko kawałek większy będzie.
Niezauważalnie dla zwykłego Kowalskiego.
Ostatnio gdy księżyc był w najmniejszej odległości od Ziemi było trzęsienie w Japonii. Gdzie obstawiacie teraz?
No nie wiem czy to będzie takie niewidoczne. Dzisiaj w nocy wydawał się wyjątkowo duży:
http://apod.pl/apod/image/0710/ApogeePerigee2006_ayiomamitis.jpg
Tak czy inaczej gołym okiem się tego w zasadzie nie zauważy. I to jest normalne, jak już ktoś przede mną napisał, ten cykl się powtarza. Nie trzeba być astronomem, żeby o tym wiedzieć, ale w szkole, oczywiście, nie powiedzą ci o tym, bo ważniejsze jest, żeby znać na pamięć obwód i promień Ziemi (przynajmniej u mnie w szkole na geografii tak było).
a np. u mnie najważniejszą rzeczą była znajomość mapy całego świata. A co tam....
a tak poza tym to było 2 lata temu...Bo jest data pod tekstem
Znając moje szczęście to za niedługo znowu trafię na takiego gównianego demota...
Znając moje szczęście, to nie będe znowu spał do 4 rano.
Nie wk*rwiajcie mnie, od prawie miesiąca się przygotowuję do sesji nocnego nieba w trakcie pełni księżyca, a dzisiaj, po 3 tygodniach bezchmurnego nieba, oczywiście musiało nawalić od groma chmur i mają być burze... -_-""""""
UPDATE: Natura wysłuchała mojego dzikiego sklinania, zdjęcia zrobiłam. :D Nędzne, bo na rozwalonym i dość krótkim obiektywie, ale jaka satysfakcja i rozkosz ze szlajania się w taką piękną noc... ;)
Czyli to, że księżyc jakby urósł nie było wynikiem mojego wczorajszego picia, dzięki. :D
dobra dobra, przyznać się który strzelał snajperką w księżyc? :D
co ? przyrost paznokci człwieka roczny to 5 cm ? chyba cie pogrzało, 5 cm to one rosną 2-3 miesiace