Może to niektórych zdziwi, ale się da. Już w LO tego kiedyś uczyli. Nie wiem jak dzisiaj, czy granice są jeszcze w szkole średniej czy dopiero na studiach.
Dzielenie przez zero jest nie logiczne, ponieważ jeśli:
a/b=c
to
c*b=a
Cokolwiek pomnożone przez zero da zero, natomiast zera nie można dzielić przez zero, bo liczbą c mogłaby być każda dowolna liczba.
Wychodzi + lub minus nieskończoność w wypadku dzielenia liczba całkowitych przez liczbę nieskończenie bliską zeru. A czy samo zero różni się jakoś od liczby nieskończenie mu bliskiej? Różnica jest tylko taka, że otrzymamy inne nieskończoności w wyniku, czy to będzie alef-0 czy alef-1 czy jakikolwiek inny. Bo tak nieskończoność nie jest liczbą i jest ich bardzo wiele rodzai. I co ciekawe ale 7/0 = jakaś nieskończoność zachowa równość 0 * jakaś nieskończoność = 7. Bo czemu nie? No i nie cokolwiek pomnożone przez 0 daje zero, a dowolna liczba rzeczywista pomnożona przez zero daje 0. A nieskończoność nie jest liczbą rzeczywistą.
To cieszy, że po reformie oświaty chociaż to zostawili. Szkoda, że całki zabrali, bo one sprawiają nagle, że fizyka staje się dużo prostsza, bez nich jest zbyt dużo durnych wzorów.
Nie ma co mylić 0 z czymś zbliżonym do 0. To jest spora różnica mimo że wartość jest dla nas prawie niezauważalna ale jak tak przełożyć na życie to np ukończenie maratonu ma inne skutki niż wywalenie się metr przed metą mimo że to prawie niezauważalna różnica na przedziale całego maratonu.
Może to niektórych zdziwi, ale się da. Już w LO tego kiedyś uczyli. Nie wiem jak dzisiaj, czy granice są jeszcze w szkole średniej czy dopiero na studiach.
Tylko, ze dzielenie przez zero a obliczanie granicy funkcji 1/x gdy x zbliza sie do 0 to co innego.
Dzielenie przez zero jest nie logiczne, ponieważ jeśli:
a/b=c
to
c*b=a
Cokolwiek pomnożone przez zero da zero, natomiast zera nie można dzielić przez zero, bo liczbą c mogłaby być każda dowolna liczba.
Wychodzi + lub minus nieskończoność w wypadku dzielenia liczba całkowitych przez liczbę nieskończenie bliską zeru. A czy samo zero różni się jakoś od liczby nieskończenie mu bliskiej? Różnica jest tylko taka, że otrzymamy inne nieskończoności w wyniku, czy to będzie alef-0 czy alef-1 czy jakikolwiek inny. Bo tak nieskończoność nie jest liczbą i jest ich bardzo wiele rodzai. I co ciekawe ale 7/0 = jakaś nieskończoność zachowa równość 0 * jakaś nieskończoność = 7. Bo czemu nie? No i nie cokolwiek pomnożone przez 0 daje zero, a dowolna liczba rzeczywista pomnożona przez zero daje 0. A nieskończoność nie jest liczbą rzeczywistą.
Tak jest :) my mieli w 2. klasie ale teraz zmienia się program nauczania i pewnie dopiero bedzie to na studiach :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2013 o 12:47
po zmianie programu granice są w 2 klasie LO
To cieszy, że po reformie oświaty chociaż to zostawili. Szkoda, że całki zabrali, bo one sprawiają nagle, że fizyka staje się dużo prostsza, bez nich jest zbyt dużo durnych wzorów.
Nie ma co mylić 0 z czymś zbliżonym do 0. To jest spora różnica mimo że wartość jest dla nas prawie niezauważalna ale jak tak przełożyć na życie to np ukończenie maratonu ma inne skutki niż wywalenie się metr przed metą mimo że to prawie niezauważalna różnica na przedziale całego maratonu.