Wiara nic do tego nie ma, miłość tak jak normalność czy dobro i zło to tylko puste slogany, żyję na tym świecie 23 lata prawie i nigdy nie dostrzegłem tej miłości, z nią chyba jest jak z dziubdziubem...
Qboot1984 - owszem ale znaczy to że jest to zjawisko wyjątkowe potwierdzające regułę. W mojej rodzinie nikt, ja nigdy, nikt z moich znajomych nigdy nie zaznał miłości. Chyba że przyrównujesz miłość do pociągu seksualnego no to rzeczywiście... parzące się szczury w zaszczanej piwnicy są tak romantyczne...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lipca 2013 o 16:26
Ikrysztofik, wyjdź z domu i rozejrzyj się wokół. Przejawów miłości jest mnóstwo (tak jak i przejawów nienawiści, chamstwa, radości, etc.). Być może w Twojej rodzinie nie występują ale występują u innych ludzi. Masz, jak piszesz, 23 lata - jeszcze młody wiek, w którym zwyczajnie nie posiada się (w zdecydowanej większości) wystarczającego doświadczania życiowego, żeby definitywnie stwierdzić, że czegoś "nie ma". Nie myśl w kategoriach absolutnych, bądź obietywny.
Qboot1984 - spoko tyle że ja w wieku 16 lat przeżyłem i widziałem zapewne więcej niż ty przez całe życie no i wcale młody nie jestem z połowę życia mam za sobą conajmniej ... ale niech ci będzie , właśnie staram się być obiektywny, nie patrzę na siebie i na swoją rodzinę jedynie, patrzę też na znajomych... no i co niby zobaczę wychodząc z domu i rozglądając się? Wystarczy że wyjrzę przez okno... a no masz rację jakieś psy się skleiły dupą, masz rację miłość istnieje :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lipca 2013 o 13:23
Dobra można założyć nawet że ona istnieje,ale jednak jest ewenementem, więc łudzenie się że się ją spotka raczej zrobi więcej szkody niż pożytku w psychice
1. Byłaś, jesteś i będziesz tylko moja. Przypominając o sobie nie pozwolę, żebyś z kimś innym ułożyła sobie resztę życia.
2. W Polsce to by nie przeszło. Samowolka budowlana. Musiałby to zasypać, żeby dostać zgodę. Ekoterroryści znaleźliby jakieś robaczki albo roślinki, które tylko tam żyją. Prace górnicze niezgodne z przepisami BHP. I pewnie jeszcze podatek jakiś by się znalazł.
W istnienie miłości? Hmm. Tylko czemu to zawsze działa w jedną stronę? Miło by było, gdyby to kobiety chociaż raz na jakiś czas okazały swoją miłość w podobny sposób.
Z mojego doświadczenia wynika, że związek funkcjonuje zdrowo kiedy to jednak facet kocha ponad wszystko. W sytuacjach odwrotnych, gdy to kobieta kocha bardziej, związki nie funkcjonują dobrze i rzadko trwają. Oczywiści gdy facet kocha kobietę ponad wszystko to kobieta również kocha faceta ale jest to jak gdyby bardziej miłość odwzajemniona, to mężczyzna jest źródłem miłości, którą kobieta odwzajemnia. To tylko moja teoria, oparta o związki które znam, mogę sie mylić.
Ależ kobiety pokazują, ale nie tak "spektakularnie", bo z reguły nie mają takiej siły, żeby własnoręcznie przekopać skalny tunel, z kolei takie romantyczne "ceregiele" jak te z kwiatkami też lepiej wyglądają, kiedy to mężczyzna wpada na takie uroczo szalone pomysły, a nie kobieta ;) Zakochane kobiety pokazują miłość na tysiące sposobów, które mogą być mocno niedoceniane - a to gotują, a to piorą, a to sprzątają, wszystko bez szemrania czy marudzenia, a to się starają ładnie wyglądać, stąd te godziny przymierzania i ubierania, tony kosmetyków i innych dupereli... (pomijam panie, które są matkami i dla swojego potomstwa są w stanie oddać życie). Trzeba tylko trochę empatii, żeby dojrzeć, jak bardzo zakochani/kochający ludzie chcą drugiej osobie przychylić nieba :)
Co za bzdury gadasz... ja mojemu mezowi okazuje mnostwo milosci codziennie, przez wszystko co robie, co mowie itp. Wieloma malymi gestami pokazuje mu kazdego dnia, jak mocno go kocham. W domku wszystko pieknie porobione, koszulki poprasowane, posprzatane, jedzonko ugotowane (a co chwile gotuje cos innego i jak sobie zyczy cos konkretnego to tez, nawet jak ja tego nie lubie - dla siebie robie wtedy inny obiad), robie rozne niespodzianki typu pieczone jablka, lody domowe, wszystko co lubi. Jak wyjezdza i jak wraca (bo jezdzi w delegacje czasem) to dostaje wlasnorecznie robione kartki, zawsze pisze mu cos milego. Jak jest w domu to zawsze super razem spedzamy czas, dyskutujemy na wszystkie tematy swiata, milosci tez jest duzo. On tak samo mi ja okazuje, ciezko pracuje, ale w weekendy zawsze wymysla niespodzianki dla mnie, zabiera mnie gdzies itp. Najwazniejsze to okazywac sobie milosc i szacunek na codzien, a nie gornolotnymi tekstami czy heroicznymi czynami. To strasznie smutne, jesli oczekujesz, zeby kobieta np przenosila glazy by udowodnic Ci swoja milosc. Poza tym jak sie kogos kocha to wcale nie oczekuje sie dowodow, bo milosc jest bezwarunkowa!!!!
~gosciowwwwka Nie zrozumiałaś mnie, nawet nie znasz, a już mnie atakujesz. Chciałbym po prostu usłyszeć historię kobiety, która po śmierci męża zrobiła coś choć trochę bardziej romantycznego niż przekłucie się sztyletem. I nie udzielaj mi porad małżeńskich, bo nikt o to nie prosił. Twój mąż musi mieć stalowe nerwy
no ale pani może sobieżycie jeszcze ułożyć, z tym,że co roku o tej samej porze, kwiaty będą jej przypominać o dawnej miłości. Mnie by to wzruszylo, a nie dolowalo. jeśli ja kochal naprawdę, to ucieszyl by się z jej kolejnej milosci
Ten pierwszy to był niezły cwaniak, wykupił karnet na dostawe kwiatów w walentynki na kilkadziesiąt lat i nie musiał pamiętać o niczym, wystarczyła karteczka z tym samym napisem co rok ;d
Mam kolejny dowód w moim otoczeniu:
Mój dziadek i babcia wczoraj obchodzili 50cio lecie małżeństwa:) Jeżeli trafisz na wartościową kobietę to przeżyjesz z nią całe życie. To musi być po prostu to "coś" Powodzenia w poszukiwaniach:)
Do ~gosciowwwwka - zapomniałaś tylko dopisać, że zapewne siedzisz w domu i nie masz dzieci. Gdybyś pracowała, a nie była na utrzymaniu męża i miała dzieci - to gwarantuję Ci, że te obiadki - oddzielne dla mężusia i oddzielne dla Ciebie, koszulki i itd skończyłyby się. No ale jeszcze dorośniesz, bo zdaje się bardzo młoda jesteś
To pierwsze to na wypadek jakby kiedys zapomnial.
Wiara nic do tego nie ma, miłość tak jak normalność czy dobro i zło to tylko puste slogany, żyję na tym świecie 23 lata prawie i nigdy nie dostrzegłem tej miłości, z nią chyba jest jak z dziubdziubem...
Ikrysztofik, to, że Ty jeszcze czegoś nie dostrzegłeś, nie znaczy, że to nie istnieje.
Qboot1984 - owszem ale znaczy to że jest to zjawisko wyjątkowe potwierdzające regułę. W mojej rodzinie nikt, ja nigdy, nikt z moich znajomych nigdy nie zaznał miłości. Chyba że przyrównujesz miłość do pociągu seksualnego no to rzeczywiście... parzące się szczury w zaszczanej piwnicy są tak romantyczne...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2013 o 16:26
Ikrysztofik, wyjdź z domu i rozejrzyj się wokół. Przejawów miłości jest mnóstwo (tak jak i przejawów nienawiści, chamstwa, radości, etc.). Być może w Twojej rodzinie nie występują ale występują u innych ludzi. Masz, jak piszesz, 23 lata - jeszcze młody wiek, w którym zwyczajnie nie posiada się (w zdecydowanej większości) wystarczającego doświadczania życiowego, żeby definitywnie stwierdzić, że czegoś "nie ma". Nie myśl w kategoriach absolutnych, bądź obietywny.
Qboot1984 - spoko tyle że ja w wieku 16 lat przeżyłem i widziałem zapewne więcej niż ty przez całe życie no i wcale młody nie jestem z połowę życia mam za sobą conajmniej ... ale niech ci będzie , właśnie staram się być obiektywny, nie patrzę na siebie i na swoją rodzinę jedynie, patrzę też na znajomych... no i co niby zobaczę wychodząc z domu i rozglądając się? Wystarczy że wyjrzę przez okno... a no masz rację jakieś psy się skleiły dupą, masz rację miłość istnieje :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2013 o 13:23
Ciekawi znajomi - psy i do tego sklejają się dupami...:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2013 o 14:05
Dobra można założyć nawet że ona istnieje,ale jednak jest ewenementem, więc łudzenie się że się ją spotka raczej zrobi więcej szkody niż pożytku w psychice
Yy czy ten mąż, najpierw umarł, a potem wybudował tunel? Czy ja coś źle doczytałem?
Jeden umarł, drugi tunel wybudował.
Szacun dla obu
Poczytaj o genezie Tadz Mahal
Tadź Mahal to mauzoleum które jakiś władca indii wybudował dla swej żony
dla niego też szacun :)
(Wiedziałem nie musiałem czytać)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2013 o 19:02
1. Byłaś, jesteś i będziesz tylko moja. Przypominając o sobie nie pozwolę, żebyś z kimś innym ułożyła sobie resztę życia.
2. W Polsce to by nie przeszło. Samowolka budowlana. Musiałby to zasypać, żeby dostać zgodę. Ekoterroryści znaleźliby jakieś robaczki albo roślinki, które tylko tam żyją. Prace górnicze niezgodne z przepisami BHP. I pewnie jeszcze podatek jakiś by się znalazł.
W istnienie miłości? Hmm. Tylko czemu to zawsze działa w jedną stronę? Miło by było, gdyby to kobiety chociaż raz na jakiś czas okazały swoją miłość w podobny sposób.
Z mojego doświadczenia wynika, że związek funkcjonuje zdrowo kiedy to jednak facet kocha ponad wszystko. W sytuacjach odwrotnych, gdy to kobieta kocha bardziej, związki nie funkcjonują dobrze i rzadko trwają. Oczywiści gdy facet kocha kobietę ponad wszystko to kobieta również kocha faceta ale jest to jak gdyby bardziej miłość odwzajemniona, to mężczyzna jest źródłem miłości, którą kobieta odwzajemnia. To tylko moja teoria, oparta o związki które znam, mogę sie mylić.
ja nie mówię o tym, że kobiety nie kochają, tylko o tym, że tego nie pokazują.
Ależ kobiety pokazują, ale nie tak "spektakularnie", bo z reguły nie mają takiej siły, żeby własnoręcznie przekopać skalny tunel, z kolei takie romantyczne "ceregiele" jak te z kwiatkami też lepiej wyglądają, kiedy to mężczyzna wpada na takie uroczo szalone pomysły, a nie kobieta ;) Zakochane kobiety pokazują miłość na tysiące sposobów, które mogą być mocno niedoceniane - a to gotują, a to piorą, a to sprzątają, wszystko bez szemrania czy marudzenia, a to się starają ładnie wyglądać, stąd te godziny przymierzania i ubierania, tony kosmetyków i innych dupereli... (pomijam panie, które są matkami i dla swojego potomstwa są w stanie oddać życie). Trzeba tylko trochę empatii, żeby dojrzeć, jak bardzo zakochani/kochający ludzie chcą drugiej osobie przychylić nieba :)
http://www.youtube.com/watch?v=1qDsBbBvHH4
Nie zawsze :)
Co za bzdury gadasz... ja mojemu mezowi okazuje mnostwo milosci codziennie, przez wszystko co robie, co mowie itp. Wieloma malymi gestami pokazuje mu kazdego dnia, jak mocno go kocham. W domku wszystko pieknie porobione, koszulki poprasowane, posprzatane, jedzonko ugotowane (a co chwile gotuje cos innego i jak sobie zyczy cos konkretnego to tez, nawet jak ja tego nie lubie - dla siebie robie wtedy inny obiad), robie rozne niespodzianki typu pieczone jablka, lody domowe, wszystko co lubi. Jak wyjezdza i jak wraca (bo jezdzi w delegacje czasem) to dostaje wlasnorecznie robione kartki, zawsze pisze mu cos milego. Jak jest w domu to zawsze super razem spedzamy czas, dyskutujemy na wszystkie tematy swiata, milosci tez jest duzo. On tak samo mi ja okazuje, ciezko pracuje, ale w weekendy zawsze wymysla niespodzianki dla mnie, zabiera mnie gdzies itp. Najwazniejsze to okazywac sobie milosc i szacunek na codzien, a nie gornolotnymi tekstami czy heroicznymi czynami. To strasznie smutne, jesli oczekujesz, zeby kobieta np przenosila glazy by udowodnic Ci swoja milosc. Poza tym jak sie kogos kocha to wcale nie oczekuje sie dowodow, bo milosc jest bezwarunkowa!!!!
I w tej kwesti>przyznaję całkowitą rację!!!
~gosciowwwwka Nie zrozumiałaś mnie, nawet nie znasz, a już mnie atakujesz. Chciałbym po prostu usłyszeć historię kobiety, która po śmierci męża zrobiła coś choć trochę bardziej romantycznego niż przekłucie się sztyletem. I nie udzielaj mi porad małżeńskich, bo nikt o to nie prosił. Twój mąż musi mieć stalowe nerwy
no ale pani może sobieżycie jeszcze ułożyć, z tym,że co roku o tej samej porze, kwiaty będą jej przypominać o dawnej miłości. Mnie by to wzruszylo, a nie dolowalo. jeśli ja kochal naprawdę, to ucieszyl by się z jej kolejnej milosci
Dlaczego podpis jest skierowany do mężczyzny? Powinno być: "Gdybyś traciła (...)"
zapewne autor miał na myśli:"gdybys tracił człowieku..."
Niech ktoś da jakiś przykład co kobieta zrobiła dla swojej miłości, bo ja już dawno straciłem a też chciałbym odzyskać
Ja też chciałbym wiedzieć (ale z własnej ciekawości).
niech Ci ktoras zarzuci biała chuste :)
Ten pierwszy to był niezły cwaniak, wykupił karnet na dostawe kwiatów w walentynki na kilkadziesiąt lat i nie musiał pamiętać o niczym, wystarczyła karteczka z tym samym napisem co rok ;d
ale pierdzielisz...;> fajnie, że z grobu wyjdzie i pojdzie 14 lutego po zielsko ;/ yhh
Prawdziwą miłość pokazał Jezus Chrystus umierając za wszystkich ludzi na świecie za ich błędy :)
I co to niby dalo?
Milosc? - tylko dla wybranych!
Z 70 kilometrów do jednego? Według Wikipedii droga skróciła się z 55 do 15 kilometrów.
To sa rzadkie i odosobnione przypadki i nie ma sensu robic z nich aksjomatu.
Mam kolejny dowód w moim otoczeniu:
Mój dziadek i babcia wczoraj obchodzili 50cio lecie małżeństwa:) Jeżeli trafisz na wartościową kobietę to przeżyjesz z nią całe życie. To musi być po prostu to "coś" Powodzenia w poszukiwaniach:)
a najgorsze jest to ze u nas koleś by dostał grzywnę za samowolę budowlaną a tunel jakiś urzędas kazałby zasypać
Do ~gosciowwwwka - zapomniałaś tylko dopisać, że zapewne siedzisz w domu i nie masz dzieci. Gdybyś pracowała, a nie była na utrzymaniu męża i miała dzieci - to gwarantuję Ci, że te obiadki - oddzielne dla mężusia i oddzielne dla Ciebie, koszulki i itd skończyłyby się. No ale jeszcze dorośniesz, bo zdaje się bardzo młoda jesteś
W Polsce kazaliby mu zasypać ten tunel, uznając go za samowolkę budowlaną. Smutne.