Czasami wydaje mi się, że żyjemy w jednym wielkim zoo i robimy za "małpy", które cieszą się jak dostaną banana.
Nie rozumiem ludzi, którzy podniecają się takimi tematami szczególnie w Polsce, gdzie nas to nie dotyczy, niestety media karmią nas takimi pseudo newsami, nie dają nam możliwości wyboru czy dany widz chce oglądać tą całą szopkę.
Media w Polsce już całkowicie upadły, nic w nim nie ma, a to ciągłe narzucanie nam tego co mamy oglądać stało się już naprawdę męczące.
Są ludzie których to interesuje,podobnie jak fascynujące artykuły o tym że pan Stefan nie śpi bo trzyma kredens, a panią Janinę mąż pobił kiełbasą i to jakby tego było mało krakowską. Niższe formy życia są niestety w przewadze i zapewniają popyt, wiec media dostosowują się do nich.Ten dzieciak i tak ma przej**ne bo będzie rudy a później jeszcze łysy,więc nie wiem czym tu sie podniecać.
Racja. Gdyby król jeszcze coś znaczył ale to dziś już tylko celebryta. Najśmieszniejsi są ludzie, którzy chcą dać temu dziecku prezenty, wyprawkę etc. i łudzą się, że potrzebuje ich pieluch, zabawek.
Myślisz, że ludzie są tak durni, że nie zdają sobie sprawy, że rodzinę królewską stać na wszystko? Tu chodzi o GEST. No, ale co ja będę tłumaczyć, jak wszyscy patrzą na świat przez pryzmat kasy i własnego czubka nosa. Jeśli taki podarunek poprawia ludziom humor to co jest w tym złego? Skoro was to tak Straaaaasznie nie obchodzi, to nie czytajcie wiadomości na ten temat! A może zaraz...jednak was obchodzi, skoro poświęcacie swój cenny czas na tworzenie dennych demotów i komentarzy na kilkanaście często linijek?
Robią ze społeczeństwa idiotów, bo idiotami łatwiej sterować. A że przy okazji media nawijają o celebrytyjczykach zamiast o tym, czego nie zrobił rząd to dodatkowa korzyść dla władz.
lepiej zeby powiedzieli o morderstwie, utonieciu i wypadku, bo przez to bardzo duzo ludzi zaginionych w jakiś sposob odnajduje się, dzięki tym informacją.
niz walkowanie o narodzinach.
dokladnie, chyba lepiej mowic o pozytywnych rzeczach, jak narodzenie sie dziecka niz o czyms dolujacym... choc Brytyjczycy rzeczywiscie dostali swira na punkcie ksiecia, jak chca kupowac takie rzeczy, jakie Kate mu kupi i nawet rodzice, ktorym sie urodzili w tym samym czasie albo zaraz urodza synowie chca nadac im tak samo na imie jak dostanie ten chlopiec xD
Trochę zabawna jest ta pompa ale w Polsce jest nie lepiej jak np. mówiono "największe wydarzenie lata" (czy tam jesieni, nie wiem kiedy to było), ślub Aleksandry Kwaśniewskiej! I powiedzcie mi kto normalny nie będąc żadnym jej krewnym ani znajomym jarał się jej ślubem? Jeszcze żeby to była jakaś osoba bardzo utalentowana, znana artystka czy sportsmenka a to tylko córka polityka z której na siłę zrobiono gwiazdę (i to polityka który jest komuchem i rzekomo jest za równością a jego córeczka z marszu dostaje grube tysiące za samo nazwisko).
Widzę że nie tylko ja jestem już tym znudzony. Tak działa robienie na siłę newsa przez wiadomości. Chociaż nawet i to dosięgło dna. Nie wiem czy naprawdę istnieją osoby których obchodzi te dziecko czy po prostu obecnie media nie mają nam już czym mydlić oczu, ale to jest straszne. Zapełniając ramówkę takimi "informacjami" nie informują nas o tym co ważne, istotne. Kogo obchodzi wogóle królowa, te dziecko itp. zresztą z tego co wiem to i tak Anglia ma królową dla picu więc O co chodzi?
Jedna z pielęgniarek zapomniała powiedzieć, że jest śliczny. Odpowiednie służby już się nią zajęły. Co prawda mogliśmy podać jej dane opinii publicznej, ale lincz nie byłby w tak podniosłej chwili wskazany.
Jarali się do zrzygania ślubem, jarają się do zrzygania jakiś srającym krzykaczem co to się pojawił. Tylko zastanawia mnie co kogo to obchodzi. Po co w ogóle drążą ten temat? Tak, rozumiem, temat zastępczy. Ale przecież ten temat zastępczy to już jest tak naciągany że brak słów. Widzów to nie przyciąga przed wiadomości, raczej odpycha. Jaki cel mają więc w informowaniu co tam się dzieje u paru fajfokloków zakichanych?
Nie rozumiem tej fascynacji na tą rodziną królewską. Celebryci nic więcej. Nic nie robią praktycznie cały rok, a uznawani są za wybawicieli w kraju. Harry w Los Angeles(sławna imprezka) pokazał kim jest, a gdy miał służbę w wojsku i Talibowie zaatakowali bazę Brytyjską to grupka żołnierzy pilnowała Harrego aby nic mu się nie stało. Co to ku*wa za żołnierz?
Ostatnio bedac na zakupach, weszlam do malego sklepiku na mojej ulicy. Jedna ze scian to same gazety. Bylo to jeden dzien po narodzinach juniora. I widzialam tylko dwie gazety, ktorych glowna informacja bylo cos o malym sukcesorze. Na innych owszem byly informacje o paniczu, ale glowne artykuly nie mialy nic wspolnego z narodzinami. Wiecej widzialam na BBC News. Mieszkam w Brytani i sczerze media mniej sie tu sraja z tym porodem niz w Polsce. Blagam o wybaczenie jesli chodzi o pisownie, ale zwyczajnie polskich znakow nie mam a jestem zbyt leniwa by bawic sie w kopjuj/wklej.
Czasami wydaje mi się, że żyjemy w jednym wielkim zoo i robimy za "małpy", które cieszą się jak dostaną banana.
Nie rozumiem ludzi, którzy podniecają się takimi tematami szczególnie w Polsce, gdzie nas to nie dotyczy, niestety media karmią nas takimi pseudo newsami, nie dają nam możliwości wyboru czy dany widz chce oglądać tą całą szopkę.
Media w Polsce już całkowicie upadły, nic w nim nie ma, a to ciągłe narzucanie nam tego co mamy oglądać stało się już naprawdę męczące.
Jak to nie mamy wyboru? Nikt nie każe Ci oglądać TV. Ja już 4 rok nie oglądam.
Są ludzie których to interesuje,podobnie jak fascynujące artykuły o tym że pan Stefan nie śpi bo trzyma kredens, a panią Janinę mąż pobił kiełbasą i to jakby tego było mało krakowską. Niższe formy życia są niestety w przewadze i zapewniają popyt, wiec media dostosowują się do nich.Ten dzieciak i tak ma przej**ne bo będzie rudy a później jeszcze łysy,więc nie wiem czym tu sie podniecać.
Racja. Gdyby król jeszcze coś znaczył ale to dziś już tylko celebryta. Najśmieszniejsi są ludzie, którzy chcą dać temu dziecku prezenty, wyprawkę etc. i łudzą się, że potrzebuje ich pieluch, zabawek.
Myślisz, że ludzie są tak durni, że nie zdają sobie sprawy, że rodzinę królewską stać na wszystko? Tu chodzi o GEST. No, ale co ja będę tłumaczyć, jak wszyscy patrzą na świat przez pryzmat kasy i własnego czubka nosa. Jeśli taki podarunek poprawia ludziom humor to co jest w tym złego? Skoro was to tak Straaaaasznie nie obchodzi, to nie czytajcie wiadomości na ten temat! A może zaraz...jednak was obchodzi, skoro poświęcacie swój cenny czas na tworzenie dennych demotów i komentarzy na kilkanaście często linijek?
@piotk: chyba Cię kocham. Ale tak platonicznie, nie bój się ;) Zgadzam się z każdym słowem :)
Robią ze społeczeństwa idiotów, bo idiotami łatwiej sterować. A że przy okazji media nawijają o celebrytyjczykach zamiast o tym, czego nie zrobił rząd to dodatkowa korzyść dla władz.
A JA TAM SIĘ CIESZE,MOŻE FAKTYCZNIE ZA DŁUGO O TYM MÓWIĄ ALE CHYBA LEPSZE TO NIŻ:WYPADKI,UTONIĘCIA,MORDERSTWA,ITP.
lepiej zeby powiedzieli o morderstwie, utonieciu i wypadku, bo przez to bardzo duzo ludzi zaginionych w jakiś sposob odnajduje się, dzięki tym informacją.
niz walkowanie o narodzinach.
Policz do dziesięciu, zanim włączysz Caps Locka.
dokladnie, chyba lepiej mowic o pozytywnych rzeczach, jak narodzenie sie dziecka niz o czyms dolujacym... choc Brytyjczycy rzeczywiscie dostali swira na punkcie ksiecia, jak chca kupowac takie rzeczy, jakie Kate mu kupi i nawet rodzice, ktorym sie urodzili w tym samym czasie albo zaraz urodza synowie chca nadac im tak samo na imie jak dostanie ten chlopiec xD
nie oglądam tv, nie wiem kto się rodzi, po obrazku sadze że ktoś z rodziny królewskiej w anglii ale szczerze to gówno mnie to obchodzi...
A królowa też ma to gdzieś ;)
Trochę zabawna jest ta pompa ale w Polsce jest nie lepiej jak np. mówiono "największe wydarzenie lata" (czy tam jesieni, nie wiem kiedy to było), ślub Aleksandry Kwaśniewskiej! I powiedzcie mi kto normalny nie będąc żadnym jej krewnym ani znajomym jarał się jej ślubem? Jeszcze żeby to była jakaś osoba bardzo utalentowana, znana artystka czy sportsmenka a to tylko córka polityka z której na siłę zrobiono gwiazdę (i to polityka który jest komuchem i rzekomo jest za równością a jego córeczka z marszu dostaje grube tysiące za samo nazwisko).
Widzę że nie tylko ja jestem już tym znudzony. Tak działa robienie na siłę newsa przez wiadomości. Chociaż nawet i to dosięgło dna. Nie wiem czy naprawdę istnieją osoby których obchodzi te dziecko czy po prostu obecnie media nie mają nam już czym mydlić oczu, ale to jest straszne. Zapełniając ramówkę takimi "informacjami" nie informują nas o tym co ważne, istotne. Kogo obchodzi wogóle królowa, te dziecko itp. zresztą z tego co wiem to i tak Anglia ma królową dla picu więc O co chodzi?
Jedna z pielęgniarek zapomniała powiedzieć, że jest śliczny. Odpowiednie służby już się nią zajęły. Co prawda mogliśmy podać jej dane opinii publicznej, ale lincz nie byłby w tak podniosłej chwili wskazany.
Jest już przesłuchiwana.
Nie potrzebujecie czasami opiekunki? Mam świetne referencje.
Demot w 100% na miejscu, lapka w gore
komentarze zbedne i tak nic nie wnosza.
Jarali się do zrzygania ślubem, jarają się do zrzygania jakiś srającym krzykaczem co to się pojawił. Tylko zastanawia mnie co kogo to obchodzi. Po co w ogóle drążą ten temat? Tak, rozumiem, temat zastępczy. Ale przecież ten temat zastępczy to już jest tak naciągany że brak słów. Widzów to nie przyciąga przed wiadomości, raczej odpycha. Jaki cel mają więc w informowaniu co tam się dzieje u paru fajfokloków zakichanych?
Nie rozumiem tej fascynacji na tą rodziną królewską. Celebryci nic więcej. Nic nie robią praktycznie cały rok, a uznawani są za wybawicieli w kraju. Harry w Los Angeles(sławna imprezka) pokazał kim jest, a gdy miał służbę w wojsku i Talibowie zaatakowali bazę Brytyjską to grupka żołnierzy pilnowała Harrego aby nic mu się nie stało. Co to ku*wa za żołnierz?
Ostatnio bedac na zakupach, weszlam do malego sklepiku na mojej ulicy. Jedna ze scian to same gazety. Bylo to jeden dzien po narodzinach juniora. I widzialam tylko dwie gazety, ktorych glowna informacja bylo cos o malym sukcesorze. Na innych owszem byly informacje o paniczu, ale glowne artykuly nie mialy nic wspolnego z narodzinami. Wiecej widzialam na BBC News. Mieszkam w Brytani i sczerze media mniej sie tu sraja z tym porodem niz w Polsce. Blagam o wybaczenie jesli chodzi o pisownie, ale zwyczajnie polskich znakow nie mam a jestem zbyt leniwa by bawic sie w kopjuj/wklej.
trzeba mówić o wszystkim ale z umiarem