NBA to show. U nas czy w Eurolidze się spinają na wynik, a tam po prostu mają z tego zabawę i freestyle. Oczywiście pewne umiejętności. Ale też pudłują z bliska i w ogóle.
Oczywiste, że w NBA na pierwszym miejscu też jest wynik! Tylko Karl i Denis to typowi dirty playerzy (szczególnie Malone), stąd grali tak, jak grali momentami. Nie robili to pod publiczkę.
Liptonie nie tylko! Rodman był fantastycznym obrońcą, a przede wszystkim był chyba najlepszym zbierającym w historii koszykówki, co przy jego wzroście jest, delikatnie mówiąc, niesamowite. Nawet w swoim ostatnim sezonie, mając 39 lat uzyskał średnią ponad 14 zbiórek w meczu. Ciekaw jestem, czy np. taki Gortat (przy całym szacunku do Marcina, bo bardzo go cenię i lubię) zaliczy choć jeden sezon z taką średnią, jest przecież centrem, o 10cm. wyższym od Rodmana. ;]
troche prawdy i troche bzdur ;p zabawa jest tylko w meczu gwiazd i jeśli sie sporo prowadzi lub od czasu do czasu, a z trafianiem to najlepsi mają 50% skutecznosc okolo... nie spinają na wynik? troche nie rozumiem, bo tam okolo 100 pkt, a u nas rzadko kiedy
Haha breakdance . xD
Malone i Rodman, lat 90. Kiedyś tak się grało w NBA.
wypierd*lając się?
NBA to show. U nas czy w Eurolidze się spinają na wynik, a tam po prostu mają z tego zabawę i freestyle. Oczywiście pewne umiejętności. Ale też pudłują z bliska i w ogóle.
Oczywiste, że w NBA na pierwszym miejscu też jest wynik! Tylko Karl i Denis to typowi dirty playerzy (szczególnie Malone), stąd grali tak, jak grali momentami. Nie robili to pod publiczkę.
Liptonie nie tylko! Rodman był fantastycznym obrońcą, a przede wszystkim był chyba najlepszym zbierającym w historii koszykówki, co przy jego wzroście jest, delikatnie mówiąc, niesamowite. Nawet w swoim ostatnim sezonie, mając 39 lat uzyskał średnią ponad 14 zbiórek w meczu. Ciekaw jestem, czy np. taki Gortat (przy całym szacunku do Marcina, bo bardzo go cenię i lubię) zaliczy choć jeden sezon z taką średnią, jest przecież centrem, o 10cm. wyższym od Rodmana. ;]
troche prawdy i troche bzdur ;p zabawa jest tylko w meczu gwiazd i jeśli sie sporo prowadzi lub od czasu do czasu, a z trafianiem to najlepsi mają 50% skutecznosc okolo... nie spinają na wynik? troche nie rozumiem, bo tam okolo 100 pkt, a u nas rzadko kiedy
Walczą z instynktem...
Rodman zawsze był cwaniakiem na boisku i świrem http://www.sadistic.pl/dennis-rodman-vt202123.htm
Powiedziałbym, że to Rodman był większym "zbirem boiskowym" niż Karl. Lata 90 to był najlepszy czas dla NBA
Rodman był chyba najostrzejszym ogniwem Detroit "Bad Boys" Pistons, więc faktycznie ostry gracz, ale żeby nie było Malone też lubił z łokcia pociągnąć
Zwykły bug
Podobne bzdety widziałem we wspaniałej piłce nożnej.