Pecha to by miał jakby zginął dwa razy. Albo przynajmniej raz za drugim razem. Swoją drogą ostatnio w internetach widziałem już tę historię, tylko w tamtej wersji on pracował w Nagasaki i dostał się tam pociągiem... i weź tu zawierz jakimś obrazkom.
Mężczyzna w Japonii po 2 atakach nuklearnych dożywa chyba 94 roku zycia jesli sie nie myle i umiera na nowotwór. U nas jak ktoś dożyje emerytury może się cieszyć więc raczej my wszyscy mamy pecha
Ja się ku*wa przy goleniu zaciąłem i prawie wykrwawiłem, a ten gościu przeżył 2 wybuchy bomby atomowej i w sumie mu się ch*ja stało, więc kto tu ma pecha?
Tak.
lol
Przezyl dwa razy, to napewno pech?
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2486688 radzę poćwiczyć polszczyznę, a potem brać się za pisanie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2013 o 9:08
Nalezysz do tych, ktorzy bez strzalki nie zrozumieja przekazu bo w tekscie jest jedna literowka,co?
Biorąc pod uwagę męczarnie psychiczne i fizyczne jakie musiał przeżyć, to zastanowiłbym się nad tym.
Należę do tych, których śmieszy, że się wypowiadasz się nie znając zasad pisowni-.-
z kwejka, a tam znowu pisze co innego XD
Pecha to by miał jakby zginął dwa razy. Albo przynajmniej raz za drugim razem. Swoją drogą ostatnio w internetach widziałem już tę historię, tylko w tamtej wersji on pracował w Nagasaki i dostał się tam pociągiem... i weź tu zawierz jakimś obrazkom.
Teraz uważam że on ma szczęście.
Mężczyzna w Japonii po 2 atakach nuklearnych dożywa chyba 94 roku zycia jesli sie nie myle i umiera na nowotwór. U nas jak ktoś dożyje emerytury może się cieszyć więc raczej my wszyscy mamy pecha
On miał zdecydowanie dużo SZCZĘŚCIA !
Bez kierowcy autobusu to nie to samo :/
Ja się ku*wa przy goleniu zaciąłem i prawie wykrwawiłem, a ten gościu przeżył 2 wybuchy bomby atomowej i w sumie mu się ch*ja stało, więc kto tu ma pecha?
Gdyby dwa razy wybuchła bomba atomowa w miejscu, w którym się znajduję, to chciałbym mieć takiego pecha, żeby przeżyć
i nie dopadła go choroba popromienna?
Ja bym to nazwał szczęście w nieszczęściu zamiast pech....
on jest odporny