A kiedyś było warte więcej? U schyłku Rzeczpospolitej szlacheckiej wystarczyło znaleźć 2 lub 3 "świadków szlachetnego urodzenia", czyli szlachciców, którzy potwierdzą że jesteś szlachetnie urodzony, a z jakiegoś powodu system nie uznaje cię jako szlachcica. Myślę, że za takie przysługi zdarzało się im wziąć nawet mniej.
Tytuł można sobie mieć - ale żeby naprawdę zostać uznanym za prawdziwą arystokrację trzeba być wpisanym w tzw. "almanachu gotajskim" - a tego już kupić się nie da! http://pl.wikipedia.org/wiki/Almanach_Gotajski
Mozesz sie poslugiwac tytulem lorda ale w praktyce i tak nim nie bedziesz. Twoja rodzina nie ma pieniedzy, znajomosci, historii. Kazdy prawdziwy lord cie wysmieje.
Laird (szkoc. - pan, dziedzic) – tradycyjne określenie szkockich posiadaczy ziemskich.
Nie jest tytułem szlacheckim ani odpowiednikiem – mimo podobieństwa brzmienia – angielskiego lorda, gdyż stosowany jest także na określenie ziemian ze średniej szlachty, bez tytułów arystokratycznych.
A kiedyś było warte więcej? U schyłku Rzeczpospolitej szlacheckiej wystarczyło znaleźć 2 lub 3 "świadków szlachetnego urodzenia", czyli szlachciców, którzy potwierdzą że jesteś szlachetnie urodzony, a z jakiegoś powodu system nie uznaje cię jako szlachcica. Myślę, że za takie przysługi zdarzało się im wziąć nawet mniej.
czyli już wiemy jak prezio hr. Bronek Komorowski jest szwagrem króli w Europie ?
Tytuł można sobie mieć - ale żeby naprawdę zostać uznanym za prawdziwą arystokrację trzeba być wpisanym w tzw. "almanachu gotajskim" - a tego już kupić się nie da!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Almanach_Gotajski
Mozesz sie poslugiwac tytulem lorda ale w praktyce i tak nim nie bedziesz. Twoja rodzina nie ma pieniedzy, znajomosci, historii. Kazdy prawdziwy lord cie wysmieje.
Ja mam szlacheckie pochodzenie z historią (bez majątku niestety).I co mi z tego?
Laird (szkoc. - pan, dziedzic) – tradycyjne określenie szkockich posiadaczy ziemskich.
Nie jest tytułem szlacheckim ani odpowiednikiem – mimo podobieństwa brzmienia – angielskiego lorda, gdyż stosowany jest także na określenie ziemian ze średniej szlachty, bez tytułów arystokratycznych.
ktoś tam mówił że kupić się nie da, owszem da sie bo nasze zbiory poszły z dymem w powstaniu Warszawskim.