Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
639 784
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Kiciulek90
-5 / 11

tak to jest gdy 80% studentów medycyny jest tam dla pieniędzy i/albo dlatego, że rodzice są lekarzami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kozawszystkozjada69
+5 / 9

Nie wyobrażasz sobie jaki zapierdziel jest na tych studiach. To, że masz w rodzinie lekarza oprócz tego, że masz kontakt z medycyną od najmłodszych lat nic nie zmienia. Pieniądze są odpowiednie, gdyż jest to trudny, wymagający, stresujący i potrzebny zawód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kiciulek90
0 / 4

kozawszystkozjada69, bardzo dobrze wiem jak jest ma medycynie i nie musisz nic mi przytaczać. Wiem, że jest bardzo cięzko się dostać i bardzo ciezko się na tym kierunku utrzymać, a pieniądze są adekwatne do wykonywanego zawodu. racja, ale nie zmienia to faktu, że bardzo duzo ludzi idzie tam, bo wie, że będa z tego dobre pieniądze, a nie dlatego, że ich medycyna szczególnie interesuje, albo chca słóżyć swa pomocą ludziom. Naszczęście znajdą się i ludzie z powołaniem, którzy, jasne, ucieszą się z wysokiej pensji, ale ich priorytetem jest chęć niesienia pomocy ludziom i ich zainteresowania. Pieniądze są potrzebne, gorzej jak niektórzy widzą tylko forsę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2013 o 16:58

avatar kozawszystkozjada69
+4 / 6

Leczenie jest dla lekarza pracą, pracę wykonuje się dobrze zależnie od mentalności człowieka, a gwarantuje Ci, że to czy ktoś jest lekarzem, murarzem, policjantem czy prawnikiem nie zmienia to jego mentalności. To, że niektórzy nie wywiązują się ze swoich obowiązków to problem ludzi, a nie zawodu i można tu narzekać na każdą inną profesję.
"chęć niesienia pomocy ludziom i ich zainteresowania" bardzo często zwalczają sami pacjenci, którzy wymagają uzdrowienia, najlepiej natychmiastowo, nie zważając na to, że gdzieś indziej ktoś potrzebuje pomocy bardziej, że ktoś inny jest przed nimi w kolejce albo kiedy cała medycyna świata nie jest w stanie aktualnie dużo pomóc.
Kiedy zaś leczenie nie przyniesie skutków, pojawia się fala nienawiści wobec "nieuka" lekarza i obwinianie nierzadko za stan z którym pacjent się doń zgłosił.
Są też tacy, którzy myślą, że jak przeczytali sobie gdzieś w internecie o czymś, to są już mądrzejsi i nie przestrzegają planów leczenia.
Jak się polepszy - "dzięki Bogu", jak pogorszy - "wina lekarza!". Zmiana podejścia pacjentów ułatwiłaby wszystkim życie i przybliżyłaby sobie ludzi.
Widać tu też, że krzywa mentalność występuje po obu stronach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2013 o 17:24

K konwulsator
-2 / 2

Coś mi się zdaje że jednak niewiele wiesz. Lekarze to konowały i pretensjonalne chamy. Wiem na pewno, sam widziałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saphenus
0 / 0

konwulsator Skoro WSZYSCY są tacy źli to NIKT by ich nie potrzebował:P Jednak co roku każda uczelnia medyczna wypluwa około 150 stażystów, przed którymi jeszcze staż i dopiero po ok 7 latach będą mogli nazwać się pełnoprawnym lekarzem. Po to aby słyszeć że są chamy, konowały i robią tylko dla forsy. Będą spędzać noce w pracy często w ciągłym biegu 12 godzin. Potem odbiorą pensje jak zasłużoną nagrodę, i tylko może przeszkadzać świadomość że jest tylko ułamek zapłaty ludzi, którzy całą zmianę siedzieli wygodnie za biureczkiem. Nie każdy lekarz to ideał ale gdzie masz ideały są geniusze i idioci w każdym zawodzie. Ludzie to tak trudno zrozumieć, że lekarz to człowiek nie Bóg i gdy na przepełnionym oddziale, gdzie każdy pacjent ma swój problem i chorobę to taki jeden co ciągle narzeka i łazi za nim jak cień to każdego doprowadziłby do utraty cierpliwości.
Następnym razem jak będziesz chory to podejdź do lekarza sympatycznie z cierpliwością. Anie zdenerwowany i z fochem niewiadomo na co. Nie lekarze odpowiadają za stan szpitali, nie odpowiadają za ilość personelu na dyżurach, ani za kolejki. Po prostu stara zasada jak dajesz uprzejmość to uprzejmość otrzymasz. Czyli zachowanie i ton wypowiedzi o 180 stopni inaczej niż prezentujesz w komentarzu i od razu wszyscy będą też milsi dla Ciebie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kozawszystkozjada69
0 / 0

@konwulsator
Nie, przecież nie znam osobiście z 40 lekarzy, których poznałem na studiach oraz odbywając praktyki w szpitalu.
Drogi panie jesteś idiotą, niestety na to nie ma leku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LadyFanstasta
+8 / 16

Autorze, wobec tego demotywatora mam dla ciebie propozycję: skoro tak, lecz się sam i nie chodź w ogóle do lekarza. Pozdrawiam, bo bardzo ci się to przyda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sswq
-4 / 8

Ja w wielu przypadkach chętnie leczyłabym się sama, ale 1) nie mogę sobie sama przypisać recepty 2) L4 również nie wypiszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar EsAmo
-3 / 5

Nie chodzę do lekarza i się nie leczę w ogóle, dziękuję za uwagę. Aha, zapomniałem dodać, że się czuję świetnie, może poza rozpuszczającymi się zębami, ale to drobiazg. Ani lekarz ani leki nie są do życia potrzebne ponad połowie ludzi którzy do lekarzy lub apteki chodzą. Dane na oko. Pzdr & szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bj
+2 / 4

Do sswq skoro nie mozesz zrobic tych czynnosci to stul pysk i idz do lekarza. Zapieprzac do nauki tumany i na medycyne skoro zazdroscicie czegos. Studoa dlugie, trudne, specjalizacja tez. Wiec ile ma zarabiac lekarz? Tyle co np sprzątaczka, czy pielęgniarka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LadyFanstasta
0 / 0

~sswg, EsAmo, to świetnie, że cieszycie się doskonałym zdrowiem, niemniej jednak nie obchodzi mnie to. Tak czy siak kiedyś będziecie wymagać leczenia, ale skoro tak się wypowiadacie, nie powinniście z niego korzystać. Zaraz pewnie wyskoczycie ze średniowieczem czy prehistorią: "Wtedy przecież lekarzy nie było, a choroby - owszem.". Tylko należy zauważyć, jak wzrosła średnia długość życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar EsAmo
0 / 0

@LadyFanstasta: To naprawdę nie dziwne, że nie obchodzi Cię zdrowie przypadkowych osób, tym bardziej w internecie. Bardzo typowe podejście. // Po co wyskakiwać z prehistorią, jeśli na świecie jest pełno ludzi żyjących poza medycyną? Choć nie w miastach. // Średnia długość życia - w jakim sensie? Skąd takie dane? O jaki procent wzrosła względem jakiego czasu? Liczymy wypadki samochodowe? Uwzględniamy używki? Czyja długość życia jest brana pod uwagę? // Nie bronie nikomu wierzyć lekarzom, jeśli ktoś nie poświęcił wystarczająco czasu na zapoznanie się z mechaniką własnego organizmu. Tylko zwracam uwagę, że na oko połowa ludzi korzysta z medycyny zupełnie niepotrzebnie. Pzdr & szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~gdzietusprawiedliwosc
-2 / 10

Mojemu tacie na raka (szpiczniak) została zaaplikowana niewłaściwa dawka chemii - zbyt wysoka - co wiązało się z zasłabnięciami, utratami przytomności, krwotokami i oczywiście nocnymi rajdami po szpitalach/oddziałach ratunkowych. Gdyby nie to, że zgłosił się do innego lekarza to pewnie teraz bym odwiedzał go na cmentarzu. Inna sytuacji to błędne rozpoznanie, a raczej nierozpoznanie cukrzycy typu pierwszego (w każdym bądź razie jeden z gorszych, jeśli nie najgorszy) u dziecka (lat 3) mojej kuzynki. Dwóch lekarzy wzięło to za jakiegoś wirusa czy coś podobnego przepisując jakieś antybiotyki czy inne cuda. Dopiero trzeci lekarz piorunem nakazał przewiezienie dziecka karetką do szpitala w innym mieście. Z tego, co mówił lekarz to dzieciak do rana by nie przeżył. Teraz chodzi z pompom insulinową. Wcześniej miał mierzony cukier 8 razy dziennie i tyleż samo razy miał aplikowaną insulinę. Sam choruję na toksoplazmozę oczną gdzie muszę przestrzegać regularnych kontroli. Z początku gdy chodziłem na wizyty, lekarz jedynie co sprawnie robił to kierował mnie na pierwsze piętro do okienka z napisem "KASA" (to był okres kiedy szpitale nie miały podpisane umów z NFZ) poza tym to jedynie sapał i stękał jak w bólach pędzistolca klozetowego. Jednak gdy pewnego dnia udało mi się uzyskać skierowanie i w odpowiedzi na "proszę na pierwsze piętro do KASY" okazałem je to do końca wizyty więcej się nie odezwał wręczając mi jedynie jakąś receptę i na do widzenia mówiąc "następny". Dodam tylko, że jak zgłosiłem się do innego lekarza to zapytał się mnie do jakiego znachora chodziłem. Na dodatek powiedział, że jakbym jeszcze trochę tam pochodził to kończyłbym szkołę dla niewidomych. Resztę moich przygód przemilczę bo musiałbym napisać książkę. W każdym bądź razie nie oceniam „służby zdrowia” pozytywnie, no może poza pojedynczymi przypadkami lekarzy z powołania, a dokładniej było ich trzech w tym jedna lekarka. Reszta w moim przekonaniu jest tam dla kasy i tylko czeka i patrzy czy przypadkiem nie wkładasz ręki do kieszeni i nie wyjmujesz kilku Władysławów II Jagiełłów, bo na Kazimierza III Wielkiego to raczej nie chcą patrzeć. Najlepiej jakby się przychodziło do nich przynajmniej w towarzystwie Zygmunta I Starego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~olaboga5678
+5 / 7

szpiczak, a nie szpiczniak, widzimy właśnie wszyscy, jak bardzo się znasz.. :) pozdrawiam!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Flamerox
+6 / 12

O, kolejne "mądrości" naszego wspaniałego ludu. Aż dziwne, że ktokolwiek przeżywa wizytę u lekarza i ze szpitala wychodzi o własnych siłach... no tak, przecież otwierają farmindeksy na chybił-trafił i przypisują leki. Rozumiem, że jesteś na tle wykształcona i zaznajomiona z naukami medycznymi oraz z farmakologia, że możesz wydawać takie opinie o kimkolwiek? Pytasz na wyrywki, czy organizujesz jakieś testy? To może skończysz wydział lekarski tak dla formalności i sama zaczniesz leczyć wszystkich? "Widzę, że na ratownictwo przyjmują już same męty społeczne, spady ludzi, których ambicje nie wyniosły na inne wydziały, więc zadowoliły się tym co mogli mieć w z zasięgu ręki" - Widzisz, to był przykład bardzo bolesnego uogólnienia, którego nie należy stosować, jeżeli się nie zna całej grupy społecznej. A teraz poczekamy, aż Ty gwiazdo zaczniesz przywozić pacjentów i dukać na izbie przyjęć raporty, pamiętaj, że lekarze nic nie wiedzą więc musisz im wytrwale tłumaczyć jak dalej mają postępować. Z pewnością wysłuchają Twoich zaleceń... i powstaną kolejne legendy o bystrzakach ratownikach :). Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2013 o 13:16

avatar ~jh
+3 / 7

Popieram w stu procentach! Jak cos komus nie pasuje w lekarzach prosta sprawa, idzcie na medycyne. Aaaa zapomnialam, malo kto wyobraza sobie studia i specjalizacje trwajace co najmniej 10 lat, a do tego liceum kiedy trzeba bylo uczyc sie, zeby w ogole sie tam dostac :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~roger123
-2 / 4

@brzytwa - masz racje, znam zapach medycyny ze szpitala. Co do mojego kierunku studiów to trafiłeś niczym kulą w płot. Na maturze zdawałem matematykę i fizykę (medycyna nigdy mnie nie interesowała). Co do maści na ból zwieracza to możesz sam sobie zaaplikować zaraz po tym jak powiem ile zarabiam oczywiście pracując za granicą, robiąc to co lubię z pasją, a nie to co chcieli rodzice. Jeśli znasz się tak na ludziach jak na medycynie to współczuję Twoim pacjentom o ile oczywiście jesteś tym pożal się boże lekarzem, a raczej jeśli będziesz ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~groooszek11
+7 / 7

a pacjencie stają sie coraz mądrzejsi bo przeczytają mądrosci z wikipedii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jhdthydhrdhrs
+9 / 11

ktoś się chyba nie dostał na medycyne :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~magan55
0 / 0

Dobrze by było jeszcze podać autora tych słów. Bo to cytat z Woltera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar anynka
+2 / 2

do autorki @Ratowniczka_24 Tak jak są i ludzie i parapety tak są i lekarze i ludzie którzy na takie miano nie zasługują, a wrzucanie wszystkich do jednego worka jest krzywdzące, to tak jakby każdy mówił o Ty jesteś Polak, to Ty kradniesz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gasiaa
0 / 0

Miałam taki przypadek, że nasz lekarz wypisał lekarstwo, którego z blozie (bazie leków) nie było. Zadzwoniliśmy do niego pytając co to za lek. On nam mówi że to jest to co zapisał i że na pewno się nie pomylił bo ma tu opakowanie i z niego spisał nazwę. No to my do niego że ma to przynieść do apteki. Przyszedł z pudełkiem, na którym na 3 pierwszych literach była naklejona metka- na recepcie była napisana końcówka nazwy tego leku :>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Dziadek_
0 / 0

Pismem którego nie rozczyta nikt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qavtan
0 / 0

Świat zmieniać zacznij od siebie.
Podważanie kompetencji różnych zawodów nie przyczyni się do czegokolwiek dobrego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem