Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
780 839
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar kamulec123
+17 / 23

Może znajomi zaciągli go na siłę, bo "można tam kogoś poznać"... Ta, kurczę, poznać. Smak egzotycznego drinka chyba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Luk89PL
+22 / 22

Mam tak samo, ale nie chodzę bo nie lubie : )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kuro_456
0 / 0

ja też :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chestnutstalion
0 / 2

No to w złych klubach bywacie. Też miałam takie zdanie dopóki nie trafiłam na taki do którego wszyscy przychodzą potańczyć, a nie nawalić się do nieprzytomności. Co więcej panowie tańczą lepiej niż połowa obecnych tam dziewczyn, więc prowadzą wyśmienicie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tyczyn
-1 / 1

W Wawie sa dobre kluby i fajni ldzie, wiem bo w Rezszowie skąd jestem jest najgorzej. Wszyscy pijani i chamscy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blizzarder
+2 / 2

To jestes w koncu z Rzeszowa czy z Tyczyna? Wszedzie mozesz spotkac chamstwo, ja chodze z wlasna ekipa i reszta mnie nie interesuje. Generalnie nie przepadam za klubami, niektorym pozwalaja sie odprezyc, mnie mecza. Napaleni faceci, ktorzy chca zaciagnac dziewczyny do lozka i polnagie dziewczyny, ktore do tego lozka isc czesto nie chca. Najczesciej chca sie napic na koszt frajera, potanczyc i pojsc do domu. To wszystko jakies takie sztuczne. Wole zdecydowanie knajpy i puby od klubow. Mozna w spokoju porozmawiac, muzyka nie piz*a po uszach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MINTOR_
+2 / 4

To po gówno do nich chodzisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~efafafafa
-2 / 2

3/4 z was nawet w klubie nie było, piszecie,że nie chodzicie to jak wiecie jak wyglądają różne imprezy? przecie podobno nie jesteście z tych co oceniają po jednym razie.... ;D ah no tak, wy wiecie o życiu towarzyskim i klubach z demotów i ostatniego odcinka miłości na bogato

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aspirhino
+3 / 3

Ja byłem kilka razy w takich klubach. Na osiemnastce kolegów z klasy i raz mnie studenty wyciągnęły na fuksówkę, więc wiem wystarczająco dużo, by już tam nie chodzić. Takie kluby to gówno do sześcianu. Alkohol drogi, z głośników leci szajs, który nie przeszkadza jedynie ludziom głuchym, głupim i naprutym do nieprzytomności. Nic poza tym jazgotem nie słychać, więc nie można słowa zamienić, nie można nic ciekawego porobić, a w powietrzu unosi się ciężki odór potu, alkoholu i papierosów. Nie rozumiem motywu tych niedo*ebów, co to chodzą na takie spędy bydła, chyba jedyny ich cel, to pok*rwić się w kiblu i urżnąć się, by zapomnieć choć na chwilę o swoim bezwartościowym życiu. No... Tyle na temat klubów. Co nie znaczy, że wszystkie imprezy są złe. Bardzo lubię domówki, gdzie możliwości są duże, alkoholu więcej, muzyka lepsza (zwłaszcza, jak towarzystwo lubi rocka/reggae), można porozmawiać, pożartować... No i można coś zjeść. I jak słusznie zauważył Blizzarder, całkiem przyjemnie można spędzić czas w pubach i knajpach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2013 o 12:08

T terapeutka
0 / 0

haha jak bym widziała siebie tylko w damskiej wersji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem