Obawiam się, że przy takiej prędkości początkowej pocisku i tak bliskiej odległości nawet fakt, że nabój był ślepy, sprawiłby, że żołnierz stojący z przodu mógłby zginąć.
O czym Ty człowieku bredzisz? Jakiej prędkości początkowej pocisku? Przecież w ślepaku NIE MA pocisku, jest tylko ładunek prochowy. Z tej odległości to co najwyżej mógł go oparzyć gazami wydostającymi się z lufy.
widzę że nie wiecie co może zrobić ślepak z głową . przykładasz około 3cm do sosnowej kory drzewa która ma około 5cm grubości i wyrywa wszystko do łysa a co do głowy ludzkiej -- ściąga skalp..
Oficer, który wydał rozkaz przeładowania broni żołnierzom stojącym w dwuszeregu, powinien stanąć przed sądem.
Chyba że - a myślę, że to właśnie jest taki przypadek - mamy do czynienia z salwą honorową, bo wtedy strzela się ślepakami. Dlatego nikt specjalnie nie zareagował na ten incydent, wiadomo, że żołnierzowi nic nie groziło.
"(...) wiadomo, że żołnierzowi nic nie groziło". Okej zgadzam się po części, ale czy Ty byś był szczęśliwy dostając gumową kulką w głowę? Nie sądzę. Porządny siniak by był.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 października 2013 o 17:55
Gumową kulką? Przecież ślepaki to po prostu zaślepiona łuska z ładunkiem prochowym, chyba że się mylę, to mnie poprawcie. Tak czy siak szacunek dla żołnierza że zachował zimną krew i ani drgnął.
Widzę, że sami panowie eksperci...
Za co miał dostać oklep? Za przypadkowy wystrzał? Zwykła awaria... Karabin raz do roku strzela sam... nawet nie miał palca na spuście.
Co do tego miał oficer? Nic... salwy strzela się też z dwuszeregu, zwłaszcza jak nie ma miejsca, żeby się rozwinąć.
Ślepakiem z tej odległości to można co najwyżej poparzyć
I to tyle. Zero winy żołnierza, zero oficera, po prostu broń zawiodła.
Założę się, ze ten kolega z tyłu dostał potem porządny oklep. Idiota.
mam nadzieję, kretyn k***a!!!!
gdyby nie udawał hrabiego K. (wąsy) to by go to nie spotkało
KotJarka to są lekko otworzone usta, może pora na wizyte u okulisty?
haha Witamy w Wałczu :]
To się nazywa szczęście, milimetry od głowy...
ślepakiem?:)
Milimetry i po człowieku...
Przecież oni mają ślepaki w magazynkach -_-
Obawiam się, że przy takiej prędkości początkowej pocisku i tak bliskiej odległości nawet fakt, że nabój był ślepy, sprawiłby, że żołnierz stojący z przodu mógłby zginąć.
O czym Ty człowieku bredzisz? Jakiej prędkości początkowej pocisku? Przecież w ślepaku NIE MA pocisku, jest tylko ładunek prochowy. Z tej odległości to co najwyżej mógł go oparzyć gazami wydostającymi się z lufy.
widzę że nie wiecie co może zrobić ślepak z głową . przykładasz około 3cm do sosnowej kory drzewa która ma około 5cm grubości i wyrywa wszystko do łysa a co do głowy ludzkiej -- ściąga skalp..
Minus, za twój debilny komentarz
Salwy się strzela ślepymi nabojami. Choć z takiej odległości i to byłoby nieprzyjemne.
Oficer, który wydał rozkaz przeładowania broni żołnierzom stojącym w dwuszeregu, powinien stanąć przed sądem.
Chyba że - a myślę, że to właśnie jest taki przypadek - mamy do czynienia z salwą honorową, bo wtedy strzela się ślepakami. Dlatego nikt specjalnie nie zareagował na ten incydent, wiadomo, że żołnierzowi nic nie groziło.
"(...) wiadomo, że żołnierzowi nic nie groziło". Okej zgadzam się po części, ale czy Ty byś był szczęśliwy dostając gumową kulką w głowę? Nie sądzę. Porządny siniak by był.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2013 o 17:55
Gumową kulką? Przecież ślepaki to po prostu zaślepiona łuska z ładunkiem prochowym, chyba że się mylę, to mnie poprawcie. Tak czy siak szacunek dla żołnierza że zachował zimną krew i ani drgnął.
Naboje z pociskami gumowymi to coś innego niż ślepaki, w ślepakach nie ma gumowej kulki.
I tak koleś zachował poker face :) fajny
yebany nawet nie mrugnal
Ten z tyłu - najpierw wpie.dol, potem minimum dwa tygodnie czyszczenia kibli, bez maski j bez rękawic. Potem wpie.dol.
Widzę, że sami panowie eksperci...
Za co miał dostać oklep? Za przypadkowy wystrzał? Zwykła awaria... Karabin raz do roku strzela sam... nawet nie miał palca na spuście.
Co do tego miał oficer? Nic... salwy strzela się też z dwuszeregu, zwłaszcza jak nie ma miejsca, żeby się rozwinąć.
Ślepakiem z tej odległości to można co najwyżej poparzyć
I to tyle. Zero winy żołnierza, zero oficera, po prostu broń zawiodła.