Odpowiadając na Twoje pytanie - jeśli się "lansują", a faktycznie nimi nie są (co trudno stwierdzić na pierwszy rzut oka), to tak, uważam, że to żałosne. Jeśli jednak ktoś nosi koszulkę z wizerunkiem swojego ulubionego zespołu i coś o nim wie - jest to jak najbardziej dla mnie zrozumiałe, sama to praktykuję. Co do reszty Twojej wypowiedzi sądzę, że o tym, czy komuś się coś podoba, czy nie, nie powinno się dyskutować, natomiast każdy artysta i w ogóle w większości ludzie mają swoje autorytety, na których chcą się wzorować i problem jest tylko taki, żeby wybrać właściwy. Cóż, moim zdaniem jego twórczość z pewnością nie ma niskich walorów estetycznych i moralnych (!).
Nie stosuję żadnych erystycznych zabiegów, wypraszam sobie. No trudno, ciężko mi nawet powiedzieć w tej sytuacji, że akceptuje Twoje zdanie. Cóż... można powiedzieć, że je szanuję. Nie lubiłeś rocka, bo najwidoczniej go nie znałeś, skoro jednak Ci się spodobał. Jeśli mówisz, że czegoś nie lubisz, to oznacza, że poznałeś to wystarczająco dobrze, żeby tak stwierdzić. A tak swoją drogą - świat już dawno upadł, teraz tylko czołga się dzięki ludziom, który są swego rodzaju indywidualnościami.
"Postawiłem sobie pomnik trwalszy niż ze spiżu."
Tuż obok nagrobka znajduje się drzewo, które także nie oparło się fanom: http://www.fotoblog.mason.org.pl/details.php?image_id=7517
Ciekawa jestem jakież to pozostawił po sobie "wartości"?
Zerknij na jego poezje. ;)
@Varant - to, że tego nie rozumiesz, nie jest wyznacznikiem tego, że jest to żałosne.
Odpowiadając na Twoje pytanie - jeśli się "lansują", a faktycznie nimi nie są (co trudno stwierdzić na pierwszy rzut oka), to tak, uważam, że to żałosne. Jeśli jednak ktoś nosi koszulkę z wizerunkiem swojego ulubionego zespołu i coś o nim wie - jest to jak najbardziej dla mnie zrozumiałe, sama to praktykuję. Co do reszty Twojej wypowiedzi sądzę, że o tym, czy komuś się coś podoba, czy nie, nie powinno się dyskutować, natomiast każdy artysta i w ogóle w większości ludzie mają swoje autorytety, na których chcą się wzorować i problem jest tylko taki, żeby wybrać właściwy. Cóż, moim zdaniem jego twórczość z pewnością nie ma niskich walorów estetycznych i moralnych (!).
Nie stosuję żadnych erystycznych zabiegów, wypraszam sobie. No trudno, ciężko mi nawet powiedzieć w tej sytuacji, że akceptuje Twoje zdanie. Cóż... można powiedzieć, że je szanuję. Nie lubiłeś rocka, bo najwidoczniej go nie znałeś, skoro jednak Ci się spodobał. Jeśli mówisz, że czegoś nie lubisz, to oznacza, że poznałeś to wystarczająco dobrze, żeby tak stwierdzić. A tak swoją drogą - świat już dawno upadł, teraz tylko czołga się dzięki ludziom, który są swego rodzaju indywidualnościami.
Byłam, widziałam :)
"niepochamowane akty..." - no tak - hamstwu trzeba się spżeciwiać siłom i godnościom osobistom...
Zapomniałeś dodać że smród moczu dookoła także przetrwa...Oto wierni fani obszczywający po nachlaniu się wszystkie groby dookoła. Byłam widziałam.