Jak widzę te Wasze wpisy to na prawdę mam wrażenie, że żyję w jakimś chorym kraju. A niech sobie będzie pani puszysta - tak, puszysta, tłusta może i też, to dwa określenia na jedną rzecz, już używane w zależności od zamiarów. Ale bez przesady: nazywać pasztetem? Zabić? Przerobić na kiełbasę? Po prostu wstyd mi za Polaków w takich momentach. To takie samo uzależnienie jak siedzenie na internecie, czy picie piwa, palenie i tysiąc innych, na pewno sami jesteście wobec czegoś uzależnieni, czy ktoś mówi, że powinno się Was przerobić na kiełbasę? ..
Chyba ktoś tu nie ma poczucia humoru. Po prostu boli mnie to, że niektóre kobiety potrafią się doprowadzić do tego stanu, a potem płakać, że żaden jej nie chcę.
Wiesz co ci powiem? Jak te tłuste baby się spasły do takiej postaci to już ich wina. Anorektyczki - OK, można zwalić na modę, bo tam robią jedynie rozm. 36, ale te babsztyle to są już za grube.
PS. i nie nazywać mnie tu "męską szowinistyczną świnią", bo jestem kobietą i wiem co mówie.
No dobrze ale czy żałujesz pijaka że jest pijakiem? żałujesz narkomana że ćpa i kradnie na narkotyki. Ja nie żałuje osób grubych i otyłych chyba ze sa chore. Kazdy z odrobina rozsadku jak staje na wage i waży ponad 100 kg to mu sie włacza lampka. Tylko że jak ktoś sie "odchudza" a wpierdziela pizze o 23 to wybacz dla mnie to jest ŻAŁOSNE!!!
jak mnie wk....ją moralizatorzy, którzy wpychają się w czyjeś życie jak gdyby po to się urodzili. Zajmijcie się lepiej sobą jaracze fajek i zioła, imprezowicze wlewający w siebie odurzające substancje, kierowcy ryzykujący życiem innych i swoim w imię zasady "jazda bez pełnego gazu jest dla frajerów" i inni zakompleksieni kretyni, którzy sami nie świecą wzorem i podupadłą samoocenę głaszczą chamstwem i prostactwem w stosunku do osób, które nie są "cool" na pierwszy rzut oka. Być może zazdrościcie, że grubas ma czelność chodzić jeszcze po ulicy podczas gdy wy na jego miejscu już dawno strzelilibyście sobie w łeb, bo kompleksy by was zjadły. I nie wmawiajcie sobie, że jesteście wredni, czy tam "szczerzy do bólu" z troski, wy po prostu musicie poniżyć, żeby poczuć ulgę. Kibicuję obrażanym ludziom, bo wiem, że ciężko jest wytrzymać z tępakami z ulicy i pozostać szczęśliwym człowiekiem. Na szczęście ludzie dzielą się na takich, którzy widzą w tobie morsa i na takich, którzy widzą w tobie człowieka. Niestety ci pierwsi jedynie zatruwają tę planetę swoim prymitywizmem. Nienawidzę zarozumiałych padalców, którzy łechtają sobie ego jazdą po kimś innym, takich ludzi powinno się wykopać z tej planety gdzieś, gdzie żyją kosmici, by codziennie byli przez nich wyśmiewani, wyszydzani i oceniani, bo nie wyglądają jak większość.
saramati co za głupoty piszesz? łatwiej zaakceptować kogoś kto robi sobie krzywdę bo jest próżny i ślepo podąża za modą niż takiego co robi to z pasji i miłości (choćby nawet i do jedzenia)?
Kacu jedna rada: dorośnij. Kaśka - 100% racji. Narcyz - nie da się inaczej skomentować zachowania pseudomoralizatorów niż wytknąć im, co jest niewłaściwe w ich zachowaniu i to nie oznacza, że dana osoba sama jest moralizatorem. Ogólnie jestem za tym, żeby każdy pilnował własnego tyłka i nie ranił drugiego człowieka. Nie możesz patrzeć na grubasa? odwróć wzrok w przeciwną stronę, on nie zajmuje całej twojej przestrzeni. Ludzie, pamiętajcie, że krzywdzicie takich ludzi swoim zachowaniem, czy czyjaś krzywda naprawdę daje wam satysfakcję? w sumie w ten sposób zachowywać się mogą tylko zakompleksieni frustraci i ew. gimbusy, które mało w życiu widziały... A póżniej demota wrzucają, jaki to świat zły, że człowiek zakałą tej planety i tylko zwierzęta są godne szacunku. I nie zastanowi się taki głupek, że sam jest zakałą.
Czemu pseudomoralizatorów? Bo mają inne zdanie od was? Ja nie mam nic do ludzi co mają trochę tłuszczyku bo niektórym kobietom dodaje to uroku ale trochę a nie że jest to chodząca beczka tłuszczu.
Bo ani chude jak szkapa ani grube jak beczka nie jest ładne. Ja uwielbiam jeść ale jak dla mnie doprowadzenie się do takiego stanu jest przesadą.
Narcyz pseudomoralizator nie poucza czy nie wyraża zdania z dobrego serca, tylko żeby dać upust swoim frustracjom i chamstwu. Sorry, ale jak ktoś ci powie "ty obrzydliwa beko tłuszczu, patrzeć na ciebie się nie da" zamiast "powinnaś zatroszczyć się o swoje zdrowie, bo otyłość to nic dobrego" to nie masz do czynienia z normalną osobą, a z palantem, który czuje się lepiej, gdy komuś do.s.r.a. I tu nie chodzi o szanowanie czyjegoś zdania, ale o brak wychowania i chamstwo. Nikt nie ma prawa powiedzieć ci czegoś wrednego, nikt nie ma prawa cię krzywdzić. A że niektórzy to robią - to już świadczy o nich. Ba! nawet wyrażenie zdania w sposób wyważony o czyjejś nadwadze może się wydawać wtykaniem nosa w nie swoją sprawę. No bo jak ja ci powiem "po co ci papierosy, daj sobie z tym spokój, bo to niezdrowe" ty możesz mi odpowiedzieć "zajmij się swoim życiem ok?" i będzie to w pełni zrozumiałe i naturalne.
Cóz, sądząc po zdjęciu, zjada tego "chleba" dużo... ok, nie przeszkadzają mi krągłości :) ale bez przesady... to już uzależnienie ew. choroba. Co do zdjęcia, ok, racja, ie można naskakiwac od razu z jęzorem na takich ludzi, bo to poniżej poziomu, ale propagowanie takiego wyglądu to propagowanie uzależnienie i choroby, jaka jest otyłość (tutaj) min. II stopnia...
skąd w ludziach tyle nienawiści i jadu? ktoś otyły was skrzywdził? zabił wam kogoś? ktoś kto tak zieje nienawiścią musi mieć straszne kompleksy, no bo co go obchodzi wygląd nie znanej mu kobiety? Nikt nie każe Ci się z nią wiązać/nikt nie każe Ci tak wyglądać...
Przejedź się parę razy tramwajem / autobusem "międzymiastowym" z taką osobą latem. Nie dość, że siedząc obok dosłownie cię ZALEWA swoim tłuszczem, to jeszcze najczęściej niezbyt przyjemnie pachnie. :/ 20 minut w tramwaju da się jeszcze wytrzymać, ale jedź z taką osobą 5h z miasta, w którym studiujesz, do miasta rodzinnego... Poza tym, rozumiem osoby, które mają np. poważne zaburzenia hormonalne i dosłownie "rosną w oczach" nie ze swojej winy, ale niestety co chwilę widzę totalnego spasionego oblecha, który popierdziela z jakimś gazowanym napojem, słodyczem czy fast foodem w łapsku, a potem płacze, że jest gruby i nikt go nie chce. -_- Mieliśmy taką dziewczynę w szkole, ledwo się mieściła w drzwiach do klasy (dosłownie), co parę dni łapała histerię i wyła na pół korytarza "Jestem taka grubaaaa! *dziab kawał batona* Nikt mnie przez to nie chce, a ja mam tylko GRUBE KOŚCI!". Mother of God, ja w okresie dojrzewania miałam dość sporą nadwagę (hormonki to cudowna rzecz), ale zmieniłam radykalnie dietę, dużo się ruszałam i mam teraz perfekcyjne BMI. Kwestia chęci.
@DonGorylDrugi Pani koleżanko, jak już,a do treści Twojej wypowiedzi nawet się nie ustosunkuję....
@urbanauta jeżdżę tramwajami, autobusami i pociągami i nie zauważyła korelacji pomiędzy wagą a smrodem.... zdarzyło mi się jechać kolo szczupłego śmierdzącego menela i koło pachnącej grubiutkiej kobiety... kwestia higieny, a nie wagi... Nie przeszkadzają mi osoby otyłe, jeśli lubią fastfoody, chipsy itp to ich problem nie mój. Też sporo schudłam, ale nie znoszę jak ktoś kto o tym wie, próbuje to wykorzystać w rozmowie z osobą otyłą (o jej się udało, widzisz, da się itp), lub mnie próbuje w taki dyskurs wciągnąć. Nienawiść rodzi nienawiść, nic dobrego nie przynosi, to nie pogarda motywuje a akceptacja i wsparcie.
fedferre, menel to menel, napisz coś o normalnych szczupłych osobach. ;) Niestety, osoby otyłe szybciej się pocą i to czuć, nie ich wina, jak jest gorąco, to nawet antyperspiranty nie zawsze dają radę. I w sumie to i tak mniej mnie wkurza, niż fakt, że ja siedzę na połowie swojego siedzenia, wdławiona w okno, i telepię się w paskudnych warunkach 5h, bo jakiś waleń o dupie jak szafa trzydrzwiowa się WYLEWA na moje miejsce zwałami swojego kleistgo od potu tłuszczu. :/ Ja mam dość silne poczucie przestrzeni osobistej i nie znoszę sytuacji tego typu:
Może się to wydawać okrutne, ale uważam, że konieczność kupowania biletów na 2 miejsca w przypadku osób bardzo otyłych jest w pełni uzasadniona. Dlaczego ja mam się gnieść na połowie swojego miejsca, skoro mam "cały" bilet, a nie jakąś "połówkę"? Po drugie, spoko, jeśli lubią fastfoody, słodycze itd. - ich sprawa. Ale niech na litość boską nie wyją potem, że są spasieni i nikt ich nie chce, a są spasieni, bo to wina genów / kości / traumy z dzieciństwa / całego świata / wstaw swoje. To tak, jakbym ja się dajmy na to puszczała na prawo i lewo, po czym dostawała histerii, że ludzie uważają mnie za szmatę, a przecież moje puszczanie się to wina genów / oglądania pornoli w dzieciństwie / zbyt wielu ładnych facetów dookoła.
Czytam ciekawe feministyczne pismo, z wieloma poglądami feministek się zgadzam, bo ogólnie jestem za równością, ale absolutnie nie popieram promowania otyłości! To jest choroba i nie prowadzi do niczego dobrego. No i proszę was po raz kolejny - nie demonizujcie feminizmu przez pryzmat jakichś rozkrzyczanych babochłopów. Ja jestem za tym, żeby każdy miał prawo robić co chce. Jeśli kobieta chce być kierowcą rajdowym - niech będzie, tak samo jeśli chce siedzieć w domu i wychowywać gromadkę dzieci - również ma do tego prawo. Ale co ma feminizm do popierania choroby? Swoją drogą: "Tydzień mody dla puszystych" - no proszę - dywany doczekały się swojego tygodnia mody.
Ok, jest gruba, ale promowanie anorektycznych modelek też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Modelkami powinny zostawać "normalne" kobiety posiadające biust i wcięcie w talii, a nie panie chorobliwie otyłe lub przeciwnie chorobliwie chude.
urbanauta: Bo normalność/przeciętność jest nudna i nieprzyciągająca. Mnie samą denerwuje promowanie skrajności, ale czy o normalnie wyglądających modelkach by się dyskutowało? Nie- no właśnie.
Nie rozumiem dlaczego wszystko co "złe" utożsamiane jest z działaniem feministek. Swego czasu śledziłam stronę na fb "prawdziwe kobiety mają krągłości" i pod zdjęciami tłustych bab, najbardziej agresywnie(w stosunku do osób krytykujących) a jednocześnie najbardziej pochlebnie(w stosunku do nadwagi/otyłości) wypowiadały się właśnie takie zwyczajne babeczki, często młode i najczęściej same mające co najmniej kilka kilo za dużo(albo jeszcze więcej). Feministki nie hołdują otyłości i nie próbują przekonać, że jest ok-robią to kobiety, które same mają "niedoskonałą" wagę ;))
Czy ci się to podoba, czy nie, te tłuste, spasione baby muszą się w coś ubierać. Tak samo, jak świecące gnatami, wychudzone szczapy i cała reszta kobiet. A ten pokaz służy temu, żeby te pierwsze nie musiały chodzić w worku po kartoflach, bo, pomimo otyłości, też mają prawo wyglądać ładnie i elegancko.
Wyglądam jak ta pani, wiem że to moja wina nikogo innego walczę z tym. To ciężka walka nie poddaje się. Jednak wychodzę z założenia że nikt nie ma prawa mnie obrażać. Jestem osobą która nie ocenia "książki po okładce" i bardzo bym pragnęła żeby ludzie nie oceniali mnie tylko ze wzgląd na to że jestem tłustą spasioną babą.
Trzymam kciuki i wielki szacunek za to, że nie jesteś jedną z tych, co zwalają winę na geny i dalej siedzą przed TV, zamiast się ruszyć i coś zmienić. :) Mam nadzieję, że za jakiś czas zobaczymy twoje spektakularne zdjęcia "przed / po" z jakimś motywującym podpisem. ;)
Mhm, czyli według autora, chore jest pokazywanie "spasionych kobiet", a jak nazwie autor wychudzone do granic możliwości patyki promowane w dzisiejszym świecie ? Do tego już nikt nic nie powie, że to TEŻ wygląda nieestetycznie. To wszyscy mają w poszanowaniu, bo przecież jak można obrażać te pseudo piękne kobiety...
powiem wam coś ,jestem osobą otyłą ,ważę ponad 100kg i niby nie wynika to z żadnej choroby- lubię jeść,omijam jednak wszystkie fast foody ,chipsy,colę z cukrem i śmietankowe i kremowe torty ,ciasta i ciasteczka ,więcej w moim życiu jest zielonej sałaty i serka light o zmniejszonej zawartości tłuszczu, kartofli i chleba nie jadam nie mówiąc o maśle....mam koleżankę ,która waży 65kg przy wzroście 178, jak widzę ile WPIEPRZA to mi się niedobrze robi ,zarówno pod względem ilości i jakości ,czasem kojarzy mi się z pewnym rodzajem węża który umie zeżreć calą antylopę na jedno posiedzenie...i co ? jakoś żyjemy ,ja się pocę niemiłosiernie a jej jest wiecznie zimno, ja wyglądam jak wieloryb a ona jakbym to ja jej wszystko zjadała ,nadmienię jeszcze że nie ma to raczej związku z jakimiś specyficznymi chorobami, po prostu jest jak jest ,i obydwie to aprobujemy i cieszymy się życiem ,żal mi tych którzy mają z tym problem a szczególnie osób szczupłych których złośliwość pewnie wynika z chęci bycia kimś lepszym ,nie życzę nikomu szczupłemu żeby był gruby chociaż niektórym pewnie by się taka zmiana przydała , pozdrawiam puszystych ,sympatycznych i zawsze wesołych - wierzcie mi ,dobrze jest być sobą :)
Na serio? Ludzie? """"Ludzie"""""?
To, że lubicie szczupłe panie, nie oznacza, że należy wyzywać również grubsze panie.
KAŻDY CZŁOWIEK JEST PIĘKNY. KAŻDY.
Pani na zdjęciu też. I jej tusza niczego nie zmienia.
I proszę nie zapominać, że nadwaga to nie jest tylko efekt "wpierdzielania ile wlezie". Niektórzy naprawdę nad tym nie panują. Niektórzy są chorzy. Niektórzy mają takie a nie inne leki.
A niestety w dzisiejszych światach ludzie mają zaburzone poczucie "piękna". Piękna jest tylko szczupła brunetka z rozmiarem stanika D? Nie no dzięki, spoko, dyskryminujmy ludzi, bo wyglądają tak a nie inaczej, a potem zastanawiajmy się, dlaczego jest coraz więcej zła na świecie, oby tak dalej! *ironiczne uśmiechy* :)
Tak czytam komentarze i uważam,że większość z Was zapomniała że jesteśmy tylko ludźmi.Mamy różne kolory skóry,włosów czy oczy oraz inna budowę ciała.Czasem masa ciała to wynik choroby/genów a czasem to własne lenistwo.Ale nikt nie ma prawa wyzywać drugiego człowieka od świń czy mówić żeby kogoś przerobić na kiełbasę.To już źle świadczy nie o "pani ze zdjęcia" a o osobie która się wypowiada.
Sama jakiś czas temu wyglądałam jak pani ze zdjęcia i to właśnie z powodu własnej głupoty.Ale pewnego dnia wstałam i powiedziałam sobie,że czas zmienić coś w swoim życiu.I udało się.Schudłam 30 kilogramów a zdrowy tryb życia został ze mną na stałe.. Ale w swoim życiu nie czułam się gorzej od koleżanek nawet mimo tego,że ważyłam więcej od rówieśniczek.Miałam znajomych,przyjaciół,chodziłam na randki czy imprezy.I swojego obecnego męża poznałam właśnie w okresie gdy "byłam większa":) A to wszystko dlatego,że kiedyś nie było internetu,w tv było więcej mądrzejszych informacji a i gazety były mniej sztuczne.Teraz internet,radio,tv i gazety piorą mózgi młodym osobą wmawiając im,że ładna jest tylko kobieta rozmiaru 36,najlepiej z nogami po szyje i biustem DD..A cała reszta która "odbiega od ideału" to zło.A jak wiadomo zło trzeba tępić.
Uważam,że kto jak wygląda to tylko jego sprawa a i "większa" kobieta ma prawo mieć gorszy dzień w którym narzeka na siebie i na cały świat.Jakby to tym szczupłym się nie zdarzało..
Demotywator poniżej jakiekolwiek poziomu..
Nie zapominajmy,że każdy ma uczucia nawet osoby które są otyłe..
?
No ba , bo kobieta to do kuchni , piwko dla mężusia pijaka , palacza który zdradza ją na boku a jak odmówi mu seksu to ją pobije .
Bo bez meszczyzny jesteś nic niewarta .
A co mają do tego feministki? W sumie na różnych forach najłatwiej znaleźć facetów mających tak głębokie kompleksy, że wszystko to co spaczone to feministki... Swoją drogą, nie popieracie feminizmu? Ok, to zap... na dwa etaty, żona w domu przy garkach i piątce dzieci- to jest zaprzeczenie feminizmu, który z facetów ma wystarczająco duże jaja, aby iść tą drogą?
Jestem fanem "Prawdziwe Kobiety Mają Krągłości" i jednocześnie brzydzę się tym czymś na zdjęciu. Nie wiem więc, co właściwie autor chciał zasugerować albo przeciw czemu protestuje.
To jest chore -.- , rozumiem , że nie wszystkim podobają się otyłe osoby ale śmianie się z nich i pisanie '' przerobić na kiełbasę '' lub '' wannę smalcu '' - (łał , a ja myślałam , że kanibalizmu nie ma w Polsce ) , nic nie zmieni tylko pokaże jak bardzo inteligentne są niektóre osoby .
PS .:
Mogę się założyć , że połowa z tych '' inteligentów '' są otyli , obleśni , mają niską samoocenę , całe życie spędzają przed komputerem i masturbują się oglądając Sashe Grey . :)
Żegnam sk****eli . :D
Buziaczki . :*
Dobrze, ta pani jest otyła... to fakt. Ale nie życzę autorowi/autorce żeby ktokolwiek, kiedykolwiek nazwał ją "Tłustą, spasioną babą". Aha, dobro powraca- zło też, więc szczerze powiedziawszy nie zdziwiłabym się gdyby równie przykry tekst ktoś powiedział niedługo o twórcy tego demota...
Jak to możliwe, że anorektycznym w modzie jest tolerowany przez społeczeństwo, a coś mniej groźnego i wbrew pozorom łatwiejsze do wyleczenia, jest godne śmierci? Naprawdę jesteście żałośni. rozumiem, że owa modelka jest otyła, ale kobieta z wystającymi żebrami ma być piękniejsza? Znajdźmy w tym złoty środek. Co innego ważyć 75 kg i być tą puszystą,a co innego 100 kg.
Jestem po części za i przeciw. Zgadzam się że te rozmiary nie zaliczają się do puszystych, kobieta na zdjęciu jest otyła, a otyłość to choroba, nie jest to piękne (nie mam rozmiaru xs a zwyczajnie M/L), powinno się starać leczyć bo prowadzi do innych chorób, z drugiej jednak strony jest masa kobiet/ mężczyzn w takich rozmiarach, nie można tych ludzi pozamykać, skoro są pokazy mody dla osób w rozmiarze anorektyczek to czemu nie dla osób grubych?
a ja piszę z odwrotnego bieguna, czyli osoby dużo za chudej (czyli jak można dowiedzieć się z komentarzy pod artykułem jestem "wychudzonym patykiem z wystającymi żebrami" "anorektyczką" czy "wychudzona do granic możliwości" - miło mi). nie jest to wynikiem anoreksji (uwaga, dla niektórych to może być szok, więc proszę bardzo uważnie to przeczytać - nie każda chuda kobieta jest anorektyczką! - wiem, trudno jak widać Wam w to uwierzyć, ale serio tak jest) tymbardziej, że anoreksja jest chorą związaną z psychiką, a to co się dzieje z ciałem to konsekwencje tej choroby. mi do niej daleko, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak wyglądam, jem naprawdę bardzo dużo jak na osobę mojej postury i dość kalorycznych rzeczy i zachodzę w głowę dlaczego nie mogę przytyć, ale no po prostu nie mogę. i nie mam już siły do ludzi, którzy oceniają kobiety TYLKO na podstawie wyglądu. momentami naprawdę sobie z tym nie radzę, kończę leżąc na łózku i płacząc z powodu mnóstwa komentarzy, nie rozumiem czemu ludzie nie mogą przejść do porządku dziennego nad tym jak ktoś wygląda. naprawdę ciężko jest słuchać, żę wyglądam jak kościotrup, albo odpowiadać na pytania dlaczego rodzice mnie głodzą (wyobrażacie sobie usłyszeć takie pytanie mająć rodziców, którzy wszystko by mi oddali, albo co gorsza wyobrażacie sobie, żeby ludzi Was pytali, dlaczego głodzicie swoje dziecko, kiedy jak wyżej napisałam wszystko byście mu oddali?). czasem naprawdę wysiadam psychicznie a mama i chłopak (niesamowite ktoś by mógł pomyśleć-taka "chuda szczapa" może się komuś na tyle podobać, żeby się w niej zakochał?) nie mają już pojęcia co mają robić, żeby mnie przekonać, że jestem wartościowa taka jaka jestem a ludziom nic do tego. nie twierdzę, że nie mam za niskiej wagi tak jak nie twierdzę, że Pani na zdjęciu nie ma za dużej, ale taki osoby bardziej potrzebują zwykłej ludzkiej życzliwości niż tony chamstwa i arogancji jakie je spotykają. może ta kobieta ma piękne serce, może ma niesamowity talent, może umie kochać jak mało kto, a przez głupie ocenianie po pozorach większośc nigdy się tego nie dowie. tak samo hak wiele idealnych kobiet przy bliższym poznaniu nie ma nic do zaoferowania. naprawdę umiecie oceniać tylko na podstawie wagi? poza tym skoro w Was tyle jadu to znaczy, że Was też musiał ktoś zranić i musicie się teraz wyżywać na innych. ludzie szczęśliwi nie potrzebują anonimowo w internecie obrażać innych, tylko Ci, którym czegoś w życiu brakuje muszą to robić. Bądźcie ludźmi, po prostu, tyle wystarczy, żeby samemu być fair w stosunku do siebie i w stosunku do innych i nie będzie budziło takich chorych frustracji jakie tu widać. Pozwólcie ludziom być sobą, nie każcie każdemu wyglądać tak jak Wy sobie tego życzycie, bo każdy z Was też na pewno ma swój czuły punkt, tak jak ja swoją wagę, i na pewno każdy z Was wie, jak boli, kiedy ktoś w niego trafi, więc nie fundujcie tego innym:)
No tak, najpierw pokazujecie takie "coś" na głównej, a potem się dziwicie, że wygłodniałe, niedożywione ludzie z krajów 3go świata, polują na białasów z maczetami. Patrząc na zdjęcie przeżartego do granic rozsądku i możliwości babsztyla, który tylko powtarza w kółko, że "to choroba - mam słabą wolę, oj, nie potrafię nie jeść, ojojoj" to ja ich powoli zaczynam rozumieć. Tych głodnych, znaczy się.
Pieniek, rąbnąć siekierą w łeb i przerobić na kiełbasę.
Jak widzę te Wasze wpisy to na prawdę mam wrażenie, że żyję w jakimś chorym kraju. A niech sobie będzie pani puszysta - tak, puszysta, tłusta może i też, to dwa określenia na jedną rzecz, już używane w zależności od zamiarów. Ale bez przesady: nazywać pasztetem? Zabić? Przerobić na kiełbasę? Po prostu wstyd mi za Polaków w takich momentach. To takie samo uzależnienie jak siedzenie na internecie, czy picie piwa, palenie i tysiąc innych, na pewno sami jesteście wobec czegoś uzależnieni, czy ktoś mówi, że powinno się Was przerobić na kiełbasę? ..
Chyba ktoś tu nie ma poczucia humoru. Po prostu boli mnie to, że niektóre kobiety potrafią się doprowadzić do tego stanu, a potem płakać, że żaden jej nie chcę.
Wiesz co ci powiem? Jak te tłuste baby się spasły do takiej postaci to już ich wina. Anorektyczki - OK, można zwalić na modę, bo tam robią jedynie rozm. 36, ale te babsztyle to są już za grube.
PS. i nie nazywać mnie tu "męską szowinistyczną świnią", bo jestem kobietą i wiem co mówie.
No dobrze ale czy żałujesz pijaka że jest pijakiem? żałujesz narkomana że ćpa i kradnie na narkotyki. Ja nie żałuje osób grubych i otyłych chyba ze sa chore. Kazdy z odrobina rozsadku jak staje na wage i waży ponad 100 kg to mu sie włacza lampka. Tylko że jak ktoś sie "odchudza" a wpierdziela pizze o 23 to wybacz dla mnie to jest ŻAŁOSNE!!!
jak mnie wk....ją moralizatorzy, którzy wpychają się w czyjeś życie jak gdyby po to się urodzili. Zajmijcie się lepiej sobą jaracze fajek i zioła, imprezowicze wlewający w siebie odurzające substancje, kierowcy ryzykujący życiem innych i swoim w imię zasady "jazda bez pełnego gazu jest dla frajerów" i inni zakompleksieni kretyni, którzy sami nie świecą wzorem i podupadłą samoocenę głaszczą chamstwem i prostactwem w stosunku do osób, które nie są "cool" na pierwszy rzut oka. Być może zazdrościcie, że grubas ma czelność chodzić jeszcze po ulicy podczas gdy wy na jego miejscu już dawno strzelilibyście sobie w łeb, bo kompleksy by was zjadły. I nie wmawiajcie sobie, że jesteście wredni, czy tam "szczerzy do bólu" z troski, wy po prostu musicie poniżyć, żeby poczuć ulgę. Kibicuję obrażanym ludziom, bo wiem, że ciężko jest wytrzymać z tępakami z ulicy i pozostać szczęśliwym człowiekiem. Na szczęście ludzie dzielą się na takich, którzy widzą w tobie morsa i na takich, którzy widzą w tobie człowieka. Niestety ci pierwsi jedynie zatruwają tę planetę swoim prymitywizmem. Nienawidzę zarozumiałych padalców, którzy łechtają sobie ego jazdą po kimś innym, takich ludzi powinno się wykopać z tej planety gdzieś, gdzie żyją kosmici, by codziennie byli przez nich wyśmiewani, wyszydzani i oceniani, bo nie wyglądają jak większość.
Piszesz Kasia że cię tacy ludzie wku...rzają, a sama piszesz moralizatorską wypowiedz. Wku...wiasz się sama na siebie?
saramati co za głupoty piszesz? łatwiej zaakceptować kogoś kto robi sobie krzywdę bo jest próżny i ślepo podąża za modą niż takiego co robi to z pasji i miłości (choćby nawet i do jedzenia)?
Kacu jedna rada: dorośnij. Kaśka - 100% racji. Narcyz - nie da się inaczej skomentować zachowania pseudomoralizatorów niż wytknąć im, co jest niewłaściwe w ich zachowaniu i to nie oznacza, że dana osoba sama jest moralizatorem. Ogólnie jestem za tym, żeby każdy pilnował własnego tyłka i nie ranił drugiego człowieka. Nie możesz patrzeć na grubasa? odwróć wzrok w przeciwną stronę, on nie zajmuje całej twojej przestrzeni. Ludzie, pamiętajcie, że krzywdzicie takich ludzi swoim zachowaniem, czy czyjaś krzywda naprawdę daje wam satysfakcję? w sumie w ten sposób zachowywać się mogą tylko zakompleksieni frustraci i ew. gimbusy, które mało w życiu widziały... A póżniej demota wrzucają, jaki to świat zły, że człowiek zakałą tej planety i tylko zwierzęta są godne szacunku. I nie zastanowi się taki głupek, że sam jest zakałą.
Czemu pseudomoralizatorów? Bo mają inne zdanie od was? Ja nie mam nic do ludzi co mają trochę tłuszczyku bo niektórym kobietom dodaje to uroku ale trochę a nie że jest to chodząca beczka tłuszczu.
Bo ani chude jak szkapa ani grube jak beczka nie jest ładne. Ja uwielbiam jeść ale jak dla mnie doprowadzenie się do takiego stanu jest przesadą.
Narcyz pseudomoralizator nie poucza czy nie wyraża zdania z dobrego serca, tylko żeby dać upust swoim frustracjom i chamstwu. Sorry, ale jak ktoś ci powie "ty obrzydliwa beko tłuszczu, patrzeć na ciebie się nie da" zamiast "powinnaś zatroszczyć się o swoje zdrowie, bo otyłość to nic dobrego" to nie masz do czynienia z normalną osobą, a z palantem, który czuje się lepiej, gdy komuś do.s.r.a. I tu nie chodzi o szanowanie czyjegoś zdania, ale o brak wychowania i chamstwo. Nikt nie ma prawa powiedzieć ci czegoś wrednego, nikt nie ma prawa cię krzywdzić. A że niektórzy to robią - to już świadczy o nich. Ba! nawet wyrażenie zdania w sposób wyważony o czyjejś nadwadze może się wydawać wtykaniem nosa w nie swoją sprawę. No bo jak ja ci powiem "po co ci papierosy, daj sobie z tym spokój, bo to niezdrowe" ty możesz mi odpowiedzieć "zajmij się swoim życiem ok?" i będzie to w pełni zrozumiałe i naturalne.
nie sztuką jest pokazać kieckę na pięknej modelce - sztuką jest sprawić aby kiecka upiększyła przeciętną zjadaczkę chleba.
Przeciętna kobieta wygląda o wiele lepiej. Przeciętna kobieta ma delikatne krągłości. Kobieta na zdjęcie jest po prostu zaniedbana...
Cóz, sądząc po zdjęciu, zjada tego "chleba" dużo... ok, nie przeszkadzają mi krągłości :) ale bez przesady... to już uzależnienie ew. choroba. Co do zdjęcia, ok, racja, ie można naskakiwac od razu z jęzorem na takich ludzi, bo to poniżej poziomu, ale propagowanie takiego wyglądu to propagowanie uzależnienie i choroby, jaka jest otyłość (tutaj) min. II stopnia...
skąd w ludziach tyle nienawiści i jadu? ktoś otyły was skrzywdził? zabił wam kogoś? ktoś kto tak zieje nienawiścią musi mieć straszne kompleksy, no bo co go obchodzi wygląd nie znanej mu kobiety? Nikt nie każe Ci się z nią wiązać/nikt nie każe Ci tak wyglądać...
Przejedź się parę razy tramwajem / autobusem "międzymiastowym" z taką osobą latem. Nie dość, że siedząc obok dosłownie cię ZALEWA swoim tłuszczem, to jeszcze najczęściej niezbyt przyjemnie pachnie. :/ 20 minut w tramwaju da się jeszcze wytrzymać, ale jedź z taką osobą 5h z miasta, w którym studiujesz, do miasta rodzinnego... Poza tym, rozumiem osoby, które mają np. poważne zaburzenia hormonalne i dosłownie "rosną w oczach" nie ze swojej winy, ale niestety co chwilę widzę totalnego spasionego oblecha, który popierdziela z jakimś gazowanym napojem, słodyczem czy fast foodem w łapsku, a potem płacze, że jest gruby i nikt go nie chce. -_- Mieliśmy taką dziewczynę w szkole, ledwo się mieściła w drzwiach do klasy (dosłownie), co parę dni łapała histerię i wyła na pół korytarza "Jestem taka grubaaaa! *dziab kawał batona* Nikt mnie przez to nie chce, a ja mam tylko GRUBE KOŚCI!". Mother of God, ja w okresie dojrzewania miałam dość sporą nadwagę (hormonki to cudowna rzecz), ale zmieniłam radykalnie dietę, dużo się ruszałam i mam teraz perfekcyjne BMI. Kwestia chęci.
@DonGorylDrugi Pani koleżanko, jak już,a do treści Twojej wypowiedzi nawet się nie ustosunkuję....
@urbanauta jeżdżę tramwajami, autobusami i pociągami i nie zauważyła korelacji pomiędzy wagą a smrodem.... zdarzyło mi się jechać kolo szczupłego śmierdzącego menela i koło pachnącej grubiutkiej kobiety... kwestia higieny, a nie wagi... Nie przeszkadzają mi osoby otyłe, jeśli lubią fastfoody, chipsy itp to ich problem nie mój. Też sporo schudłam, ale nie znoszę jak ktoś kto o tym wie, próbuje to wykorzystać w rozmowie z osobą otyłą (o jej się udało, widzisz, da się itp), lub mnie próbuje w taki dyskurs wciągnąć. Nienawiść rodzi nienawiść, nic dobrego nie przynosi, to nie pogarda motywuje a akceptacja i wsparcie.
fedferre, menel to menel, napisz coś o normalnych szczupłych osobach. ;) Niestety, osoby otyłe szybciej się pocą i to czuć, nie ich wina, jak jest gorąco, to nawet antyperspiranty nie zawsze dają radę. I w sumie to i tak mniej mnie wkurza, niż fakt, że ja siedzę na połowie swojego siedzenia, wdławiona w okno, i telepię się w paskudnych warunkach 5h, bo jakiś waleń o dupie jak szafa trzydrzwiowa się WYLEWA na moje miejsce zwałami swojego kleistgo od potu tłuszczu. :/ Ja mam dość silne poczucie przestrzeni osobistej i nie znoszę sytuacji tego typu:
http://www.adderalljunkie.com/files/fat-people-should-buy-2-airline-tickets.jpg
Może się to wydawać okrutne, ale uważam, że konieczność kupowania biletów na 2 miejsca w przypadku osób bardzo otyłych jest w pełni uzasadniona. Dlaczego ja mam się gnieść na połowie swojego miejsca, skoro mam "cały" bilet, a nie jakąś "połówkę"? Po drugie, spoko, jeśli lubią fastfoody, słodycze itd. - ich sprawa. Ale niech na litość boską nie wyją potem, że są spasieni i nikt ich nie chce, a są spasieni, bo to wina genów / kości / traumy z dzieciństwa / całego świata / wstaw swoje. To tak, jakbym ja się dajmy na to puszczała na prawo i lewo, po czym dostawała histerii, że ludzie uważają mnie za szmatę, a przecież moje puszczanie się to wina genów / oglądania pornoli w dzieciństwie / zbyt wielu ładnych facetów dookoła.
Czytam ciekawe feministyczne pismo, z wieloma poglądami feministek się zgadzam, bo ogólnie jestem za równością, ale absolutnie nie popieram promowania otyłości! To jest choroba i nie prowadzi do niczego dobrego. No i proszę was po raz kolejny - nie demonizujcie feminizmu przez pryzmat jakichś rozkrzyczanych babochłopów. Ja jestem za tym, żeby każdy miał prawo robić co chce. Jeśli kobieta chce być kierowcą rajdowym - niech będzie, tak samo jeśli chce siedzieć w domu i wychowywać gromadkę dzieci - również ma do tego prawo. Ale co ma feminizm do popierania choroby? Swoją drogą: "Tydzień mody dla puszystych" - no proszę - dywany doczekały się swojego tygodnia mody.
Ok, jest gruba, ale promowanie anorektycznych modelek też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Modelkami powinny zostawać "normalne" kobiety posiadające biust i wcięcie w talii, a nie panie chorobliwie otyłe lub przeciwnie chorobliwie chude.
Właśnie to jest problem, że leci się ze skrajności w skrajność z pominięciem normy.
urbanauta: Bo normalność/przeciętność jest nudna i nieprzyciągająca. Mnie samą denerwuje promowanie skrajności, ale czy o normalnie wyglądających modelkach by się dyskutowało? Nie- no właśnie.
Nie rozumiem dlaczego wszystko co "złe" utożsamiane jest z działaniem feministek. Swego czasu śledziłam stronę na fb "prawdziwe kobiety mają krągłości" i pod zdjęciami tłustych bab, najbardziej agresywnie(w stosunku do osób krytykujących) a jednocześnie najbardziej pochlebnie(w stosunku do nadwagi/otyłości) wypowiadały się właśnie takie zwyczajne babeczki, często młode i najczęściej same mające co najmniej kilka kilo za dużo(albo jeszcze więcej). Feministki nie hołdują otyłości i nie próbują przekonać, że jest ok-robią to kobiety, które same mają "niedoskonałą" wagę ;))
Czy ci się to podoba, czy nie, te tłuste, spasione baby muszą się w coś ubierać. Tak samo, jak świecące gnatami, wychudzone szczapy i cała reszta kobiet. A ten pokaz służy temu, żeby te pierwsze nie musiały chodzić w worku po kartoflach, bo, pomimo otyłości, też mają prawo wyglądać ładnie i elegancko.
Wyglądam jak ta pani, wiem że to moja wina nikogo innego walczę z tym. To ciężka walka nie poddaje się. Jednak wychodzę z założenia że nikt nie ma prawa mnie obrażać. Jestem osobą która nie ocenia "książki po okładce" i bardzo bym pragnęła żeby ludzie nie oceniali mnie tylko ze wzgląd na to że jestem tłustą spasioną babą.
Trzymam kciuki i wielki szacunek za to, że nie jesteś jedną z tych, co zwalają winę na geny i dalej siedzą przed TV, zamiast się ruszyć i coś zmienić. :) Mam nadzieję, że za jakiś czas zobaczymy twoje spektakularne zdjęcia "przed / po" z jakimś motywującym podpisem. ;)
a kto Ci każe na nią patrzeć ?
Mhm, czyli według autora, chore jest pokazywanie "spasionych kobiet", a jak nazwie autor wychudzone do granic możliwości patyki promowane w dzisiejszym świecie ? Do tego już nikt nic nie powie, że to TEŻ wygląda nieestetycznie. To wszyscy mają w poszanowaniu, bo przecież jak można obrażać te pseudo piękne kobiety...
http://cudaswiata.files.wordpress.com/2010/03/364px-venus_of_willendorf_frontview_retouched_2.jpg Od kiedy? Takie coś promowali już 25tys lat temu xD
powiem wam coś ,jestem osobą otyłą ,ważę ponad 100kg i niby nie wynika to z żadnej choroby- lubię jeść,omijam jednak wszystkie fast foody ,chipsy,colę z cukrem i śmietankowe i kremowe torty ,ciasta i ciasteczka ,więcej w moim życiu jest zielonej sałaty i serka light o zmniejszonej zawartości tłuszczu, kartofli i chleba nie jadam nie mówiąc o maśle....mam koleżankę ,która waży 65kg przy wzroście 178, jak widzę ile WPIEPRZA to mi się niedobrze robi ,zarówno pod względem ilości i jakości ,czasem kojarzy mi się z pewnym rodzajem węża który umie zeżreć calą antylopę na jedno posiedzenie...i co ? jakoś żyjemy ,ja się pocę niemiłosiernie a jej jest wiecznie zimno, ja wyglądam jak wieloryb a ona jakbym to ja jej wszystko zjadała ,nadmienię jeszcze że nie ma to raczej związku z jakimiś specyficznymi chorobami, po prostu jest jak jest ,i obydwie to aprobujemy i cieszymy się życiem ,żal mi tych którzy mają z tym problem a szczególnie osób szczupłych których złośliwość pewnie wynika z chęci bycia kimś lepszym ,nie życzę nikomu szczupłemu żeby był gruby chociaż niektórym pewnie by się taka zmiana przydała , pozdrawiam puszystych ,sympatycznych i zawsze wesołych - wierzcie mi ,dobrze jest być sobą :)
Na serio? Ludzie? """"Ludzie"""""?
To, że lubicie szczupłe panie, nie oznacza, że należy wyzywać również grubsze panie.
KAŻDY CZŁOWIEK JEST PIĘKNY. KAŻDY.
Pani na zdjęciu też. I jej tusza niczego nie zmienia.
I proszę nie zapominać, że nadwaga to nie jest tylko efekt "wpierdzielania ile wlezie". Niektórzy naprawdę nad tym nie panują. Niektórzy są chorzy. Niektórzy mają takie a nie inne leki.
A niestety w dzisiejszych światach ludzie mają zaburzone poczucie "piękna". Piękna jest tylko szczupła brunetka z rozmiarem stanika D? Nie no dzięki, spoko, dyskryminujmy ludzi, bo wyglądają tak a nie inaczej, a potem zastanawiajmy się, dlaczego jest coraz więcej zła na świecie, oby tak dalej! *ironiczne uśmiechy* :)
Ten demot powinien być ocenzurowany. D:
Puszysty to może być suflet a to na obrazku to ludzki kubeł na śmieci. A co do feministek.... Wieszać,palić,wysterylizować
Tak czytam komentarze i uważam,że większość z Was zapomniała że jesteśmy tylko ludźmi.Mamy różne kolory skóry,włosów czy oczy oraz inna budowę ciała.Czasem masa ciała to wynik choroby/genów a czasem to własne lenistwo.Ale nikt nie ma prawa wyzywać drugiego człowieka od świń czy mówić żeby kogoś przerobić na kiełbasę.To już źle świadczy nie o "pani ze zdjęcia" a o osobie która się wypowiada.
Sama jakiś czas temu wyglądałam jak pani ze zdjęcia i to właśnie z powodu własnej głupoty.Ale pewnego dnia wstałam i powiedziałam sobie,że czas zmienić coś w swoim życiu.I udało się.Schudłam 30 kilogramów a zdrowy tryb życia został ze mną na stałe.. Ale w swoim życiu nie czułam się gorzej od koleżanek nawet mimo tego,że ważyłam więcej od rówieśniczek.Miałam znajomych,przyjaciół,chodziłam na randki czy imprezy.I swojego obecnego męża poznałam właśnie w okresie gdy "byłam większa":) A to wszystko dlatego,że kiedyś nie było internetu,w tv było więcej mądrzejszych informacji a i gazety były mniej sztuczne.Teraz internet,radio,tv i gazety piorą mózgi młodym osobą wmawiając im,że ładna jest tylko kobieta rozmiaru 36,najlepiej z nogami po szyje i biustem DD..A cała reszta która "odbiega od ideału" to zło.A jak wiadomo zło trzeba tępić.
Uważam,że kto jak wygląda to tylko jego sprawa a i "większa" kobieta ma prawo mieć gorszy dzień w którym narzeka na siebie i na cały świat.Jakby to tym szczupłym się nie zdarzało..
Demotywator poniżej jakiekolwiek poziomu..
Nie zapominajmy,że każdy ma uczucia nawet osoby które są otyłe..
Feministki powinny się zacząć leczyć. Teraz kretynki chodzą i uważają się za lepsze od mężczyzn.
?
No ba , bo kobieta to do kuchni , piwko dla mężusia pijaka , palacza który zdradza ją na boku a jak odmówi mu seksu to ją pobije .
Bo bez meszczyzny jesteś nic niewarta .
A co mają do tego feministki? W sumie na różnych forach najłatwiej znaleźć facetów mających tak głębokie kompleksy, że wszystko to co spaczone to feministki... Swoją drogą, nie popieracie feminizmu? Ok, to zap... na dwa etaty, żona w domu przy garkach i piątce dzieci- to jest zaprzeczenie feminizmu, który z facetów ma wystarczająco duże jaja, aby iść tą drogą?
Jestem fanem "Prawdziwe Kobiety Mają Krągłości" i jednocześnie brzydzę się tym czymś na zdjęciu. Nie wiem więc, co właściwie autor chciał zasugerować albo przeciw czemu protestuje.
To jest chore -.- , rozumiem , że nie wszystkim podobają się otyłe osoby ale śmianie się z nich i pisanie '' przerobić na kiełbasę '' lub '' wannę smalcu '' - (łał , a ja myślałam , że kanibalizmu nie ma w Polsce ) , nic nie zmieni tylko pokaże jak bardzo inteligentne są niektóre osoby .
PS .:
Mogę się założyć , że połowa z tych '' inteligentów '' są otyli , obleśni , mają niską samoocenę , całe życie spędzają przed komputerem i masturbują się oglądając Sashe Grey . :)
Żegnam sk****eli . :D
Buziaczki . :*
Puszyste = panie na obrazach Rubensa, to co jest tutaj to wieloryb lądowy
Dobrze, ta pani jest otyła... to fakt. Ale nie życzę autorowi/autorce żeby ktokolwiek, kiedykolwiek nazwał ją "Tłustą, spasioną babą". Aha, dobro powraca- zło też, więc szczerze powiedziawszy nie zdziwiłabym się gdyby równie przykry tekst ktoś powiedział niedługo o twórcy tego demota...
Jak to możliwe, że anorektycznym w modzie jest tolerowany przez społeczeństwo, a coś mniej groźnego i wbrew pozorom łatwiejsze do wyleczenia, jest godne śmierci? Naprawdę jesteście żałośni. rozumiem, że owa modelka jest otyła, ale kobieta z wystającymi żebrami ma być piękniejsza? Znajdźmy w tym złoty środek. Co innego ważyć 75 kg i być tą puszystą,a co innego 100 kg.
Ta pani ma źle dobrany biustonosz. Czy projektanta tej kolekcji nie stać na braffiterkę??
Jestem po części za i przeciw. Zgadzam się że te rozmiary nie zaliczają się do puszystych, kobieta na zdjęciu jest otyła, a otyłość to choroba, nie jest to piękne (nie mam rozmiaru xs a zwyczajnie M/L), powinno się starać leczyć bo prowadzi do innych chorób, z drugiej jednak strony jest masa kobiet/ mężczyzn w takich rozmiarach, nie można tych ludzi pozamykać, skoro są pokazy mody dla osób w rozmiarze anorektyczek to czemu nie dla osób grubych?
a ja piszę z odwrotnego bieguna, czyli osoby dużo za chudej (czyli jak można dowiedzieć się z komentarzy pod artykułem jestem "wychudzonym patykiem z wystającymi żebrami" "anorektyczką" czy "wychudzona do granic możliwości" - miło mi). nie jest to wynikiem anoreksji (uwaga, dla niektórych to może być szok, więc proszę bardzo uważnie to przeczytać - nie każda chuda kobieta jest anorektyczką! - wiem, trudno jak widać Wam w to uwierzyć, ale serio tak jest) tymbardziej, że anoreksja jest chorą związaną z psychiką, a to co się dzieje z ciałem to konsekwencje tej choroby. mi do niej daleko, bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak wyglądam, jem naprawdę bardzo dużo jak na osobę mojej postury i dość kalorycznych rzeczy i zachodzę w głowę dlaczego nie mogę przytyć, ale no po prostu nie mogę. i nie mam już siły do ludzi, którzy oceniają kobiety TYLKO na podstawie wyglądu. momentami naprawdę sobie z tym nie radzę, kończę leżąc na łózku i płacząc z powodu mnóstwa komentarzy, nie rozumiem czemu ludzie nie mogą przejść do porządku dziennego nad tym jak ktoś wygląda. naprawdę ciężko jest słuchać, żę wyglądam jak kościotrup, albo odpowiadać na pytania dlaczego rodzice mnie głodzą (wyobrażacie sobie usłyszeć takie pytanie mająć rodziców, którzy wszystko by mi oddali, albo co gorsza wyobrażacie sobie, żeby ludzi Was pytali, dlaczego głodzicie swoje dziecko, kiedy jak wyżej napisałam wszystko byście mu oddali?). czasem naprawdę wysiadam psychicznie a mama i chłopak (niesamowite ktoś by mógł pomyśleć-taka "chuda szczapa" może się komuś na tyle podobać, żeby się w niej zakochał?) nie mają już pojęcia co mają robić, żeby mnie przekonać, że jestem wartościowa taka jaka jestem a ludziom nic do tego. nie twierdzę, że nie mam za niskiej wagi tak jak nie twierdzę, że Pani na zdjęciu nie ma za dużej, ale taki osoby bardziej potrzebują zwykłej ludzkiej życzliwości niż tony chamstwa i arogancji jakie je spotykają. może ta kobieta ma piękne serce, może ma niesamowity talent, może umie kochać jak mało kto, a przez głupie ocenianie po pozorach większośc nigdy się tego nie dowie. tak samo hak wiele idealnych kobiet przy bliższym poznaniu nie ma nic do zaoferowania. naprawdę umiecie oceniać tylko na podstawie wagi? poza tym skoro w Was tyle jadu to znaczy, że Was też musiał ktoś zranić i musicie się teraz wyżywać na innych. ludzie szczęśliwi nie potrzebują anonimowo w internecie obrażać innych, tylko Ci, którym czegoś w życiu brakuje muszą to robić. Bądźcie ludźmi, po prostu, tyle wystarczy, żeby samemu być fair w stosunku do siebie i w stosunku do innych i nie będzie budziło takich chorych frustracji jakie tu widać. Pozwólcie ludziom być sobą, nie każcie każdemu wyglądać tak jak Wy sobie tego życzycie, bo każdy z Was też na pewno ma swój czuły punkt, tak jak ja swoją wagę, i na pewno każdy z Was wie, jak boli, kiedy ktoś w niego trafi, więc nie fundujcie tego innym:)
jak by feministki miały smak i wyczucie nie były by feministkami.
hmmm moja tesciowa by sie nadawala jako najwiekszy okaz
No tak, najpierw pokazujecie takie "coś" na głównej, a potem się dziwicie, że wygłodniałe, niedożywione ludzie z krajów 3go świata, polują na białasów z maczetami. Patrząc na zdjęcie przeżartego do granic rozsądku i możliwości babsztyla, który tylko powtarza w kółko, że "to choroba - mam słabą wolę, oj, nie potrafię nie jeść, ojojoj" to ja ich powoli zaczynam rozumieć. Tych głodnych, znaczy się.