To sa slowa dowodcy wojsk, nie pamietam doladnie kogo, tylko, ze tam bylo: by te sk*rwysyny umieraly za swoja. A co w tym demotywujacego? Przeciez Polska nie jest w stanie wojny, wiec zaden z polskich zolnierzy aktualnie nie ginie za nasza ojczyzne.
To nie tak brzmiało to hasło - gen. Patton powiedział. że "nie wygrywasz wojny umierając za ojczyznę. Wygrywasz wtedy, gdy Ci niegrzeczni ludzie (tu cenzura) umierają za swoją"
Tylko często zapominamy o słowach generała Pattona. I świętujemy np. powstanie Warszawskie(chwała tym ludziom, chcieli pośrednio ochronić się przed czerwoną zarazą- wiedzieli że armia czerwona się zbliża i chcieli żeby byli jedynie naszymi pomocnikami, a nie "wyzwolicielami", bo gdy "wyzwolili" Polskę to rościli sobie do niej prawo, ale nie uważam że jest co świętować).
Pewnie dlatego, ze swietowanie porazek to zaduma i pojscie do kosciola, a swietowanie zwyciestw jest radosne i nie wymaga kosciola. Tak to juz nasz narod zostal owiniety przez pewnych ludzi, ze mamy tylko pokornie kleczec i placic, zamiast znac wartosc swoja i sie cieszyc z tego, z czego nalezy. Ale to troche przeczy mitowi jaka to Polska zawsze tragiczna byla i jak to my za wszystkich po pupie dostawalismy. Wystarczy spojrzec na reakcje na Halloween - nie dosc, ze to innego dnia niz wszystkich swietych, to oba swieta nie sa swietami polskimi, a zobacz ktore jest tepione.
może dlatego, że nasze zwycięstwo przeszły do historii, a aktualnie żyjemy w cieniu porażek przypieczętowanej powstaniem warszawskim, umową miedzy zachodem a stalinem i rozbrojeniem AK(ostatni ludzie którzy zbrojnie walczyli z komuną o wolność). Co dziś mamy dzięki bitwie pod cedynią, powstaniu wielkopolskim, bitwie warszawskiej, jeśli przegraliśmy ostatecznie z sowietami? Te dwa ostatnie zwycięstwa były aktualne do 39r. potem ich "termin przydatności" jakby upłyną. Możemy się cieszyć, że się udało, że przez chwilę byliśmy wolni, ale przegraliśmy, a czy po tym odnieśliśmy jakiś sukces? Coraz więcej ludzi twierdzi, że jednak nie. Xar, "wszystkich świętych" jest świętem katolickim, czyli religi mającej spory wpływ w tym kraju, "halloween" wywodzi się z kultury celtyckiej i napompowane zostało przez zachód, tyle w tym naszej tradycji co w mcdonaldzie, albo mniej.
Survive, ale istnialy staropolskie zwyczaje, ktore sie nazywaly dziady i jakos nie sa praktykowane, a chcac byc patriotami powinismy je obchodzic, a nie swieta przyniesione z Rzymu. Skoro oba sa naplywowe,to czemu jedno jest tepione?
To zepsuty tekst Pattona. Przemowa jest na początku filmu Patton. Burzy trochę nasze wyobrażenie o bohaterstwie. I want you to remember that no bastard ever won a war by dying for his country. He won it by making the other poor, dumb bastard die for his country.
To sa slowa dowodcy wojsk, nie pamietam doladnie kogo, tylko, ze tam bylo: by te sk*rwysyny umieraly za swoja. A co w tym demotywujacego? Przeciez Polska nie jest w stanie wojny, wiec zaden z polskich zolnierzy aktualnie nie ginie za nasza ojczyzne.
Patton.
To generał Patton, ten co Saharę na jednorożcu przemierzył, czy na pingwinie...nie pamiętam.
Paton, gen amerykańskiej armii podczas II wojny światowej
To nie tak brzmiało to hasło - gen. Patton powiedział. że "nie wygrywasz wojny umierając za ojczyznę. Wygrywasz wtedy, gdy Ci niegrzeczni ludzie (tu cenzura) umierają za swoją"
Tu chodzi o to, aby nie umierać, ale uśmiercać wroga.
Tak, baaaardzo demotywujące, tym bardziej że ten cytat nie jest niczym nowym.
Polscy żołnierze byli i są dobrymi żołnierzami
Tylko często zapominamy o słowach generała Pattona. I świętujemy np. powstanie Warszawskie(chwała tym ludziom, chcieli pośrednio ochronić się przed czerwoną zarazą- wiedzieli że armia czerwona się zbliża i chcieli żeby byli jedynie naszymi pomocnikami, a nie "wyzwolicielami", bo gdy "wyzwolili" Polskę to rościli sobie do niej prawo, ale nie uważam że jest co świętować).
dokładnie zresztą to trochę dziwne "świętować porażkę" no za bardzo nie ma czego świętować ..nie lepiej celebrować zwycięstwa i sukcesy ?
Pewnie dlatego, ze swietowanie porazek to zaduma i pojscie do kosciola, a swietowanie zwyciestw jest radosne i nie wymaga kosciola. Tak to juz nasz narod zostal owiniety przez pewnych ludzi, ze mamy tylko pokornie kleczec i placic, zamiast znac wartosc swoja i sie cieszyc z tego, z czego nalezy. Ale to troche przeczy mitowi jaka to Polska zawsze tragiczna byla i jak to my za wszystkich po pupie dostawalismy. Wystarczy spojrzec na reakcje na Halloween - nie dosc, ze to innego dnia niz wszystkich swietych, to oba swieta nie sa swietami polskimi, a zobacz ktore jest tepione.
może dlatego, że nasze zwycięstwo przeszły do historii, a aktualnie żyjemy w cieniu porażek przypieczętowanej powstaniem warszawskim, umową miedzy zachodem a stalinem i rozbrojeniem AK(ostatni ludzie którzy zbrojnie walczyli z komuną o wolność). Co dziś mamy dzięki bitwie pod cedynią, powstaniu wielkopolskim, bitwie warszawskiej, jeśli przegraliśmy ostatecznie z sowietami? Te dwa ostatnie zwycięstwa były aktualne do 39r. potem ich "termin przydatności" jakby upłyną. Możemy się cieszyć, że się udało, że przez chwilę byliśmy wolni, ale przegraliśmy, a czy po tym odnieśliśmy jakiś sukces? Coraz więcej ludzi twierdzi, że jednak nie. Xar, "wszystkich świętych" jest świętem katolickim, czyli religi mającej spory wpływ w tym kraju, "halloween" wywodzi się z kultury celtyckiej i napompowane zostało przez zachód, tyle w tym naszej tradycji co w mcdonaldzie, albo mniej.
Survive, ale istnialy staropolskie zwyczaje, ktore sie nazywaly dziady i jakos nie sa praktykowane, a chcac byc patriotami powinismy je obchodzic, a nie swieta przyniesione z Rzymu. Skoro oba sa naplywowe,to czemu jedno jest tepione?
@Xar nie pieprz o halloween ani o wszystkich świętych!...dziady odprawiłeś?
To zepsuty tekst Pattona. Przemowa jest na początku filmu Patton. Burzy trochę nasze wyobrażenie o bohaterstwie. I want you to remember that no bastard ever won a war by dying for his country. He won it by making the other poor, dumb bastard die for his country.
Przekręcili, ale pewnie dlatego, że były tam wyrazy które należy cenzurować.
Hehe dobry tekst , nie ma co się martwić polacy ( tak wiem że z małej) i tak w razie wojny broniliby się góra 2-3 dni hehe