Wyjazd na trasę koncertową to ciężka praca, która zajmuje mnóstwo czasu. To samo tyczy się po prostu tworzenia płyt - czy to aż takie dziwne, że ktoś po prostu chce zarobić na utrzymanie siebie i rodziny?
Po pierwsze 'Backstreet Boys' to nie jest dzisiejszy zespół. Po drugie - wyłącz radio a znajdziesz ogromną ilość zespołów grających przez miłość do muzyki a nie pieniędzy.
Do Polski przyjeżdżają "upadłe gwiazdy", których sława skończyła się dawno temu. Tak było z Michaelem Jacksonem w 1996 roku, Whitney Houston w 2000 roku, Roxette w 2011 roku. Backstreet Boys przyjeżdżają kilka naście lat jak się zakończyła ich sława (około 2000 roku). W prawdzie odwiedzili Polskę w 1996 roku - ale to inna historia.
Może i tak, nie wiem, bo nie interesuję się tym gatunkiem muzyki. Ale nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Oni udowodnili gdzie mają fanów, a inni potrafili przyjechać do Polski mimo wielu przeciwności.
http://www.machinaesupremacy.com/
Proszę bardzo masz przykład ;) Machine Supremacy wszystkie swoje utwory mają na swojej oryginalnej stronie i pozwalają na ściąganie i jeżeli chcemy możemy im przekazać datki za to że ściągnęliśmy ich utwór ,lecz nie jest to konieczne ani tym bardziej obowiązkowe.
A Ty autorze tego demota jak byś był na ich miejscu to byś za darmo grał koncerty i wszystko sam oplacał. Pracujesz też z przyjemności i wynagrodzenia nie bierzesz??? Mogą to zarabiają a co...Brawo chłopaki jesteście super. Ja na pewno będę na tym koncercie i dam Wam zarobić te 3 stówki :-))
Prawda jest taka, że boysbandy to zawsze były marionetki w rękach wytwórni "Bądźcie grzeczni i posłuszni, śpiewajcie to co Wam każemy, wyglądajcie tak jak chcemy a za to załatwimy Wam sławę, popularność, dużo kasy i pierwsze miejsca na listach przebojów". Różnica polega na tym, że te dawne ja Backstreet boys czy N-sync prezentowały wyższy poziom niż dzisiejsze ich odpowiedniki a ich muza wprawdzie prosta i słodka ale była całkiem słuchalna i dość oryginalna. Za to wszystkie dzisiejsze boysbandy brzmią i wyglądają tak samo a w image i samej muzyce jest takie stężenie gejozy, że nie da się tego słuchać.
dlatego także słucham rapu oprócz tego że go kocham to nie jest komercyjny przynajmniej nie wszyscy eh długi temat ale masz racje
niech żyją lat 90! Mimo że nie był to mój ulubiony zespół z tamtych lat to przy dzisiejszych " utworach" ich muzyka to arcydzieło
Wyjazd na trasę koncertową to ciężka praca, która zajmuje mnóstwo czasu. To samo tyczy się po prostu tworzenia płyt - czy to aż takie dziwne, że ktoś po prostu chce zarobić na utrzymanie siebie i rodziny?
Że niby kiedyś to grali charytatywnie...?
Po pierwsze 'Backstreet Boys' to nie jest dzisiejszy zespół. Po drugie - wyłącz radio a znajdziesz ogromną ilość zespołów grających przez miłość do muzyki a nie pieniędzy.
Do Polski przyjeżdżają "upadłe gwiazdy", których sława skończyła się dawno temu. Tak było z Michaelem Jacksonem w 1996 roku, Whitney Houston w 2000 roku, Roxette w 2011 roku. Backstreet Boys przyjeżdżają kilka naście lat jak się zakończyła ich sława (około 2000 roku). W prawdzie odwiedzili Polskę w 1996 roku - ale to inna historia.
A co powiesz o Metallice czy Iron Maiden? Też już byli upadli jak odwiedzali nas w latach 80?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2013 o 13:26
tylko, że oni grają na całym świecie koncerty a do Polski przyjechali po 17 latach i długich staraniach fanów. Nie wiesz to zamilcz
Może i tak, nie wiem, bo nie interesuję się tym gatunkiem muzyki. Ale nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Oni udowodnili gdzie mają fanów, a inni potrafili przyjechać do Polski mimo wielu przeciwności.
http://www.machinaesupremacy.com/
Proszę bardzo masz przykład ;) Machine Supremacy wszystkie swoje utwory mają na swojej oryginalnej stronie i pozwalają na ściąganie i jeżeli chcemy możemy im przekazać datki za to że ściągnęliśmy ich utwór ,lecz nie jest to konieczne ani tym bardziej obowiązkowe.
Podobnie mają lekarze, inżynierzy, informatycy... Ciężka praca musi być nagradzana! W obecnych czasach muzyka słyszana wszędzie=pieniądz.
A Ty autorze tego demota jak byś był na ich miejscu to byś za darmo grał koncerty i wszystko sam oplacał. Pracujesz też z przyjemności i wynagrodzenia nie bierzesz??? Mogą to zarabiają a co...Brawo chłopaki jesteście super. Ja na pewno będę na tym koncercie i dam Wam zarobić te 3 stówki :-))
Prawda jest taka, że boysbandy to zawsze były marionetki w rękach wytwórni "Bądźcie grzeczni i posłuszni, śpiewajcie to co Wam każemy, wyglądajcie tak jak chcemy a za to załatwimy Wam sławę, popularność, dużo kasy i pierwsze miejsca na listach przebojów". Różnica polega na tym, że te dawne ja Backstreet boys czy N-sync prezentowały wyższy poziom niż dzisiejsze ich odpowiedniki a ich muza wprawdzie prosta i słodka ale była całkiem słuchalna i dość oryginalna. Za to wszystkie dzisiejsze boysbandy brzmią i wyglądają tak samo a w image i samej muzyce jest takie stężenie gejozy, że nie da się tego słuchać.